Starania po przerwaniu antykoncepcji
-
WIADOMOŚĆ
-
bezimienna wrote:Ja generalnie kończę teraz @, zamówiłam testy owulacyjne, siemię lniane od dziś wprowadzam, mierze temperaturę, czyli poznaję siebie a później zobaczymy.
Powiem Ci że z tymi testami może być różnie (przynajmniej w moim przypadku) bo na każdym z nich w każdym cyklu miałam 2 kreski. Różnicą był jedynie delikatny stopień zaciemnienia kreski ale trzeba było się mocno przyjrzeć.
Na początku pare pierwszych brałam za pozytywne ;p -
Już właśnie czytałam o tym, że różnie one wypadają. Ale nie kosztuje to zbyt wiele i wolę spróbować. Zobaczymy co pokażę. Niestety mam stwierdzone PCO i trudno mi przewidzieć jak moje cykle będą po odstawieniu NR wyglądać.
Jeżeli jeszcze chodzi o testy owulacyjne to niestety druga kreska musi być mega wyraźna, żeby uznać, że test jest pozytywny. -
nick nieaktualnyCześć!
Jest tu kto?
Dłuuugo mnie nie było na OF, ale wróciłam bo rozważam starania. Jestem w połowie 3 listka antyków i nie wiem czy odstawiać czy jeszcze nie.....
W zeszłym roku przerwałam starania bo trafiła mi się bardzo korzystna oferta pracy. W miedzyczasie zanikł mi okres.... ale po co mi okres, jak się nie staram o dziecko - tak wtedy myślałam. Poszłam do lekarza. Gin stwierdził 3mm endometrium, co wskazywałoby na zanik pierwszej fazy cyklu. Zalecił antyki.
Myślałam że jak ostawie tabletki to bede miala duze szanse zeby zajsc w 1 cyklu..
Aż do dzisiaj. Korzystając z dnia wolnego postanowiłam się oczytać jak jest z tym naprawde.... bede wdzięczna za każde opisane doświadczenie dziewczyn które były bądz są w podobnej sytuacji. -
unadarcy wrote:Cześć!
Jest tu kto?
Dłuuugo mnie nie było na OF, ale wróciłam bo rozważam starania. Jestem w połowie 3 listka antyków i nie wiem czy odstawiać czy jeszcze nie.....
W zeszłym roku przerwałam starania bo trafiła mi się bardzo korzystna oferta pracy. W miedzyczasie zanikł mi okres.... ale po co mi okres, jak się nie staram o dziecko - tak wtedy myślałam. Poszłam do lekarza. Gin stwierdził 3mm endometrium, co wskazywałoby na zanik pierwszej fazy cyklu. Zalecił antyki.
Myślałam że jak ostawie tabletki to bede miala duze szanse zeby zajsc w 1 cyklu..
Aż do dzisiaj. Korzystając z dnia wolnego postanowiłam się oczytać jak jest z tym naprawde.... bede wdzięczna za każde opisane doświadczenie dziewczyn które były bądz są w podobnej sytuacji.
Ja byłam na tabletkach anty jakieś 3 lata... później zrobiłam przerwę i mniej więcej w 2 cyklu zaczęło mnie wysypywać i nie miałam okresu 70 dni, poszłam do gin okazało się, że mam PCOS, że nie chciałam dziecka to wróciłam na anty. Jak już postanowiliśmy mieć dzidziusia to zaskoczyłam w 1 cyklu po anty ale owu miałam około 30 dnia. Teraz jestem w 3 cyklu po odstawieniu anty i dzidzi brak, ale głównie dlatego, że w 1 cyklu miałam na 100% owu tylko mojego K. nie było a w drugim cykl bez owu wywołany . Teraz lecimy 3 cykl i liczę na zielonyunadarcy lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny u mnie zaczyna sie 6 cs po ostawieniu anty.Brałam 3 lata.Staramy sie z mezem o drugiego babasa ale jak narazie bezskutecznie.Miałam dwa cykle wywoływane przez dupka i wychodzi z obserwacji ze mam problem z owu.Teraz zaczynam leczenie i szukanie przyczyny.
unadarcy lubi tę wiadomość
-
No cóż, u mnie 3 cykl starań leci, też myslałam, że jak odstawię to OD RAZU zajdę, tak się tego naczytałam, że uwierzyłam, a tu nic. Mało tego, po odstawieniu chyba dopiero od tego cyklu nie czuję tego tępego bólu w podbrzuszu, tak to bolało mnie od początku miesiączki do następnej, czyli cały czas czułam, że coś tam się w brzuchu dzieje.
unadarcy lubi tę wiadomość
Udało się w cyklu
-
nick nieaktualnyAntylopa i Ola, a tabletki brałyście z jakichś wskazań czy antykoncepcyjnie?
Mi Gin kazał wybrać 3 opakowania bo mi się okres zatrzymał, lutka nie pomogła bo endo wogole nie mialam i nie miało co się złuszczyć. Boje się że jak odstawie tabletki to ten okres sam z siebie nie wróci, a bez okresu to nic nie zdziałam.
Letty bardzo mi sie spodobało to co napisałaś, życzyłabym i sobie takiego 1 cyklu po odstawieniu tabletek Dam znać jak się sprawa rozwinie. Póki co jestem w połowie 3 opakowania, a w przyszłym tygodniu bede konsultowac z Ginem co robimy dalej....
Szczerze to przeraża mnie powrót do starań, pamietam te szczere nadzieje przed testowaniem i te doły zaraz po ujrzeniu 1 kreski. Potem kolejny cykl, wzorowe staranka i kolejne testowanie zakończone 1 kreską.... nie chce do tego wracać.
No ale nie ma nic za darmo, wszystko ma swoją cene....
Owocnych starań Dziewczyny!!!
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOla też je kiedyś brałam, pamietam że wtedy były refundowane, kosztowały grosze. Poza tym miały mi podnieść libido, które zmalało po novynette. Teraz łykam ovulastan, przy pierwszym opakowaniu chodziłam zielona z mdłosci... zobaczymy co bedzie jak odstawie...
-
nick nieaktualny
-
Ja brałam Kontracept chyba 2 op. , potem zmienił mi na Lesinelle. Po Kontracepcie b.źle się czułam, ciągle mdłości, bardzo źle samopoczucie, bóle głowy no i okropnie mi się nasilil tradzik. Lesinelle super, nic nie działo się złego. Cera znacznie poprawiona. A ogólnie to zaczęłam tabsy brać, żeby móc nie mieć okresu w dniu swojego własnego ślubu przyznam się bez bicia. I wiedziałam że to tylko kilka miesięcy, a po weselu zaraz jak zamierzalam to odstawiłam. Wcześniej jakieś kilka lat temu jak miałam ze 20 lat brałam Artizie. Nie wiem czy jeszcze to produkują ale też dobrze się po nich czułam.
unadarcy lubi tę wiadomość
Udało się w cyklu
-
Ja jakiś tydzień przed każdym testowaniem robię się strasznie nerwowa. Zestresowa. Apogeum tego wszystkiego to moment gdy robię test. Jak już widzę że druga kreska się nie zabarwia i potem jak już wyschnie, to z nerw rozwalam ten test, rozbieram go na części pierwsze i sprawdzam , bo może ujrze cień cienia. Zhejtujcie mnie, ale tak raz zrobiłam, bo pokladalam wielkie nadzieje w tym cyklu. A tu gowno, znów ta małpa przylazla.
unadarcy lubi tę wiadomość
Udało się w cyklu
-
A że z natury jestem bardzo niecierpliwa, podła i msciwa, tym mi trudniej to znosić. Jak teraz znów się nie uda, to robię sobie przerwę i zrobię coś dla siebie bo inaczej zwariuje. Mam dosyć tego wyliczania i oczekiwania, przyjdzie czy nie przyjdzie ? Spuchly mi cycki a może o! Wyszła jakas żyłka? Ojej, a może ten ból jajnika to na cionrze? I tak w kółko. Powtórka z rozrywki. Sory że się tak rozpisalam kilka postów pod rząd no ale nie mogę. Od czego to wszystko jest zależne? Jednym guma pęknie w 25 dc na 30 i są w ciąży. By to szlak. No ale co. może i mi kiedyś będzie dane. życzę wam tego i sobie.
Ola_85 lubi tę wiadomość
Udało się w cyklu
-
unadarcy wrote:Ola też je kiedyś brałam, pamietam że wtedy były refundowane, kosztowały grosze. Poza tym miały mi podnieść libido, które zmalało po novynette. Teraz łykam ovulastan, przy pierwszym opakowaniu chodziłam zielona z mdłosci... zobaczymy co bedzie jak odstawie...
unadarcy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAntylopaa to ja bym nie chciała stanąć przed Tobą w dzień testowania
Ja sobie zartuje a sprawa jak najbardziej poważna. Znam te wszystkie uczucia o których piszesz. Mimo tych wszystkich niesprawiedliwości i beznadziejności nie pozwalaj tym złym emocjom Tobą zawładnąć. Wiem że łatwo się pisze, jak ma się tylko jedną szanse na miesiąc i tak się zyje od cyklu do cyklu. Słyszałam o blokadzie psychicznej, o tym żeby się cieszyć seksem a nie uprawiać go jak ziemniaki w polu W każdym siedzą jakieś emocje, każda z nam odczuwa inaczej.... Ważne żeby starać się zluzowac i ze spokojem czekac na swoją kolej. Mówie to ja - ta co łzy wylewała nad każdym negatywnym testem Ale mądrze zabrzmiało, nie?