/Natalka wrote:
Chciałam zapytać bardziej doświadczone koleżanki. Czy wiecie może co może być przyczyną tego że implantacja nie dochodzi do skutku? Czytałam temat o spadku temp w kilka dni po owulacji, następnie jej wzroście i niestety fiasku w postaci @. Też tak miałam. Spadkowi towarzyszył ból podbrzusza, dość nawet silny potem były wzdęcia i bóle piersi. Powiem szczerze że byłam zaskoczona gdy nagle 29 dnia cyklu yemp spadła przyszedł okres. Byłam przekonana że coś się zadzialo a tu nic... Dlaczego tak się mogło stac? Czy coś da się zrobić by sytuacja zakończyła się pozytywnie?
Problemów może być masa, może to być niedomoga lutealna, słaba morfologia endometrium, zbyt cienkie endometrium, problemy z krzepnięciem krwi, zaburzenia metaboliczne czy immunologiczne, nieprawidłowości chromosomalne zarodka. Z resztą nasz organizm może też celowo przeszkodzić w implantacji, choćby na skutek stresu, czy innych czynników - organizm tak jakby mówił "to nie jest dobry czas na ciążę".
Co może pomóc przy zagnieżdżaniu? Na poprawę endometrium polecany jest ananas (głównie jego środek, trochę twardy ale na prawdę działa) jemy go od momentu owulacji. Chodzi tu o bromelinę która jest w nim zawarta, ma właściwości przeciwzapalne, przeciwzakrzepowe i fibrynolityczne działa gojąco na rany, wpływa korzystnie na krążenie krwi, ma działanie przeciwnowotworowe i immunomodulujące.
Inne dziewczyny biorą acard ale to już polecam skonsultować z lekarzem.
Dobrze jest takie sytuacje skonsultować z lekarzem i szukać przyczyny takich problemów. Ja przeszłam 4 ciąże biochemiczne, jedno poronienie pod koniec 6tc i ciążę pozamaciczną, mój lekarz uparcie twierdził, że nie potrzebne są mi badania, że "zobaczymy jaka będzie kolejna ciąża" i prawdopodobnie kolejna również byłaby poronieniem ze względu na nieprawidłowy kariotyp u mnie. Dlatego ciśnij lekarzy jak tylko się da, jak nie ten to inny, szukaj dobrych klinik gdzie Ci pomogą.