mity na temat zajścia w ciąże i porodu
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, pomyślałam że mogłybyśmy napisać o mitach jakie słyszałyśmy na temat zajścia w ciąże, ostatnio słyszałam parę, więc chociaż jednym mogłabym się podzielić,
otóż większość osób sądzi że w czasie miesiączki niemożna zajść w ciąże, otóż można, zależy to indywidualnie od kobiety, która może mieć różnie długie cykle, zdarza się że zaraz po miesiączce występują dni płodne, ja wiem jaką mam długość cyklu, ale zawsze może się to zmienićKejDzi, migotka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja zaszlam w ciaze w pierwszym cyklu staran -nie wiem czy to latwe, pewnie nie.gdy mowilam sisotrze ,ze zamierzam byc od razu w ciazy powiedziala, ze chyba sobie zartuje i ze to nie jest takie proste.fakt -nie jest i na pewno zalezy od wielu czynnikow, ktore trzeba jednoczesnie spelnic, zeby zajsc!
dlatego ,uwazam ,ze to cud i dziekuje Bogu.
dodam ,ze zaszlam w ciaze w trzecim tygodniu seksu z moim mezem, przed slubem nigdy tego nie robilismy -wiem to staroswieckie ,ale nie chielismy wczesniej -czekalismy 8 miesiecy na siebie moze takie czekanie na siebie mialo wplyw - nie wiem.skrzatek85, Aniqa, Paulette, Tova33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPodwyższona temperatura ciała świadczy o wystąpieniu owulacji - "To błędne przekonanie jest z kolei oparte na jednym z „objawów” płodności stosowanych przy wyznaczaniu dni płodnych i niepłodnych za pomocą tzw. metod naturalnych. I o ile skok temperatury ciała faktycznie jest sygnałem niezwykle istotnym, to jednak świadczy on o tym, że owulacja już wystąpiła! Wyraźnie podwyższona temperatura ciała pojawia się zwykle w dzień lub dwa po owulacji. Warto przy tej okazji pamiętać, że objawowe obserwowanie swojej płodności nie ogranicza się do jednego lub dwóch wybranych objawów. Jest to zespół objawów, które należy obserwować przez przynajmniej kilka lat, by móc je później świadomie stosować."
-
patti wrote:moze takie czekanie na siebie mialo wplyw - nie wiem.
Możesz to dopisać jako kolejny mit U nas jakoś nie miało to żadnego wpływu na poczynanie dzieciątka. I wątpię, żeby miało mieć wpływ jakikolwiek. Ewentualnie może tylko taki, że jak ani jedno, ani drugie z nikim wcześniej nie współżyło, to nie przywlecze do małżeństwa różnych zakażeń i chorób wenerycznych, utrudniających zachodzenie w ciążę.
-
nick nieaktualny
-
Paulette wrote:Summerka propo szkoły rodzenia. jeszcze się nie zastanawiałam nad tym i nie wczytywałam w różne fora, bo najpierw chcę szczęśliwie zajść, ale kiedy najlepiej się do niej zapisać?
Ja bylam w maju, a rodzilam w lipcu, w mojej grupie byly wszystkie dziewczyny na lipiec, wg mnie bylo okej, bo nie za wczesnie, coby nie zapomniec, a jezzcze na tyle wczesnie, ze chce sie chodzic;)Paulette lubi tę wiadomość
-