Temperatura a cykl owulacyjny/bezowulacyjny
-
Mam do Was dziewczyny jedno z takich "mądrych", filozoficznych pytań. Rozumiem, że skok temperatury nie potwierdza w 100% owulacji, bo tą może potwierdzić tylko monitoring, który zrobi rozgarnięty lekarz. Jak sądzę w sytuacji gdy nie ma skoku temperatury cykl jest na 100% bezowulacyjny. Czy można przyjąć, że jeśli u konkretnej kobiety cykl bezowulacyjny objawia się brakiem skoku PTC, to w sytuacji gdy ten skok jest u tej kobiety to jest to cykl owulacyjny? Czy może być tak, że ta sama kobieta raz ma skok tempki, a raz nie, a oba cykle są bezowulacyjne?
Pytam, bo dobrze byłoby wiedzieć, że skoro jest skok temperatury to mogę odetchnąć i stwierdzić, że jest szansa na groszka. Ale pytanie chyba trudne i zagmatwane. Co sądzicie? -
Tova33 wrote:Mam do Was dziewczyny jedno z takich "mądrych", filozoficznych pytań. Rozumiem, że skok temperatury nie potwierdza w 100% owulacji, bo tą może potwierdzić tylko monitoring, który zrobi rozgarnięty lekarz. Jak sądzę w sytuacji gdy nie ma skoku temperatury cykl jest na 100% bezowulacyjny. Czy można przyjąć, że jeśli u konkretnej kobiety cykl bezowulacyjny objawia się brakiem skoku PTC, to w sytuacji gdy ten skok jest u tej kobiety to jest to cykl owulacyjny? Czy może być tak, że ta sama kobieta raz ma skok tempki, a raz nie, a oba cykle są bezowulacyjne?
Pytam, bo dobrze byłoby wiedzieć, że skoro jest skok temperatury to mogę odetchnąć i stwierdzić, że jest szansa na groszka. Ale pytanie chyba trudne i zagmatwane. Co sądzicie?
Ja miałam płaskie cykle- bez owulacji.
Miałam też piękne dwufazowe, pnące się do gory- bez owulacji
Był też jeden dwufazowy - z owulacją.
Ta sama osoba, 7 miesięcy, 4 cykle, każdy inny.
Nigdy nie wiesz, czy jest szansa. Jedynym potwierdzeniem wystąpienia owulacji nie jest nawet monitoring- jedynym jest ciąża. Były tu dziewczyny, którym lekarz na usg powiedział, że owulacji nie było, a w ciąże w takim cyklu zaszły.
Wystarczy po prostu poczekać do terminu @ i zrobić test. To nie jest takie trudne przecież Nie rozumiem jak można sobie robić taką krzywdę i dwa tygodnie między ewentualną owulacją a @ codziennie wkręcać sobie, że jest szansa, bo cykl wyglada inaczej. Można skończyć w wariatkowie. Mój Małż i znajomi chyba by ze mną oszalaleli i musiałabym szukać nowego materiału na ojca, ciotki i wujków...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2015, 08:23
-
Ja miałam bezowulacyjne cykle, ciągnące się bez końca, miałam również takie, gdzie objawy temperatury i śluzu sugerowały, że owulacja była a dopiero po usg okazywało się, że cykl jest bezowulacyjny, pęcherzyk nie pękał i przerastał. Więcej - te drugie cykle trzymały się długości 30-32 dni, więc gdyby nie usg to nawet nie miałabym pojęcia, że coś jest nie tak. Także to nie ma reguły...grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
Dziękuję Wam Dziewczynki! Rozwiałyście moje wątpliwości. Czyli jednak trzeba czekać i nic z góry nie można założyć. Myślałam, że może pewne sytuacje powtarzają się u konkretnej kobiety i skoro jest tak to nie może być inaczej. No ale mogłam się spodziewać, że nie.
A o sytuacjach gdzie lekarz na monitoringu stwierdził, że cykl jest bezowulacyjny, a potem była ciąża też słyszałam. Ale sądzę, że to kwestia doświadczenia lekarza, który robi USG.
Dziękuję jeszcze razBlondik lubi tę wiadomość
-