Salve Medica Wilanowska - naciągacze

Cześć,

uważajcie na Salve Medica na Wilanowskiej w Warszawie.
Żeby dostać się do doc. P. wymagają wizyty kwalifikacyjnej, na której zlecaja paręnaście badań, które potem nawet nie są istotne (lekarz nie miał moich badań z kliniki, tylko te, które dosłałam mu dodatkowo - co też jest nawiasem mówiąc śmieszne ze strony kliniki, ale ok). Poprosił może o 3 z PARUNASTU!! Czyli wyrzuciłam 5k w błoto. Taka tam "wizyta kwalifikacyjna", że hej (oczywiście, że to czyste naciągactwo).

Organizacja tej kliniki to nawiasem mówiąc śmiech na sali. Recepcja nie odpisuje na żadne maile, o głupią fakturę się upominałam 2 tygodnie, po czym wystawili mi ją z przyszła datą (co sprawia, ze nie dostanę zwrotu za tę wizytę z pracy).

Byłam w kilku beznadziejnych klinikach, ale serio... Ta powala na kolana.

Hej,
Takie praktyki to niestety codzienność w polskich klinikach. Tak samo jest w Krakowie - Parens, Macierzyństwo oraz KrakoVi. Zraziłam się strasznie - lekarze zajmujący się problemem płodności chcą ekstra zarobić kokosy pomimo świetnej refundacji z NFZ. Aktualnie leczę się w Ostrawie u dr Lachciny i czuję się wreszcie uczciwie traktowana.

Justa a masz jakieś info jak działa teraz ich laboratorium po odejściu Pani Lenki? Mam obawy czy nadal jest na wysokim poziomie