przciwciała p/toksoplazmozie i różyczce
-
Kochane tak z ciekawości zakładam ten wątek Komu z Was lekarz zlecił zbadać PRZED ciążą przeciwciała p/toksoplazmozie i różyczce IgG --> IgM?
Bo mnie żaden a to BARDZO ważne!!! Dopiero nowy obecny gin zlecił te badania.
I żaden wcześniej nie wspomniał że jeżeli planuję ciążę powinnam brać kwas foliowy oczywiście o tym wiedziałam ale może ktoś nie wiedzieć i kto powinien poinformować o tym kobietę jak nie lekarz.
Jacy Ci lekarze są nieodpowiedzialni i niefachowi! -
Myszka-Minnie wrote:Mi zlecil lekarz. Wydalam na to pieniadze, ale nie wiem czy one byl potrzebne przed planowana ciaza. Moze to informacja byc dla Ciebie czy posiadasz jakieś przeciwciala, bo i tak wkrotce ponownie bede musiala je wykonać.
Moim zdaniem lepiej wiedzieć już przed ciążą na czym się stoi a po za tym lepiej nie zwlekać bo nigdy nie wiadomo kiedy sie zajdzie...
Ja np. mam zbadać IgG jak wyjdzie + to wystarczy a jeżeli wyjdzie - to mam wykonać IgM (czy jakoś tak...)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 maja 2014, 22:09
Myszka-Minnie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi lekarz nie zlecil, bo powiedzial, ze jak bylam szczepiona na rozyczke to nie trzeba. A z kolei z kotem ja od malego sie z kotami wychowuje wiec na 99% powinnam miec p/ciala, ale zamierzam zrobic dla pewnosci. Niemniej mozna pomyslec ze lekarz niefachowy ale mi mowil ze u niego to sie sprawdza..na zdrowy rozum tez tak uwazam. Ale wiadomo na 100% to tylko badania, wiec i tak je zrobie.
Kwas foliowy tez sie powinno brac 400 j, ale jak kobieta wczesniej poronila, lub dziecko z wada to nawet 4 x wieksza dawka ale to juz lekarz decyduje. -
nick nieaktualny
-
aszka wrote:Mi lekarz nie zlecil, bo powiedzial, ze jak bylam szczepiona na rozyczke to nie trzeba. A z kolei z kotem ja od malego sie z kotami wychowuje wiec na 99% powinnam miec p/ciala, ale zamierzam zrobic dla pewnosci. Niemniej mozna pomyslec ze lekarz niefachowy ale mi mowil ze u niego to sie sprawdza..na zdrowy rozum tez tak uwazam. Ale wiadomo na 100% to tylko badania, wiec i tak je zrobie.
Kwas foliowy tez sie powinno brac 400 j, ale jak kobieta wczesniej poronila, lub dziecko z wada to nawet 4 x wieksza dawka ale to juz lekarz decyduje.
Ja też od zawsze z kotami, na dodatek jestem weterynarzem i mam na co dzień kontakt z dzikimi kotami, a przeciwciał nie mam.
KOTY SĄ NIEWINNE !!!Lucy, justta lubią tę wiadomość
-
Aniiusiaaa5 wrote:Dziewczyny nie wiem czy dobrze rozumiem... Ja toxoplazmoze przechodziłam w dzieciństwie... czy to znacza że mój organizm się już uodpornił i nie złapie tego świństwa w ciąży?
-
aszka wrote:Mi lekarz nie zlecil, bo powiedzial, ze jak bylam szczepiona na rozyczke to nie trzeba.
aszka wrote:Kwas foliowy tez sie powinno brac 400 j, ale jak kobieta wczesniej poronila, lub dziecko z wada to nawet 4 x wieksza dawka ale to juz lekarz decyduje. -
Ja odkąd pamiętam zawsze miałam i mam kontakt z kotami.Czy to domowymi czy wolno żyjącymi.Niejednokrotnie stawałam się dla nich domem tymczasowym i leczyłam bardzo ciężkie przypadki.I zawsze raz na pół roku badałam sobie (i badam) krew na obecność toksoplazmozy.Powiem wam-że nigdy nie miałam z nią kontaktu.Zawsze wyniki ujemne.Moja ginekolog mówi,że kobiety częściej zarażają się od TATARA CZY SUROWEGO MIĘSA niż od kota.Także spokojnie:)Pierwotniak toksoplazmozy siedzi w kale kocim.Więc aby się nim zarazić trzeba by było DOSŁOWNIE zanurzyć dłoń w jego kuwecie i nie umyć jej a dotknąć ust.Naprawdę.
Najważniejsze to jeśli ma się kota wychodzącego to zawsze myć ręce po jego głaskaniu, dobrze aby jadł gotowane mięso a nie surowe,do czasu porodu wystrzegać się dań z surowego mięsa a samej nie przygotowywać takiego mięsa bez ochrony rąk.No i jeśli w domu są koty-kuwetę niech czyści ktoś inny:) I tyle.NaprawdęNona, Lucy lubią tę wiadomość
Nadzieja umiera ostatnia... -
nick nieaktualnyrozmawiałam wczoraj z lekarzem( nie ginekologiem) - jesli ktoś w dziciństwie przechodził różyczkę, ospę itp to ma przeciwciała i nie ma potrezby robic badań. Natomiast jeżeli ktos nie ma kontaktu z kotami tzn nie trzyma kotów w domu, nie chodzi do znalomych/rodziny którzy maja koty to prawdopodobieństwo, że zarazi się toxo jest znikome. Tak sobie myslę, że trzeba do tego podejśc rozsądnie. To tak jakby sprawdzać teraz przeciwciała na dżumę..
Oczywiście nie chcę tu sugerować, że badania są bez sensu. Ale chyba nie ma co sie niepotrzebnie nakręcać. Sama jescze przed chwila byłam gotowa zrobić wszytskie badania, ale teraz zrobie chyba tylko podstawowe, krew mocz elektrolity itp. -
*Sylwia wrote:rozmawiałam wczoraj z lekarzem( nie ginekologiem) - jesli ktoś w dziciństwie przechodził różyczkę, ospę itp to ma przeciwciała i nie ma potrezby robic badań.
A co do kotów to Crashanka wyżej pięknie to opisała na własnym przykładzie.
Ja sie nie nakręcam i nie robię badań bo mam hopla na tym punkcie tylko ginekolog mi zlecił i robie tylko te co m i lekarz zleca.
A po za tym wiem jakie moga być skutki więc wolę nie ryzykować dla kilkudziesięciu złotych.
Zapytaj innego lekarza bo co lekarz to inaczej Ci powie jeden oleje drugi powie nie potrzebne a kolejny że trzeba zrobić żeby potem nie żałować itp.
Mnie wcześniejsi lekarze nie wspomnieli o tym ( a było ich kilku) dopiero obecny wytłumaczył dlaczego to takie ważne mimo tego że chorowałam na różyczkę i to co mówił ma sens.
*Sylwia wrote:Sama jescze przed chwila byłam gotowa zrobić wszytskie badania, ale teraz zrobie chyba tylko podstawowe, krew mocz elektrolity itp.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2014, 15:41
-
Zrobiłam badania przeciwciał i okazało sie że ich jest duuuuuuuużo super w razie czego nie muszę się już martwić o zdrowie dziecka. Za oba przeciwciała zapłaciłam 30 zł więc warto dla pewności i bezpieczeństwa dziecka
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa na chwilke bo jedno z moioch dzieci straciłam własnie przez tokso
napisze tylko,ze samo szczepienie na różyczke nie spowoduje,ze sie nie zachoruje na nią jedynie ma sprawic ( co nie zawsze sie zdarza) aby osoba jak juz zachoruje lzej chorobe przeszła. DO tego różyczka jeżeli sie na nia zachoruje w wieku dzieciecym i nie tylko jest chorobą trudno rozpoznawalna i czesto lekarze sie mylą mówiac,ze dziecko ma różyczke a wcale to ona nie musi być.
Jezlei chodzi o tokso to warto zrobić badania a zarazić sie nią można od kota ale własnie jak sie sprząta kuwete i nie umyje rąk,zje nieumyte warzywa czy owoce,nawet np praujecie w ogórku w ziemi i nie umyjecie rąk a tam przecież koty,pieski chadzają. Mi kiedyś znajomy weterynarz powiedział,ze nawet świnki morskie mogą ją przenosić czy chomiki a my mozemy zarazić sie sprzatajac u nich.
Nie mozna dać sie oczywiscie zwariować ale starajac sie warto sie zbadać na podstawowe badania.
Tak samo na cytomegalie warto sie zbadać bo też nie majac antyciał można mieć problemy z donoszeniem ciaży.
Mi zalecano własnie badania na tokso,cytomegalie.
Życze wiele zielonoscvanessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzrobiłam jednak badania na toxo IgG i IgM oraz cytomegalię IgG i IgM. Toxoplazmoza ujemne a w cytomegalii wyszlo mi że przeszłam chorobę.... co prawda nie zauważyłam tego no ale cóż.... przeciwciała są.
;]
Niedługo zrobię morfologię.
Tak swoja droga poszła dzisiaj do gina po skierowanie na morfologię - i usłyszałam, że jak będę w ciąży to dostanę. Teraz nie...... no comments
Idę do rodzinnego w czwartek.... -