Cześć dziewczyny. Za 3 tygodnie mam wizytę w Czechach; chciałabym w lipcu, jeśli będzie na to szansa, ogarnąć procedurę. Problem w tym, że we wrześniu mam wakacje, jedziemy na rejs statkiem na 10 dni. Nie musimy wychodzić ze statku, mogę cały dzień korzystać z atrakcji na nim, pytanie, czy to dobry pomysł?
Nigdy nie byłam w ciąży, mam zapchane jajowody, które nie zamierzały mi ułatwić. Poza tym moje amh na 26 lat to 1,04, inne badania są w normie. No i mam endometriozę. Czekać na procedurę do przyjazdu z wakacji? Jak myślicie? Czy normalnie pracowałyście, podróżowałyście w I trymestrze?