X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼
Odpowiedz

W maju zobaczę kuta*a 🍆 w styczniu urodzę bobasa 👶🏼

Oceń ten wątek:
  • S_va_88 Autorytet
    Postów: 1245 1473

    Wysłany: 29 maja, 11:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    grazka0022 wrote:
    Od "prawdziwego" krwawienia liczymy, czyli od dziś u Ciebie 1dc
    Podbijam. Dokładnie tak

    21.09.2024 ⏸️
    09.10.2024 💚na USG
    14.11.2024 👼🖤

    Suplementacja:
    🔹Pregna Start,
    🔹FoliActiv 400 Metylowany Kwas Foliowy,
    🔹Acard 75.

    ...masz moje słowo, wypełnię Twoje ramiona...
  • sandrac_94 Ekspertka
    Postów: 153 239

    Wysłany: 29 maja, 11:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gnom wrote:
    Nasza psina się nauczyła, wychodzi z sypialni i wraca jak już po wszystkim xD

    Hahaha, nasza psinka robi dokładnie to samo 😅

    Dziewczyny, dzisiaj u mnie 13dpo - i nadal biel, więc już nadzieja bliska zera 😭 jeszcze okres nie przyszedł, ale lekko pobolewa mnie brzuch na okres i mam wrażenie, że za chwilę przyjdzie @

    👩👨31 lat + 🐶 2 lata

    - starania od 09.2023 🍼
  • Marty.Na Autorytet
    Postów: 382 430

    Wysłany: 29 maja, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza wrote:
    Jestem już 9 dzień w szpitalu. Jutro dowiem się czy leczenie chemią działa czy muszę mieć laparoskopię.
    Im dłużej tu jestem, tym bardziej tracę chęć dalszej walki. Po dwóch dawkach tego dziadostwa i tak musiałabym odczekać pół roku. Jestem jednak coraz bliższa postawienia sobie tutaj granicy, nie jestem w stanie zniesc kolejnego cierpienia. Szczególnie, ze ryzyko powtórki wzrasta 10krotnie. Gdybym wiedziała, jak potoczą się moje starania, w życiu bym się na nie zdecydowała. Chciałabym wrócić do swojego życia, ten ostatni rok, dał mi tak w kość, że nie wiem jeszcze jak się z tego podniosę. Spróbuję pogodzić się z życiem we dwójkę.
    Jestem z Tobą. Tulę. Nie zamierzam nic więcej pisać. Po prostu, przytulasy dla Ciebie

    olaa, Marzycielka94 lubią tę wiadomość

    31🙆🏻‍♀️ 33🧔🏼

    Starania od 10.24'

    ♂️:
    Łuszczyca (Daivobet)

    💊
    Omega3, Witamina D, Magnez, Ten Fertil ON, Witaminy ADEK, Ubiquinol 200, Witamina B12

    🔬
    Rozszerzone badanie nasienia + fragmentacja DNA plemników + test HBA ⏳

    ♀️
    Przewlekłe nieaktywne zapalenie żołądka, subkliniczna niedoczynność tarczycy (Euthyrox 50), PCOS (w trakcie diagnozy)

    💊
    Witamina D, Omega 3, Magnez, Witamina B6 i B12, Aktywny kwas foliowy Neofolic, NAC 600, Ubiquinol 200, Prena Caps Ovi, Zioła Ojca Grzegorza

    🔬
    Trombofilia wrodzona (m. cz. V Leiden, m. MTHFR, m. PAI-1), KIR ⏳

    Beta HCG:
    08.03.25- 68.60
    10.03.25- 104.60
    12.03.25- 147.50
    14.03.25- 216.60
    19.03.25- 1036.60
    20.03.25- 1313.30
    02.04.25 - zabieg abrazji, 8tc 💔
  • cysterka95 Autorytet
    Postów: 1108 2470

    Wysłany: 29 maja, 11:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza wrote:
    Jestem już 9 dzień w szpitalu. Jutro dowiem się czy leczenie chemią działa czy muszę mieć laparoskopię.
    Im dłużej tu jestem, tym bardziej tracę chęć dalszej walki. Po dwóch dawkach tego dziadostwa i tak musiałabym odczekać pół roku. Jestem jednak coraz bliższa postawienia sobie tutaj granicy, nie jestem w stanie zniesc kolejnego cierpienia. Szczególnie, ze ryzyko powtórki wzrasta 10krotnie. Gdybym wiedziała, jak potoczą się moje starania, w życiu bym się na nie zdecydowała. Chciałabym wrócić do swojego życia, ten ostatni rok, dał mi tak w kość, że nie wiem jeszcze jak się z tego podniosę. Spróbuję pogodzić się z życiem we dwójkę.

    Ehh dziewczyno bardzo bym chciała cię tak po ludzku przytulić na żywo 🫂 wiem że takie sytuacje poniekąd zmuszają do siły, ale mimo wszystko jesteś dzielna i zachowujesz rozsądek, popieram dziewczyny ze to świadczy o twojej mądrości że chcesz zadbać przede wszystkim o siebie. To jest tak wielkie cierpienie, że czas pewnie nie zaleczy tego w 100%, ale wierzę że w końcu odzyskasz swoje życie bo zaslugujesz na to co najlepsze. Przeszłaś przez piekło, więc mam nadzieję że teraz do końca życia spotka cię już samo dobro i szczęście w różnej postaci ❤️

    olaa, Miracle25, NinaB lubią tę wiadomość

    👫 30 & 30
    starania naturalne od 01.2024
    z pomocą medyczną od 08.2024

    👩🏻PCOS + IO + niedoczynność (ogarnięta)
    💊 Euthyrox + Glucophage + dieta niski IG + suple
    ▪️naturalne cykle b. długie - 60-70 dni, przeważnie bezowulacyjne
    ▪️prawy jajowód niedrożny
    🧬 PAI1 i V R2 tylko hetero; zespół antyfosfolipidowy - Acard

    🧔🏼obniżone parametry nasienia
    ▪️Żylaki powrózka III st. - operowane 04.'25
    ▪️seminogram pooperacyjny 08.'25 - mamy poprawę ilości i ruchu 🪱
    ➡️ kolejna kontrola grudzień 🤞🏻
    __________________

    🔹sierpień - luty - 4 stymulacje Lametta, w tym 3 Ovitrelle 💉
    🔹kwiecień - obecnie - cykle naturalne (+progesteron besins)

    📅 Listopad:
    ▪️cytologia + MUCHa ➡️ histeroskopia
    ▪️kariotypy
    ▪️konsultacja ginekolog-onkolog
  • Pustynia Autorytet
    Postów: 322 773

    Wysłany: 29 maja, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White1 wrote:
    Pustynia rozmawiałaś z ginem o ivf? Jesteś pod opieką kliniki? To będzie kwalifikacja po roku starań z pomocą medyczną czy ze względu na słabe wyniki nasienia? Czy dopiero planujesz temat?

    Hej, ja w zasadzie od kwietnia zeszłego roku jestem pod opieką lekarki, która pracuje w klinice, z tym, że chodziłam do niej poza kliniką - trafiłam do niej z polecenia już na początku starań (miałam wyniki USG z luxmedu które mnie niepokoilo i chciałam skonsultować z kimś ogarnietym). Ona mi wykryła polip do usunięcia, uświadomiła że mam pcos itd, wysłała na histeroskopie, drożność itd. No i wprowadziła stymulacje. W trakcie wizyt, zeszłej jesieni kazała mężowi zbadać nasienie i się zaczęło - wyniki wyszły bardzo słabe, powtórka tak samo. Zleciła sprawdzenie DFI (fragmentacja DNA plemników) i niestety wynik wyszedł wysoki - powiedziała nam, że sam ten wynik już nas kwalifikuje do in vitro. Ale my chcieliśmy walczyć naturalnie, więc robiliśmy jeszcze wymazy (mężowi wyszła bakteria, więc przeliczyliśmy), działaliśmy suplami, dieta, ogólnie chcieliśmy dać sobie czas na poprawę wyników. Wyniki się poprawiły, ale nieznacznie, a w zasadzie jeśli wziąć pod uwagę ruch, który strasznie spadł, to wyszło na to samo (wyniki w stopce). Po badaniach z marca poszłam do niej, ale już w klinice, na pierwszą wizytę - wtedy wydawało mi się że wyniki męża są o wiele lepsze i tak dalej (nie przekminiłam tego ruchu). To było jakoś w kwietniu. Sprowadziła mnie na ziemię, że przy takim ruchu skrajnie niskie szanse. W związku z tym, że u mnie też się nic jeszcze w jajnikach nie zadziało, powiedziała żebym przyszła za tydzień z mężem, to może coś urośnie, a przy okazji podpiszemy umowę i zrobimy już wymazy w ramach refundacji. No i trochę mnie zszokowało że to już i w ogóle. Wizytę umówiłam, przegadałam temat z mężem i… odwołałam. Od tego czasu nie byłam u niej. Przestraszyliśmy sie po prostu, nie byliśmy gotowi. Nastawialiśmy się raczej na “super, walczymy dalej, wyniki się poprawiają” a usłyszałam “szansę skrajnie niskie” i że z innych opcji jeśli nie chcemy invitro, to możemy spróbować inseminacji z nasieniem dawcy… To już w ogóle mnie dobiło.

    Także podsumowując, ze względu na wysokie DFI kwalifikacje mielibyśmy od kopa. Poza tym tak czy siak, mamy już ponad rok udokumentowanych starań, więc łapalibyśmy się nawet bez tego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 11:57

    S_va_88 lubi tę wiadomość

    💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024

    Ona:
    długie cykle, PCOS ❌
    histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
    jajowody drożne ✅
    MUCHa - czysto ✅

    On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ wrzesień

    koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 17,31/ml
    Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 72,70 mln
    Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 11,5%
    Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 74%
    Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%

    Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
    hormony w normie ✅
    Powtórka posiewu czysta ✅
    kariotyp OK ✅

    Styczeń 2026 ➡️ IVF
  • White1 Autorytet
    Postów: 1140 2583

    Wysłany: 29 maja, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki wielkie za historię, widocznie u was to mix minięcia roku pod jej opieką + niskie parametry nasienia. Szczerze mówiąc mogła wam to jakoś łagodniej zakomunikować, zaproponować i dać wam przestrzeń, żeby o tym pomyśleć. Przystąpienie do ivf to jednak poważna decyzja i powinna zostać podjęta świadomie z wiedzą z czym to się wiąże. To nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, a dziewczyny w trakcie ivf z pewnością potwierdzą, że to nie droga usłana różami niestety. Z pewnością daje bardzo duże szanse. Jeśli w waszym przypadku problemem jest nasienie + pcos to ivf powinno wyeliminować te problemy 🥰 trzymam kciuki za Was niezależnie od podjętej decyzji 🤞

    S_va_88 lubi tę wiadomość

    ⏳️05.2024 💉01.2025 🔜 IVF 01.2026

    👧99' 🧑98' 🐈‍⬛ 🐈‍⬛

    🚨 PCOS | IO | MTHFR homo | PAI-1 homo
    ✅️ drożność, wymazy, nasienie, DFI, HBA, MAR, witaminy, homocysteina

    ❌️ 01-09.25 8 cykli Lametta + Zivafert
    ❌️ 10.25 9ty cykl Lametta + Ovitrelle
    ⏳️11.25 ostatni cykl stymulowany 🤞
  • Pustynia Autorytet
    Postów: 322 773

    Wysłany: 29 maja, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza, tak okropnie mi przykro. Nikt nie powinien przechodzić przez to, przez co teraz przechodzisz. Nikt nie powinien być zmuszony do podejmowania takich decyzji. Jest mi naprawdę bardzo bardzo przykro.

    olaa, Deyansu lubią tę wiadomość

    💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024

    Ona:
    długie cykle, PCOS ❌
    histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
    jajowody drożne ✅
    MUCHa - czysto ✅

    On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ wrzesień

    koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 17,31/ml
    Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 72,70 mln
    Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 11,5%
    Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 74%
    Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%

    Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
    hormony w normie ✅
    Powtórka posiewu czysta ✅
    kariotyp OK ✅

    Styczeń 2026 ➡️ IVF
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sagi wrote:
    Podczas ciąży nie poradziłam sobie, po prostu brzuch musiał zniknąć :D
    Nie mam jakiejś restrykcyjnej diety. Nie przejadam się, rzadko jem smażone czy ostre. Unikam mięty, szczególnie pieprzowej, bo zawiera duzo mentolu i rozluźnia zwieracz przełyku. Po niej cierpię długo i natychmiast.
    Nie biorę lekow, bo tak jak mówisz, po odstawieniu jest gorzej. Za namową ginekologa zażywałam przez chwilę rennie w ciąży. Codziennie musiałam brać coraz więcej, aż w końcu zwymiotowałam kwasem. Dziękuję za takie leczenie.
    Ipp nie można brać przed długi czas, niszczą Twój mikrobiom. Poza tym musisz dobrze trawić, kwas jest potrzebny.
    Ogólnie leki to tylko maskowanie objawów. Przede wszystkim dieta i unikanie stresu. W stresie napinasz brzuch, zwiększasz ciśnienie w jamie brzusznej i możesz sobie zepsuć ten nieszczęsny zwieracz.
    Z tym stresem będzie gorzej, ale dieta faktycznie pomaga :)

  • Nana11 Autorytet
    Postów: 656 869

    Wysłany: 29 maja, 12:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bergamotka94 wrote:
    Ooo,- ja też w budownictwie i też w kubaturówce :)

    @Cytrynowa Harmonia, @Bergamotka - piąteczka z branży budowlanej :D

    Bergamotka94, Cytrynowa_Harmonia, S_va_88 lubią tę wiadomość

    12.24 💔 6tc
    01.25 💔 6tc

    19.02 ⏸️
    10.03 0, 53cm - serce bije!
    31.03 2,5 cm - mały misio ❤️
    14.04. prenatalne - 5,12 cm
    25.04. 152 bpm, 13+2
    14.06. połówkowe
    TP: ➡️ 27.10. 🍁
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miracle25 wrote:
    W temacie dojrzalosc i macierzynstwo- właśnie zbieramy sie na kurwigorke robic czlowieka, bo w domu goscie a wczoraj byl pik 😅
    Takze przyjme wszystkie bezcenne porady typu w aucie czy plenerze? 🤣🤣. I trzymajcie kciuki, zeby nie skonczylo sie mandatem 🫣
    a ja to bym chyba zaszalała na masce ;) ale o przyłapanie w takiej sytuacji nie trudno ;)

    Miracle25, S_va_88 lubią tę wiadomość

  • Paulina66 Autorytet
    Postów: 878 2045

    Wysłany: 29 maja, 12:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza 🫂🫂🫂 ciężko cokolwiek napisać 🥺 chciałabym Cię po prostu mocno przytulić 🫂❤️‍🩹

    Sandra, tulę za biel 🫂

    olaa, sandrac_94 lubią tę wiadomość

    31 👰🏼‍♀️ 33 🤵🏻

    01.2025 💔🪽 9tc

    14.05 ⏸️ 9 dpo 🌈✨
    16.05 🌱 beta 27,5 mIU/ml
    19.05 🚀 beta 183 mIU/ml
    21.05 🪄 beta 489 mIU/ml
    23.05 🎉 beta 1197 mIU/ml
    31.05 💫 beta 12212 mIU/ml;
    5.06 🩺 pierwsza wizyta 🌈 0,42cm dzidziusia z bijącym serduszkiem ❤️
    13.06 🩺 7+3 🫛 CRL 1,24cm; FHR 150
    24.06 🩺 9+0 🐻 CRL 2,25cm; FHR 137
    8.07 🩺 11+5 🦥 CRL 4,86cm; FHR 176
    14.07 🧬 NIFTY Pro - niskie ryzyka, dziewczynka 🩷🌸
    16.07 🩺 12+5 🧬 I prenatalne: CRL 6,41cm; FHR 161
    7.08 🩺 15+6 🥭 165g
    19.08 🩺 17+4 🥥 209g
    10.09 🩺 20+5 🧬 II prenatalne: wszystko prawidłowo
    16.09 🩺 21+4 🍈 403g
    16.10 🩺 25+6 🐧 878g
    🩺 następna wizyta 🔜 13.11
    🩺🧬 III prenatalne 🔜 19.11


    preg.png
  • Pustynia Autorytet
    Postów: 322 773

    Wysłany: 29 maja, 12:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    White1 wrote:
    Dzięki wielkie za historię, widocznie u was to mix minięcia roku pod jej opieką + niskie parametry nasienia. Szczerze mówiąc mogła wam to jakoś łagodniej zakomunikować, zaproponować i dać wam przestrzeń, żeby o tym pomyśleć. Przystąpienie do ivf to jednak poważna decyzja i powinna zostać podjęta świadomie z wiedzą z czym to się wiąże. To nie jest rozwiązanie wszystkich problemów, a dziewczyny w trakcie ivf z pewnością potwierdzą, że to nie droga usłana różami niestety. Z pewnością daje bardzo duże szanse. Jeśli w waszym przypadku problemem jest nasienie + pcos to ivf powinno wyeliminować te problemy 🥰 trzymam kciuki za Was niezależnie od podjętej decyzji 🤞

    Przyznaje, że ta wizyta mnie zmiotła z planszy, musiałam z 10 minut popłakać w samochodzie, dopiero potem pojechałam do domu przekazywać wieści mężowi (chciał iść ze mną na te wizytę ale stwierdziłam że bez sensu bo ja tylko monitoring a wszystkie jego wyniki mam itd). Ja też wiem, że ona chciała dobrze - chodzę do niej od roku, zna nasz przypadek i myślę, że też jako lekarz od niepłodności jest nastawiona na sukces. A sukces = zdrowa ciąża. Przeszliśmy przez inne metody, nie zadziałały, przyszedł czas i na to (no IUI jedynie pominęliśmy, bo powiedziała, że w naszym wypadku to pieniądze w błoto). A czasem myślę że może dobrze że tak dobitnie zakomunikowała, wiemy na czym stoimy. A jeśli chodzi o pośpiech, to chodziło o kasę. Powiedziała, że do maksymalnie czerwca kwalifikują nowe pary, potem stop bo koniec kasy. Więc już w jej klinice się raczej nie załapiemy w tym roku, chyba że będzie jakaś dodatkowa pula.

    Dziękuję bardzo za kciuki, widzę, że Ty też w trakcie tej okropnej drogi. Jeżeli chodzi o stymulacje, to ja miałam ich chyba z 8 i ogólnie pewnie bym miała więcej, gdybym sama nie stwierdziła że olewam to. Także myślę że jak pogadasz z lekarzem, to jeszcze Ci przepisze leki.

    White1, Marzycielka94 lubią tę wiadomość

    💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024

    Ona:
    długie cykle, PCOS ❌
    histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
    jajowody drożne ✅
    MUCHa - czysto ✅

    On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ wrzesień

    koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 17,31/ml
    Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 72,70 mln
    Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 11,5%
    Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 74%
    Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%

    Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
    hormony w normie ✅
    Powtórka posiewu czysta ✅
    kariotyp OK ✅

    Styczeń 2026 ➡️ IVF
  • grazka0022 Autorytet
    Postów: 1711 3453

    Wysłany: 29 maja, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pustynia wrote:
    Hej, ja w zasadzie od kwietnia zeszłego roku jestem pod opieką lekarki, która pracuje w klinice, z tym, że chodziłam do niej poza kliniką - trafiłam do niej z polecenia już na początku starań (miałam wyniki USG z luxmedu które mnie niepokoilo i chciałam skonsultować z kimś ogarnietym). Ona mi wykryła polip do usunięcia, uświadomiła że mam pcos itd, wysłała na histeroskopie, drożność itd. No i wprowadziła stymulacje. W trakcie wizyt, zeszłej jesieni kazała mężowi zbadać nasienie i się zaczęło - wyniki wyszły bardzo słabe, powtórka tak samo. Zleciła sprawdzenie DFI (fragmentacja DNA plemników) i niestety wynik wyszedł wysoki - powiedziała nam, że sam ten wynik już nas kwalifikuje do in vitro. Ale my chcieliśmy walczyć naturalnie, więc robiliśmy jeszcze wymazy (mężowi wyszła bakteria, więc przeliczyliśmy), działaliśmy suplami, dieta, ogólnie chcieliśmy dać sobie czas na poprawę wyników. Wyniki się poprawiły, ale nieznacznie, a w zasadzie jeśli wziąć pod uwagę ruch, który strasznie spadł, to wyszło na to samo (wyniki w stopce). Po badaniach z marca poszłam do niej, ale już w klinice, na pierwszą wizytę - wtedy wydawało mi się że wyniki męża są o wiele lepsze i tak dalej (nie przekminiłam tego ruchu). To było jakoś w kwietniu. Sprowadziła mnie na ziemię, że przy takim ruchu skrajnie niskie szanse. W związku z tym, że u mnie też się nic jeszcze w jajnikach nie zadziało, powiedziała żebym przyszła za tydzień z mężem, to może coś urośnie, a przy okazji podpiszemy umowę i zrobimy już wymazy w ramach refundacji. No i trochę mnie zszokowało że to już i w ogóle. Wizytę umówiłam, przegadałam temat z mężem i… odwołałam. Od tego czasu nie byłam u niej. Przestraszyliśmy sie po prostu, nie byliśmy gotowi. Nastawialiśmy się raczej na “super, walczymy dalej, wyniki się poprawiają” a usłyszałam “szansę skrajnie niskie” i że z innych opcji jeśli nie chcemy invitro, to możemy spróbować inseminacji z nasieniem dawcy… To już w ogóle mnie dobiło.

    Także podsumowując, ze względu na wysokie DFI kwalifikacje mielibyśmy od kopa. Poza tym tak czy siak, mamy już ponad rok udokumentowanych starań, więc łapalibyśmy się nawet bez tego.

    A na ten moment nadal nie chcecie? U nas też fagmentacja 29%, więc nie wesoło :(

    Start starania: Marzec 2024
    9 cykli naturalnych ❌
    5 cykli stymulowanych (Aromek, Clo) ❌

    👩25 lat
    👨27 lat
    🐶4 lata

    📆
    I procedura IVF - 4 komórki, 0 zarodków❌
    II procedura IVF - 40 komórek, 20 zamrożonych, 16 zapłodnionych -> 4 zarodki

    2 cykle przerwy - transfer koniec września

    "Jeśli przechodzisz przez piekło, nie zatrzymuj się"
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnitaK wrote:
    Hej dziewczyny :)
    Od rana próbuję się do was wbić i ciągle tylko strony odświeżam do następnej :D

    Kokosik trzymam kciuki za dzisiejszą wizytę <3

    Asia kciuki za betę <3

    Ja dzisiaj powinnam dostać okres, ale na razie tylko śluz kremowy, szyjka rano wysoko, brzuch prawie przestał boleć, ale piersi nadal wrażliwe. Co chwilę lecę do toalety, aby sprawdzić czy okres przyszedł.

    Wczorajszy test nawet cień cienia, więc pewnie coś się przesunęło.

    Pięknego dnia Wam życzę <3
    Anitko i my tego cienia nie widziałyśmy? pokazuj szybciutko :) szyjka wysoko, kremowy śluz...

  • karczoch321 Autorytet
    Postów: 1092 3367

    Wysłany: 29 maja, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hurra!! Narzekanie na forum to oficjalne jakaś magia. Dostałam okres 😍😝

    assialbnn, Darrika, Paulina66, White1, cysterka95, olaa, grazka0022, sandrac_94, Marzycielka94, Pacynka, kasialinkaa, flotek, Miracle25, Dżozu, Meggi_**, ater, Pustynia, Kokosik, Gnom, S_va_88, NinaB, Idawoll, Deyansu lubią tę wiadomość

    🙎‍♀️🧔‍♂️ 34 / 35
    🍀 15 cs

    💊 Pueria Uno, Omega Norsan + zioła Ojca Sroki

    🦠05.25 ureaplasma - out 🤟
    🔥06.25 - drożność - ok 👌
    🧚‍♀️07.25 AMH - 3,8

    💔 02.25 - CP
    💔 09.25 - CB

    🐛 11.25 - drugi cykl z Lamettą

    plan na kolejny cykl:
    •pakiet trombofilia + autoimmunologia (ACA, ANA, LA, AT III, B2GP1, białko C/S, mut. Leiden, mut. protrombiny)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 maja, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szatynka, Sandra przykro mi z powodu @ i bieli.

    Ragazza ja również gdybym mogła to bym Cię teraz dzielna Kobietko przytuliła najmocniej jak się da <3

    sandrac_94 lubi tę wiadomość

  • Pustynia Autorytet
    Postów: 322 773

    Wysłany: 29 maja, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @White1 jeszcze dodam, że ja też dużo sobie wyprowadziłam suplami. W tym momencie mam bardzo ładne wyniki hormonalne, łącznie z tymi wszystkimi, które miałam podwyższone w zeszłym roku. Myślę że największą zasługa tutaj Inozytolu (ale biorę też i wiele więcej, jednak to jedno biorę bez przerwy od zeszłego roku). Cykle nadal mam długie, ale już nie po 50-60 dni, teraz tak około 39. Owulacje wrocily, w ostatnim cyklu sprawdzałam progesteron dwa razy, raz wyszedł prawie zerowy, a po półtorej tygodnia około 20, więc gdzieś się tam w międzyczasie ta owulacja zadziała i była całkiem niezłej jakości.

    Nana11, olaa, White1, CrazyDaisy lubią tę wiadomość

    💃 '95 🕺'91, starania od 04.2024

    Ona:
    długie cykle, PCOS ❌
    histeroskopia - wycięty polip, nie wykazano stanu zapalnego ✅
    jajowody drożne ✅
    MUCHa - czysto ✅

    On: wrzesień ➡️ marzec ➡️ wrzesień

    koncentracja: 7,76 ➡️ 12,59 ➡️ 17,31/ml
    Całkowita liczba 27,94 ➡️ 41,55 ➡️ 72,70 mln
    Ruch postępowy (A+B ) 13% ➡️ 1,4% ➡️ 11,5%
    Plemniki żywe 55% ➡️ 66% ➡️ 74%
    Morfologia 2% ➡️ 1% ➡️ 1%

    Fragmentacja DNA (DFI) 40% ➡️ 34%
    hormony w normie ✅
    Powtórka posiewu czysta ✅
    kariotyp OK ✅

    Styczeń 2026 ➡️ IVF
  • assialbnn Autorytet
    Postów: 2129 3573

    Wysłany: 29 maja, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza jestem myślami z Tobą 🫂 wiem że to nic nie zmieni ale wierzę że zaświeci jeszcze dla Was słońce ❤️☀️ przytulam 🫂🫂💜

    olaa lubi tę wiadomość

    👩 33
    👱‍♂️ 36
    👸 córka 2015

    28.02 💔 8tc

    26.05- ⏸️🌷 10dpo
    16.06- 0.53cm człowieka z bijącym serduszkiem ❤️🩵🩷
    6.07- 2,51 cm Ktosia z silnym serduszkiem ❤️
    15.07- 3,81cm 👶
    26.07- prenatalne 👍❤️ 6 cm Ktosia 🩵🩷
    8.08- Ktoś🩷🩵CRL 8,2cm
    18.08- CHŁOPIEC 🩵🩵🩵

    Luteina 2x100mg

    preg.png
  • Darrika Autorytet
    Postów: 4052 8496

    Wysłany: 29 maja, 12:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ragazza wrote:
    Jestem już 9 dzień w szpitalu. Jutro dowiem się czy leczenie chemią działa czy muszę mieć laparoskopię.
    Im dłużej tu jestem, tym bardziej tracę chęć dalszej walki. Po dwóch dawkach tego dziadostwa i tak musiałabym odczekać pół roku. Jestem jednak coraz bliższa postawienia sobie tutaj granicy, nie jestem w stanie zniesc kolejnego cierpienia. Szczególnie, ze ryzyko powtórki wzrasta 10krotnie. Gdybym wiedziała, jak potoczą się moje starania, w życiu bym się na nie zdecydowała. Chciałabym wrócić do swojego życia, ten ostatni rok, dał mi tak w kość, że nie wiem jeszcze jak się z tego podniosę. Spróbuję pogodzić się z życiem we dwójkę.

    Przytulam, tak bardzo mocno i od serca 🫂🫂🫂 nie znajdę słów, nie ma takich chyba, które by teraz przyniosły ulgę. Trzymaj się, po prostu się trzymaj i zadbaj o siebie jak tylko będziesz umiała 🫂

    Przy okazji Kokosik, nie puszczam kciuków i dzisiaj wyczekuje tylko pozytywnych wieści 🤞❤️

    Ciągle też jestem myślami z Powder i Siasi, mam nadzieję, że się trzymają i jakoś sobie radzą 😔

    Asiulku za Ciebie trzymam kciuki, niech beta pięknie przyrasta. A Ty odszukaj w sobie te ukrywane pokłady spokoju, niech pomogą jakoś przetrwać ten czas oczekiwania na wyniki 🤞❤️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 12:33

    olaa, Kokosik lubią tę wiadomość

    34👧 38🧑 🐈🐈‍⬛🐈
    💕2014👰‍♂️🤵2018
    9 cs 💔
    👨‍👩‍👧 02.2020 nasza mała Zuzia (12cs)

    12 cs 💔

    14 cs start! Ostatnia próba ->🩸

    Ufam, że życie zna dla mnie właściwy moment. Oddycham spokojnie i z miłością przyjmuję to, co się wydarza.
  • White1 Autorytet
    Postów: 1140 2583

    Wysłany: 29 maja, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pustynia wrote:
    @White1 jeszcze dodam, że ja też dużo sobie wyprowadziłam suplami. W tym momencie mam bardzo ładne wyniki hormonalne, łącznie z tymi wszystkimi, które miałam podwyższone w zeszłym roku. Myślę że największą zasługa tutaj Inozytolu (ale biorę też i wiele więcej, jednak to jedno biorę bez przerwy od zeszłego roku). Cykle nadal mam długie, ale już nie po 50-60 dni, teraz tak około 39. Owulacje wrocily, w ostatnim cyklu sprawdzałam progesteron dwa razy, raz wyszedł prawie zerowy, a po półtorej tygodnia około 20, więc gdzieś się tam w międzyczasie ta owulacja zadziała i była całkiem niezłej jakości.
    Też kokszę Inozytol, gdzieś od 7 miesięcy po 4g dziennie. Dodatkowo zamówiłam teraz berberynę w dużej dawce, dzisiaj idę ją odebrać. Do tego gdzieś w tym okresie zjadłam 120 tabletek metforminy 750XR. Nie mam IO, ale wiadomo jak to przy PCOS. Większości wyników nie powtarzałam. Po 3 mies po braniu inozytolu sprawdziłam to LH i FSH w 3dc ładnie zjechały w dół. Może po takim czasie moje cykle jednak by były owulacyjne/krótsze? Nie wiem 😅 jednak cukru nie wyeliminowałam. Zmieniłam tylko pieczywo na wielozbożowe lub żytnie i nie słodzę herbaty, staram się po prostu nie przesadzać z cukrem. Teraz jeszcze będę podkręcać wit. D i ferrytynę. Aaa i jestem leniwą kluską, więc robię po 4k kroków dziennie i zero dodatkowych aktywności... Po tylu miesiącach motywacja do aktywności szoruje po dnie. Moje BMI to 19

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja, 12:34

    ⏳️05.2024 💉01.2025 🔜 IVF 01.2026

    👧99' 🧑98' 🐈‍⬛ 🐈‍⬛

    🚨 PCOS | IO | MTHFR homo | PAI-1 homo
    ✅️ drożność, wymazy, nasienie, DFI, HBA, MAR, witaminy, homocysteina

    ❌️ 01-09.25 8 cykli Lametta + Zivafert
    ❌️ 10.25 9ty cykl Lametta + Ovitrelle
    ⏳️11.25 ostatni cykl stymulowany 🤞
‹‹ 347 348 349 350 351 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ