Naturalne terapie wspomagające płodność
-
nick nieaktualnyWiększość dziewczyn silnie ufa swoim lekarzom i jak potulne owieczki łykają wszystkie suplementy, które im zlecają, a nawet takie, o których gdzieś tam wyczytały, że niby pomagają..
Odkąd się dowiedziałam, że suplementy wchłaniają się do organizmu w zaledwie 20-30% i to u osób, które mają zdrowe jelita, to supli nie biorę, bo szkoda mi "wysikiwac pieniądze". Dlatego staram się leczyć naturalnie. Uważam, że im mniej ingerencji chirurgicznych czy syntetycznych suplementów, tym lepiej. I tak nasza żywność jest słaba.
Czy któraś z was także wspomaga się naturalnie? Chętnie wymienię doświadczenia. ☺️Susanne, Lilah lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySusanne wrote:Nie wiem czy slyszalam dokladnie o tym, ale ostatnio czesto trafiam na wiele artykułow dotyczących tego jaki wpływ na nasze zdrowie ogolnie ma rownowaga wlasnie emocjonalno-duchowo-psychiczna. Spojrzenie holistyczne na kazdy problem. Jest to bardzo ciekawe! Wg niektorych w ogole mamy moc samouzdrowienia, ale jest to bardzo trudny proces i wymaga wiele wysiłku wlasnie emocjonalnego i psychicznego. Jak sie dowiem czegos wiecej u źródeł to dam znac, na razie to jakas czarna magia, ale jakas czesc mnie uważa, ze to na prawde ma sens.
-
Rucola wrote:Chętnie poczytam watek. Mam nadzieję, ze się rozwinie
Rucola ty nadal tutaj myślałam że tylko ja zostałam ze "starej gwardii" a wszystkie pozostałe dziewczyny szczęśliwie zaciążyły i odeszły z forum.
Też jestem ciekawa jak się wątek rozwinie. W sumie naturalne terapie mogą być dodatkowym wsparciem 😉Michałek 04.04.2009 - Nasz skarb.
Aniołek 08.11.2016//Aniołek 08.02.2017 //2.05.2020 Aniołek
ONA: 39 lat
Hiperprolaktynemia - Bromergon
IO - Siofor 500mg
ANA 3+ - Encorton 10mg
3 cykle z Clo ❌
Zioła ojca Sroki ❌
Wiesiołek
1 cykl Aromek 1x1 ❌
2 cykl Aromek 2x1 ❓
ON: 38 lat
Okaz zdrowia
Nasienie - Normozoospermia✅
Suple: magnez z B6, kwas foliowy, vit D3 i E, astaksantyna, cynk.
Droga do sukcesu jest zawsze w budowie... -
Susanne wrote:Dziewczyny, a może któraś z Was ma jakieś szczegółowe informacje na temat różnych wspomagaczy diety.
Od jakis 2 lat pije koktajle z dodatkiem Maca (nie wiem jak to odmienić 🤣)
Ostatnio dowiedziałam się, ze jest to suplement polecany bardziej mężczyznom(wspomaga libido?). Przyjmujemy tez siemię lniane, olej Z wiesiolka, kompleks witamin.
Widze, ze niekotre z Was maja określone taktyki, co przed co po ovu itd, będę wdzięczna za jakieś ciekawe informacje. Byc moze przyjmujemy to zupełnie bez sensu, a wierze (jeszcze), ze to Co jemy moze dzialac cuda.
Ja tez poproszę o wskazówki !„Jezu Ty się tym zajmij” 🙏 -
nick nieaktualnyEdyciak mam podobne zdanie jak Ty co do suplementow. Nie mam duzej wiedzy w tym zakresie wiec nie chce sie wymadrzac. Sama uwazam tylko ze lykanie garsci przeroznych tabletek moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Nie wiem czy lykajac tabletke nie wpakuje w siebie wiecej chemii czy tej witaminy ktora w sobie ma...
Jestem za suplementowaniem kwasu oczywiscie i innych witamin ale przy stwierdzonych niedoborach i pod kontrola lekarza.
Jesli chodzi o naturalne metody. Ja bardzo ppprawilam swoja diete (bylam u dietetyczki ale to bylo kilka lat temu i musialabym gdzies odgrzebac co dokladnie mi zalecila). Chodzilam na akupunkture polaczona z masazem. Wprowadzilam codzienne medytacje przed zasnieciem. To wszystko przed moim podejsciem do ivf. Korzystalam tez z ksiazki Baby Making Bible i stosowalam sie do wiekszosci zalecen.
Czy to akurat pomoglo nie wiem. Ale poczulam sie duzo lepiej, to co aku robila z moja psychika...bomba. Moze dlatego tez ze babeczka byla bardzo pozytywna. No i cora siedzi obok mnie, niedawno skonczyla 2 latka.
Teraz mysle o rodzenstwie i znowu szukam pomyslow jak sie wspomoc.
Edyciak bylas na tej akupunkturze? Czy nie zdazylas przez wirusa?
-
Co do suplementów diety to warto spojrzeć na ich skład, ile w nich niepotrzebnej chemii. Oczywiście kwas foliowy i inne składniki jeśli ich brak.
Ja jestem na początku swojej drogi diagnozowania, ale łykam kwas foliowy, wit d z k2mk7 i DHA z firmy now foods, zamawialam ze strony amerykańskiej juz 2 razy i nie zawiodłam się.
Teraz chce zamówić ziola do skomponowania herbatki ojca sroki, wdrożyć do diety więcej straczkow, kiełków, czarnuszki.Synek 12.2023
Starania-2 cykl
Synek 01.2022
Starania-23cykl
ja '88 + on '87 -
nick nieaktualnyLilah wrote:Edyciak mam podobne zdanie jak Ty co do suplementow. Nie mam duzej wiedzy w tym zakresie wiec nie chce sie wymadrzac. Sama uwazam tylko ze lykanie garsci przeroznych tabletek moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Nie wiem czy lykajac tabletke nie wpakuje w siebie wiecej chemii czy tej witaminy ktora w sobie ma...
Jestem za suplementowaniem kwasu oczywiscie i innych witamin ale przy stwierdzonych niedoborach i pod kontrola lekarza.
Jesli chodzi o naturalne metody. Ja bardzo ppprawilam swoja diete (bylam u dietetyczki ale to bylo kilka lat temu i musialabym gdzies odgrzebac co dokladnie mi zalecila). Chodzilam na akupunkture polaczona z masazem. Wprowadzilam codzienne medytacje przed zasnieciem. To wszystko przed moim podejsciem do ivf. Korzystalam tez z ksiazki Baby Making Bible i stosowalam sie do wiekszosci zalecen.
Czy to akurat pomoglo nie wiem. Ale poczulam sie duzo lepiej, to co aku robila z moja psychika...bomba. Moze dlatego tez ze babeczka byla bardzo pozytywna. No i cora siedzi obok mnie, niedawno skonczyla 2 latka.
Teraz mysle o rodzenstwie i znowu szukam pomyslow jak sie wspomoc.
Edyciak bylas na tej akupunkturze? Czy nie zdazylas przez wirusa? -
Ja swój styl życia, żywienia zmieniłam już jakiś czas temu. Wydawało mi się, że zawsze dobrze jem ale jak zgłębiłam wiedzę o prawidłowym żywieniu to okazało się, że tak naprawdę robiłam ułamek tego co powinnam jeść i nadal czasem mi się to zdarza bo nie zawsze jestem w stanie zjeść tak dużej ilości np. surowych warzyw i owoców jaka jest zalecana, zwłaszcza, że nie przepadam aż tak bardzo za owocami, w sumie jedynie do śniadania, warzywa uwielbiam więc nie ma problemu, nawet buraki podjadam na surowo Ale.... wracając do zmian... wprowadziłam strączki do codziennej diety bo nie jadłam ich w zasadzie w ogóle, zwiększyłam też liczbę spożywanych kasz, znacznie rzadziej jadam teraz ryże (jeśli już to brązowy i dziki) i makarony. Staram się częściej jadać ryby... Mam tylko problem ze zmniejszeniem ilości spożywanego mięsa.... ale staram się jednak wprowadzać dni kiedy je wykluczam.
Zaczęłam również sporo czytać o składnikach odżywczych i ich wchłanialności, co pomaga, co hamuje.
Z supli to tylko kwas foliowy, magnez + B6, wit. D i A+E. Jak się zbliża okres to dodaję wiesiołka bo podobno pomaga na PMS ale to nowość w diecie więc nie mam jeszcze wyrobionego zdania czy pomaga czy nie.Kasiastaraczka lubi tę wiadomość
Starania wstrzymane do odwołania - rozstałam się z partnerem półtora tygodnia przed naszą rocznicą Dbam teraz tylko o swoje zdrowie.
Suple: 💊wit. D, A+E, Magnez B6, wit. z grupy B, len (ziarno i olej), Wiesiołek, MACA, Q10, Inofem
Piję: Sok z granata i kiszonego buraka (nie każdego dnia ale w miarę regularnie)
Fanka zdrowego odżywiania i aktywnego trybu życia (gupi wirus!)
Progestoron:
(kwi) - 0,342 ng/ml 😭
(lip 2020 - po kuracju Duphastonem) - 25,80 ng/ml Dzięki Ci Boże! 😇🥳
TSH - (kwi 2020) 1,731 μIU/ml (lip 2020) - 1,260
FT3 - (kwi 2020) 3,32 pg/ml (lip 2020) 2,63
FT4 - (kwi 2020)1,29 ng/dl (lip 2020) 1,06
Estradiol - 281,40 pg/ml
FSH - 3,23 mIU/ml
LH - 11,23 mIU/ml
Prolaktyna - 9,2 ng/ml
Testosteron - 50 ng/dl
30-07-2020
Sód - 140
Potas - 4,42
Żelazo - 89,1 -
Lilah wrote:Edyciak mam podobne zdanie jak Ty co do suplementow. Nie mam duzej wiedzy w tym zakresie wiec nie chce sie wymadrzac. Sama uwazam tylko ze lykanie garsci przeroznych tabletek moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Nie wiem czy lykajac tabletke nie wpakuje w siebie wiecej chemii czy tej witaminy ktora w sobie ma...
Jestem za suplementowaniem kwasu oczywiscie i innych witamin ale przy stwierdzonych niedoborach i pod kontrola lekarza.
Jesli chodzi o naturalne metody. Ja bardzo ppprawilam swoja diete (bylam u dietetyczki ale to bylo kilka lat temu i musialabym gdzies odgrzebac co dokladnie mi zalecila). Chodzilam na akupunkture polaczona z masazem. Wprowadzilam codzienne medytacje przed zasnieciem. To wszystko przed moim podejsciem do ivf. Korzystalam tez z ksiazki Baby Making Bible i stosowalam sie do wiekszosci zalecen.
Czy to akurat pomoglo nie wiem. Ale poczulam sie duzo lepiej, to co aku robila z moja psychika...bomba. Moze dlatego tez ze babeczka byla bardzo pozytywna. No i cora siedzi obok mnie, niedawno skonczyla 2 latka.
Teraz mysle o rodzenstwie i znowu szukam pomyslow jak sie wspomoc.
Edyciak bylas na tej akupunkturze? Czy nie zdazylas przez wirusa? -