Olej kokosowy - lubrykant
-
Kobitki mam pytanie bo nie mogę znaleźć na ten temat nic ani tu ani w internetowych.
Czy wiecie coś albo macie jakieś źródła dotyczące tego jak olej kokosowy stosowany jako lubrykant ma się do płodności? Czy może przeszkadzać tak jak chemiczne, jest raczej neutralny czy wręcz może pomóc?
Wszędzie znajduję tylko informacje ze jest świetny jako taki i łagodzi podrażnienia ale żadnej informacji w kwestii tego najważniejszego zagadnienia
Ktoś, coś? -
nick nieaktualny
-
Pozwoliłam sobie odkopać temat, bo sama mam teraz straszny mętlik w głowie. Co do oleju kokosowego jako lubrykantu spotkałam się że skrajnymi opiniami. Na anglojęzycznych stronach internetowych jest dużo opinii, że jest "sperm friendly lubricant". Co o tym sądzicie? Oczywiście mowa o czystym oleju kokosowym, nierafinowanym.
-
nick nieaktualnyKamalaika wrote:Pozwoliłam sobie odkopać temat, bo sama mam teraz straszny mętlik w głowie. Co do oleju kokosowego jako lubrykantu spotkałam się że skrajnymi opiniami. Na anglojęzycznych stronach internetowych jest dużo opinii, że jest "sperm friendly lubricant". Co o tym sądzicie? Oczywiście mowa o czystym oleju kokosowym, nierafinowanym.
Nieiwem czy bym się odważyła... Pozatym to bardzo drogi interes .
Mąż kupił kiedyś oryginalny olej kokosowy w punkcie zielarskim i za 400ml zapłacił prawie 200 zł...
Oczywiście kupiony do potraw - prawdziwy nierafinowany- efekt w potrawach taki że wszystko smakowało jak kokos
Dosłownie wszystko- nie wiem jak by plemniki to zniosly. Faktycznie jeśli chodzi o lubrykanty to mówią że concecive i preesed najlepsze -
Widziałam kiedyś na fb na pink candy room i opinie były podzielone. Jak się nie staraliśmy, to uzywalismy. Natomiast przy staraniach bym jednak odpuściła... Boję się, że zabijałby plemniki...
-