Staraczki- mieszkające na wsi.
- 
                    
                    WIADOMOŚĆ
- 
                        
                        Hej kochane, tak wpadłam na pomysł stworzenia takiej grupy jak radzicie sobie z dojazdami do lekarzy? jak radzicie sobie z dojazdami do lekarzy?
 Mieszkając na wsi jesteśmy mniej anonimowe i każdy mc po ślubie rodzi plotki czemu nie ma dziecka. Zapraszam do rozmowy   Rene, morowa, Foto_Anna lubią tę wiadomość Rene, morowa, Foto_Anna lubią tę wiadomość
- 
                        
                        Dopisuje się. Na mnie ostatnio dziwnie,wymownie patrzyła się Sasiadka. Czyżbym przytyła ze wyglądam ciążowo? Niefajnie.  Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 czerwca 2017, 13:49  
 05.03.2018: 202,4;
 07.03.2018: 455;
 13.03.2018: 3300
  20.03.2018 20.03.2018
 _____________________________________
 Ig: hazel_eye16
- 
                        
                        Hej Ja już byłam trzy razy w ciąży z tego co słyszałam. Pierwszy raz gdy się zaręczyliśmy Ja już byłam trzy razy w ciąży z tego co słyszałam. Pierwszy raz gdy się zaręczyliśmy Póki nie staraliśmy się to nie bolało, ale teraz gdyby ktoś takie coś wymyślił byłoby naprawdę niefajne. Póki nie staraliśmy się to nie bolało, ale teraz gdyby ktoś takie coś wymyślił byłoby naprawdę niefajne.
 
 Z dojazdami niestety ciężko, wszędzie mam daleko... Do tego mieszkam w opolskim, a tutaj nie ma za specjalnie ciekawych lekarzy... Póki co czekam na wizytę u lekarza z Łodzi Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS. Starania od 2016. Endometrioza IVst., niedoczynność tarczycy, IO, APS.
 2017 operacja pochwowo-laparoskopowa
 2018 laparoskopia
 2021 start Angelius Provita
 2021 histerolaparoskopia - odcięcie jajowodów
 26.07.21 IVF/8komórek/5dojrzałych/3zaplodnione-> 5A z 2doby, 4BB z 6 doby
 Transfer 15.10.21 dwudniowiec 5A 
 Transfer 23.02.22 4BB 
 03.,07.,10.2023 histeroskopia
- 
                        
                        też mieszkam na wsi wprawdzie od grudnia zeszłego roku ale czuję się jak bym mieszkała tu od zawsze:-)Agusia_pia wrote:Hej kochane, tak wpadłam na pomysł stworzenia takiej grupy jak radzicie sobie z dojazdami do lekarzy? jak radzicie sobie z dojazdami do lekarzy?
 Mieszkając na wsi jesteśmy mniej anonimowe i każdy mc po ślubie rodzi plotki czemu nie ma dziecka. Zapraszam do rozmowy 
 ps.fajny pomysł z tym wątkiem oby było nas tu więcej:-)
 
- 
                        
                        hej dziewczęta 
 i ja się podpisuje - też z wioski:)
 Ale tak jak welonka do miasta (niedużego) mam 7 km więc nie ma źle, gorzej gdybym chciała w tym mieście zapisać się do lekarza na nfz raz zadzwoniłam koło maja to powiedzieli że na ten rok już nie zapisują. raz zadzwoniłam koło maja to powiedzieli że na ten rok już nie zapisują.
 Więc niestety wszystko prywatnie !
 Mi na wiosce nigdy nikt ciązy nie przypisywał..pewnie dlatego że nie jesteśmy po ślubie...ale na pewno swoje gadają..."31 lat i na co czeka"01.2020. Hsg- jajowod prawy ok, lewy niedrożny:/
 Starania od 12.2015,
 plamienia przed okresem
 Hashimoto - Euthyrox 25
 27.12.2017 - ciąża pozamaciczna (laparoskopia )
- 
                        
                        jak jestem bez auta to z dojazdem jest kiepsko mieszkamy prawie pod lasem a do najbliższego przystanku mamy około 3 km,jak jest ciepło to jeszcze jest ok wsiada się na rower albo idzie się na pieszo.Dzieciaki do szkoły czy ludzie do kościoła jeżdżą gminnym darmowym autobusem:-)Do miasta mam około 12 km,jeśli chodzi o lekarza to wybór jest:-) mój gin jeśli jesteś w ciąży i idziesz na pierwszą wizytę to przyjmuję od ręki na fundusz:-)
 
- 
                        
                        hej dziewczyny:-)
 co tam u was?jakie plany macie na dzisiejszy dzień?
- 
                        
                        ja jestem po wczorajszej wizycie u ginekologa. az do Poznania mnie wygnało w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was? w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was? 
 05.03.2018: 202,4;
 07.03.2018: 455;
 13.03.2018: 3300
  20.03.2018 20.03.2018
 _____________________________________
 Ig: hazel_eye16
- 
                        
                        Dobrze że macie już jakiś konkretny plan:-)AleksandraW wrote:ja jestem po wczorajszej wizycie u ginekologa. az do Poznania mnie wygnało w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was? w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was?
 u mnie ok czekamy grzecznie na ovulkę i działamy.Co do planów na dzień dzisiejszy to pomoc przy remoncie ciąg dalszy
- 
                        
                        AleksandraW wrote:ja jestem po wczorajszej wizycie u ginekologa. az do Poznania mnie wygnało w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was? w okolicy zero kompetentnych specjalistów.  plan na kolejne 2 miesiace tabletki antykoncepcyjne. walcze z torbielą. a co tam u was?
 Witaj w klubie przez pół roku walczę z torbielami. Jak zobaczysz na mój opis pod spodem to widać jak na dłoni że mnie lubia.
- 
                        
                        A tak wogole to przepraszam że się tak z butami od razu wepchałam.
 
 Może zacznę od przywitania. Też pochodzę że wsi i po ślubie przeprowadziłam się do wioski obok. U mnie też gadają ludziska. Najgorsze jest to że w rodzinie też zaczynają gadać że już by nam się przydało i wogole... albo jak nie pije to od razu walą a na bank w ciąży jesteś...
 
 Ale jak to mówią głowa do góry pierś do przodu i my się staramy a oni niech gadają aż im języki poodpadaja.
- 
                        
                        Witajcie wsi kochana, ja też ze wsi. Wieś jest fajna:) o mnie gadali jak cywilny brałam hehe, ze pewnie w ciąży bo czemu cywilny tak szybko, ale ciąża pojawiła się kilka miesięcy po ślubie. Co tam przejmować się tym c o sąsiedzi gadają najbardziej wszystkich gnębiło że z chłopem bez ślubu mieszkam, po ponad rok mieszkał u mnie, ale teraz już nikt o tym nie pamięta,, najbardziej wszystkich gnębiło że z chłopem bez ślubu mieszkam, po ponad rok mieszkał u mnie, ale teraz już nikt o tym nie pamięta,,  
- 
                        
                        o widzę że wiejski wątek ożywa super:-) jagodowa91 lubi tę wiadomość jagodowa91 lubi tę wiadomość
- 
                        
                        to prawda ale powiem szczerze że w mieście to samo mieszkałam kilkanaście lat w blokach i był klub babeczek które w oknach cały dzień siedziały,gapiły się a potem wieczorkiem wychodziły i plotkowały raz sobie z nimi stanęłam jak zaczęłam słuchać to mi uszy więdły...jagodowa91 wrote:Zawsze szukają jakiejś sensacji. Na tym życie na wsi polega 
- 
                        
                        Eh ja mam takiego plociucha na podwórku, a mianowicie babcię mojego M. No tragedia. Dobrze, że mieszkamy w oddzielnych domach, bo bym ją zagryzła 'Porażki to szczeble sukcesu' 'Porażki to szczeble sukcesu'
 Zosieńka 05.10.2010 moje Szczęście! moje Szczęście!
 Aniołki [*] 08.2009 21tc  [*] 05.2017 6tc [*] 08.2009 21tc  [*] 05.2017 6tc
 
 
         
				
								
				
				
			











 
        

