LUF - zespół luteinizacji niepękniętego pęcherzyka jajnikowego
-
WIADOMOŚĆ
-
roxisioxi wrote:Ostatnio wykryto u mnie torbiel 7 centymetrowy, jak na razie jest tylko obserwowany i nic z nim nie chcą robić. dlatego mam pytanie czy któraś z was też miała torbiel? i jak tak to często się powtarzał? i czy mieliście go usuwanego lub lekami zwalczanego? ogólnie wykryli też u mnie LUF, czytałam że może wystąpić on przez wcześniejszą menopauzę... tylko czy to możliwe? gdyż mam dopiero 18 lat...
Czy występują jakieś szczególne bóle przez to (nie mówię o podbrzuszu) i macie mdłości? bo jak na to się skarżyłam ginekologowi to powiedział, że to przez rozchwianą gospodarkę hormonalną, ale z tego co wiem to przez to bym miała nie regularny okres, a tak nie jest...
W zeszłym miesiącu miałam torbie 6.4 na 4.5cm, lekarz kazał czekać do miesiączki, rzeczywiście tydzień po, nie było po niej śladu. Teraz zaczyna się robić nowa na drugim jajniku. Mój gin, w końcu miał tak dość moich nieregularnych cyklów, że robi mi od USG co tydzień i w końcu doszliśmy, że pęcherzyki nie pękają tylko w koło macieju przechodzą w torbiele. Obecnie mam na to zaleconą luteinę.
-
nick nieaktualnyJa osobiście jeszcze nie mam potwierdzonego LUF ale przy ostatniej wizycie lekarz powiedział, że mam niepęknięty pęcherzyk, z którego zrobiła się torbiel. W czwartek idę na kontrolę. Lekarz zatrzymał moje wyniki badań i powie mi co dalej z moją przypadłością. Dostałam na początek Duphaston na osiem dni na wchłonięcie się torbieli. Mam objawy typu bardzo skąpy, ale regularny okres, plamienia w 10,11dc, bóle w dole pleców wraz z bólami jajników do około 20dc. Wyniki hormonów, które robiłam wykazały, że mam nieco podwyższony progesteron w pierwszej fazie cyklu, natomiast w drugiej fazie z kolei estrogeny są ponad normę, a progesteron w porządku. Sama nie wiem, co o tym myśleć. Aha i od roku biorę też Bromergon na zbicie prolaktyny, który mi bardzo pomógł. Przez dwa lata lekarze nic nie widzieli na USG, dopiero teraz trafiłam na dobrego, który, jak zobaczył moje wyniki, to powiedział, że mam tam wszystko nie tak i zaczął mnie leczyć tak jak wspomniałam na początek Duphastonem. W czwartek dam znać, co mi powiedział.
-
Chciałabym odświeżyć temat. Czy którejś z Was pomógł clostilbegyt? Biorę pierwszy cykl. Zaczynając od 1dc 1-1-1-2-2 tabletki dziennie. teraz jest 3 dc.
W lipcu w 20dc miałam pęcharzyk 20mm, a w sierpniu w 20dc - 13mm.
Mam nadzieję, że w końcu jakiś lek pomoże, bo chciałabym wreszcie zaciążyć!!pszczola2000 lubi tę wiadomość
Termin na 14 października -
Witam. Chciałabym wam opowiedzieć swoją historię, chcę w was zapalić choć iskierkę nadziei....
Od około roku staraliśmy się z mężem spełnić nasze największe marzenie którym oczywiście jest dzidziuś. Niestety pomimo naszych najskrytszych pragnień nasze starania nie przynosiły efektów. Po comiesięcznym zawodzie i morzu łez postanowiliśmy z mężem udać się do ginekologa....Wszystko na pierwszy rzut oka mówiło że nic mi nie dolega a brak ciąży najprawdopodobniej jest wynikiem stresu... ale że jestem aktywną zawodowo pielęgniarką znajomy pan dr. postanowił że poobserwujemy moje cykle owulacyjne. Na trzeciej wizycie padło hasło ,,ma pani zespół LUF'' dla mnie był to wyrok. Płacz płacz i płacz nie umiałam sobie z tym poradzić gdyż wiedziałam na czym polega ta choroba. Dzięki mojemu kochanemu mężowi, mamie i modlitwie jakoś starałam się trzymać.
Pan dr. nie dawał mi jakichś wielkich nadziei pomimo że bardzo dobrze się znaliśmy. Wszystkie fora internetowe aż huczą od tego że zajście w ciąże z zespołem LUF wręcz graniczy z cudem. Otóż nie jest to do końca prawdą a ja jestem tego żywym dowodem. Organizm każdej kobiety jest inny i inaczej reaguje na leczenie. Wielu kobietom z tym zespołem udało się zajść w ciąże ale na forum szukają tylko wsparcia. Ostatnio uświadomiłam sobie że te dziewczyny którym się udało przestają odwiedzać fora i nie dzielą się na nich dobrymi nowinami, dlatego postanowiłam że ja podzielę się z wami moim szczęściem. Obecnie jestem najszczęśliwszą kobietą oczekującą na swoje maleństwo. Nasz skarb ma dopiero 7 tygodni i dopiero niedawno usłyszałam jego bicie serduszka a już kocham go ponad życie. Udało nam się bardzo szybko bo już pierwsza seria leczenia lekiem CLOSTIBEGYT i suplementem INOFOLIC który jest według mojego lekarza 100 razy lepszy od zwykłego kwasu foliowego przyniosła oczekiwany efekt. Teraz czekamy na nasze upragnione maleństwo.
Dziewczyny trzymam za was mocno kciuki. Mam nadzieję że niedługo podzielicie się z nami waszym szczęściem.
Pozdrawiam Pielęgniarka 25pielęgniarka 25 -
Pielęgniarka 25 wrote:Witam. Chciałabym wam opowiedzieć swoją historię, chcę w was zapalić choć iskierkę nadziei....
Od około roku staraliśmy się z mężem spełnić nasze największe marzenie którym oczywiście jest dzidziuś. Niestety pomimo naszych najskrytszych pragnień nasze starania nie przynosiły efektów. Po comiesięcznym zawodzie i morzu łez postanowiliśmy z mężem udać się do ginekologa....Wszystko na pierwszy rzut oka mówiło że nic mi nie dolega a brak ciąży najprawdopodobniej jest wynikiem stresu... ale że jestem aktywną zawodowo pielęgniarką znajomy pan dr. postanowił że poobserwujemy moje cykle owulacyjne. Na trzeciej wizycie padło hasło ,,ma pani zespół LUF'' dla mnie był to wyrok. ...38 lat, 6 lat starań, 4 x IUI
Hiperprolaktynemia - Norprolac 75
Niedoczynność tarczycy - Letrox 50
MTHFR c677T hetero - metylofilolian
PAI-1 homo - Acard, Neoparin po FET
2019: IVF długi protokół (Macierzyństwo):
23.03 punkcja: 7 zarodków
28.03 ET: 2x 5.1.1 CB
31.05 FET (S): 4.2.1 i 3.2.2
02.07 FET (N): 2x bl2
Leczenie immuno: Intralipid, Encorton
23.09 FET (S): ostatni 3.3.2
14.11.219 histero - przewlekłe zapalenie
endometrium: antybiotykoterapia
2020: II IVF (Artvimed) - długi protokół:
zamrożone 10 oocytów
19.10.21 histero - znowu antybiotyki... -
Z mojego doświadczenia na niepekanie pęcherzyków duży wpływ ma stres i związany z nim podwyższony poziom prolaktyny. Warto to zbadać- skonsultować z endokrynologiem.
Można także suplementowac inozytol- on ten pozytywnie wpływa na owulacje.👩🏼32🧔🏼♂️32
09.2018 Początek starań
02.2019 ciąża-> poronienie samoitne 7tc.
02.2021 sonoHSG - niedrożny prawy jajowód
04-07.2021 4 cykle stymulacji -bez efektu, słaby lewy jajnik
AMH 2.02 -> 1.5 ->0,9 ->0,7
mthfr homo, pai-1 hetero
03.2023 laparohisteroskopia -> udrożniony prawy jajowód 🥳🤩, endometrioza I st.
Immunologia ✅
IVF
03.2022 -Krótki protokół 🥚🥚🥚👎
9.2023 długi protokół 🥚🥚👎
9.2024 krótki protokół 🥚👎 -
Proszę o radę. Byłam stymulowana jeden cykl clo co zakończyło się torbielami. Po braniu orgamentilu zniknęły. Wczoraj byłam na wizycie i lekarz stwierdził że próbujemy jeszcze innej stymulacji a jak nie pękną pęcherzyki to jest to LUF a tego nie da się wyleczyć i zostaje in vitro. Czy komuś z LUF się udało naturalnie zajść w ciążę i czy serio tego się nie da wyleczyć? Załamałam się bo miałam nadzieję że jest szansa ....
-
Część Dziewczyny. Dołączę do wątku, bo można tu się sporo dowiedzieć. Co prawda nie mam zdiagnozowanego LUF, ale sama sobie szukam przyczyn😂 no i to mi akurat pasuje.
Badania wszystkie hormonalne, tarczycę, amh, krzywe insuliny i cukrową, homa, są prawidłowe.
Choć żeby zbijać TSH mam letrox , a żeby zbijać prolaktynę mam dostinex.
No właśnie wcześniej po poronieniu badałam prolaktynę po obciążeniu i wyszła mega wysoko, 16krotnie więcej niż normalnie.
Dziś byłam na wizycie, właśnie żeby skonsultować badania. 22dc pani dr powiedziała że z badań nie ma się do czego przyczepić, jestem zdrowa. Ale że to wg mnie i aplikacji 7dpo to chciała zerknąć na USG czy była owulacja. No i zdziwilam się bo lewy jajnik ma ładny pęcherzyk 18mm! A to 22dc! Gdzie z reguły moje cykle trwają 30-33 dni. Nigdy wcześniej nie miałam monitoringu, ale mam przyjść w poniedziałek zobaczyć co się dzieje z pęcherzykiem. Być może pęknie i to będzie późniejszą owulacja. Tyle że moj wykres wskazał już spory skok temperatury - tak mi się wydaje.
Na początku cyklu byłam chora, może to miało też wpływ na to że owu później. Choć ja już się czuje mocno w drugiej fazie.
No i właśnie sama szukając informacji trafiłam na LUF i już się pod niego diagnozuje.
Aż sama jestem ciekawa co się okaże w poniedziałek....Bezimienna lubi tę wiadomość
-