Pierwsze starania
-
Jesteśmy już po ślubie parę lat, i mąż zaczyna rozmowy że już czas pomyśleć o maluszku .
I tu zaczyna się mój problem bo panicznie się boje ciąży, rosnącego brzuszka, porodu i późniejszego krwawienia . W mojej głowie jest jeden wielki mętlik i tysiąc myśli . Nie wiem co mam robić . Czy wy też tak miałyście? Proszę o jakieś rady -
Myślę że sama musisz poczuć że to ten moment ze jesteś gotowa.
Każdy ma jakieś obawy, ale jeśli doczytasz, zasięgniesz tematu, obejrzysz jakieś vlogi myślę że wątpliwości powinny się rozwiać, tyle kobiet na całym świecie daje radęWiadomość wyedytowana przez autora: 20 września, 15:03
🧍♀️92 🧍♂️92 + 🐕 🐕
Starania od 04/24
Ona:
Niedowaga ❌, ferrytyna 26 ❌, b12 50% normy ❌ (4/09)
AMH 2,0
Monitoring owulacji ✅, cykle regularne ✅, histeroskopia z hp bez stanu zapalnego endo✅,
jajowody drożne ✅, hormony5dc+tarczyca ✅, hormony 7dp (prog 27,8, estradiol 165) ✅, cytologia ✅, wymazy zwykle+MUCHa (przeleczona ureaplasma) ✅, bad. kału (w tym giardia, helikobakter, owsiki) ✅, pozostałe badania krwi ✅
On:
Test hba 54% ❌
Stres oksy. 1,6 ❌
Reszta ✅
Oboje:
Suplementacja+żel ✅
I iui : 11/24
Plan na ten miesiąc: obie krzywe? +? -
Jeśli Twoje życie jest po prostu fajne to ciężej podjąć decyzję Myślę, że każda z nas ma wątpliwości, milion myśli „co bedzie gdy…”, ale tego już sama musisz być pewna. Rozumiem, bo sama jestem aktywną osobą, obawiam się tego jak zmieni się ciało, w sumie wszystko, ale wydaje mi się, że warto. Jestem po stracie i choć lęk jest zawsze chciałabym móc się już cieszyć z ciąży. Temat jest ciężki, chyba nigdy nie ma dobrego momentu. Pogadaj spokojnie z mężem i powiedz mu o swoich obawach wszystkiego dobrego dla Ciebie!
-
Kobiety są silne i wszystko przetrwają. Oczywiście ważne jest wsparcie męża. Jeśli będzie przy tobie we wszystkim to nie masz się czego bać. Dziecko przynosi mnóstwo miłości i radości do życia, choć bywa ciężko.
Jeśli chodzi o ciążę, brzuch poród i krwawienie to nie ma reguły. Ja się czułam wspaniałe całą ciążę, jedynie końcówka kiedy byłam już hipopotamem 🤪 była troche ciężka. Mój pierwszy poród był szybki i bezproblemowy. Razem 5h akcji porodowej plus pół godziny parcia. Ból okropny ale do zniesienia. Wytrwałam bo był przy mnie mąż. A potem jak już masz swoje dzieciątko to nic się nie liczy... Nie da się opisać tego szczęścia. Jeśli chodzi o krwawienie to też się bałam, największe było po samym porodzie ale potem już z dnia na dzień się zmniejszało. Pierwsze godziny po porodzie są najgorsze. Boli krocze, krwawi się, straciło się też dużo krwi przy porodzie więc jest się słabym, wysiłek niewiarygodny, ciężko nawet iść zrobić siku nie mówiąc o dwojce. Może po cesarce bywa lepiej choć tu też są minusy.
Tylko że mama ma w sobie siłę!
Pytanie czy ty pragniesz mieć dziecko?
Obawiasz się ciąży porodu czy obawiasz się mieć dziecko? Wiadomo życie się zmienia diametralnie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września, 22:05
-