Partner za granicą
-
Czy są tu kobietki, których partnerzy pracują za granicą? Mój 5 dni na wyjeździe 2 w domu. Staramy się rok ja już tracę nadzieję, że to wyjdzie. Niby wszyscy znajomi, którzy również pracują za granicą w końcu im się udało i to nawet nie raz, tylko kwestia jest jeszcze mojego PCOS😓 Ja już nie wiem co robić czy jest sens stymulować w ogóle skoro jego i tak nie ma.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 maja 2022, 09:07
-
Witaj Viking, miałam podobną sytuację, tyle że mąż zjeżdżał co kilka tygodni na tydzień/dwa. Ratowaliśmy się tym że na dni płodne ja jeździłam do niego , przewidywałam po prostu kiedy będą i na te dni brałam urlop W sumie i tak udało nam się zajść w czasie gdy mąż 3 tygodnie był w domu, ale tych wypraw do niego nie żałuję. Wprawdzie były trochę zajmujące ale co zwiedziłam to moje (mąż pracował w różnych lokalizacjach) i wspólnie spędzaliśmy czas, to były takie nasze małe święta. Głowa do góry, będzie dobrze!
-
nick nieaktualnyViking wrote:Czy są tu kobietki, których partnerzy pracują za granicą? Mój 5 dni na wyjeździe 2 w domu. Staramy się rok ja już tracę nadzieję, że to wyjdzie. Niby wszyscy znajomi, którzy również pracują za granicą w końcu im się udało i to nawet nie raz, tylko kwestia jest jeszcze mojego PCOS😓 Ja już nie wiem co robić czy jest sens stymulować w ogóle skoro jego i tak nie ma.
Czy Twój partner robił badania? -
conte wrote:U nas było podobnie, latałam do UK do narzeczonego praktycznie co weekend lub on przylatywal do PL. Owulka zazwyczaj igrała nam na nosach i przychodziła w środę lub czwartek 🙈 też mam pcos, zaszliśmy pierwszym cyklu stosowania metforminy. Dodatkowo fertistim i olej z wiesiołka.
Czy Twój partner robił badania? -