Starania o drugiego maluszka
-
WIADOMOŚĆ
-
Ech dziewczyny, chyba mnie zgaga męczy teraz... Fakt że przed samym snem dużo zjadłam, i teraz jak się napije to leżąc na prawym boku czuje jak mnie pali w gardle, jak soki trawienne podchodzą do gardła a na lewym młody kopie... Chyba szykuje się nieprzespana noc chociaż spać mi się chce[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link]
-
Alunia
Tak, wróciłam. Dzisiaj będzie trzeci dzień. Po pierwszym wpadłam niemal w depresję, że zrobiłam błąd z tym wcześniejszym powrotem, z przejściem do innego działu (że tam widziałam czego się spodziewać itp.), że teraz o trzecie dziecko trzeba będzie się starać później i ogólnie same minusy widziałam... Do tego doszedł ból głowy i okres, a w pracy zero zrozumienia, że mnie tam nie było rok, tylko od razu z marszu kupa roboty, że nawet do kadr było ciężko się wyrwać. Wróciłam do domu, to miałam ochotę płakać. Ale wczoraj już było lepiej 😀 Już widzę plusy i mam nadzieję, że jak się wdrożę, to będę sukcesywnie bardziej zadowolona 🙂Iza34 lubi tę wiadomość
Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Girl super, że wszystko ok 😊
Calanthe aż sobie zapisałam link do lampy😁
Pola początki zawsze są trudne, na wstępie wszystko wydaje się ciężkie i nie do ogarnięcia, a potem człowiek się wdraża i nie jest tak źle 😉 druga rzecz, to wróciłaś z macierzyńskiego i po takim urlopie każdej z nas było ciężko do pracy wrócić i wpaść znowu w ten rytm😉 będzie dobrze ☺️
Jagoda kciuki za wizytę ✊Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2020, 05:29
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Mother
Ogólnie wydaje mi się, że nic nadzwyczajnie trudnego tam nie ma 😉 Chyba więcej rzeczy musiałam ogarniać na poprzednim stanowisku 😜 Ale chyba przeżyłam szok popowrotowy... I jeszcze zaczęłam żałować tego skróconego rodzicielskiego... Ale wiem, że jeśli.bym się nie zdecydowała, to też bym żałowała... Nie dogodzi 😅Adaś ❤️ 17.10.2017 SN; 2660g, 50cm
Franiu ❤️ 20.12.2019 CC; 3390g, 57cm
Starania o drugiego maluszka:
30 lat
13.03.19 - 1 cykl z clo + ovitrelle + luteina = ciąża
21.02.19 - histeroskopia z sono HSG (wszystko drożne)
Starania o pierwszego maluszka:
28 lat, 14 cs - szczęśliwy
11.02.17 - bledziutka druga kreseczka na teście
27.01.17 - LAPAROSKOPIA - udrożnione jajowody, usunięty zrost na prawym jajniku, usunięte ogniska endometriozy -
Pola rozumiem Cię. Pamiętam jak przy Natalce codziennie w pracy miałam myśli i ja do robienia tego czy tamtego oddałam dziecko do żłobka, a jednocześnie pamiętałam jak już chciałam wrócić do pracy.
Dobrze, że wczoraj już było lepiej, pewnie z każdym dniem będzie już normalnie.
A jak dzieci w nowym miejscu się odnalazły?
Mother jak się czujesz?pola89 lubi tę wiadomość
-
aLunia hm...tak jakoś najlepiej ze wszystkich moich ciąż 😶 póki co. Brzuch bolał tylko jakiś tydzień, teraz znacznie rzadziej, w dzień czasami, a tak bardziej to jak już zmęczona na koniec dnia jestem, piersi przestały boleć, nie wiem. Jedyne co to zasypiam razem z dzieckiem wieczorem. Generalnie to odliczam dni do wt. Kusiło mnie czy raz jeszcze bety nie zrobić, ale chyba sobie daruję, bo teraz ona już wolniej rośnie i będę jeszcze schizować, że coś nie tak 🤔
A jak u Ciebie, jak dzieci i Ty, lepiej?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2020, 08:26
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
nick nieaktualnyPola podziwiam za powrot do pracy. Dasz rade.
Kasia dzięki ze napisalas jakie masz podejscie do kp. To tylko ja taka popie.... jestem, zombie ze mnie, noce ciezkie bo Ola niesppkojna ale nie potrafię odpuscic kpi. Ale dzis jest okazja bo rano Ola plakala i nie dałam rady sciagnac i mleko ktore powinno byc juz zjedzone nadal zalega w cycach, i schodze na 2 sciagniecia i tak ze 2 tyg. i juz bedzie finito. A wogole to wam nie pisalam ze w poniedzialek mialam ochote odtanczyc taniec chwaly i uwielbienia dla mm jak Ola pieknie wypila bebiko, wczoraj zjadla na nim kaszke to az szczesliwa bylam ze w koncu jakies mm zaakceptowala, az poczulam jak przecinam pepowine z laktatorem.Kasia 1805, mother84, pola89 lubią tę wiadomość
-
Iza34 wrote:Pola podziwiam za powrot do pracy. Dasz rade.
Kasia dzięki ze napisalas jakie masz podejscie do kp. To tylko ja taka popie.... jestem, zombie ze mnie, noce ciezkie bo Ola niesppkojna ale nie potrafię odpuscic kpi. Ale dzis jest okazja bo rano Ola plakala i nie dałam rady sciagnac i mleko ktore powinno byc juz zjedzone nadal zalega w cycach, i schodze na 2 sciagniecia i tak ze 2 tyg. i juz bedzie finito. A wogole to wam nie pisalam ze w poniedzialek mialam ochote odtanczyc taniec chwaly i uwielbienia dla mm jak Ola pieknie wypila bebiko, wczoraj zjadla na nim kaszke to az szczesliwa bylam ze w koncu jakies mm zaakceptowala, az poczulam jak przecinam pepowine z laktatorem.
Mam nadzieję, że Twoja Ola już na dobre polubi się z mm i Ty ze spokojem ducha zakonczysz kpi ✊
-
nick nieaktualny
-
Dzięki za słowa otuchy, choć trudno mi uwierzyć, że akurat teraz się uda. Chyba mam kolejny kryzys. Mam nadzieję, że do przyszłego tygodnia ponure myśli mi przejdą
Pola powodzenia w pracy, początki dla każdego po takiej przerwie byłyby trudne, ale na pewno z każdym dniem będzie lepiej ☺️pola89 lubi tę wiadomość
-
Mother nie rob juz bety.czekaj do wtorku
ja mysle,ze wreszcie ten dzidzius prowadzony na lekach to jest to
na kiedy wypada przewidywany termin porodu?
U nas powolusiu ale bilirubina spada wiec odetchnelam. Dzidzius dalej zolty ale to jeszcze potrwa.mother84 lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Pola, bedzie dobrze. Rozumiem co czujesz bo ja jak wrocilam do pracy to bylam zla sama na siebie, ze jestem ze wszystkim do tylu, mialam wrazenie ze nic nie umiem 🤪. Potrzeba tak z miesiac zeby sie na nowo przyzwyczaic. Jeszcze poszlas na inne stanowisko, ale tak chcialas, masz nowe mozliwosci na rozwoj, dasz sobie rade 🙂. Za pare dni zobaczysz jaka bedziesz zadowolona ze jednak sie zdecydowalas 😀.
Mother to zmeczenie to tez dobry znak, nawet w ciazach bezobjawowych kobietki sie skaraza na to ze sa zmeczone i spiace 😀. Teraz tylko czekac do wizyty, mysle zebys juz bety nie robila, bo tak jak mowisz juz pewno zwalnia i niepotrzebny stres mozesz sobie zafundowac.mother84, pola89 lubią tę wiadomość
-
Pap wg kalkulatorów to 20 maj 😉
Db, że u Was powolutku coraz lepiej ☺️
Jagoda jak tam u Ciebie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2020, 10:02
Po 6 cs I ciąża (synek 2014 r.)
Starania o drugie dziecko od maja 2017 roku
II ciąża 10tc/8tc [*] (20.11.2018)
cb [*] - grudzień 2019
mąż: teratozoospermia, ŻPN - styczeń 2020 operacja i po niej poprawa w badaniach nasienia
Ja: Hashimoto i mutacje: MTHFR C677T i A1298C heterozygota oraz PAI-1 (4G/5G) homozygota
08.09.2020 test ciążowy +
29.09.2020 ♥️ -
Witam się w 35tc i niestety po wizycie.
Wieści nie są dobre bo właśnie czekam w kolejce do przyjecia na oddział.
Pobrany gbs
5cm rozwarcia i zerowa szyjka
Do tego pęcherz plodowy się uwypukla i w każdej chwili mogą wody odejść.
No i chyba po badaniu skurcze dostałam. Bo dół brzucha boli jak na miesiączkę, za jakąś chwilę puszcza i znowu.
Na szczęście mąż mi przywiózł rzeczy więc jest ok.
Przede mna 5 kobiet czeka na przyjęcie więc nie wiem czy tutaj nie zacznę rodzić jak te bóle nie przejdą.
Proszę trzymajcie kciuki -
Jagoda, powiem Ci szczerze ze jestem po prostu w szoku, ze tyle czasu wytrzymalas z takim rozwarciem..... Masz juz skonczony 35 tydzien wiec musi byc dobrze 🙂. Moze uda sie wytrzymac jeszcze pare dni ,a jak nie to i tak mozna powiedziec, ze prawie Ci sie udalo. Wiadomo, ze to za wczesnie ale takie dzieci potrafia sobie super poradzic i w sumie wyjsc z tego bez szwanku, jedynie z pomoca inkubatora na krotki czas. Trzymam kciuki, w szpitalu bedziesz bezpieczna 🙂. Dacie rade pomimo wszystko.
-
nick nieaktualny