X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Obok ciąża, a ja nie mogę zajść. Słabość psychiczna
Odpowiedz

Obok ciąża, a ja nie mogę zajść. Słabość psychiczna

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Kudia Znajoma
    Postów: 25 1

    Wysłany: 28 lipca 2021, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć. Piszę tutaj, ponieważ wczoraj dowiedziałam się, że moja bratowa jest w ciąży, udało im się za pierwszym razem bez problemu mimo tego że mówili że nie chcą mieć dzieci przez najbliższe 2 lata ale zmienili zdanie. Aktualnie jest w 4 Lub 5 tygodniu, teoretycznie chyba powinnam się cieszyć? Albo przynajmniej bym chciała się cieszyć.... Ale aktualnie nachodzą mnie naprawdę straszne myśli, jest mi przykro mam jakis do nich żal i pretensje, nie mogę tego opanować i sobie poradzić. Teoretycznie my się staramy od 2 miesięcy i narazie nic, ja wiem że to trzeba czasu ale po prostu jak usłyszałam tą "dobrą nowinę" to po prostu pękłam... nie mam za bardzo do kogo się wyżalić, każdy uważa że przesadzam (nikt nie wie że się staramy) może i mają rację ale też nie wiedzą wszystkiego (I aktualnie nie dowiedzą się) A ja naprawdę nie chce tak myśleć. Boli mnie to strasznie :( czy któraś z Was też tak miała? Jest ktoś taki? Czuje się jak jakaś chora psychicznie przez to :( A najbardziej się boję, że tak się przejęłam że ani tyle w tą ciążę nie zajdę. Pomocy 😭

  • Limosa Autorytet
    Postów: 1346 554

    Wysłany: 28 lipca 2021, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jest normalne, że niektóre z nas tak reagują 🙂 Ja sama jestem w sytuacji, że dwie koleżanki, jedna bardzo bliska, zaszly w ciążę prawie w jednym czasie, a ja bujam się z badaniami i nie wiadomo kiedy i czy w ogóle będę mamą. Przychodzi frustracja, tym bardziej, że one mają już inne tematy, są obie wtajemniczone, a ja taka z boku i często jeśli coś się wypowiem na temat ciąży czy dzieci to jest reakcja typu: a co Ty wiesz...
    Jeśli nie będziesz sobie radziła z tym, idź do psychologa. Taka rozmowa powinna Ci pomóc, choć rozmowy, wsparcie na forum to też dobra droga.
    I daj sobie czas, dwa miesiące starań to bardzo krótko. Mam nadzieję, że wkrótce i Ty będziesz się cieszyła upragnionymi dwoma kreseczkami 🙂

    Wiedźma lubi tę wiadomość

    3jgx90bvoj1fla1b.png
  • Olaola Autorytet
    Postów: 1482 1003

    Wysłany: 28 lipca 2021, 22:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2021, 22:31

    5ujkp2.png

    Starania od kwietnia 2021--> udało się kwiecień 2022!
    Hsg --> prawy jajowód niedrożny --> sHSG w styczniu - udrożniony. Stymulacja Clo od stycznia do kwietnia
    21.04 - wyraźny cień 😲
    22.04 - (10 dpo) ⏸️ 🌸🌸🌸🙂
    16.05 - dzidzia ma 8 mm ❤️ 122
    27.05 - dzidzia ma 1.6 cm
    23.06 - dzidzia ma 5.91 cm, ❤️165, USG i pappa - wszystko w porządku🥰
    13.07 - zdrowy chłopiec (Nifty)
    14.07 - mały waży 140 g
    18.08 - maluch waży 360g
    22.09 - 762 g maluszka - Julian? ❤️
    10.11 - 2050 g "maluszka" :-)
  • Miamonia Autorytet
    Postów: 317 391

    Wysłany: 29 lipca 2021, 19:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Skoro zaczęłyście już temat to ja również poproszę o radę. Osoba z mojego bliskiego otoczenia długo stara się o dziecko, rozmawiałam z nią kilka razy i wiedziała że ja z mężem również zaczynamy starania. Nam udało się po kilku miesiącach, długo zastanawiałam się jak jej to powiedzieć i jak zareaguje. Wydawało mi się że było w porządku ale okazuje się że nie. Z dnia na dzień urywa kontakt coraz bardziej, pomimo tego że nie rozmawiamy o ciąży, badaniach, usg itp. Wiem że jest jej ciężko, ale jest mi przykro... Chciałabym dla Niej jak najlepiej i to nie moja wina że tak się wszystko potoczyło. Jak rozmawiać z taką osobą? Co mogę zrobić? Jakiś pomysł? Wiem że to delikatny temat

    7u22flw1vl3i5lsf.png
  • Monika7 Autorytet
    Postów: 1048 779

    Wysłany: 29 lipca 2021, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miamonia, nie wiem czy Ci dobrze doradzę, ale powiem tak z mojej perspektywy- osoby starającej się o pierwsze dziecko już 16 cykli i mającej mnóstwo znajomych i przyjaciół z dziećmi czy w ciąży.
    Tak sobie myślę, że najważniejsze, żebyś Ty jej nie zaczęła inaczej traktować, nie wykluczała jej ze swojego codziennego życia i nie miała jej za złe, jeśli ona będzie trochę mniej utrzymywać kontakt. Niech wie, że jak będzie chciała, to może być jak dawniej.
    Pary długo się starające o dziecko mają poczucie, że nie bardzo gdzieś pasują. Nie pasują do znajomych z dziećmi, bo ich nie mają. Często wtedy nie są brani pod uwagę w jakichś wyjazdach czy spotkaniach, bo spotykają się pary z dziećmi. Z drugiej strony nie pasują do osób, które nie mają dzieci z wyboru, bo oni o dziecku marzą każdego dnia.
    Możesz ją też zapytać wprost czy chciałaby z Tobą porozmawiać o staraniach. Może nie będzie chciała od razu, może wcale, ale niech wie, że może na Ciebie liczyć i że nie jest gorsza przez to, że im się nie udaje.
    To fajne bardzo, że się o nią troszczysz i masz jej dobro na uwadze 🙂
    Powodzenia w Waszej relacji, a Tobie gratuluję ciąży!! 🙂

    Wiedźma, Limosa, Miamonia, Karciak lubią tę wiadomość

    🙍🏻‍♀️&🙎🏼‍♂️ 34l
    Starania od maja 2020

    1 IUI - styczeń 2022, poronienie samoistne 6t5d
    2 IUI - czerwiec 2022, nieudane
    3 IUI - lipiec 2022 (29cs) -> Filip 👶💛

    age.png
  • niecierpliwa93 Autorytet
    Postów: 332 307

    Wysłany: 29 lipca 2021, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ostatnio wśród znajomych panuje totalny baby boom.
    Odpalam fejsa i co chwile widzę, że ktoś właśnie urodził, ktoś jest w ciąży.
    I nie jest to łatwe. Niby fajnie, się cieszę ale przedziera się myśl, że kurde dlaczego oni mogą a ja nie, czy nam tez kiedyś się uda. Są dni kiedy jest lepiej ale czasami w gorsze dni kiedy jestem juz tym zmęczona, znowu się jie udało czuje złość i zazdrość. I z tym tez mi zle, bo tez nie wiem ile ich to kosztowało ale nie zmienia to faktu, ze bardzo pragnę dziecka i mi tez jest ciężko.

    starania od 07.2021
    👱‍♂️ ’92
    👩 ’93
    Cykle regularne 28 dni 👍
    TSH 09.2021 2,77 ; 10.2021 1,35 👍
    ft3 4,46, ft4 15,59 👍
    Estradiol 125,8 👍
    FSH 5,1 👍
    LH 5,8 👍
    Prolaktyna 454,7 👍
    Testosteron 1 👍
    Cholesterol ❌
    Stan przedcukrzycowy ❌
    Insulinooporność ❌
    Suplementy: wit. D, Fertistim, wit. B complex, wit. A+E
  • Limosa Autorytet
    Postów: 1346 554

    Wysłany: 31 lipca 2021, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika7 wrote:
    Miamonia, nie wiem czy Ci dobrze doradzę, ale powiem tak z mojej perspektywy- osoby starającej się o pierwsze dziecko już 16 cykli i mającej mnóstwo znajomych i przyjaciół z dziećmi czy w ciąży.
    Tak sobie myślę, że najważniejsze, żebyś Ty jej nie zaczęła inaczej traktować, nie wykluczała jej ze swojego codziennego życia i nie miała jej za złe, jeśli ona będzie trochę mniej utrzymywać kontakt. Niech wie, że jak będzie chciała, to może być jak dawniej.
    Pary długo się starające o dziecko mają poczucie, że nie bardzo gdzieś pasują. Nie pasują do znajomych z dziećmi, bo ich nie mają. Często wtedy nie są brani pod uwagę w jakichś wyjazdach czy spotkaniach, bo spotykają się pary z dziećmi. Z drugiej strony nie pasują do osób, które nie mają dzieci z wyboru, bo oni o dziecku marzą każdego dnia.
    Możesz ją też zapytać wprost czy chciałaby z Tobą porozmawiać o staraniach. Może nie będzie chciała od razu, może wcale, ale niech wie, że może na Ciebie liczyć i że nie jest gorsza przez to, że im się nie udaje.
    To fajne bardzo, że się o nią troszczysz i masz jej dobro na uwadze 🙂
    Powodzenia w Waszej relacji, a Tobie gratuluję ciąży!! 🙂
    Miamonia, podpisuję się pod słowami Moniki.
    To cudowne, że Ty martwisz się o przyjaciółkę i Waszą relację, ja nie miałam tyle szczęścia ☹️ Bardzo bliska mi koleżanka zaszła w ciążę z drugim dzieckiem, a że druga koleżanka z naszego kręgu również zaszła w ciążę to ja zostałam odstawiona na boczny tor. Pewne, że spotkamy się na kawie, ale z innymi spotkaniami, wyjazdami jest tak jak pisze Monika - nie jestem już brana pod uwagę, choć chętnie jechałbym mimo nieudanych starań.
    Widzę, że Ty inaczej podchodzisz do tego, jesteś gotowa kontynuować przyjaźń na takich warunkach jak dawniej, przyjaciółka wie, że może na Ciebie nadal liczyć. Ja po próbie rozmów na ten temat nie zostałam zrozumiana i usłyszałam, że życie toczy się dalej i nie powinnam się wycofywać z relacji. Ale jak się nie wycofywać skoro w pewnych kwestiach jestem wykluczana, i to zostało potwierdzone, że są wyjazdy par z dziećmi, więc siłą rzeczy mi nikt nie proponował. Gdy wypowiadam się o dzieciach, bo coś wyczytałam, usłyszałam, to jest reakcja obu na zasadzie: jest przecież inaczej, co Ty wiesz...
    Wiem,.że Ty jesteś wzorowa pod tym względem, nie wiem czy coś jeszcze możesz tutaj zrobić. Ja bardzo chciałabym taką osobę obok siebie i jestem pewna, że gdy koleżanka przepracuje pierwszy szok (też wieści o ciążach przeżyłam, tym bardziej że był nieduży odstęp między nimi), to "wróci" do dawnych relacji.

    3jgx90bvoj1fla1b.png
  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2139 1177

    Wysłany: 31 lipca 2021, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trafiłam na ten wątek przez przypadek... Klaudia 2 miesiące starań to jest nic... (bo nie w każdym miesiącu może być owulacja, jak również idealne jajeczko do zapłodnienia). Jak przez 6 miesięcy nie będzie się udawać wtedy warto iść skonsultować to z lekarzem. Może w złym momencie się staracie? Owulacja czasem się przesuwa lub występuję w innym dniu niż można zakładać - może warto to sprawdzić kiedy dokładnie występuję i czy występuję. Rozumiem rozżalenie i zazdrość. Jeżeli nie będziesz sobie z tym radzić warto iść do psychologa-bo takie odczucia mogą Cię wewnętrznie zniszczyć i odsunąć od przyjaciół, znajomych. Ważne, aby nie poddać się temu uczuciu. I wiem, że to nie jest łatwe-u nas starania trwają już plus/minus 4 lata. Z przerwami, nadal bezowocnie. Jak trwa to tyle czasu, a wokół już Twoi najbliżsi i dalsi znajomi rodzina mają dzieci, są w ciąży nie jest łatwo. Ale nie można całego życia oprzeć tylko na posiadaniu dziecka. Bo nie masz wpływu na to czy się uda. I zabrzmi to brutalnie, nie wiadomo jak długo potrwa ten proces i czasem jest moment w którym trzeba powiedzieć stop staraniom. I wiem doskonale jak boli to rozczarowanie. Ważne, aby nie pozwolić się tej zazdrości i negatywnym uczuciom poddać. Moja rada? Staraczki niestety z długim stażem? Zaakceptować sytuację i skupić się na czymś innym. Jak to nie pomoże-skontaktować się z psychologiem.

    Miamonia traktuj ją normalnie. Potrzebuję czasu, aby uporać się z uczuciami. Na bank się cieszy Twoją ciążą, ale jest jej ciężko. Szczególnie jak starania trwają długo. Możesz spróbować umówić się na herbatę. Jeżeli odmówi daj jej czas na ułożenie sobie tego w głowie. Zapraszać, traktować normalnie i nie naciskać na rozmowę - jeżeli chodzi o ciąże. Może nie poruszaj tematu ciąży, póki sama nie zapyta.
    I rozumiem Twoją koleżankę, bo ciąża bliskiej osoby cieszy i tu pojawiają się mieszane uczucia, które trzeba ogarnąć. Radość i zazdrość... I złe samopoczucie, że pojawia się ta zazdrość... I uczciwie mówiąc nikt nie zrozumie uczuć panujących w środku, kiedy się nie przeżyje takiej sytuacji, kiedy starania, które nie trwają 2 miesięcy tylko lata ciągłych rozczarowań (nawet z pomocą medycyny). I nikt nie zakłada-zaczynając starania, że się nie będzie udawało. Także polecam cierpliwość i nie odtrącanie tej osoby/pary. Traktowanie ich normalnie (jak sami tego problemu nie poruszą to nie pytać) i przede wszystkim nie dawać złotych rad typu "wyluzuj, jedźcie gdzieś na wakacje i na bank się uda". Mam nadzieję, że trochę pomogłam...

    Limosa lubi tę wiadomość

    preg.png
  • Miamonia Autorytet
    Postów: 317 391

    Wysłany: 31 lipca 2021, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie to jest to Dziewczyny że staram się traktować ją normalnie - tak jak przedtem, przynajmniej tak mi się wydaje. Nie poruszam tematu ciąży, nie narzekam tym bardziej na dolegliwości bo wiem że ona oddałaby wszystko za te wymioty i mdłości - jakkolwiek to nie brzmi. Kilka razy ostatnio chciałam się z nią umówić ale ciągle się czymś wykręca na siłę, wiem że na siłę, bo znamy się bardzo bardzo długo i wiem kiedy kłamie ;)
    Boję się po prostu że im bardziej brzuszek będzie widoczny tym bardziej będzie się odsuwać. Wiem że potrzebuje czasu ale boję się że już tak zostanie chociaż domyślam się że nic na to nie będę mogła poradzić na siłę... 😥

    7u22flw1vl3i5lsf.png
  • Bunkierka Autorytet
    Postów: 2139 1177

    Wysłany: 31 lipca 2021, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daj jej czasu... Musi sama sobie to poukładać. Może wkrótce zajdzie w upragnioną ciąże i wszystko wróci do dawnego stanu. Czasem trudno sobie poradzić z tym, że każdy może zajść w ciąże, a Ty nie. Czasem człowiek czuje się popsuty. I ciężko czasem udawać, że jest ok. Wiem o czym mówię, bo też w jakiś sposób odsunęłam się od znajomych, którzy czasem też nieświadomie, mówili "jak będziesz w ciąży", albo "jak będziesz miała dziecko", "Nie wiesz co mówisz, bo nie masz"... W sumie teraz nic nie mówią, a traktują normalnie nie wchodząc w szczegóły. Generalnie potrzebny w takie sytuacji jest czas, aby poukładać sobie wszystko w głowie. Możesz jej napisać, że jest dla Ciebie ważna i nie chcesz jej przyjaźni stracić. I jak będzie gotowa na spotkanie to niech napiszę. I tyle. Nie naciskaj... I daj jej czasu. Bo taka sytuacja dla osoby starającej się (kiedy długo nie wychodzi) jest ciężkie... I każda kobieta radzi sobie z tym inaczej.

    Miamonia, vanessa lubią tę wiadomość

    preg.png
  • paulina502 Ekspertka
    Postów: 374 96

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czytając Wasze posty widzę, że nie jestem odosobniona. Niestety sama tego doświadczam i wiem jak to jest. Mam cudowną córkę i staramy się z mężem o drugie dziecko już ponad 2,5 roku, bezskutecznie. Co chwilę badania, lekarze i jak na razie nikt nie potrafi stwierdzić przyczyny naszych niepowodzeń. Nie ma żadnych udokumentowanych medycznych nieprawidłowości a ciąży brak.Co niektórzy mogą się dziwić, że przecież mamy jedno dziecko to nie powinniśmy narzekać ale to wszystko nie jest takie proste jak się wydaje. Bardzo chciałabym mieć dwoje dzieci a na razie nie jest mi to dane i niestety tak się składa , że bardzo dużo osób z naszego otoczenia zachodzi ostatnio w drugą ciążę. Mają jedno dziecko i kolejne już w drodze , z tego co słyszę bez większych problemów i też nie mogę się z tym pogodzić , że niektórym to tak łatwo przychodzi a ja muszę co chwilę chodzić po lekarzach i tracić czas i pieniądze na kolejne badania.. na początku przyjmowałam to w miarę łagodnie ale jest coraz trudniej.Najgorsza była wiadomość o trzeciej ciąży siostry mojego męża. Przeżyłam to na tyle ciężko, że przez kilka dni nie potrafiłam napisać do niej zwykłego " gratuluję" a nawet jak już napisałam to nie były to szczere gratulacje. Naprawdę ciężko jest cieszyć
    się szczęściem i powodzeniem innych osób gdy sami jesteśmy w dołku i nic nam nie wychodzi. Pomimo, że już urodziła to i tak mam z nią bardzo sporadyczny kontakt ( mieszka za granicą,nie widujemy się praktycznie, jedynie Internet) , ponieważ ja unikam tego kontaktu. Nie jestem jakaś niemiła w stosunku do niej ale na chwilę obecną moje odczucia są takie, że nawet zbytnio się tym dzieckiem nie interesuję ( nie myślcie sobie , że będę się wyżywać na dziecku czy coś w podobie , bardziej chyba chodzi o to , że skupiam się teraz na własnym zdrowiu psychicznym i fizycznym niż na innych osobach) .Jezeli mam udawać radość to chyba wolę nie kontaktować się wcale.Wiem , że brzmi to strasznie ale to jest silniejsze ode mnie, nie robię tego z premedytacją. Powoli zaczynam się przyzwyczajać do tego , że moja córka nie będzie miała rodzeństwa, co nie zmienia faktu , że jest mi cholernie przykro z tego powodu. Nie wiem tylko jak mam to sobie w głowie poukładać, żeby nie winić innych za moje niepowodzenia, jak zmienić myślenie..

    km5stv73dz23t84d.png

    ckais65g4jw1ph1s.png
  • Karciak Ekspertka
    Postów: 176 168

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kudia wrote:
    Cześć. Piszę tutaj, ponieważ wczoraj dowiedziałam się, że moja bratowa jest w ciąży, udało im się za pierwszym razem bez problemu mimo tego że mówili że nie chcą mieć dzieci przez najbliższe 2 lata ale zmienili zdanie. Aktualnie jest w 4 Lub 5 tygodniu, teoretycznie chyba powinnam się cieszyć? Albo przynajmniej bym chciała się cieszyć.... Ale aktualnie nachodzą mnie naprawdę straszne myśli, jest mi przykro mam jakis do nich żal i pretensje, nie mogę tego opanować i sobie poradzić. Teoretycznie my się staramy od 2 miesięcy i narazie nic, ja wiem że to trzeba czasu ale po prostu jak usłyszałam tą "dobrą nowinę" to po prostu pękłam... nie mam za bardzo do kogo się wyżalić, każdy uważa że przesadzam (nikt nie wie że się staramy) może i mają rację ale też nie wiedzą wszystkiego (I aktualnie nie dowiedzą się) A ja naprawdę nie chce tak myśleć. Boli mnie to strasznie :( czy któraś z Was też tak miała? Jest ktoś taki? Czuje się jak jakaś chora psychicznie przez to :( A najbardziej się boję, że tak się przejęłam że ani tyle w tą ciążę nie zajdę. Pomocy 😭

    Oj kochana... całe święta myślałam tylko o tym żeby Moja bratowa tej CUDOWNEJ NOWINY nie ogłosiła.
    18 kwietnia straciliśmy ciążę bliźniacza, od tej pory nic . W między czasie siostra narzeczonego urodziła dziecko też im wyszło od ręki.. a ja czułam że mnie coś rozrywa wewnętrznie.
    Ciągle też słyszę od mojej bratowej że ona ma ta zajebiscie cudowne geny że klekajcie narody 🤮

  • Karciak Ekspertka
    Postów: 176 168

    Wysłany: 18 stycznia 2022, 22:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miamonia wrote:
    Skoro zaczęłyście już temat to ja również poproszę o radę. Osoba z mojego bliskiego otoczenia długo stara się o dziecko, rozmawiałam z nią kilka razy i wiedziała że ja z mężem również zaczynamy starania. Nam udało się po kilku miesiącach, długo zastanawiałam się jak jej to powiedzieć i jak zareaguje. Wydawało mi się że było w porządku ale okazuje się że nie. Z dnia na dzień urywa kontakt coraz bardziej, pomimo tego że nie rozmawiamy o ciąży, badaniach, usg itp. Wiem że jest jej ciężko, ale jest mi przykro... Chciałabym dla Niej jak najlepiej i to nie moja wina że tak się wszystko potoczyło. Jak rozmawiać z taką osobą? Co mogę zrobić? Jakiś pomysł? Wiem że to delikatny temat

    Kurcze.. ciężki temat.
    Zrobila tak bo może tak jest jej łatwiej. Ogólnie to napewno w głębi serca się cieszy a tak to czuje też złość, zazdrość i żal ale nie do Ciebie tylko do tej całej sytuacji .
    Ja jak siostra narzeczonego urodziła płakała 4 dni a dziecka nie chciałam widzieć przez miesiąc. Przeszło mi i jest już lepiej ale do tego potrzeba czasu, daj jej go .

  • Lili❤️ Autorytet
    Postów: 790 448

    Wysłany: 19 stycznia 2022, 00:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny rozumiem was bardzo. Ja również w podobnej sytuacji jestem. Za nami pięć strat. Moja szwagierka urodziła synka i też bez problemu donosiła. Również było mi przykro.. Inni nas nie rozumieli dlaczego nie przyjeżdżamy tak często.. Choć wiedzą o naszych problemach 😔
    Teraz jestem mamą chrzestną tego synka Szwagierki. Zostałam nią dwa dni po poronieniu..dwa tygodnie temu. Nie sądziłam, że mogę być tak silna.. Ani trochę nie płakałam, prosiłam Boga o siłe. Ale nie mogłabym odmówić dziecku ❤️ Antoś daje mi dużo radości, uwielbiam się z nim bawić. Ma trzy miesiące.
    Mam nadzieję i wierzę w to, że każda z nas zostanie MAMĄ 😍

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kalendarz dni płodnych podczas starania o dziecko

Przeczytaj dlaczego coraz więcej lekarzy zaleca kobietom starającym się o dziecko prowadzenie aplikacji miesiączkoweji i obserwację własnego ciała. Kalendarz owulacji - czym jest, na czym to polega i dlaczego podczas starania o dziecko warto wiedzieć coś więcej o swoim cyklu niż czas jego trwania. 

CZYTAJ WIĘCEJ

8 rzeczy, które warto wiedzieć o diagnostyce endometriozy

Diagnoza endometriozy niekiedy trwa latami... Wszystko za sprawą niespecyficznych objawów, które daje to schorzenie. A jak wiadomo - im szybsza diagnoza, tym większa szansa na podjęcie efektywnego leczenia. Przeczytaj najważniejsze i najbardziej kluczowe rzeczy o diagnostyce endometriozy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ