Jak radzicie sobie ze staraniami i oczekiwaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
Oczekujaca wrote:Bardzo współczuję, niestety ludzie nawet najbliżsi czasem nie mają kompletnie wyczucia, a pytania „kiedy drugie” lepiej nie zadawać. Czasem sobie myślę, że może ktoś nie ma złych intencji, ale są takie sytuacje, że lepiej zamilknąć. Życzę Ci z całego serca żebys doczekała się kolejnego dzieciaczka 😘
Dziękuję Ci 😘❤️❤️❤️
Czasami wręcz się zastanawiam, czy nie skorzystać z pomocy psychologa, żeby pomógł jakoś wrzucić na „luz”, bo ja sama nie umiem. Mój Mąż jest bardzo wspierający, ale widzę, że on też już źle to znosi ;( A jak u Was z drugimi połówkami ? -
Gipsowka93 wrote:Dziękuję Ci 😘❤️❤️❤️
Czasami wręcz się zastanawiam, czy nie skorzystać z pomocy psychologa, żeby pomógł jakoś wrzucić na „luz”, bo ja sama nie umiem. Mój Mąż jest bardzo wspierający, ale widzę, że on też już źle to znosi ;( A jak u Was z drugimi połówkami ? -
Oczekujaca wrote:Myślę, że pomoc psychologa jest jak najbardziej dobrym pomyslem. Na pewno ktoś spojrzy na to wszystko z boku i wiele mądrych wniosków wyciągniesz, może nieco ulży. Mój mąż ma całkowity luz, czasem mnie to drażni, a czasem myślę, że ktoś musi to trzymać w ryzach.
Mój na początku też tak miał, teraz z perspektywy czasu zastanawiam się, czy właśnie to nie taki mechanizm obronny, żeby nie pokazać, że też go to jakoś rusza 🙈 -