Niski poziom SHBG
-
Hej,
W 2dc zrobiłam pakiet badań hormonalnych i poziom SHBG jest poniżej normy (22,6 nmol/L, przy normie 32,4 — 128,0). Co to może oznaczać?
Pozostałe wyniki w normie, tj.:
FSH 6,5 mIU/mL,
LH 5,67 mIU/ml,
Progesteron 0,676 nmol,
TSH 1,36 mIU/L,
FT4 17,50 pmol/L,
Estradiol 125 pmol/l,
AMH 4,52 ng/ml.
To mój 4cs, bardzo się tym stresuje. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi 😉. -
Witaj, wszystkie twoje wyniki są bardzo dobre. Stosunek LH do FSH wręcz idealny - marzyłabym żeby taki mieć. Im bliżej 1:1 to lepiej. TSH też idealne.
Na twoim miejscu nie przejmowałabym się wynikiem SHGB. Możesz jeszcze sobie zrobić dodatkowo testosteron i prolaktyne na początku kolejnego cyklu. A 7 dni po owulacji progesteron.
Warto też pójść na USG na początku cyklu, potem w okolicach 11dc i po owulacji, żeby zobaczyć czy wystąpiła.
Możesz powiedzieć coś o sobie, jak długo się starasz i czy robiłaś już jakieś inne badania 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego, 03:46
Koraliki lubi tę wiadomość
✨ 32 lata 🎀 | On 34 – wyniki OK🦸♂️✨
🌿 Hashimoto & niedoczynność tarczycy – tarczyca leń, ale ogarniamy!
💛 12 miesięcy starań i nigdy dwóch kresek – misja: 🍼👶
💊
• 🦋 T4: 50 / 75 mcg (na zmianę)
• 📉 Dostinex – w 1 miesiąc prolaktyna z 23 → 11 ng/mL
• ☀️ Wit. D, 💪 B12 (zastrzyki – z 250 → wyżej)
• 🧠 DHEA, NAC, ubichinol, melatonina – na lepszą owulację
• 💊 Acard 100 mg w II fazie
🎯 Cel: Baby loading… ⏳💖
✅ Sprawdzone:
Profil antyfosfolipidowy – OK
Helicobacter & pasożyty – brak
MUCHA & cytologia – w normie 🧫💖
🔄 Owulacja: endometrium 9–10 mm, śluz płodny 🧻, pęcherzyki pękają 🥚💥
🌬️ Jajowody drożne – przepływ potwierdzony ✅
🟡 Faza lutealna: 12 dni, progesteron 13 ng/mL 🌕
📅 3. dzień cyklu:
Estradiol 40 pg/mL 💧
FSH 6 mIU/mL 🌱
LH 6 mIU/mL 🔁 -
Dziękuję bardzo za odpowiedź, to forum to kopalnia wiedzy dla początkujących staraczek, takich jak ja 😉. Zaczynam aktualnie 5 cykl starań, takich bardziej na luzie. Ja nigdy nie miałam żadnych problemów z tarczycą, czy też nieregularnymi miesiączkami, więc to są moje pierwsze badania w tym zakresie. Ale nie ukrywam, że zaczynam się trochę stresować, bo podświadomie liczyłam, że pójdzie gładko…
-