Jak nie zwariować, gdy wszystko idzie nie tak
-
WIADOMOŚĆ
-
Frida91 wrote:A my jednak mamy pecha. Okazuje się że prawdopodobnie właściciel mieszkania które wynajmujemy chce je sprzedać i możliwe ze znowu czeka nas przeprowadzka przed porodem... A my udupieni, samochód popsuty, nie mam pojęcia jak to będzie... Już z tych nerwów prawie całą noc nie spałam.
Coraz bardziej już żałuję tej przeprowadzki i w ogóle. Ale nie wiem co myśleć na ten moment j xo dalej.i tak sie stresowała, że mąż w ciągu miesiąca kupił mieszkanie na kredyt :> takie do wejścia, wiec nawet ścian nie malowali
Prawie 5 lat starań...
33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
26cs ---> IUI nieudane
1) IMSI (długi protokół) Angelius
6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
2) ICSI (długi protokół) Novum
11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
FET 4AA--> 6dpt beta 22
8dpt beta 78
10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
"Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II
Córeczka 🥰🥰🥰
5.10.2022 ❤️
Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱 -
czekamynadzidzie wrote:nie zazdroszczę, moja przyjaciółka miała dokładnie taką samą sytuację, z tą różnicą , że była w ciąży z drugiem dzieckiem tuż przed rozwiązaniem
i tak sie stresowała, że mąż w ciągu miesiąca kupił mieszkanie na kredyt :> takie do wejścia, wiec nawet ścian nie malowali
Mamy opcję ew.w rodzinnym mieście u męża ale chyba nie damy rady przed porodem i tak tego ogarnąć... Już nawet bym tam wyjechała byle teraz nie musieć tu znowu szukać czegoś na wynajem bo chyba zwariuje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 08:11
-
Wiem dziewczyny, jakoś ogarniemy i pod mostem nie wylądujemy. Ale serio mnie to przybiło bo to aż nieprawdopodobne żeby mieć tyle pecha. Mam wrażenie że ostatnio czego sie nie tkniemy obraca się w gowno.
Z pracą tak sobie, sama w sobie jest ok ale cholera wie jak to będzie z tymi prowizjami a jak ma zarabiać gola podstawe to nie oplaca nam sie tu siedziec i miec takie koszty. Długo by opowiadac o tyxh warunkach ale mowiac w skrocie nie do konca okazalo sie tak jak mialo byc. No i siedzimy tu sami ciągle i caly czas sie bilam z.mysli czy to byl dobry pomysł a teraz to już w ogóle. Nie chciałam mieszkac w miescie u mojego męża ale powiem wam ze teraz to mam już to wszystko w dupie, mogę mieszkac juz byle gdzie byle miec wreszcie spokój. Chciałam urzadzac dziecku kącik kupowac wyprawkę a tu nawet nie wiem czy będę miała gdzie mieszkac. To juz za duzo na ten.moment dla mnie... -
Nefre wiesz przed porodem to nie damy rady i tak się wynieść. Nie chcę kolejny raz zmieniać lekarza i w ogóle... Tam też by trzeba dom najpierw urządzić żeby mieć gdzie się wprowadzić więc to też by potrwalo. Więc jak już to na jesień o ile nic sie nie polepszy nasza sytuacja.
No jakoś to może będzie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 08:35
-
Frida - lipa z tym mieszkaniem. Ostatnio słyszałam, że w ciąży i z dzieckiem właściciele nie chcą właśnie zbytnio wynajmować, ale jest wyjście - najem okazjonalny. Jeśli zgodzicie się na taką umowę to nie powinno być problemu. No i ponoć można spisać dokument, że w razie niepłacenia konkretna osoba weźmie Was do siebie (np. rodzice), pod swój dach. Różne są opcje. Myślę, że wynająć się da pomimo tego, że faktycznie właściciele boją się ciężarnych i małych dzieci. Będzie dobrze. Odpowiednia umowa i nie będzie problemu. A powrót do rodzinnego miasta wiąże się chyba z utratą pracy przez męża? To też średnio. Może szukajcie czegoś w Poznaniu.
-
Lavende tak wiem, z tym wynajmem da sie to ogarnąć w razie czego. Z wyprowadzka chodzi o to ze tu mamy mega koszty a tam mąż ma cos swojego i to nas jakoś przekonuje.
Zozo no my praktycznie juz nie mamy zadnych oszczędności i to jest najgorsze. Stad tym bardziej nerwy. -
Zozo wrote:Serio tak nie chcą wynajmować z dziećmi? Bo mieszkanie mogą zniszczyć czy co? Ja jak szukałam i powiem wam że u nas w mieście każdy wynajmuje rodzinom z dziećmi bo w sumie większość potrzebuje stancji właśnie jak ma rodzinę, dzieci.
-
Zozo wrote:Serio tak nie chcą wynajmować z dziećmi? Bo mieszkanie mogą zniszczyć czy co? Ja jak szukałam i powiem wam że u nas w mieście każdy wynajmuje rodzinom z dziećmi bo w sumie większość potrzebuje stancji właśnie jak ma rodzinę, dzieci.
Dlatego wiele najemców woli nawet studentów niż jakąś parkę z dzieckiem. Niestety.
-
Lavende ma rację. Pełno jest takich historii niestety. W sumie przez to nie dziwie sie wlascicielom ze sie boja no ale ta umowa najmu okazjonalnego wydaje sie byc dobrym zabezpieczeniem.
Wiem dziewczyny ze nie doradzicie mi.nic konkretnego co robić,zobaczymy jak sie ta sytuacja potoczy i w.maju znowu pogadamy z wlascicielem.jak sie to zapowiada. Musialam to gdzies wyrzucic po prostu bo strasznie.mnie to wszystko stresuje a przez ten stres jeszcze sie denerwuje ze mi to jakos zaszkodzi itd. Juz wczoraj caly wieczor mi brzuch sie stawial co chwilę przez to wszystko. Mam nadzieję, że niedługo coś wymyslimy no i cale szczescie mamy wsparcie w rodzinie. -
Lavende86 wrote:Frida - a to miasto twojego męża duże/małe? Jest tam praca? Lub gdzieś w pobliżu? Bo to też ważne. Własny dom to fajna opcja, ale pracować też trzeba.
-
Frida współczuję stresu, ale zaradni jesteście, już to wcześniej pokazaliscie. Na pewno dacie sobie radę. Teraz jeszcze macie dodatkowa motywację, taka fajna istotka będzie z Wami
na pewno będzie dobrze, w ogóle nie mam wątpliwości
Też nie wiedziałam że wynajem z dzieckiem lub w ciąży może sprawiać problem, ale nie mam tv to nie oglądam różnych programów które to przedstawiają. Ale może właśnie jakieś zmiany w umowie, żeby właściciel czuł się bezpiecznie by pomogly.Frida91, Lavende86 lubią tę wiadomość
-
Dzięki
Lavende wrzucę Ci tu mój brzuchol, mam nadzieję że nikt się nie obrazi
I idę chyba po jakieś ciacho na pocieszenie,tyle mi zostało z tego życia. A wolałabym zapalić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 20:36
Zozo, Multiwitamina, lady_michu, Krystyna123, Lavende86, Adry, czekamynadzidzie, IssaMelissa lubią tę wiadomość
-
Zozo może nie będzie tak zle
A zresztą na to nie mamy wpływu niestety... Mi nie bardzo się podoba że pępek mi wyłazi na druga stronę. Miałam wcześniej kolczyk ale na szczescie wyjęłam szybko na początku ciąży i już mi zarosla dziurka. Podobno nieraz jak nie zdąży zarosnac to może pójść rozstęp od niej i paskudnie to wygląda
Lavende86 lubi tę wiadomość
-
Krystyna123 wrote:Frida, jestes piekna, a wlasciciel to zlamas.
Zycze mu, zeby tego mieszkania nigdy nie sprzedal, zeby mu grzybem zaroslo, a wiewiorki mu publiczny sracz z niego zrobily
No właśnie najgorzej ze nam nie powiedział tefo od razu a z kontekstu wyszło że od początku miał taki plan żeby to sprzedać. A jeszcze nas dopytywal czy my na pewno na dłużej...Krystyna123 lubi tę wiadomość
-
Krystyna123 wrote:Frida, jestes piekna, a wlasciciel to zlamas.
Zycze mu, zeby tego mieszkania nigdy nie sprzedal, zeby mu grzybem zaroslo, a wiewiorki mu publiczny sracz z niego zrobilyFrida91, Multiwitamina, Krystyna123, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość