Staraczki z rocznika 91
-
WIADOMOŚĆ
-
Olinekka91 wrote:Jestem już po shsg. Oba jajowody drożne, u męża stan zapalny, ale wyniki nie są zle, czekamy na wyniki posiewu. W sobotę pierwszy zastrzyk ovitrelle. Ruszyła machina..
Poczekalnia trzymam kciuki za kolejny transfer.
A jaki wynik u męża dokładnie ?ON - morfologia 3 % JA - insulinooporność.
28.02.2018 pierwsza IUI 29.03.2018 druga IUI 27.04.2018 trzecia IUI
26.06 cb 01.08
19.10
22.03 transfer 4.1.1. Beta 10 dpt 288 mIU/ml 😍
Będę czekać, aż się doczekam. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie pogoda do bani, zimno i ciągle pada. Do nas przyjechała rodzinka i weekend mija raz dwa. W sobotę sama zrobiłam sobie zastrzyk z ovi (jestem z tego dumna, bo panicznie boję się igieł xd) i działamy.
Karakorum, pewnie niebawem zaskoczy,organizm wie co robi. -
Mi mąż zrobił zastrzyk w czwartek, więc mamy przyjemnie pracowity weekend
Mimmo, że już raz mi robił i wiem, że nie boli to jakoś sama chyba nie byłabym w stanie. Chociaż jakby męża pod ręką by nie było i nie miałabym wyboru pewnie po długiej walce bym zrobiła15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Jakoś nie miałam oporu, żeby mi zrobił zastrzyk Przy pierwszym jak chciałam sama spróbować i trzymałam już przy skórze to mi się ręce trzęsły i nie byłam w stanie wykonać ruchu, wrrr. Mąż przestudiował ulotkę, obejrzał filmiki i rachu ciachu, zrobił i po strachu15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
nick nieaktualnyMój by potraktował mój brzuch jak tarcze do rzutek, to mnie zmobilizowało xd
Marta a jaki zastrzyk brałaś, ovitrelle? Zastanawiam się przez ile dni i w jakich odstępach najlepiej działać, poczytałam trochę, ale opinie sa różne. Mój lekarz powiedzial, żeby poprostu po zastrzyku się poprzytulac. -
Tak, ovitrelle. Oj też sobie poczytałam i w tym cyklu 2 dni przed, w dniu podania (21:30 zastrzyk), następnego dnia i 3 dni po. Każda inaczej reaguje i nie wiadomo kiedy pęknie. Mi lekarz powiedział, żeby robić przerwy ok 24h, żeby plemniki chociaż trochę się zregenerowały. Pożyjemy zobaczymy
15.07.2020 ❤️ 37+0 ❤️ 2750g ❤️ 53cm ❤️ G ❤️
16.02.2023 ❤️ 40+2 ❤️ 3740g ❤️ 56cm ❤️ Z ❤️
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDziewczyny, ten sam rocznik więc powiedzcie mi czy ze mną jest coś nie tak, że staramy się "dopiero" od marca a ja już fiksuje? Dzisiaj dostałam @, bo nie sądzę, żeby było to implantacyjne plamienie i normalnie przez chwilę opadłam z sił Nie odzywałam się do nikogo, ubrałam się i wyszłam do pracy wkurzona i zdołowana.
Moja gin powiedziała mi po usg i badaniach, że moja macica jest, cytuję: taka super, że nic tylko rodzić. A tutaj mija już 3 cykl od wizyty i nic. Organizm jeszcze narobił mi nadziei, bo od tygodnia bardzo bolały piersi i pojawiły się ciemne obramówki na otoczkach. A dzisiaj rano wstaje i no proszę @ przyszła
Wiem, że pewnie wiele z dziewczyn na forum ma ochotę mnie trzepnąć, bo z ich perspektywy te kilka miesięcy to jest nic. Ale ja jestem taka, że jak coś postanowię to nie ma przebacz. I nagle w życiu trafiłam na coś, na co nie mam wpływu. Nic mi po tabelkach, wykresach, odżywianiu, monitorowaniu.. Dziewczyny, które staracie się latami - tak bardzo was podziwiam za tą siłę i pozytywne nastawienie, z którym wchodzicie w kolejne miesiące! :* -
nick nieaktualnyHej Key, też zawsze miałam, to co sobie zaplanowałam. Starania uczą mnie cierpliwości czy mi się to podoba, czy nie. Zawsze jest smutno jak przychodzi @. Jeżeli jest wszystko dobrze, to pewnie niebawem będziesz w ciąży. Mnie chyba bardziej stresowały pierwsze miesiące starań, teraz będzie, co ma być.
Key lubi tę wiadomość
-
Key wrote:Dziewczyny, ten sam rocznik więc powiedzcie mi czy ze mną jest coś nie tak, że staramy się "dopiero" od marca a ja już fiksuje? Dzisiaj dostałam @, bo nie sądzę, żeby było to implantacyjne plamienie i normalnie przez chwilę opadłam z sił Nie odzywałam się do nikogo, ubrałam się i wyszłam do pracy wkurzona i zdołowana.
Moja gin powiedziała mi po usg i badaniach, że moja macica jest, cytuję: taka super, że nic tylko rodzić. A tutaj mija już 3 cykl od wizyty i nic. Organizm jeszcze narobił mi nadziei, bo od tygodnia bardzo bolały piersi i pojawiły się ciemne obramówki na otoczkach. A dzisiaj rano wstaje i no proszę @ przyszła
Wiem, że pewnie wiele z dziewczyn na forum ma ochotę mnie trzepnąć, bo z ich perspektywy te kilka miesięcy to jest nic. Ale ja jestem taka, że jak coś postanowię to nie ma przebacz. I nagle w życiu trafiłam na coś, na co nie mam wpływu. Nic mi po tabelkach, wykresach, odżywianiu, monitorowaniu.. Dziewczyny, które staracie się latami - tak bardzo was podziwiam za tą siłę i pozytywne nastawienie, z którym wchodzicie w kolejne miesiące! :*
Hej! U mnie identyczna sytuacja, podobno ginekologicznie wszystko wspaniale, hormony dawno już uregulowane, wyniki bardzo dobre a staramy się już 11 cykl i nic. Nie wiem czemu nie zaskoczyło. Trzeba próbować trzy miesiące to jeszcze nic, chociaż ja po trzech pierwszych cyklach zaczęłam robić już badania.Key lubi tę wiadomość
17 cs
euthyrox 75/100, dostinex, B complex, wit D3, acard, Glucophage 1500, neoparin po owulacji
maj 2018 HSG - jest drożność
po leczeniu immunosupresyjnym (październik 2018) -
60% zupelnie zdrowych par zachodzi w ciążę w ciągu pół roku starań, a 80% w ciągu roku. Trzeba się uzbroić w cierpliwość. Ja też się wściekałam już po 1 nieudanym cyklu. Ale mnie osobiście starania nauczyły cierpliwości i pokory. Teraz już wiem, że na pewne rzeczy po prostu nie ma się wpływu i nie ma sensu się wściekać, co uważam, że bardzo mi się przyda teraz w roli mamy.
No a z innej beczki, pamiętajcie zawsze dziewczyny, że to, że u Was wszystko wydaje się super, to jeszcze nie znaczy, że nie ma jakiegoś problemu po stronie partnera lub jakiegoś ukrytego problemu u Was, o którym nie macie pojęcia.karakorum, Key lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
nick nieaktualnyKey wrote:Moja gin powiedziała mi po usg i badaniach, że moja macica jest, cytuję: taka super, że nic tylko rodzić.
Staracie sie krotko wiec pewnie nie prowadziłaś obserwacji cyklu czy monitoringu u ginekologa.
Czesto kobiety mają wiele różnych problemów choc na pierwszy rzut oka jest ok (długość cyklu, piekna macica itd itd)
Warto zawsze zaczac od diagnostyki partnera. Jest to szybkie i tanie. Wtedy możemy zaczac chodzic ze sobą do lekarza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2018, 22:30
tym_janek, Key, malami91 lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, nowy cykl nowa nadzieja, chociaż miałam dziwnie płodny śluz tuż po okresie. W połowie cyklu jakby zanikł. Podejrzewam owulację 8-9 dnia cyklu przy 26-27 dyniowych cyklach. Wtedy było przytulanko. Teraz kompletna susza i pobolewania brzucha. Zaczynam moją przygodę ze staraniami. Powiedzcie mi czy to normalne że nigdy nie bolą mnie piersi przed okresem?
-
Hej Harmina, witaj, rozgość się i szybko zachodź w ciążę
Mnie piersi bolały dwa razy w życiu: gdy rosły (miałam ok. 13 lat) i gdy zaszłam w ciażę. Okres albo PMS ich nigdy nie ruszał.
Śluzu płodnego też nie miałam.
W którym dniu cyklu jesteś?
Powodzenia!A. - 03.18 ❤️
V. - 05.19 💜
O. - 10.22 🩷 -
nick nieaktualnyMoich piersi nigdy nic nie ruszało..
pierwszy raz mnie bolaly w ciąży na początku..
potem przeszło..
I tydzien temu zaczęło.
Kazda kobieta ma inny cykl. Inaczej to odczuwa. Wiem, ze to ciezko olewac obserwacje !
Ale co miesiac po owulacji szukałam objawów. I to na prawde bez sensu. Byly nowe, dziwne - dawały nadzieje. A ciąży nie bylo..
A cykl szczęśliwy? Oprócz bólu piersi - nic. Czulam sie dobrze.
Teraz gorzej. Hehe. Ciąża donoszona. Skierowanie na cc jest. Wiec juz z gorki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2018, 16:26
tym_janek, k91 lubią tę wiadomość