Problem z psychiką czy jednak coś innego?
-
nick nieaktualnyWitajcie. Zakładam nowy wątek, bo nie mam już sił, nie wiem co dalej robić Może któraś z Was doradzi mi coś konkretnego. Zacznę od tego, że mam już 2 dzieci. Od lipca 2016 staramy się z mężem o kolejne. W sierpniu byłam w cb, a w lutym tego roku poroniłam w 6tc. Byłam u kilku lekarzy, każdy twierdzi to samo, że za bardzo chcę zajść w ciążę i stąd te problemy. Jeden nawet wysyłał mnie do psychiatry Może coś w tym jest. Ale ja czuję, że to nie tylko przez to. Robiłam kilka razy badanie progesteronu i estradiolu. Progesteron waha się u mnie między 5, a 13. Kiedy byłam u lekarki z wynikiem badania 5 stwierdziła, że przecież mieści się w normie (norma 1,87-27) Przepisała mi luteinę ze względu na poronienie, ale i tak wtedy progesteron wynosił 13, natomiast w tym cyklu również na luteinie jest 11 Estradiol w poprzednim cyklu był 119, a w tym tylko 69 Czytałam, że oba te hormony powinny być dużo wyższe, aby ciąża rozwijała się prawidłowo. Ale mam wrażenie, że lekarze mnie "olewają", ponieważ mam już dzieci. Dodam jeszcze, że wszystkie problemy zaczęły się po skończeniu karmienia młodszej córki. Miałam @ wywoływaną, od tego czasu @ trwa u mnie 9-10 dni (zawsze było 5-6), mam też krwawienia owulacyjne (czego nigdy nie miałam, a pierwszą @ dostałam 17 lat temu). Jednak odkąd zażywam acard te krwawienia są dużo skąpsze. Od 2011 leczę się na niedoczynność tarczycy, ale TSH mam 1.6, więc jest ok. Nie wiem co dalej robić? Czy ma któraś z Was pomysł, jakie badania powinnam jeszcze zrobić? Niestety na lekarzy nie mogę liczyć
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2017, 09:13
-
Ja w lipcu ubiegłego roku miałam puste jajo płodowe, od tamtej pory staramy się, ale nie wychodzi. Też mamy już córkę. Mam Hashimoto i niedoczynność tarczycy. Jest dużo artykułów na temat przeciwciał, które mogą ale nie muszą przeszkadzać w zajściu w ciążę. W sobotę robię badania i zobaczymy co dalej.
-