X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧
Odpowiedz

W czerwcu słodka truskaweczka🍓🍓, w lutym synek👶 lub córeczka👧

Oceń ten wątek:
  • Poziomka9204 Autorytet
    Postów: 3081 4277

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej!

    Olek kończy dzisiaj miesiąc! 🥰

    IMG-20230208-WA0001.jpg

    Zaniedbuję Was ostatnio 😔 niestety w najbliższym czasie nie będzie lepiej, trochę pokomplikowały mi się sprawy salonu kosmetycznego i muszę na szybko się przenosić, teraz zajmuje to mój cały wolny czas.

    Cieszę się z Waszych udanych wizyt, rosną Wasze maluszki jak na drożdżach, super się na to patrzy 🥰 czekam na każde z niecierpliwością! ❤️❤️❤️

    Byliśmy we wtorek na wizycie patronażowej, mały waży 4760g, mój kręgosłup już to czuje 🙈 od kliku dni potrafi zjeść porcje 120ml, ale nie na każdy posiłek, w nocy śpi po 4h między butelkami. W dzień nadal sporo śpi, ale ma też fajne momenty interakcji z nami i zabawkami 😄 super patrzeć jak ten maluch się rozwija.

    Monk@, Nutka super z Was mamy ❤️❤️❤️

    Buziaki! Trzymajcie się! Trzymam kciuki za każdą nierozpakowaną 🥰🤩

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2023, 11:01

    Kofii, wellwellwell, Karo1234, verliebtindich, Anati, Kasiooola, Ulaa, Anett93, MałaMi91, Kluska95, Kremówka, natkurka, Monk@, Zuz.ka, Babova, Belie, Idawoll, Kasia95, oloska, mamaleonka lubią tę wiadomość

    👫 33lata

    09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰
  • wellwellwell Autorytet
    Postów: 3943 4603

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poziomka no co ty, to zrozumiałe, ze teraz masz zupelnie inne priorytety!
    Przykro mi, ze masz taka sytuacje kryzysowa, oby udalo sie ja szybko opanowac. 😘

    A Oluś jest przeslodki, nie wierzę, ze to minął już miesiąc 🥺

    Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

    2023 👧

    💖29.11.2025💖
    preg.png
  • Kasiooola Autorytet
    Postów: 1570 2778

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poziomka, coraz większy kawaler z tego Olusia 😊
    My dzisiaj idziemy na patronażowa wizytę, mam zamiar wysepic skierowanie na usg bioderek 😊

    Moja Amelka przed wczoraj na sesji, ostatnio skończyła 2 tygodnie ale nawet nie miałam siły o tym pamiętac😁

    https://ibb.co/bsRBh4M

    Zdjęcie się przekręciło, nie wiem dlaczego i brak czasu na zabawę z tym 🤣

    Wiecie, ja się chyba już przyzwyczaiłam że trafiam na takich facetów co dla nich jest ważniejsze wszystko inne a nie ja i dziecko, może dlatego nie robię teraz z tego dramatu i nie użalam się nad sobą, mój P teraz więcej zajmuje się psem jak nasza córka. Oczywiście już mu to powiedziałam, to foch, niech sobie przemyśli to co mu powiedziałam i niech przestanie mnie męczyć że jeszcze musimy mieć jedno dziecko, bo mi obowiązków samodzielnych wystarczy.
    Ja już czekam aż będę mogła wyjść do ludzi, do pracy na 8 h... 😔 Chociaż jeszcze nie wiem do jakiej pracy 🤣

    Edit. O zdjęcie jednak jest ok, nie obrócone 🙈

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2023, 11:35

    cukierniczka, Poziomka9204, Anett93, MałaMi91, wellwellwell, mamaleonka lubią tę wiadomość

    26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙

    25.05.2022 II kreski 🤰
    10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
    05.08.2022 - dziewczynka? 💝
    02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
    20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
    28.09.2022 - 442 gr 💝💝
    26.10.2022 - 852 gr 🥰
    23.11.2022 - 1660 gr
    24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
    14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
    11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝

    23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝


    age.png
  • verliebtindich Autorytet
    Postów: 2435 6157

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wellwellwell wrote:
    O to ja chyba też z tych nieczułych 😅
    Moja mama wpadła na genialny pomysł, żebym sobie kupiła jakas wersalke i wstawiła do pokoju małej i tam przy niej spała, bo przecież mój mąż się będzie musiał wyspać... Eee no zatkalo mnie jak to usłyszałam 😅😅😅 Jeszcze wlasna matka takie pomysly podrzuca 😆

    Ooo to i ja, ale na szczęście (mam nadzieje, ze w praktyce też tak bedzie) mój mąż jeszcze bardziej niż ja śmieje się z tych wszystkich tekstów w stylu "no weź, zabierz dziecko, niech sobie mąż w spokoju obiad zje" i ze swojej mamy, która jak usłyszy w pytaniu na śniadanie coś o właśnie takim "nowoczesnym" podziale opieki to zaraz nas pyta, czy to aby na pewno prawda, że tak teraz jest, że tata też w nocy wstaje?

    Ja się bardzo cieszę, że mój mąż pracuje w trybie hybrydowym, więc co najmniej połowę dni roboczych będzie w domu - będzie pracował, ale zawsze to dla mnie większy spokój psychiczny, że ktoś inny jest w domu.

    Kremówka, życzę Ci, żebyś naprawdę wyszła na następne 2 tygodnie do domku i mogła sobie poczekać na Marcelka w spokoju ❤️

    Cukierniczka, na pewno teraz u Ciebie będzie dużo emocji, ale będzie super! Plan się zarysowal, z każdym dniem będziesz bliżej Julka, zleci szybko i zapomnisz o tym, że się stresowałaś i czułaś jakieś niepewności ❤️

    Poziomka9204, Kremówka, wellwellwell lubią tę wiadomość

    24.03.2023: Zosia, 1950g, 48 cm 👶🥰🌷
    28.04.2025: Tadzio, 2900g, 49 cm 👶🏻😍🐣
  • Ulaa Autorytet
    Postów: 6806 9567

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po wizycie, dodatkowych badaniach.. Kuźwa dobrze, że nie jadłam śniadania dzisiaj, bo od razu skierowali mnie na badania krwi więc mogłam wykonać je na miejscu ☺️ chyba ktoś tam na górze nade mną czuwa 🙏

    Mała waży około 1850g więc ładnie przybrała. Przepływy dobre. Wód płodowych w normie. Co niepokojące to lekarka znalazła brzezny przyczep pępowiny i to jest wskazanie do cc (tak przynajmniej mi powiedziała). Pomierzyła Gabrysię bardzo dokładnie, nawet kości piszczelowe, ramienne itp. I wyszło jej że kości długie ramion oraz udowe są skrócone, a piszczelowe i przedramion prawidłowej długości. Trochę ją to zaniepokoiło, ale powiedziała, że raczej to taka uroda dziecka. Całościowo jest na 1 percentylu.

    No i dostałam termin planowego przyjęcia do szpitala - 2.03 więc najprawdopodobniej po badaniach tam na patologii w przeciągu kilku dni będzie poród

    Poziomka9204, wellwellwell, mamaleonka lubią tę wiadomość

    15.10.2013 syn 💙
    21.10.2015 syn 💙
    06.2020 💔
    28.08.2021 syn 💙
    21.02.2023 córeczka 💗

    age.png
  • Poziomka9204 Autorytet
    Postów: 3081 4277

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wellwellwell wrote:
    Poziomka no co ty, to zrozumiałe, ze teraz masz zupelnie inne priorytety!
    Przykro mi, ze masz taka sytuacje kryzysowa, oby udalo sie ja szybko opanowac. 😘

    A Oluś jest przeslodki, nie wierzę, ze to minął już miesiąc 🥺
    ❤️❤️❤️

    👫 33lata

    09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰
  • Poziomka9204 Autorytet
    Postów: 3081 4277

    Wysłany: 9 lutego 2023, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasiooola wrote:
    Poziomka, coraz większy kawaler z tego Olusia 😊
    My dzisiaj idziemy na patronażowa wizytę, mam zamiar wysepic skierowanie na usg bioderek 😊

    Moja Amelka przed wczoraj na sesji, ostatnio skończyła 2 tygodnie ale nawet nie miałam siły o tym pamiętac😁

    https://ibb.co/bsRBh4M

    Zdjęcie się przekręciło, nie wiem dlaczego i brak czasu na zabawę z tym 🤣

    Wiecie, ja się chyba już przyzwyczaiłam że trafiam na takich facetów co dla nich jest ważniejsze wszystko inne a nie ja i dziecko, może dlatego nie robię teraz z tego dramatu i nie użalam się nad sobą, mój P teraz więcej zajmuje się psem jak nasza córka. Oczywiście już mu to powiedziałam, to foch, niech sobie przemyśli to co mu powiedziałam i niech przestanie mnie męczyć że jeszcze musimy mieć jedno dziecko, bo mi obowiązków samodzielnych wystarczy.
    Ja już czekam aż będę mogła wyjść do ludzi, do pracy na 8 h... 😔 Chociaż jeszcze nie wiem do jakiej pracy 🤣

    Edit. O zdjęcie jednak jest ok, nie obrócone 🙈
    U nas dała sama z siebie skierowanie 😄 ale my idziemy prywatnie w przyszłym tygodniu.

    Ci faceci 🤦‍♀️ mój codziennie wraca późno i ciągle wisi po pracy na telefonie. Wkurza mnie to, więc ubieram się i wychodzę na wieczorny spacer, a on zostaje z małym. Nawet nie pytam o jego zdanie 😄😄😄

    👫 33lata

    09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰
  • Kluska95 Autorytet
    Postów: 1626 2697

    Wysłany: 9 lutego 2023, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati wrote:
    Urodziłam 8.02.2023 o 22.18 💙
    Kacper wazy 3780g.
    58 cm dl
    Miałam wymarzony poród🫶
    Czuje się świetnie !
    Idę spać póki mały się najadł i śpi. Dziękujemy za kciuki!
    Jutro dam jakieś zdjęcia 💋

    Gratulacje 😍

    07.23 Misia 🩷👶
  • Anati Autorytet
    Postów: 549 1008

    Wysłany: 9 lutego 2023, 12:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć ciocie :)

    72985-A6-B-884-C-4204-A4-B1-12-B59091937-B.jpg

    To teraz trochę szczegółów :)

    Jak wiecie po porannej wizycie na ktg nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Po badaniu pojechaliśmy na zakupy, żeby trochę mnie zaktywizować, potem na pyszna kawę i brownie, a ponieważ nockę miałam zarwana, jak wróciłam do domu od razu poszłam spać bo moja 2 latka była u dziadkow.
    Po cudownej twardej drzemce miałam jakieś 2 wyraźniejsze skurcze i stwierdziłam, ze napisze do mojej dedykowanej położnej, dalszy ciąg znacie , zdenerwowałam się jej telefonem , i jak się uspokoiłam to zdzwoniłam się z jej zastępstwem żeby dograć szczegóły( 17:00). W międzyczasie znowu miałam mocniejsze skurcze, i powiedziałam mezowi żeby przyjechał bez córki, najwyżej nic się nie rozwinie i wroci po Nią za 2 h. W ciągu 30 min wzięłam nospe, prysznic , a skurcze coraz mocniejsze totalnie nieregularne. Jak leżałam to co 7 min, jak wstałam nawet co 3 min, a ze się naoglądałam tych historii na you tube to wiedziałam, ze nie mogę bagatelizować i zadzwoniłam znowu do nowej położnej. Kazała mi jeszcze obserwować 15 min i jeśli wyjedziemy dać znać z drogi czy się zagęszczaja. 18:10 byliśmy w aucie, a 18:25 były już co 4/5 min i naprawdę nieprzyjemnie się jechało (40 min).
    Niestety znowu z krzyża, na IP pojawiały się co 2/3 min, rozwarcie na 4 cm, ze ledwie leżąc pod ktg odpowiadałam na pytania położnej. Super mnie poinstruowała jak oddychać i jakoś to przetrzymałam. Przyjęcie trochę trwalo, po wejściu na porodówkę od razu powiedziałam, ze chce znieczulenie. Pobrano mi krew, na szczęście nie brałam heparyny tego dnia.
    Po badaniu 6 cm i informacja ze na zzo trzeba poczekac bo anestyzjolog na cc. Wszystko brzmiało jak ściema, kilka razy pytała mnie czy czuje parcie na pupę, wiec wyczułam, ze jak mi się wzmocniły i wydłużyły skurcze to wypatruje kryzysu 7/8 cm i powie, ze już za późno. Wyłam jak do księżyca z bólu, masaż pleców niewiele pomagał. Wody nadal na miejscu a ból stawał się nieznosny, bo nie miałam ochoty na gaz, nie wchodziliśmy pod prysznic i tylko wypatrywałam anestyzjologa. Ten etap trwał na tyle długo, ze się nade mna zlitowali, bo nie przyspieszała akcja. Dostałam podpajęczynówkowe (na 2 h) z zamysłem urodzenia w tym czasie . Ponieważ nic nie posuwało sie do przodu byłam Poinformowana, ze będzie podana oksytocyna, ale żeby najpierw mąż popracował nad moimi sutkami. Takie mi skurcze zaczęły się pisać ( nie czułam bólu tylko spinanie), ze położna zażartowała ze zatrudni mojego męża na porodówce 😂 widać było jakie kolosy i jak często piszą się na ktg, i za pare minut było 9,5 cm. Na ostatnie minuty dostałam oksytocynę, żeby dobrze czuć parte i współpracować. Wypchnelam bezbolesnie w 8 minut!!! Peklam 1 stopnia, ale to i tak o niebo lepiej niż po pierwszym. Na szyciu nadal działało to samo znieczulenie. Niestety sala komercyjna nie była dostępna i mąż nie mógł ze mna zostać, ale czułam się tak dobrze i taka szczęśliwa , ze w sumie było mi wszystko jedno , a to się okazało ze mezowi było trudniej nas zostawić. Był super wspierający, i bardzo mi pomagał. Na medal. Prysznic brałam jeszcze na sali porodowej i mąż mi pomagał, wiec dobrze ze wszytsko miałam w podręcznej torbie.

    Każdej życzę porodu, który idzie zgodnie z planem i oczekiwaniami. Mały ładnie ssał, a teraz odsypia. Prawdopodobnie w sobotę do domu. 🥰🥹

    wellwellwell, natkurka, cukierniczka, Kofii, MałaMi91, Monk@, Kasiooola, Babova, Ulaa, dracaena, Belie, Poziomka9204, Idawoll, verliebtindich, oloska, mamaleonka, Anett93, Kluska95, czarneniebo lubią tę wiadomość

    🙋🏼‍♀️32 🙋🏻‍♂️37
    11.2020 córeczka SN 💗
    07.2021 cb1 | 08.2021 cb2 | 12.2021 cb3

    👣 KACPER
    Ur. 40 tc 6d SN
    8.02.2020
    3780g, 58 cm

    age.png
  • wellwellwell Autorytet
    Postów: 3943 4603

    Wysłany: 9 lutego 2023, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati wrote:
    Cześć ciocie :)

    72985-A6-B-884-C-4204-A4-B1-12-B59091937-B.jpg

    To teraz trochę szczegółów :)

    Jak wiecie po porannej wizycie na ktg nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Po badaniu pojechaliśmy na zakupy, żeby trochę mnie zaktywizować, potem na pyszna kawę i brownie, a ponieważ nockę miałam zarwana, jak wróciłam do domu od razu poszłam spać bo moja 2 latka była u dziadkow.
    Po cudownej twardej drzemce miałam jakieś 2 wyraźniejsze skurcze i stwierdziłam, ze napisze do mojej dedykowanej położnej, dalszy ciąg znacie , zdenerwowałam się jej telefonem , i jak się uspokoiłam to zdzwoniłam się z jej zastępstwem żeby dograć szczegóły( 17:00). W międzyczasie znowu miałam mocniejsze skurcze, i powiedziałam mezowi żeby przyjechał bez córki, najwyżej nic się nie rozwinie i wroci po Nią za 2 h. W ciągu 30 min wzięłam nospe, prysznic , a skurcze coraz mocniejsze totalnie nieregularne. Jak leżałam to co 7 min, jak wstałam nawet co 3 min, a ze się naoglądałam tych historii na you tube to wiedziałam, ze nie mogę bagatelizować i zadzwoniłam znowu do nowej położnej. Kazała mi jeszcze obserwować 15 min i jeśli wyjedziemy dać znać z drogi czy się zagęszczaja. 18:10 byliśmy w aucie, a 18:25 były już co 4/5 min i naprawdę nieprzyjemnie się jechało (40 min).
    Niestety znowu z krzyża, na IP pojawiały się co 2/3 min, rozwarcie na 4 cm, ze ledwie leżąc pod ktg odpowiadałam na pytania położnej. Super mnie poinstruowała jak oddychać i jakoś to przetrzymałam. Przyjęcie trochę trwalo, po wejściu na porodówkę od razu powiedziałam, ze chce znieczulenie. Pobrano mi krew, na szczęście nie brałam heparyny tego dnia.
    Po badaniu 6 cm i informacja ze na zzo trzeba poczekac bo anestyzjolog na cc. Wszystko brzmiało jak ściema, kilka razy pytała mnie czy czuje parcie na pupę, wiec wyczułam, ze jak mi się wzmocniły i wydłużyły skurcze to wypatruje kryzysu 7/8 cm i powie, ze już za późno. Wyłam jak do księżyca z bólu, masaż pleców niewiele pomagał. Wody nadal na miejscu a ból stawał się nieznosny, bo nie miałam ochoty na gaz, nie wchodziliśmy pod prysznic i tylko wypatrywałam anestyzjologa. Ten etap trwał na tyle długo, ze się nade mna zlitowali, bo nie przyspieszała akcja. Dostałam podpajęczynówkowe (na 2 h) z zamysłem urodzenia w tym czasie . Ponieważ nic nie posuwało sie do przodu byłam Poinformowana, ze będzie podana oksytocyna, ale żeby najpierw mąż popracował nad moimi sutkami. Takie mi skurcze zaczęły się pisać ( nie czułam bólu tylko spinanie), ze położna zażartowała ze zatrudni mojego męża na porodówce 😂 widać było jakie kolosy i jak często piszą się na ktg, i za pare minut było 9,5 cm. Na ostatnie minuty dostałam oksytocynę, żeby dobrze czuć parte i współpracować. Wypchnelam bezbolesnie w 8 minut!!! Peklam 1 stopnia, ale to i tak o niebo lepiej niż po pierwszym. Na szyciu nadal działało to samo znieczulenie. Niestety sala komercyjna nie była dostępna i mąż nie mógł ze mna zostać, ale czułam się tak dobrze i taka szczęśliwa , ze w sumie było mi wszystko jedno , a to się okazało ze mezowi było trudniej nas zostawić. Był super wspierający, i bardzo mi pomagał. Na medal. Prysznic brałam jeszcze na sali porodowej i mąż mi pomagał, wiec dobrze ze wszytsko miałam w podręcznej torbie.

    Każdej życzę porodu, który idzie zgodnie z planem i oczekiwaniami. Mały ładnie ssał, a teraz odsypia. Prawdopodobnie w sobotę do domu. 🥰🥹

    Gratulacje jeszcze raz 😍😍😍😍

    Anati lubi tę wiadomość

    2023 👧

    💖29.11.2025💖
    preg.png
  • Gusia_ Autorytet
    Postów: 5868 6215

    Wysłany: 9 lutego 2023, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati dobrze to brzmi ❤️ ale życie to bywa jednak na maksa zaskakujące, co? Miłego tulenia Wam życzę ❤️ i super, ze się obyło bez indukcji! Wiadomo, znieczulenia trochę szkoda, ale dałaś radę i to najważniejsze! Krótkiego parcia na maksa zazdroszcze! Chciałabym tak samo 😅

    Ula dobrze, ze mała rośnie!

    Jeszcze skomentuje ten tekst z kanapą w dziecięcym… Niestety patriarchat w tym kraju ma się nadal zbyt dobrze 😅

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2023, 12:32

    Anati, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

    preg.png

    🎊 czekamy na kolejnego dzidziusia!
    👧👧 dwie córki
    😢 2020 poronienie zatrzymane

    Hashimoto
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 9 lutego 2023, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati, piękny ten Twój Kacperek 🥰 ale oni tak już mają, co się dziwić 😁

    A co do tego spania, to bez przesady, mi nie chodziło o to, że ja mogę chodzić niewyspana, a mąż ma odsypiać w weekendy 😅 uważam, że tak, fajnie, jak tata się wyśpi. Ale mama też. I skoro on w tygodniu wstaje o 6, a ja śpię do 8 + w ciągu dnia, to niech sobie i on pośpi :) tak samo on wieczorami, jak wróci z pracy, wysyła mnie na drzemkę. I dla jasności - jak pyta, czy mi pomóc, to nie czy mi pomóc w wyłącznie moich obowiązkach związanych z dzieckiem, tylko jak przebieram dziecko, to czy mi pomóc w czynności przebierania. Tak samo ja go pytam, czy mu pomóc w gotowaniu, jak to robi. Dla mnie to normalne :) nie czuję się jakoś stłamszona przez niego, i nie robię za wszystkich dla jaśnie pana, bo mam wrażenie, że w tę stronę to poszło 😅

    Poziomka, przykro mi, że sprawy się tak potoczyły, nami się nie przejmuj! Ogarnij na spokojnie swoje sprawy i zaglądaj w miarę możliwości :)

    Kasiooola, a na czym stanęło z teściami/rodziną Twojego partnera? I jak Kuba? Jest już mniej zazdrosny?

    Ulaa, super, że Gabi rośnie i jest plan 🥰 czekamy razem z Tobą ☺️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2023, 12:43

    Anati, Zuz.ka, cukierniczka, Poziomka9204, Anett93, verliebtindich lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Kasiooola Autorytet
    Postów: 1570 2778

    Wysłany: 9 lutego 2023, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monka, rodzina przyjeżdża po 20.02, na max 2 dni, i jest już foch bo zakazalam siedzenia do 2 w nocy, jak tak chcą to proszę bardzo hotel w mieście mamy. Oni są bardzo imprezowi, i bardzo głośni, a ja mam w domu sporo otwartej przestrzeni i wszystko słychać do naszej sypialni. I generalnie ciągle mała karmie i chowanie się po domu tykko dlatego że już mamy gości mi średnio pasuje. Co innego jak wpadnie ktoś na chwilę i zaraz pójdzie, moje rodzeństwo tak wpada, była narazie tylko siostra, posiedziała godzinę i poszła, 🙈 a nie kilka dni z kimś w domu, dla mnie to obcy ludzie są, widuje ich 2 może 3 razy w roku, 🤪
    Mój P wyjeżdża w niedziele na kilka dni do Czech, chyba odpocznę więcej jak z nim jak trzeba obiady gotować. My sobie z Kubą poradzimy na kanapkach.
    Kuba już mniej zazdrosny, bo został zaangazowany w opiekę nad Amelka. Wieczorami jak chce iść się kąpać to on z nią zostaje, opiekuje się, odważył się już ją brać na ręce, ogarnął jak ja się nosi 🙈 trochę przeżywa jeszcze jak ona bardzo płaczę, ale on jest bardzo wrażliwy na takie coś i jest mu przykro. Wozi ja w domu wózkiem i w hugu, mam nadzieję że złapią fajny kontakt. Już czekam aż wróci do szkoły bo obiecałam mu ze będę z małą wózkiem przyjeżdżać po niego i będzie pchał wózek pod górkę do domu 😁

    My jedziemy na to wizytę patranazowa na 14 🤪 akurat mała ma wtedy długie drzemki 🙄

    Poziomka9204, Monk@ lubią tę wiadomość

    26.08.2011 Kuba, 3450gram i 52cm 💙

    25.05.2022 II kreski 🤰
    10.06.2022 - mamy malutkie serduszko ❤️
    05.08.2022 - dziewczynka? 💝
    02.09.2022 - 212g dziewczynki 💝
    20.09.2022 - 373 g zdrowej dziewczynki 💝 (połówkowe)
    28.09.2022 - 442 gr 💝💝
    26.10.2022 - 852 gr 🥰
    23.11.2022 - 1660 gr
    24.11.2022 - USG III trymestru 1544g 🙈
    14.12.2022 - 2084 gramy 💝💝
    11.01.2023 - 36t+5 2660 gramów Księżniczki 💝

    23.01.2023 - Amelia, 3100gram, 49 cm 💝


    age.png
  • wellwellwell Autorytet
    Postów: 3943 4603

    Wysłany: 9 lutego 2023, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ulaa super, ze mala podrosla 😊

    Kasiooola na pewno bedziecie mieli piekna sesje. 😍

    Monka pewnie, wiadomo, ze chodzi o to, zeby sie wspierac i byc w tym razem i tez zeby to nie szlo w druga strone - czyli nie wyzywac sie na biednym mężu, bo nam jest zle. Mnie tylko bawi takie podejscie jak wlasnie maja co poniektorzy - jak widac w tym moja rodzinka. 😁

    Poziomka9204, Ulaa, Monk@, Kasiooola lubią tę wiadomość

    2023 👧

    💖29.11.2025💖
    preg.png
  • Monk@ Autorytet
    Postów: 5035 7927

    Wysłany: 9 lutego 2023, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a piszecie, że byliście na wizycie patronażowej - położna do Was nie przyszła i do niej się udawałyście? Czy jak to u Was wyglądało?

    A tak w ogóle jeszcze ode mnie 😅 może komuś się przyda:
    - pianka Ginexid tak polecana, u mnie totalnie się nie sprawdziła. O wiele bardziej przypasowała mi butelka Peri i Tantum Rosa na te obolałe miejsca w keoczut,
    - kompresy Multi-Mam, które polecałyście - ogólnie fajne, ale przestrzegam, żeby któraś nie wpadła na to, co ja 🙈 w nocy nałożyłam na jakiś czas, zdjęłam i w koszulce położyłam się spać. I potem koszulka przykleiła mi się do brodawek, ściąganie było bolesne 😬 także chyba trzeba wywietrzyć sobie piersi albo zetrzeć ten żel, a ja myślałam, że się wchłonie w koszulkę ;)

    dracaena, Kasiooola lubią tę wiadomość

    wdzięczność 🫶🏼

    🔜 27.07 - wizyta ⏳

    07.2024 ⏸️

    02.2023 💙

    preg.png
  • Poziomka9204 Autorytet
    Postów: 3081 4277

    Wysłany: 9 lutego 2023, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati wrote:
    Cześć ciocie :)

    72985-A6-B-884-C-4204-A4-B1-12-B59091937-B.jpg

    To teraz trochę szczegółów :)

    Jak wiecie po porannej wizycie na ktg nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Po badaniu pojechaliśmy na zakupy, żeby trochę mnie zaktywizować, potem na pyszna kawę i brownie, a ponieważ nockę miałam zarwana, jak wróciłam do domu od razu poszłam spać bo moja 2 latka była u dziadkow.
    Po cudownej twardej drzemce miałam jakieś 2 wyraźniejsze skurcze i stwierdziłam, ze napisze do mojej dedykowanej położnej, dalszy ciąg znacie , zdenerwowałam się jej telefonem , i jak się uspokoiłam to zdzwoniłam się z jej zastępstwem żeby dograć szczegóły( 17:00). W międzyczasie znowu miałam mocniejsze skurcze, i powiedziałam mezowi żeby przyjechał bez córki, najwyżej nic się nie rozwinie i wroci po Nią za 2 h. W ciągu 30 min wzięłam nospe, prysznic , a skurcze coraz mocniejsze totalnie nieregularne. Jak leżałam to co 7 min, jak wstałam nawet co 3 min, a ze się naoglądałam tych historii na you tube to wiedziałam, ze nie mogę bagatelizować i zadzwoniłam znowu do nowej położnej. Kazała mi jeszcze obserwować 15 min i jeśli wyjedziemy dać znać z drogi czy się zagęszczaja. 18:10 byliśmy w aucie, a 18:25 były już co 4/5 min i naprawdę nieprzyjemnie się jechało (40 min).
    Niestety znowu z krzyża, na IP pojawiały się co 2/3 min, rozwarcie na 4 cm, ze ledwie leżąc pod ktg odpowiadałam na pytania położnej. Super mnie poinstruowała jak oddychać i jakoś to przetrzymałam. Przyjęcie trochę trwalo, po wejściu na porodówkę od razu powiedziałam, ze chce znieczulenie. Pobrano mi krew, na szczęście nie brałam heparyny tego dnia.
    Po badaniu 6 cm i informacja ze na zzo trzeba poczekac bo anestyzjolog na cc. Wszystko brzmiało jak ściema, kilka razy pytała mnie czy czuje parcie na pupę, wiec wyczułam, ze jak mi się wzmocniły i wydłużyły skurcze to wypatruje kryzysu 7/8 cm i powie, ze już za późno. Wyłam jak do księżyca z bólu, masaż pleców niewiele pomagał. Wody nadal na miejscu a ból stawał się nieznosny, bo nie miałam ochoty na gaz, nie wchodziliśmy pod prysznic i tylko wypatrywałam anestyzjologa. Ten etap trwał na tyle długo, ze się nade mna zlitowali, bo nie przyspieszała akcja. Dostałam podpajęczynówkowe (na 2 h) z zamysłem urodzenia w tym czasie . Ponieważ nic nie posuwało sie do przodu byłam Poinformowana, ze będzie podana oksytocyna, ale żeby najpierw mąż popracował nad moimi sutkami. Takie mi skurcze zaczęły się pisać ( nie czułam bólu tylko spinanie), ze położna zażartowała ze zatrudni mojego męża na porodówce 😂 widać było jakie kolosy i jak często piszą się na ktg, i za pare minut było 9,5 cm. Na ostatnie minuty dostałam oksytocynę, żeby dobrze czuć parte i współpracować. Wypchnelam bezbolesnie w 8 minut!!! Peklam 1 stopnia, ale to i tak o niebo lepiej niż po pierwszym. Na szyciu nadal działało to samo znieczulenie. Niestety sala komercyjna nie była dostępna i mąż nie mógł ze mna zostać, ale czułam się tak dobrze i taka szczęśliwa , ze w sumie było mi wszystko jedno , a to się okazało ze mezowi było trudniej nas zostawić. Był super wspierający, i bardzo mi pomagał. Na medal. Prysznic brałam jeszcze na sali porodowej i mąż mi pomagał, wiec dobrze ze wszytsko miałam w podręcznej torbie.

    Każdej życzę porodu, który idzie zgodnie z planem i oczekiwaniami. Mały ładnie ssał, a teraz odsypia. Prawdopodobnie w sobotę do domu. 🥰🥹
    Cudo 😍

    👫 33lata

    09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰
  • Poziomka9204 Autorytet
    Postów: 3081 4277

    Wysłany: 9 lutego 2023, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Dziewczyny, a piszecie, że byliście na wizycie patronażowej - położna do Was nie przyszła i do niej się udawałyście? Czy jak to u Was wyglądało?

    A tak w ogóle jeszcze ode mnie 😅 może komuś się przyda:
    - pianka Ginexid tak polecana, u mnie totalnie się nie sprawdziła. O wiele bardziej przypasowała mi butelka Peri i Tantum Rosa na te obolałe miejsca w keoczut,
    - kompresy Multi-Mam, które polecałyście - ogólnie fajne, ale przestrzegam, żeby któraś nie wpadła na to, co ja 🙈 w nocy nałożyłam na jakiś czas, zdjęłam i w koszulce położyłam się spać. I potem koszulka przykleiła mi się do brodawek, ściąganie było bolesne 😬 także chyba trzeba wywietrzyć sobie piersi albo zetrzeć ten żel, a ja myślałam, że się wchłonie w koszulkę ;)
    U nas była położna 3 razy, dzisiaj tylko dzwoniła co u nas słychać, bo pochorowała się druga położna i ma cały teren w mieście do objechania. Mi to na rękę, bo wszystko z małym dobrze po wtorkowej wizycie 😊

    Pytałam położnej kiedy mamy iść na pierwsza wizytę do lekarza, bo co przychodnia to inne wytyczne, powiedziała, że mam się wyznaczyć dopiero na szczepienie. Podjechałam do przychodni i okazało się, że powinnam mieć w ciągu miesiąca od porodu odbytą wizytę 🤦‍♀️ no przepływy informacji super. Więc wyznaczyłam się na ten wtorek i na 28.02 na szczepienie. I teraz mam dylemat, pediatra zaleca skojarzone, a moje przekonania i część wiedzy krzyczy żeby szczepić standardowo. Muszę to dobrze przemyśleć.

    Monk@ lubi tę wiadomość

    👫 33lata

    09.01.2023: Aleksander ❤️ 4100g i 61cm do kochania 💙🥰
  • Kofii Autorytet
    Postów: 1279 2369

    Wysłany: 9 lutego 2023, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati dziękuję za ten opis 💗 a Kacperek przesłodki!

    Anati lubi tę wiadomość

  • verliebtindich Autorytet
    Postów: 2435 6157

    Wysłany: 9 lutego 2023, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monk@ wrote:
    Anati, piękny ten Twój Kacperek 🥰 ale oni tak już mają, co się dziwić 😁

    A co do tego spania, to bez przesady, mi nie chodziło o to, że ja mogę chodzić niewyspana, a mąż ma odsypiać w weekendy 😅 uważam, że tak, fajnie, jak tata się wyśpi. Ale mama też. I skoro on w tygodniu wstaje o 6, a ja śpię do 8 + w ciągu dnia, to niech sobie i on pośpi :) tak samo on wieczorami, jak wróci z pracy, wysyła mnie na drzemkę. I dla jasności - jak pyta, czy mi pomóc, to nie czy mi pomóc w wyłącznie moich obowiązkach związanych z dzieckiem, tylko jak przebieram dziecko, to czy mi pomóc w czynności przebierania. Tak samo ja go pytam, czy mu pomóc w gotowaniu, jak to robi. Dla mnie to normalne :) nie czuję się jakoś stłamszona przez niego, i nie robię za wszystkich dla jaśnie pana, bo mam wrażenie, że w tę stronę to poszło 😅

    Poziomka, przykro mi, że sprawy się tak potoczyły, nami się nie przejmuj! Ogarnij na spokojnie swoje sprawy i zaglądaj w miarę możliwości :)

    Kasiooola, a na czym stanęło z teściami/rodziną Twojego partnera? I jak Kuba? Jest już mniej zazdrosny?

    Ulaa, super, że Gabi rośnie i jest plan 🥰 czekamy razem z Tobą ☺️

    Monka, ja też oczywiście się odniosłam do panującego wśród starszych stereotypu, że facet ma odpoczywac, bo ciężko pracuje, a kobieta nic nie robi, bo w domu siedzi, nie do Waszej sytuacji :D
    Twój mąż przecież wstaje do Kacperka i z tego co piszesz, uczestniczy we wszystkim, kiedy tylko jest w domu, więc ja tu nie miałam na celu w Was uderzać :D

    Mnie też rozbawiło ostatnio, jak mąż powiedział przy mojej babci, że będzie bral urlop tacierzynski i postara się na mnie wyszarpać jeszcze 2 tygodnie opieki. Na co babcia: a po co?
    A po jajco xddddddd

    Kasiola, a temu Twojemu to w łeb trzasnąć to mało, jak chcą siedzieć i biesiadować do późna to niech on jedzie do nich- i wszyscy będą zadowoleni.... 🤬🤬🤬

    Ula, kciuki za Gabi, mam nadzieje, ze to będzie mała wielka zdrowa dziewczynka i nieźle da braciom popalić za parę lat! ❤️

    Anati, jaki piękny Kacperek ❤️❤️❤️❤️❤️❤️
    Cudownie, że wszystko się tak udało 🥰

    Kasiooola, Monk@, Poziomka9204 lubią tę wiadomość

    24.03.2023: Zosia, 1950g, 48 cm 👶🥰🌷
    28.04.2025: Tadzio, 2900g, 49 cm 👶🏻😍🐣
  • cukierniczka Autorytet
    Postów: 954 1216

    Wysłany: 9 lutego 2023, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anati, cudownie i 8min parcia, wow!!

    Mnie dopadł dziś kryzys, nie wiem czy to przez hormony czy nie ale generalnie jakoś myślałam, że kilka tych ostatnich dni się wycisze i w ogóle wejdę w fazę zen ;) a jest na odwrót.
    Boję się jak sobie poradzę z opieką nad takim małym dzieckiem jak ja nic o nich nie wiem, będę się bała nawet podnieść, żeby nie uszkodzić. Boję się że będziemy się z nerwów z Kamilem kłócić, że nie ogarnę karmienia i w ogóle że zrobię Julkowi krzywdę w jakiś sposób :(
    Już miałam 20min sesje płaczu:/
    Kamil mnie wspiera ale też ma w pracy ostatnio straaasznie dużo problemów i ogólnie siedzi dlugie godziny, zawsze więcej niż 8. W poniedziałek ma taki jakiś update systemu i wtedy zawsze siedzi i do 20, a to nasz ostatni wieczór razem. Ja to rozumiem, na środę, czwartek i piątek wziął wolne ale nie chcę mu zawracać głowy i siedzę tak sama z moimi myślami :(
    Sorry za żalpost 🫣

    Poziomka9204 lubi tę wiadomość

    15.06 ⏸
    17.06 beta 276 / 20.06 beta 492 / 22.06 beta 737
    29.06 usg jest zarodek
    06.07 usg 5.5mm, jest serduszko 💓
    17.08 USG prenatalne, 6,7cm bobasa, niskie ryzyka 💙
    12.10 USG połówkowe, 389g, zdrowy chłopak 💙
    14.12 USG III trymestru 1538g pięknego Dzidziusia 💙
    23.01 usg 2700g Szczęścia 💙
    15.02 usg 3156g Chłopaka 💙
    17.02 Juliusz 3110g, 56cm 👣
    age.png
‹‹ 798 799 800 801 802 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności

Za problemy z płodnością w równym stopniu odpowiadają czynniki żeńskie, jak męskie. Jednak problemy z płodnością u mężczyzn w dalszym ciągu są większym tabu. Czas to zmienić! Jakie są najważniejsze i kluczowe płaszczyzny wsparcia męskiej płodności? Co w sytuacji, gdy wyniki nasienia nie napawają optymizmem? Które składniki są istotne w kontekście męskiej płodności? Wszystko wyjaśnia diagnosta laboratoryjny, seminolog - mgr anal. med. Piotr Nazarek. 

CZYTAJ WIĘCEJ

7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz owulacji OvuFriend

Wydaje Ci się, że działanie kalendarza owulacji sprowadza się tylko do wyznaczania dni płodnych i terminu owulacji? Nic bardziej mylnego! Podczas prowadzenia obserwacji w kalendarzu OvuFriend możesz dowiedzieć się o rzeczach, które wspomogą Twoje starania o dziecko. Poznaj 7 zaskakujących rzeczy, o których możesz się dowiedzieć prowadząc kalendarz dni płodnych! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ