Starania o dziecko 2016 - 2017 cd KAFE...
-
WIADOMOŚĆ
-
Wiem ale ciężko mi dzis. Taki dzień... jeszcze ta wizyta jutrzejsza mnie troche dobija. Poradzicie jak przeprowadzić rozmowę z gin o starniy. O co zapytac itd. To moja pierwsza wizyta od kiedy sie staramy..ostatnia @ 05.11
6 cs. O pierwsza fasolkę
27 lat. -
nick nieaktualnyZuzu dziewczyno ... 3 cs a ty juz dol i sie poddajesz? A cos ty myslala, ze Ty juzrodzic bedziesz?zuzu wrote:Wiem ale ciężko mi dzis. Taki dzień... jeszcze ta wizyta jutrzejsza mnie troche dobija. Poradzicie jak przeprowadzić rozmowę z gin o starniy. O co zapytac itd. To moja pierwsza wizyta od kiedy sie staramy..
a tak serio to glowa do gory, mi w 4 cyjlu sie udalo
-
Martynka ja gdybym chodziła do lekarza na NFZ to bym miała za darmo robione to wiem, z tego względu że już mam dziecko obciążone genetycznie. Nie wiem właśnie tylko jak to prywatnie się przedstawiaMartynka1234 wrote:Prywatnie musisz robic
nawet na nfz nie masz za darmo. Ale ja np nue robilam. Zrobilam tylko badanie u mojego gina, powiedzial, ze z tych duzym rzeczy wszystko wyglada dobrze, wiec to mi syarczy. A okolo 20 tyg ide na usg 4 d zeby miec filmik 
-
Zależy jak twój lekarz podchodzi do starań. Ja poszłam pierwszy raz jak pół roku się staraliśmy. Jak zaczęłam wypytywac o wszystko czemu się nie udaje i czy jakieś badania robić to lekarz stwierdził, że to nie zawody i trzeba trochę czasu. Powiedział że przyjmuje się że jest problem jak starania sięgają roku czasuzuzu wrote:Wiem ale ciężko mi dzis. Taki dzień... jeszcze ta wizyta jutrzejsza mnie troche dobija. Poradzicie jak przeprowadzić rozmowę z gin o starniy. O co zapytac itd. To moja pierwsza wizyta od kiedy sie staramy..
-
nick nieaktualnyAaa no to inna sprawa. To umow sie na nfzZuza33 wrote:Martynka ja gdybym chodziła do lekarza na NFZ to bym miała za darmo robione to wiem, z tego względu że już mam dziecko obciążone genetycznie. Nie wiem właśnie tylko jak to prywatnie się przedstawia

bo prywatnie to chyba raczej trzeba placic
-
nick nieaktualny
-
U mnie u ginekologa jest karteczka ze maja podpisana umowę z NFZ i prenatalne robią właśnie na fundusz. Także wizyty prywatnie ale za prenatalne nie trzeba na szczęście płacić. Tak przynajmniej zrozumiałam jak panią w recepcji pytałamZuza33 wrote:Dziewczyny nie wiecie jak to jest z badaniami prenatalnymi? Czy jak chodzę prywatnie do lekarza to te badania też prywatnie trzeba robić jak coś czy panstwowo je robią?
-
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 20:32
zuzu lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 20:32
-
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Miałam taką lekarkę. Prywatnie w dupe wchodziła a jak w szpitalu leżałam to pizda nawet nie zajrzała na dyżurze.Martynka1234 wrote:Aa to bardzo mozliwe tylko wlasnie trzeba trafic prywatnie i zeby mieli podpisana umowe na nfz a to ciezko. A w sumie jak juz sie znajdzie lekarza co przyjmuje na nfz to szkoda chodzic do niego prywatnie, jak jest dobry to i tu i tu powinien sie starac. A jak na fundusz bedzie gburem to zastanowilabym sie czy chce mi sie chodic do lekarza i deoch twarzach.
Ja tam wlasnie mialam, prywatnie mila i lizaca dupke a na nfz podobno jedza. Zaprzeproszeniem w dupie mam lekarza, ktory tylko za kase jest uprzejmy, a jakby spotkala mnie w szpitalu to zolza.
Chyba, że sumienie ją gryzło, bo tyle razy Usg w ciąży mi robiła i niby było wszystko ok. A po porodzie dopiero się okazało jakie chore dziecko urodziłam. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 20:32
Zuza33 lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2017, 20:33
-
Nie przepraszaj tylko usiądź wygodnie i nie idź TAMNatka2 wrote:Sorry dziewczyny, ale ja zostaje tu. Wy sie tam z kafe znacie ja sie tam nie odnajduje, nie mam o czym pisac

Kuchcinka ja po poronieniu 7 cykli musialam czekac az sie w koncu udalo
Twoje zwinne plemniory tez w koncu trafily, zobaczysz ;*





[/URL]


