Dzień dobry, proszę wybaczyć jeśli zły temat, ale po prostu nigdzie w internecie nie mogłam znaleźć informacji na temat objawów które u mnie występują.
Jestem bardzo świeża w temacie starania, ponieważ staramy się o dzidzie dopiero od 2 cykli. Przyjmuje kwas foliowy. Od czasu spodziewanej owulacji (fizycznie nie zauważyłam dużej ilości śluzu) codziennie występował u mnie ból w podbrzuszu, jajniki i na środku, a także objawy Pms, tzn. straszne rozdrażnienie, wahania nastrojów, ból brzucha, mleczny śluz. Dzień przed planowanym okresem wystąpiło różowe plamienie, i tak jakby minęły wszystkie objawy pms, został tylko ból brzucha i temperatura 37,5 która również występuje od owulacji. W dniu planowanej miesiączki faktycznie zaczęło się krwawienie i ból brzucha. Krew jednak w ogóle nie wydostawała się z pochwy. Jest widoczna tylko na papierze. Dzisiaj jest 3 dzień cyklu, sytuacja wygląda podobnie- okres nadal trwa, boli brzuch, występuje wyższa temperatura, ale pojawiły się skrzepy. Raz jak byłam w toalecie był taki duży ciemny skrzep. Pierwszy raz mam taki okres. Odczuwam skurcze i takie ciągnięcie w podbrzuszu. Dodam że od jakichś dwóch tygodni na szyjce macicy mam taką nieduża twarda górkę, która nie boli i nic się z nią nie dzieje. Czy któraś z Was miała może podobna sytuację? Do ginekologa oczywiście jestem umówiona, jednak wizytę mam dopiero za miesiąc ☹️ dodam że 20 lipca, miałam wykonywane USG i cytologię i wszystko było w porządku. Serdecznie proszę o odpowiedź i przepraszam za chaotyczny opis 🙂