Forum przeglądam od pewnego czasu i wiele waszych porad okazało się dość przydatnych w moim wypadku.
Nigdzie jednak tu nie znalazłam informacji o orzechach. Piszecie jedynie o brazylijskich które wiadomo że pomagają na męską płodność.
Chcę zapytać czy ktoś z was na poprawę płodności stosował orzechy? Czy coś się poprawiło?
Na innych portalach jest o tym wiele informacji.
Poleca się wszystkie orzechy tzn brazylijskie, włoskie, laskowe, nerkowca.
Ogólnie ja na to wpadłam jak szukałam czegoś dla partnera który ma słabą ruchliwość i morfologię nasienia.
Po sprawdzeniu jakie mikroelementy wpływają na poprawę zauważyłam że większość znajduje się w orzechach np selen, cynk, omega 3, magnez.
Wiadomo też że mikroelementy z jedzenia lepiej się wchłaniają niż z tabletek.
Stąd powtarzam pytanie czy ktoś próbował i były jakieś efekty?