niezrozumiałe

halo halo...wytłumaczcie mi, jak to jest mozliwe, ze jezeli wszytsko jest zdrowotnie ok...ciagle nie mozemy zaciazyc... no przeciez albo tak albo tak;(

kalina lubi tę wiadomość

czasem tak po zlosci jest, jak czegos bardzo chcemy to musimy dlugo na to czekac, ale w koncu sie uda ;)

kalina lubi tę wiadomość

anja385, Rucia lubią tę wiadomość

liri ja też tego nie rozumiem. gdzieś wyczytałam, że to psychika - denerwujemy się, że nam nie wychodzi, mózg odbiera to jako że jest stres więc nie czas na dziecko ... i kółko się zamyka :)

anja385, Rucia lubią tę wiadomość

kalina lubi tę wiadomość

glówka do góry a sie napewno uda ;) grunt to nie myslec o tym ;)

kalina lubi tę wiadomość

kalina lubi tę wiadomość

Psychika kochana :) Bedzie dobrze :*

kalina lubi tę wiadomość

wszystko zależy od tego co rozumiesz pod pojęciem zdrowotnie wszystko dobrze, może się okazać ze trafisz na lekarza do niczego który nie zleca badań i tu moze być pies pogrzebany... napisz jakie robiłaś badania, jakie badania miał robiony Twój facet... to sprawdzimy czy lekarz Ci czegoś nie przeoczył ;)

sylwiunia lubi tę wiadomość

[QUOTE=liri]halo halo...wytłumaczcie mi, jak to jest mozliwe, ze jezeli wszytsko jest zdrowotnie ok...ciagle nie mozemy zaciazyc... no przeciez albo tak albo tak;( [/QUOTE] [br]Ja też jestem zdrowa, mąż również. Przez prawie półtora roku staraliśmy się o dziecko i nie wychodziło. Okazało się, że mam ciut za niski progesteron. Dostałam duphaston, wystarczył jeden cykl z nim, i zaszłam w ciąże. Poza tym akurat w tym miesiącu zupełnie nie zależało mi na zajściu w ciąże, gdyż czekał mnie zabieg drożności jajowodów. Na badanie już nie pójdę :)

sylwiunia lubi tę wiadomość

Doczytałam, że masz niedoczynność tarczycy. Może wystarczy się podleczyć i wtedy się uda? Nie można się załamywać. :)

kochani...wszytsko mamy przebadane... ta moja tarczyca okazała sie błedem laboratorium..dzieki bogu.. ale i tak nie wychodzi:(

no ja tez tego zrozumiec nie moge ale wola Boza

To się nazywa psikus natury!!!:-(

[QUOTE=Rucia] [QUOTE=liri]halo halo...wytłumaczcie mi, jak to jest mozliwe, ze jezeli wszytsko jest zdrowotnie ok...ciagle nie mozemy zaciazyc... no przeciez albo tak albo tak;( [/QUOTE] [br]Ja też jestem zdrowa, mąż również. Przez prawie półtora roku staraliśmy się o dziecko i nie wychodziło. Okazało się, że mam ciut za niski progesteron. Dostałam duphaston, wystarczył jeden cykl z nim, i zaszłam w ciąże. Poza tym akurat w tym miesiącu zupełnie nie zależało mi na zajściu w ciąże, gdyż czekał mnie zabieg drożności jajowodów. Na badanie już nie pójdę :)[/QUOTE] [br]gratuluję :)

Dziękuję :)

Liri, a ile cykli się już staracie?

ano 5 cykli za nami..znaczy czekam na @.temp spada powoli, takze nawet nadzieji sobie nie robie:(inaczej to sobie wyobrazałam... :(

hej my się staramy podobnie, od 5 m-cy spotkałam się nawet z opinią lekarza, że po tak krótkim czasie starań on nie będzie na razie zlecał żadnych badań, bo to podziała na niekorzyść, w sensie psychiki właśnie nie łam się, ja wierzę, że nadejdzie ten dzień :) zarówno dla Ciebie jak i dla mnie, tylko staraj sie nie kręcić zbytnio koło tego

Powiem tak, obawiam się, że 5 miesięcy to dopiero początek drogi, więc lepiej z góry nastawić się na rok starań. A jak uda się wcześniej to będzie MEGARADOŚĆ :) Tego oczywiście Tobie życzę.

mauysia lubi tę wiadomość

ja 8 cykl :/ ale to zleciało... ale mam ostatnio lepsze nastawienie i czekam, też na początku sie załamywałam,że nie tak to wszystko miało wyglądać... ale się uspokoiłam i czekam :)

mauysia lubi tę wiadomość

Ciągłe myślenie o zajściu w ciążę podnosi prolaktynę ,która skutecznie blokuje szanse na zafasolkowanie...

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz