Chciałabym Was zapytać Dziewczyny, czy Wy też tak macie, że odkąd się nie udaje, to macie potrzebę wykorzystania tej całej energii wynikającej z chęci posiadania dziecka, na coś innego?
Ja zauważyłam, że strasznie się zaczęłam koncentrować na moim kocie i zaczęłam mu kupować dobre jedzenie, smakołyki, witaminki.
Teraz od jakiegoś czasu się koncentruje na roslinach doniczkowych, przesadzam je, robię odszczepki, rozmnażam (roślinkom wychodzi to lepiej niż mnie).
Dobrze, ze kota mam wykastrowanego
Myslicie, że jest to normalne zachowanie, czy już coś niezdrowego? Myslę, że jak zacznę kolekcjonowac figurki z gwiezdnych wojen lub krasnale ogrodowe, to zacznę się martwić.