Witam wszystkich .
Mam może i głupie pytanie ale troszkę się stresuje ..
Rok temu na wakacje miałam dostać okres i zażyłam anty (microgynon) po odstawieniu na drugi dzien była miesiaczka i wszystko ok
Teraz wyskoczył nam wyjazd na termy i znów miałam mieć okres wiec stwierdziłam że jak zostały mi te tabletki to zażyje je tydzień przed planowaną miesiączką i udało się okresu nie było i do teraz nie ma ... w niedzielę wzięłam ostatnią tabletkę i martwię się czy coś się nie podziało . Z mężem się nie zabezpieczmy a od tygodnia jak brałam tabletki to oczywiście kończyło się wszystko w środku.. może przesadzam ale boję się czy Nie doszło do zapłodnienia... zadaje sobie też pytanie co jak już byłam w ciąży a wzięłam tabletki... tak straszne mam obawy ... testu wiem że nie ma sensu robić, ale jajniki pobolewają jak na miesiączkę. A i zauważyłam coś bardzo dziwnego podczas brania teraz tych tabsów.. nie było wieczora kiedy nie płakałam 🤣 w zeszłym roku tego nie miałam... czy któraś z was miala podobnie ?