X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Przygody tytułowej "Bożeny"
Odpowiedz

Przygody tytułowej "Bożeny"

Oceń ten wątek:
  • LILKA Autorytet
    Postów: 1630 1569

    Wysłany: 1 września 2020, 09:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Dziewczyny ja się zaraz popłaczę.......

    Dzwoniłam do gina zapisać się na to hsg.

    I dupa chyba znowu z tego będzie.

    Powiedział, że dostał taką informację, że już prawdopodobnie szpital nie będzie tego robił.
    Mają spinę z rentgenem o to.

    Ma dzisiaj pogadać jeszcze z kimś tam i się do mnie odezwać.....

    no biednemu zawsze wiatr w oczy......

    Gdyby nie korona która zamknęła szpital tuż przed tym jak miałam mieć hsg to byłabym już dawno po.

    Jakby nie było tych przygód później u mnie w poprzednich cyklach (domniemany polip, urlop lekarza, remont sali do rentgena) to pewnie byłabym już po.

    no wyć mi się chcę.

    Pfffff jaką spinę🤯🤯🤯 co za ludzie!!! Drożne jajowody są tak samo ważne jak niezłamana noga! Co to jest za kpina?!
    Dlaczego to badanie jest tak marginalizowane przez lekarzy!!!! Wciskają to sonohsg za duże pieniądze, podczas gdy zwykle HSG nie jest ani drogim badaniem ani czasochłonnym....serio wkurzylam się!
    Kto w tym kraju w końcu zacznie się przejmować m, a chociaż myśleć o diagnozie dla osób z niepłodnością!!! Przecież w wielu przypadkach daje to badanie wiele odpowiedzi, ono powinno być robione w pierwszej kolejności!
    Czy liczy się już tylko korona, a my za grube pieniądze mamy sobie radzić🤯

    🍀
  • Susanne Autorytet
    Postów: 2580 3489

    Wysłany: 1 września 2020, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Dziewczyny ja się zaraz popłaczę.......

    Dzwoniłam do gina zapisać się na to hsg.

    I dupa chyba znowu z tego będzie.

    Powiedział, że dostał taką informację, że już prawdopodobnie szpital nie będzie tego robił.
    Mają spinę z rentgenem o to.

    Ma dzisiaj pogadać jeszcze z kimś tam i się do mnie odezwać.....

    no biednemu zawsze wiatr w oczy......

    Gdyby nie korona która zamknęła szpital tuż przed tym jak miałam mieć hsg to byłabym już dawno po.

    Jakby nie było tych przygód później u mnie w poprzednich cyklach (domniemany polip, urlop lekarza, remont sali do rentgena) to pewnie byłabym już po.

    no wyć mi się chcę.


    Joan, nie ma innego miejsca? Inne miasto? Nie poddawaj się, na pewno sa inne opcje.

    🧘‍♀️ “Life isn't about waiting for the storm to pass. It's about learning how to dance in the rain.”



    2/2022 23cs 💔 PJP

    37cs
    21.04 ✨ IUI ✨

    Chłopiec 💙

    age.png
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oczywiście, jeżeli się nie uda tutaj to będę próbować gdzie indziej. Tylko brakuje mi sił już na to wszystko.

    Teraz w czasie wirusa nie jest proste wykonać głupie hsg.

    Mój lekarz do którego chodzę prywatnie i płacę niemałe pieniądze pracuje w tym szpitalu. I to on miał mi załatwić to hsg. Ma jeszcze próbować. Liczę, że mu się uda.
    W innych szpitalach albo nie robią teraz albo w ogóle, albo wymagają testów na koronawirusa albo cholera wie co jeszcze. Tu miałam mieć bez problemu, bo on miał wszystko załatwić. Nawet nie muszę się ze szpitalem kontaktować.

    Ja czułam, że znowu nie wypali.

    A teraz zaczął się wrzesień, dzieciaki poszły do szkoły i nie wiadomo co się będzie ze szpitalami działo. Może znowu zamkną.

    Marzenia pisała, że w Wawie też miała problem załatwić hsg, ze względu na wirus :/

    Mam dosyć tego, że w kółko coś jest nie tak. Zawsze i ze wszystkim kłody pod nogi.

    Czekam na telefon od niego (mam nadzieję, że nie zapomni o mnie) czy udało się coś załatwić.

  • Susanne Autorytet
    Postów: 2580 3489

    Wysłany: 1 września 2020, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Oczywiście, jeżeli się nie uda tutaj to będę próbować gdzie indziej. Tylko brakuje mi sił już na to wszystko.

    Teraz w czasie wirusa nie jest proste wykonać głupie hsg.

    Mój lekarz do którego chodzę prywatnie i płacę niemałe pieniądze pracuje w tym szpitalu. I to on miał mi załatwić to hsg. Ma jeszcze próbować. Liczę, że mu się uda.
    W innych szpitalach albo nie robią teraz albo w ogóle, albo wymagają testów na koronawirusa albo cholera wie co jeszcze. Tu miałam mieć bez problemu, bo on miał wszystko załatwić. Nawet nie muszę się ze szpitalem kontaktować.

    Ja czułam, że znowu nie wypali.

    A teraz zaczął się wrzesień, dzieciaki poszły do szkoły i nie wiadomo co się będzie ze szpitalami działo. Może znowu zamkną.

    Marzenia pisała, że w Wawie też miała problem załatwić hsg, ze względu na wirus :/

    Mam dosyć tego, że w kółko coś jest nie tak. Zawsze i ze wszystkim kłody pod nogi.

    Czekam na telefon od niego (mam nadzieję, że nie zapomni o mnie) czy udało się coś załatwić.

    Joan, czy Ty możesz na chwile sie zatrzymać, wyzbyć tych czarnych scenariuszy i pomyśleć pozytywnie? Jak nie drzwiami, to oknem! Wiekszosc dziewczyn robila hsg w tej pandemii... Zyjecie w innym kraju czy jak? Jestem pewna, że uda się znaleźć miejsce, gdzie to zrobią. Spokojnie, nie ma co od razu zakładać, że się nie uda juz na wieki wieków amen. Wkurzasz mnie tym swoim podejściem. Bacik Ci się należy!
    Ja rozumiem, ze ciezko jest stawiać czoła przeciwnościom, które zamiast zanikać, wciąż sie narastają. Uwierz mi, ze rozuniem. Możesz plakac, możesz być wsciekla... Ale jeszcze nie raz i nie dwa, tak będzie. Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale to Ty decydujesz jak te klody przyjmujesz. Czy jako kolejny ciezar na barki, z którym coraz trudniej isc do przodu, czy jako przeszkody do przeskoczenia.

    Bedzie dobrze, Mała! Wiesz, że Cie kocham, prawda?

    Cos sie ostatnio gotuje strasznie, a to dziwne bo moja Bożena to zimna suka.

    Joan lubi tę wiadomość

    🧘‍♀️ “Life isn't about waiting for the storm to pass. It's about learning how to dance in the rain.”



    2/2022 23cs 💔 PJP

    37cs
    21.04 ✨ IUI ✨

    Chłopiec 💙

    age.png
  • ZielonaHerbata Autorytet
    Postów: 6217 2782

    Wysłany: 1 września 2020, 11:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan trzymam kciuki aby się jednak udało w tym szpitalu ! A jak nie,to szybko szukać w innym mieście.
    Te testy na wirusa przy zabuegach w szpitalu, to być może będzie nasza nowa rzeczywistość..

    klz9df9hix7ly771.png
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Susanne wrote:
    Joan, czy Ty możesz na chwile sie zatrzymać, wyzbyć tych czarnych scenariuszy i pomyśleć pozytywnie? Jak nie drzwiami, to oknem! Wiekszosc dziewczyn robila hsg w tej pandemii... Zyjecie w innym kraju czy jak? Jestem pewna, że uda się znaleźć miejsce, gdzie to zrobią. Spokojnie, nie ma co od razu zakładać, że się nie uda juz na wieki wieków amen. Wkurzasz mnie tym swoim podejściem. Bacik Ci się należy!
    Ja rozumiem, ze ciezko jest stawiać czoła przeciwnościom, które zamiast zanikać, wciąż sie narastają. Uwierz mi, ze rozuniem. Możesz plakac, możesz być wsciekla... Ale jeszcze nie raz i nie dwa, tak będzie. Wiem, ze to żadne pocieszenie, ale to Ty decydujesz jak te klody przyjmujesz. Czy jako kolejny ciezar na barki, z którym coraz trudniej isc do przodu, czy jako przeszkody do przeskoczenia.

    Bedzie dobrze, Mała! Wiesz, że Cie kocham, prawda?

    Cos sie ostatnio gotuje strasznie, a to dziwne bo moja Bożena to zimna suka.

    Ja rozumiem.
    Ja chwilę poleżę i się poryczę (teraz nie mogę, bo trzeba zapitalać w robocie i odziać sztuczny uśmiech pod maseczką) i za chwilę się podniosę i będę walczyć dalej. Nie ukrywam, że jest mi bardzo ciężko. U nas niedługo będzie 5 lat starań (plus rok bez zabezpieczenia)
    Moje zszargane nerwy i kiepski nastrój po prostu przekraczają wszelkie bariery mojego umysłu.
    Stresowałam się miesiąc temu. Boję się zarówno badania jak i wyników.
    W tym cyklu zajęłam się dzierganiem i działa póki mam szydełko w ręce. Skupiam się na tym. I wtedy nie myślę o niczym innym.
    Kuźwa to wszystko już po prostu za długo trwa.

  • Susanne Autorytet
    Postów: 2580 3489

    Wysłany: 1 września 2020, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    Ja rozumiem.
    Ja chwilę poleżę i się poryczę (teraz nie mogę, bo trzeba zapitalać w robocie i odziać sztuczny uśmiech pod maseczką) i za chwilę się podniosę i będę walczyć dalej. Nie ukrywam, że jest mi bardzo ciężko. U nas niedługo będzie 5 lat starań (plus rok bez zabezpieczenia)
    Moje zszargane nerwy i kiepski nastrój po prostu przekraczają wszelkie bariery mojego umysłu.
    Stresowałam się miesiąc temu. Boję się zarówno badania jak i wyników.
    W tym cyklu zajęłam się dzierganiem i działa póki mam szydełko w ręce. Skupiam się na tym. I wtedy nie myślę o niczym innym.
    Kuźwa to wszystko już po prostu za długo trwa.
    Wiem, ja to wszystko wiem, rozumiem i masz do tego prawo, ale pamiętaj, że jestes domem dla tej małej istoty i sama wiesz co chce dalej napisac :* jestem z Toba i zapewniam Cie, ze jeszcze slonce dla Was zaświeci .

    Joan lubi tę wiadomość

    🧘‍♀️ “Life isn't about waiting for the storm to pass. It's about learning how to dance in the rain.”



    2/2022 23cs 💔 PJP

    37cs
    21.04 ✨ IUI ✨

    Chłopiec 💙

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 września 2020, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    😫

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 września 2020, 16:03

  • Kamcia Autorytet
    Postów: 1402 1229

    Wysłany: 1 września 2020, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natka95 wrote:
    Hmm już zglupialam całkiem.... ale nie wiem czy bezpieczne jest takie bagatelizowanie tej torbieli... mogę mieć inne ogniska o których nie wiem.. a mogly się przyczynić do poronienia...
    Zbadam to AMH w takim razie może jeszcze
    Jeśli lekarz nie chce wystawić skierowania na laparo to najwyraźniej uznał ze jest szansa raz jeszcze zajść w ciążę i ja donosić. Zawsze możesz zapisać się prywatnie na laparo tj. 2000zl. Ja wolałam próbować i starać się o ciążę. Logiczne że im torbiel większą tym mocniej ucierpi jajnik przy laparo. Z tego co zauważyłam lekarze nie martwią się torbielami w granicach 3cm średnicy. 4 i więcej cm kierowane są na zabieg.

    JA 34l, starania 2lata.
    11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników

    19.12.2020 - 12dpo ⏸️
    21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
    23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
    28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
    07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥

    03.07.2020 INV 😔
    23.07.2020 HSG

    AMH 0,5
    MTHFR_667C>T hetero
    MTHFR_1298A>C hetero
    PAI-1 4G hetero
    ANA,ASA.AOA ujemne
    KOAGULANT TOCZNIA ujemny
    KIRy Genotyp AA.
    HLA-C meża C2 homoz.
    Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
    Aktywność NK: 25,4%

    3jvzj48a47aj4h5r.png
  • Kamcia Autorytet
    Postów: 1402 1229

    Wysłany: 1 września 2020, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaciorka wrote:
    Dzień dobry w ponury wtorek
    Zyzia piękny kropeczek 😍 rosnijcie zdrowo

    Siskaa udanego urlopu zrelakdujcie się i cieszcie się sobą 😘

    A co do torbieli to nie da się ich jakoś farmakologicznie zniwelować albo coś ?
    I tak właśnie zaczęłam się zastanawiać czy endometrioza może pojawić się w każdym wieku tzn że wcześniej jej nie było przy laparoskopii a po latach się pojawiła ?
    Endometrioza potrafi ujawnić się w postaci np torbieli po wielu latach... Wiele kobiet jest obciążonych choroba i żyją długo w nieświadomości. Na endometrioze farmakologia oferuje tabletki anty/hormony. Więc czego byś nie wybrała to i tak nie jest kolorowo. Poza tym laparo nie leczy a jedynie usuwa ogniska choroby. Endomenda zostaje z tobą do końca życia i może się odnawiać

    JA 34l, starania 2lata.
    11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników

    19.12.2020 - 12dpo ⏸️
    21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
    23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
    28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
    07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥

    03.07.2020 INV 😔
    23.07.2020 HSG

    AMH 0,5
    MTHFR_667C>T hetero
    MTHFR_1298A>C hetero
    PAI-1 4G hetero
    ANA,ASA.AOA ujemne
    KOAGULANT TOCZNIA ujemny
    KIRy Genotyp AA.
    HLA-C meża C2 homoz.
    Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
    Aktywność NK: 25,4%

    3jvzj48a47aj4h5r.png
  • Limoncia Autorytet
    Postów: 1280 3451

    Wysłany: 1 września 2020, 13:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Herbatko, jak się czujesz???

    27.05 FET-> Mamy naszego Maluszka ❤️

    rfxggzu338ln1wxj.png
  • Agaciorka Autorytet
    Postów: 3564 3945

    Wysłany: 1 września 2020, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kamcia dziękuję za objaśnienie

    IVF 2021 🍀
    13.03 punkcja jajników ☺️
    18.03 transfer "skocznej" blastki 4.2.2 🍀
    24.03 6dpt beta 48.7mIU/ml
    8dpt 133.9 mIU/ml
    11dpt 358,1 mIU/ml
    8.04 21dpt jest maleństwo 1,3mm i serduszko ❤️
    22.04 fasolka 1,27cm 😍❤️🍀
    26.05 12tc+4 badanie prenatalne wszystko ok ❤️😍
    09.12.2021 3420g szczęścia 54cm miłości ❤️

    Mamy ❄️❄️❄️ (5.2.2, 4.2.2, 4.3.3)

    bhywmg7yzetvsevi.png
  • ami_ami Autorytet
    Postów: 1857 1162

    Wysłany: 1 września 2020, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, odebrałam wyniki krzywej glukozowej i insulinowej, czy możecie spojrzeć i powiedzieć coś na ten temat? Nie znam się na tym:

    Glukoza:
    na czco: 92 mg/dl,
    po 1 h: 102 mg/dl
    po 2 h: 72 mg/dl

    Insulina
    na czco: 6,80
    po 1 h: 77,20
    po 2 h: 15,80

    zi13flw1zpqm8v3r.png

    27.12.2020 - II 🍀
    28.12.2020 - HCG total 197,98 mUl/ml 😍
    30.12.2020 - HCG total 529,92 mUl/ml 😍
    15.01.2021 💗
    ******************************************************

    * 28 lat
    * starania od 04.2019
    ON: 250 MLN całość, morfologia 1%, reszta parametrów ok.
  • MałaMi90 Autorytet
    Postów: 4589 2298

    Wysłany: 1 września 2020, 15:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny zaraz idę na endermologię :) ciekawe co to będzie :) zaczynam kurs darmowy (dofinansowany z unii) z angielskiego :) tak się cieszę :) długo trwa bo od połowy wrzesnia do połowy kwietnia. I czekam aż mama mi da znać odnośnie usg piersi bo muszę iść na kontrolę bo jestem obciążona genetycznie . Dzieje się w końcu coś u mnie :)

    Joan głowa do góry , tak jak dziewczyny piszą , ja też bym spróbowała w innym szpitalu jak tutaj nie bedzie się dało. tez bym była podłamana :( przytulam Cię mocno!

    Zyzia cudowny kropek! zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)

    Pokrótce:

    Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie

    On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%

    I Procedura
    II Transfer
    9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
    II Procedura
    Zaczynamy
    ❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
    2 przebadane i zdrowe
    Czas start III Procedura 06.2024
    ❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
    22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
    24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
    26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
    29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
    30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
    31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
    09.08 CRL 0,51 cm <3 ok 151/min (24dpt)

    preg.png[/url]
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MałaMi90 wrote:
    Dziewczyny zaraz idę na endermologię :) ciekawe co to będzie :) zaczynam kurs darmowy (dofinansowany z unii) z angielskiego :) tak się cieszę :) długo trwa bo od połowy wrzesnia do połowy kwietnia. I czekam aż mama mi da znać odnośnie usg piersi bo muszę iść na kontrolę bo jestem obciążona genetycznie . Dzieje się w końcu coś u mnie :)

    Joan głowa do góry , tak jak dziewczyny piszą , ja też bym spróbowała w innym szpitalu jak tutaj nie bedzie się dało. tez bym była podłamana :( przytulam Cię mocno!

    Zyzia cudowny kropek! zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)

    taka zwykła endormologia (masaż próżniowy) czy wypasiona z falą radiową, podczerwienią itp ?

    pomagałam jakiś czas temu 1-2x w tygodniu w takim studiu modelowania sylwetki. Druga firma mojej szefowej.
    Z zabiegów robiłam tylko liposukcję kawitacyjną albo podłączałam do sprzętów typu elektrostymulacja, vacu itp
    I moja pacjentka tam chodziła i akurat ja jej robiłam zdjęcia "po" liposukcji kawitacyjnej (kilka zabiegów) to różnica była ogromna. Szczególnie w cellulicie. A ona była szczupła w pasie ale miała ogromne uda.
    Ja sobie sama robiłam endermologię ale taką zwykłą(tylko próżnia i chyba fala radiowa) to miałam takie nogi w siniakach, że w lato chodziłam w spodniach. I 3-4x dziennie smarowałam się żelem z arniki, bo wyglądałam jakby mi stary przyjebał za mocno :P Za dużą moc wzięłam :P

  • Kamcia Autorytet
    Postów: 1402 1229

    Wysłany: 1 września 2020, 16:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ami_ami wrote:
    Dziewczyny, odebrałam wyniki krzywej glukozowej i insulinowej, czy możecie spojrzeć i powiedzieć coś na ten temat? Nie znam się na tym:

    Glukoza:
    na czco: 92 mg/dl,
    po 1 h: 102 mg/dl
    po 2 h: 72 mg/dl

    Insulina
    na czco: 6,80
    po 1 h: 77,20
    po 2 h: 15,80
    Chciałabym mieć takie krzywe 👍🏼👍🏼👍🏼

    JA 34l, starania 2lata.
    11.2019 laparo torbieli endom. obu jajników

    19.12.2020 - 12dpo ⏸️
    21.12.2020 - 14dpo - beta 60,74 prog. 28,880
    23.12.2020 - 16dpo - beta 147,41 prog. 16,630 (kropek 2mm)
    28.12.2020 - 21 dpo - beta 1447,12 🤩🤩🤩 prog. 26,830
    07.01.2021 - fasolka 4,7mm i mamy ♥

    03.07.2020 INV 😔
    23.07.2020 HSG

    AMH 0,5
    MTHFR_667C>T hetero
    MTHFR_1298A>C hetero
    PAI-1 4G hetero
    ANA,ASA.AOA ujemne
    KOAGULANT TOCZNIA ujemny
    KIRy Genotyp AA.
    HLA-C meża C2 homoz.
    Komórki NK: 18,42%, 315 ul (liczba)
    Aktywność NK: 25,4%

    3jvzj48a47aj4h5r.png
  • MałaMi90 Autorytet
    Postów: 4589 2298

    Wysłany: 1 września 2020, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan szczerze nie mam pojęcia ;)

    Pokrótce:

    Ona: niedoczynność tarczycy, endometrioza II stopnia, trombofilia wrodzona, brak KIR z DS allo po szczepieniach 23% co 2 mc doszczepienie

    On: MSOME- 1% klasa II, 30mln plemników, Morfologia 1,61% RP 11%

    I Procedura
    II Transfer
    9w1d 💔 CRL 24,1 Aniołku Kochamy Cię
    II Procedura
    Zaczynamy
    ❄️❄️❄️❄️❄️ 4x4AA/4BA
    2 przebadane i zdrowe
    Czas start III Procedura 06.2024
    ❄️❄️❄️❄️❄️ 3x4AA/2x4BA
    22.07 beta 59,70 prog 69,91 (6dpt)
    24.07 beta 163,80 prog 68,30 (8dpt)
    26.07 beta 359,60 prog 59.55 (10dpt)
    29.07 beta 1415,40 (13 dpt)
    30.07 pęcherzyk ciążowy 0,43cm
    31.07 beta 3050,40 (15 dpt)
    09.08 CRL 0,51 cm <3 ok 151/min (24dpt)

    preg.png[/url]
  • luthienn Autorytet
    Postów: 4028 3636

    Wysłany: 1 września 2020, 16:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Joan wrote:
    taka zwykła endormologia (masaż próżniowy) czy wypasiona z falą radiową, podczerwienią itp ?

    pomagałam jakiś czas temu 1-2x w tygodniu w takim studiu modelowania sylwetki. Druga firma mojej szefowej.
    Z zabiegów robiłam tylko liposukcję kawitacyjną albo podłączałam do sprzętów typu elektrostymulacja, vacu itp
    I moja pacjentka tam chodziła i akurat ja jej robiłam zdjęcia "po" liposukcji kawitacyjnej (kilka zabiegów) to różnica była ogromna. Szczególnie w cellulicie. A ona była szczupła w pasie ale miała ogromne uda.
    Ja sobie sama robiłam endermologię ale taką zwykłą(tylko próżnia i chyba fala radiowa) to miałam takie nogi w siniakach, że w lato chodziłam w spodniach. I 3-4x dziennie smarowałam się żelem z arniki, bo wyglądałam jakby mi stary przyjebał za mocno :P Za dużą moc wzięłam :P
    Ja miałam liposukcje kawitacyjną ale na brzuch, z tym że ja miałam chyba 4x i nie widziałam żadnej różnicy :P Ale no rozumiem, że za mało zabiegów :) Miałam elektrostymulację na dupkę i limfodrenaż to fajnie sobie poradziło z cellulitkiem, ale później sobie też fajnie wrócił. Ja całe życie swoje walczę z cellulutem.

    Chyba mnie jakieś przeziębienie bierze.. już wczoraj się jakoś ciulato czułam. Dziś czuję już trochę gardło i taka słaba jestem. Poza tym coś mi się znowu robi w kącikach ust i nie wiem czy to opryszczka czy nie bo chyba miałam raz w życiu za dziecka, ale to wtedy było widać od razu że to "zimno" a to to teraz to ja nie wiem co to jest..

    Joan ja też bym się już wkurzyła. Zresztą w tym momencie to chyba bym już usiadła, rozłożyła ręce i z bezsilności poryczała jak dziecko. Ale to ja 😋
    Chyba czas poszukać jednak innego szpitala gdzie to zrobią 😟

    29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
    24.08.2021 FET 5AA - cb
    28.09.2021 FET 5CC - x
    05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
    28.07.2022 FET 5AB - x
    05.12.2022 start szczepienia limfocytami
    03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)

    17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡

    MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie

    ... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....

    age.png
  • luthienn Autorytet
    Postów: 4028 3636

    Wysłany: 1 września 2020, 16:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ami_ami wrote:
    Dziewczyny, odebrałam wyniki krzywej glukozowej i insulinowej, czy możecie spojrzeć i powiedzieć coś na ten temat? Nie znam się na tym:

    Glukoza:
    na czco: 92 mg/dl,
    po 1 h: 102 mg/dl
    po 2 h: 72 mg/dl

    Insulina
    na czco: 6,80
    po 1 h: 77,20
    po 2 h: 15,80
    W zapiskach mam napisane, że insulina po 1h powinna być poniżej 50 a po 2h wrócić do tej na czczo 🤷‍♀️

    29.07.2020 Aniołek 10tc ♂
    24.08.2021 FET 5AA - cb
    28.09.2021 FET 5CC - x
    05.07.2022 II naturalna niespodzianka - cb
    28.07.2022 FET 5AB - x
    05.12.2022 start szczepienia limfocytami
    03.05.2023 II naturalna niespodzianka (beta 1379, 3324, 8466)

    17.12.2023 (36+4) Hania, 3.2kg, 54cm ♡

    MTHFR 1298A>C homo & PAI-1 4G hetero | kir AA | Allo MLR 0% -> 84,6% | niedoczynność | AMH 1.03 | insulinooporność | cd138 ok | NK maciczne 103 (norma do 30) | prawy jajowód o ograniczonej drożności, lewy drożny | słabe nasienie

    ... okręt mój płynie dalej gdzieś tam....

    age.png
  • Joan Autorytet
    Postów: 6802 6838

    Wysłany: 1 września 2020, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    luthienn wrote:
    Ja miałam liposukcje kawitacyjną ale na brzuch, z tym że ja miałam chyba 4x i nie widziałam żadnej różnicy :P Ale no rozumiem, że za mało zabiegów :) Miałam elektrostymulację na dupkę i limfodrenaż to fajnie sobie poradziło z cellulitkiem, ale później sobie też fajnie wrócił. Ja całe życie swoje walczę z cellulutem.

    Chyba mnie jakieś przeziębienie bierze.. już wczoraj się jakoś ciulato czułam. Dziś czuję już trochę gardło i taka słaba jestem. Poza tym coś mi się znowu robi w kącikach ust i nie wiem czy to opryszczka czy nie bo chyba miałam raz w życiu za dziecka, ale to wtedy było widać od razu że to "zimno" a to to teraz to ja nie wiem co to jest..

    Joan ja też bym się już wkurzyła. Zresztą w tym momencie to chyba bym już usiadła, rozłożyła ręce i z bezsilności poryczała jak dziecko. Ale to ja 😋
    Chyba czas poszukać jednak innego szpitala gdzie to zrobią 😟

    a tak, ta babka miała liposukcję plus rolki :)
    jak widziałam zdjęcie jej dupy przed a potem jak robiłam na koniec serii to też nie widziałam różnicy. Różnicę zobaczyłam jak oglądałam zdjęcia jedno po drugim :)

    nad cellulitem niestety trzeba pracować cały czas :/

    też się popłakałam jak się rozłączyłam z nim.
    ale musiałam się zebrać w garść bo wychodziłam do pracy.
    Przypomniałam się mu smsem ok 14 ale mi nie odpisał :/ Jutro rano zadzwonię.
    To już 3 sms na który mi nie odp. Pytałam w nim też o cytologię. No kuźwa, trzy razy pytam o ten wynik cytologii i te smsy ignoruje :/ Muszę sobie na kartce zapisać jak będę dzwonić.

‹‹ 1300 1301 1302 1303 1304 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ