Plamienia od 5dpo do okresu...
-
WIADOMOŚĆ
-
W tym miesiącu miałam wyjątkowo bolesna owulacje i wyjątkowo po niej pojawił delikatny sluz podbarwiony krwią (zdarzyło mi się to tylko kilka razy po owu). W 5 dniu po owu zauważyłam różowy ślad na papierze, kolejnego dnia pomarańczowe, kolejnego bardziej brazowe i tak z dnia na dzień co raz więcej i przeszło w już totalnie czerwone plamienie które z czasem na wkładce przybiera kolor brązowo/brunatny - łącznie plamienie trwa już 6 dni a do okresu jeszcze ok 2. W 9 dpo byłam u gina, usg, owulacja stwierdzona, jajniki w porzadku, w badaniu ginekologicznym nic nie boli wszytsko ok, zbadałam tez w tym dniu proga (9 dpo a wiec już najprawdopodobniej nie w szczycie) i było 12,9 ng/ml przy normie 1,7-27). Przez cały okres plamienia tylko raz na ok. 30 min czylam ćmiący ból miesiączkowy. Plamienia miewam od jakiegoś czasu zawsze 2-4 dni przed okresem chociaż progesteron badany w 7 dpo jest około 18-19 ng/ml. Macie pomysł co może być przyczyna tak długiego plamienia jeśli nie progesteron ? Gin kazała powtórzyć za miesiąc badanie już w 7 dpo i wtedy się wypowie na temat progesteronu ale nie wydaje mi się żeby poziom ok 13 był powodem takich plamien tak długo już ??
-
Mam dokładnie taki sam problem. Od momentu rozpoczęcia starań występują u mnie takie plamienia. Wygląda to dokładnie jak u ciebie. Byłam już u 2 ginekologów i żadnych nieprawidłowości nie stwierdzili. Owulacja potwierdzona na USG i progesteron też wyszedł w górnej granicy normy. W poprzednim cyklu nie było plamień i już miałam nadzieję, że więcej nie będzie ale niestety w tym cyklu znowuStarania od 09.2020
-
Jak dziewczyny wasza dalsza diagnoza ? Ja kolejny cykl miałam tylko plamienia przed okresem 3-4 dni ale w tym cyklu... to jakaś masakra. Plamie od owulacji mniej więcej (ni wiem kiedy była dokładnie bo dwa razy miałam jej objawy) już 12 dni - nie wiem czy to jeszcze plamienie czu już okres. Żeby śmieszniej było to progesteron mam chyba najwyższy w życiu (nie licząc ciąży biochemicznej) prawie 22 ng/ml. I nie mam pojecia co dalej z tym robić..
-
To ja też dołączam. Nigdy nie miałam plamień przed okresem, od kiedy się staramy o dziecko plamienia mam co cykl. Dziś 19dc i już zauważyłam różowy śluz. Moja ginekolog również nie wie czym to jest u mnie spowodowane..Starania od 01.2020
🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉7.10.21 punkcja, 0❄️
💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔21.02 Transfer 4AA
💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud! 06.2022 💕
10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
2.07 jest serduszko 💗
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️
-
Mam to samo wcześniej plamienie zdarzało się dzień przed miesiączka po poronieniu plamienia od 10 dpo do miesiączki badania w normie, progesteron ok nawet na jeden cykl wzięłam od gina duphaston na próbę ale nic to nie dało.
-
Koedys miałam plamienia w II fazie również długie nawet tydzień przez okresem ale po 4 latach chodzenia do różnych ginekologów... okazało się ze to tylko nadzerka, wymrozilam prywatnie i problem zniknął - nie mogłam uwierzyć ze żaden lekarz nie wpadł wcześniej na to i męczyłam się tyle czasu. No i faktycznie, 3 lata spokoju po czym zaczęłam się starać o dziecko i znów zaczely się plamienia przed ale już krótsze 2-4 dni tylko. Najbardziej zaskakujace jest to ze jedyny raz kiedy zaszłam w ciąże (biochem) to miałam właśnie takie plamienia od owulacji praktycznie aż 16 dnia tych plamien zrobiłam test i II kreski. Nie staram się teraz o ciąże ale.. mogło do niej dojść i zastanawiam się czy to znów nie ta sama sytuacja, czy przypadek..
-
Pamietam jaka byłam zaskoczona ze w ogóle w takich warunkach doszło do zapłodnienia. Progesteron miałam wtedy ok 33 ng/ml wiec to na pewno nie niedomoga lutealna spowodowała samoistne poronienie - tym bardziej ze plamienia były od samej owulacji.. sytuacja się powtórzyła ostatnio ale dopiero 5 dpo zaczęłam plamić (różowo, pomarańczowo, brązowo, czerwono, brunatnie - chyba wszystkie kolory teczy...) później kolejny cykl tylko 2-4 dni przed okresem a tym razem nie wiem - albo 4-5 dpo albo w owulacje - ciężko stwierdzić bo dwa razy czułam jajniki. Ja jestem już zmęczona psychicznie pogodziłam się ze z ciąży raczej nic nie wyjdzie - dobijam 30stki, przechodziłam leczenie onkologiczne i moje AMH pół roku temu było 1,09 a właśnie zostałam singielka... wiec perspektyw brak. Chciałabym chociaż normalnie funkcjonować ale 2 tygodnie plamienia + okres - to żadne funkcjonowanie..
-
nick nieaktualnyHej
Jeśli lekarze mówią, że hormony są ok, to zdałoby się zrobić histeroskopie. Jeśli taka sugestia w stronę lekarza nie działa, to radzę poszukać gina, który stricte się tym zajmuje (nie koniecznie gin od niepłodności) i do niego się udać na wizytę.
Ja 2lata temu miałam podobne przejścia, nikt nie chciał robić histero, ale znalazłam gina, który w Krk jest specem w tej kwestii i id razu na 1 wizycie dał skierowanie do siebie do szpitala nanto badanie. Dodam, że miałam histero diagnostyczną a nie zabiegową. Zabieg trwał 15min w znieczuleniu miejscowym i naprawdę pomógł.
Nie jest to więc coś bardzo inwazyjnego i uważam że każda kobieta która się stara ponad rok o dziecko powinna go mieć
Za miesiąc mam to badanie kolejny raz, bo plamienia mi wróciły, ale tym razem w 9-12dc, więc zdecydowanie przed owu (którą zwykle mam później) i dr bez zastanowienia dał skierowanieWiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2021, 08:36
-
Selina wrote:Hej
Jeśli lekarze mówią, że hormony są ok, to zdałoby się zrobić histeroskopie. Jeśli taka sugestia w stronę lekarza nie działa, to radzę poszukać gina, który stricte się tym zajmuje (nie koniecznie gin od niepłodności) i do niego się udać na wizytę.
Ja 2lata temu miałam podobne przejścia, nikt nie chciał robić histero, ale znalazłam gina, który w Krk jest specem w tej kwestii i id razu na 1 wizycie dał skierowanie do siebie do szpitala nanto badanie. Dodam, że miałam histero diagnostyczną a nie zabiegową. Zabieg trwał 15min w znieczuleniu miejscowym i naprawdę pomógł.
Nie jest to więc coś bardzo inwazyjnego i uważam że każda kobieta która się stara ponad rok o dziecko powinna go mieć
Za miesiąc mam to badanie kolejny raz, bo plamienia mi wróciły, ale tym razem w 9-12dc, więc zdecydowanie przed owu (którą zwykle mam później) i dr bez zastanowienia dał skierowanie
A co można sprawdzić podczas histeroskopii? Edkaa pisala o plamieniach spowodowanych nadżerka ja też ja mam wiem o tym ale na razie nic z tym nie robiłam bo podobno nie powinno się zanim urodzi się dziecko zastanawiam się tylko czy te plamienia faktycznie mogą mieć związek z nadżerka czy jest tam moze coś jeszcze czego nie widać na zwykłym usg. -
No tak miałam nadzerke gin tłumaczyła ze błona śluza w II fazie cyklu zaczyna się robić bardziej ukrwiona/rozpulchniona i nadzerka się sączy - miała racje. Miałam krioterapię a nie elektrokoagulację. Jeśli zabieg jest dobrze zrobiony nie powienien mieć wpływu ani na ciąże ani na poród. Z tego co piszą na forach dziewcYny to nie miau problemu i rodziły naturalnie - nic się nie działo.
Selina - No właśnie, w jakim sensie histeroskopia Ci pomogła ? Wykryto coś ?Ivanka93 lubi tę wiadomość
-
Edkaa wrote:No tak miałam nadzerke gin tłumaczyła ze błona śluza w II fazie cyklu zaczyna się robić bardziej ukrwiona/rozpulchniona i nadzerka się sączy - miała racje. Miałam krioterapię a nie elektrokoagulację. Jeśli zabieg jest dobrze zrobiony nie powienien mieć wpływu ani na ciąże ani na poród. Z tego co piszą na forach dziewcYny to nie miau problemu i rodziły naturalnie - nic się nie działo.
Selina - No właśnie, w jakim sensie histeroskopia Ci pomogła ? Wykryto coś ?
A nadżerkę widać na usg?Starania od 01.2020
🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉7.10.21 punkcja, 0❄️
💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔21.02 Transfer 4AA
💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud! 06.2022 💕
10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
2.07 jest serduszko 💗
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️
-
ja byłam u nowej ginekolog i stwierdziła, że może to być początek endometriozy ale ja mam też bolesne miesiączki więc to też ma wpływ. A co więcej pobrała mi wymaz na mycoplasma, ureaplasma, chlamydie i ureaplasma wyszła pozytywna. Dostałam razem z mężem antybiotyk na 10 dni i później znowu badanie czy udało się tego pozbyć. Może to powoduję te plamienia, okaże się w tym cyklu. Teraz jestem 6dpo, więc pozostało tylko czekać. Plan na kolejny cykl to sono hsgStarania od 09.2020
-
U mnie to chyba będzie niedobór progesteronu, nigdy w sumie nie badałam po owulacji poziomu ale spróbowałam sobie wziąć luteine jak plamienie się zaczynało i ustąpiło całkiem...Starania od 01.2020
🔸Czynnik męski ➡koncentracja: 1-3mln, DFI: 33% ➡od 17.04.22 Clostilbegyt+Pentohexal ➡30.06 JEST POPRAWA! Koncentracja: 35mln, w całości 112mln, DFI: 18%
💉7.10.21 punkcja, 0❄️
💉29.12.21 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
💔21.02 Transfer 4AA
💉5.04.22 punkcja, 3❄️❄️❄️, po PGT-A 1❄️
⬇️
Naturalny cud! 06.2022 💕
10.06 29dc beta 139,80, 32dc 775,70, 34dc 1858,80
2.07 jest serduszko 💗
NIFTY ok ☺️ Dziewczynka ❤️
12w6d Prenatalne - FHR 155/min, CRL 7,2cm
21w1d Połówkowe - FHR 148/min, 407g
29w3d Prenatalne - FHR 132/min, 1567g
39w1d 11.02.2023 jest na świecie ❤️
Czeka na nas ❄️
-
nick nieaktualnyJa miałam problem z plamieniami. Potrafiłam mieć z 5 dni przed okresem. Takie po owulacji też się zdarzały.
Progesteron miałam w normie.
Przy laparo z histero okazało się że mam polipy. Wyłyżeczkowali mnie. Problem zniknął. Do tego progesteron dowcipny i dupek i okres jak w zegarku. Zaledwie pół dnia plamienia. -
U mnie takie plamienie zdarzyło się pierwszy raz w tym cyklu. Wcześniej wszystko jak w zegarku po dostawieniu tabletek w marcu, cykle 27-dniowe. Tym razem plamienie 4 dni przed okresem, najpierw różowe, później przekształciło się w brązowe, a po 2 dniach w okres. Jest po pierwszej dawce Pfizera, myślicie ze to może mieć wpływ? Kiedy najlepiej zbadać progesteron?