Kujawsko- pomorskie łączmy si ę!
-
WIADOMOŚĆ
-
ja leczę się w Żninie ale zastanawiam się nad lekarzem w bydgoszczy, tylko nie wiem ktory dobry
-
Obecnie nigdzie, wcześniej jeszcze spory czas chodziłam do pani dr Jefimow-Gżyl:) U mnie kwestia ginekologiczna dopięta na ostatni guzik wszystko w porządeczku...po nowym roku chce jeszcze zrobić hsg jajowodów dla spokojności. U mnie mąż ma problem z nasieniem, więc leczymy go u androloga - u dr Ludwikowskiego. Obecnie mąż przechodzi kryzys - i zaprzestał leczenia. A Ty?Warto mieć marzenia...doczekać ich spełnienia
-
Ja mam PCO, mąż miał żylaki, też chodził do dr Ludwikowskiego ale osobiście go nie polecam. Byliśmy nawet w Invimedzie jest oddział w Bydgoszczy, tam powiedzieli, że zostało nam tylko in vitro. Chcieliśmy to skonsultować i zaproponowano nam leczenie Izoytolem, a dla męża witaminy
-
Angie1212 - mąż ma małą ilość plemników i słabą morfologię, wykryto u niego liczne żylaki powrózka nasiennego. Dostał od Ludwikowskiego skierowanie na ich operację do Biziela - czekamy termin mamy na październik 2014 . Niestety dopóki nie usuną mu żylaków, powiedział, że nie podejmie się dalszego leczenia - bo operacja ma zwiększyć liczbę plemników. Później przez 6 miesięcy będzie leczył męża farmakologicznie - o ile ten będzie chciał się dalej podjąć...Bo obecnie się chłop mi załamał.
Też myślałam, o odwiedzeniu InVimedu - ale skoro mówisz, że na dzień dobry proponują tylko in vitro - to troszkę słaboWarto mieć marzenia...doczekać ich spełnienia -
AniaKicia87- spróbujcie spytać się o termin w szpitalu wojskowym, my czekaliśmy tam na termin 3 miesiące. A co do Invimedu to nie powiedzieli tak od razu, najpierw pełno badań, mówienie o szansy na inseminacje i wogóle, a jak doszło co do czego po ponad pół rocznym wydawaniu kasy na badania, to wtedy powiedzieli, że in vitro musi być, bo nie mamy żadnej szansy
-
Z tego co wiem w wojskowym rejestracja rusza po nowym roku. Nie omieszkamy też się tam udać A powiedz, twój mąż miał tylko problemy z żylakami czy coś innego w nasieniu było jeszcze do poprawy? Po ich usunięciu podniosły się Wam parametry nasienia? Mąż ma aż tak kiepskie parametry, że nie proponują Wam inseminacji? My u Ludwikowskiego już wydaliśmy na badania prawie 2 tys zł - więc to chyba standard, przy czym nawet wszystkich ich nie przejrzał ;/
Warto mieć marzenia...doczekać ich spełnienia -
Ilościowo przed operacją było ok, po operacji polepszyła się morfologia, ale teraz minał rok od operacji i jest tylko 1 % prawidłowych, więc teoretycznie nawet na inseminację się nie załapujemy. Teraz Dr Skórczewski pocieszył, że mimo że jest słaba morfologia to ilościowo jest ok więc może jakiś bystry się znajdze i dojdzie tam gdzie trzeba
-
U nas mamy tylko 9,8 ml na ml - więc niewiele. Morfologia 3,95 %. Niestety jest tak jak mówisz, nie zawsze ten zabieg gwarantuje sukces i poprawę parametrów. Boję się, ze pogorszy się nam morfologia Do zabiegu jeszcze sporo czasu, więc może u nas też znajdzie się ten "jeden" i dotrze tam gdzie trzeba.
Tylko, że u nas to już 3 rok starań, więc nadzieja już nikła.Warto mieć marzenia...doczekać ich spełnienia -
A jaką masz opinię o dr Jefimow gżyl? bo mi ją pani diabetolog poleciła ale w necie ma kiepskie opinie.
Dzies byłam na USG pęcherzyków, okazało się że w prawym jajniku mam dużo małych pęcherzyków ale nie ma żadnego dominującego ;( -
Jeśli chodzi o leczenie niepłodności...nie polecam. Nie kiwnęła nawet palcem, nie chciała dać skierowania na podstawowe badania hormonów, nie zwróciła uwagi na moją krótką fazę lutealną, i co najgorsze podważała słuszność moich NPR-owych wykresów....Zrezygnowałam z jej usług. Kiedyś bardzo mi pomogła, gdy borykałam się z nawracającymi zapaleniami...jak ręką odjął minęło Na chwilę przeniosłam się do Skórczewskiego, ale wątpię w jego skuteczność niestety.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 listopada 2013, 18:06
Warto mieć marzenia...doczekać ich spełnienia