Jak pocieszyć smutki samotności i nieusanego cyklu!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
cieżko jest być samemu...i czekać na powrót m i nie móc starać się cały czas tylko być ograniczonym... a później i tak rozczarowanie... ehhh ile człowiek musi się namęczyć
-
hej dziewczynki, dołączę do was. staram sie juz prawie 3 lata. jak sobie radzę?? wcale! szlag mnie trafia i jest mi z tym zle.
wszystkie moje znajome z dziećmi albo aktualnie w ciazy i jak sie spotykamy to tylko gadaja o tym jak to super byc mama. tez bym tak chciala ale w obecnym stanie bola mnie te rozmowy. do tego jeszcze non stop pytania a kiedy TY??? nosz krew mi sie gotuje w żyłach, ale wszytskim ściemniam ze jeszcze nie chce byc mama, bo nie chce by wiedzialay co przechodzę. Czuje w sobie pustke i brak sensu w tym wszystkim bo pragnienie bycia mama to u mnie priorytet. dobrze ze lato sie skończyło to ie widac tylu dziewczyn z brzuchami.
Przez 1 rok, myslalam ze jakos to bedzie,
2 rok: siedzialam w internecie i wyszukiwalam info jak tu zwiekszyc swoja płodność.
3rok: mam dość, szlag mnie trafia i "bez kija nie podchodz"
ale sie rozpisałam fajnie ze mozna sie tu wygadać! -
nick nieaktualnyMi pomaga natychmiastowe planowanie kolejnego miesiaca i nie ogladanie sie za bardzo za siebie. Mam jeden dzien smutku, w pierwszym dniu @, ale na wiecej sobie nie pozwalam. Zabronione i koniec.
Ale nie wiem, jak to bedzie, gdy dojdziemy do 12 cykli prob. Pewnie wtedy sie wypowiem i skoryguje;) -
klamka masz racje spokój najważniejszy, jednak nie po taki okresie oczekiwania jak u mnie. do tego znów sie dzis dowiedziałam ze bliska mi osoba w ciazy. jakbym miala gnata to bym sobie palnęła w głowe! powinnam sie cieszyc a tak nie jest\!!! mam doła takiego ze juz nic mi sie nie chce
-
Madzia jak czytałam Twoje wypowiedzi to czułam się jakby ktoś moje myśli spisał i wkleił na forum doskonale Cię rozumiem! W moim życiu jest dokładnie tak samo, też już wymiękam, a wiadomość o kolejnych ciążach moich przyjaciółek i koleżanek powoduje, że coraz bardziej zamykam się w sobie i stronie od ludzi i nie mam chęci do życia... Próbuję od każdego nowego cyklu żyć nadzieją i patrzeć optymistycznie, ale nie zawsze mi to wychodzi... Buziaki dla Ciebie! fajnie że tu można "spotkać" bratnią duszę.[img][/img][url][/url][url]
https://bellybestfriend.pl/graph/c1c39f0ba777992f5962555063f7ccec
27.05.2013r. [*] (8tc)[/url] -
Widzę, że przeżywacie podobnie. Ja staram się mieć na maxa wypełniony czas: to fitnes, to jakaś książka lub film, wyjście ze znajomymi itp. Inaczej zwariować mozna! ale i tak dzień przed @ jest płacz i wtedy sobie nie radzę..to chyba te hormony!Stokrotka31
-
AGA 30 wrote:Bo ja w tamtym roku sprawilam sobie kota persa!! Słodziak starszny i kochany ale to nie to..........!!!! ale mam sie do kogo przytulić!!
Ja z kolei mysłałam o piesku - tylko cieżko jak się mieszka w bloku - żeby biedak sie nie męczył...Stokrotka31 -
Naxa wrote:Madzia jak czytałam Twoje wypowiedzi to czułam się jakby ktoś moje myśli spisał i wkleił na forum doskonale Cię rozumiem! W moim życiu jest dokładnie tak samo, też już wymiękam, a wiadomość o kolejnych ciążach moich przyjaciółek i koleżanek powoduje, że coraz bardziej zamykam się w sobie i stronie od ludzi i nie mam chęci do życia... Próbuję od każdego nowego cyklu żyć nadzieją i patrzeć optymistycznie, ale nie zawsze mi to wychodzi... Buziaki dla Ciebie! fajnie że tu można "spotkać" bratnią duszę.
Kochana NAXA dlatego jestem z wami. Wiem że każda przechodzi przez to sama, jedna lepiej druga gorzej. Mojego M juz staram sie swoim humorem nie meczyć bo nie chce go tym obarczać dlatego fajnie mi z Wami bo jakoś człowiekowi lżej że się wygada. Smutek jest bo człowiek zastanawia się czy jest jakiś gorszy od innych??dlaczego inni maja a mają dzieci w du..pie a my czcemy i nie mozemy???
ale co tam Kochane damy rade???!!! No damy. przejdziemy prze to razem!Nina82 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madzia, masz rację - razem jest zdecydowanie lepiej. Cieszę się, że znalazłam ten portal.
Ja też staram się nie zamęczać mojego M tym tematem.
Radzę sobie spędzając czas z Wami.
Najgorzej jest na tydzień przed @ - wówczas co miesiąc widzę u siebie same ciążowe objawy i dostaję bzika. Tęsknie za czasami, gdy nie widziałam w którym dniu cyklu jestem!madzia, anna_w, Kasiulek215 lubią tę wiadomość
-
Nina82 mam dokładnie to samo..kilka dni przed spodziewaną @ wariuje. jestem taka zestresowana,chodzę oglądam,zaglądam na siebie z każdej strony ,doszukuję się tego,czego nie ma. Niestety to silniejsze ode mnie Potem najgorszy jest ten pierwszy dzień nowego cyklu,choć teraz już lepiej to przechodzę,najgorsze były początki. Teraz wiem,że szanse mamy małe..ale cuda też się zdarzają
Nina82, anna_w lubią tę wiadomość
-
Nina82 mam tak samo. tydzień do @ a ja już świruje. non stop macam cycki czy spuchły czy bola. Pozniej oczywiście bolą ale od tego mojego macania non stop!
"Tęsknie za czasami, gdy nie widziałam w którym dniu cyklu jestem!" Nina z ust mi to wyjęłaś. kiedys były czasy, mialo sie wszystko gdzie i na wszystko przychodziła pora. Teraz jednak inaczej sie na to wszystko patrzy.Nina82, anna_w lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny