Wątek humorystyczny- teksty osób postronnych
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzudi wrote:Sytuacja z życia wzięta 😁
Koleżanka z pracy, ciągle pytania "kiedy dzieci, kiedy dzieci" i tak kilka miesięcy. Nie wytrzymałam i odpowiedziałam " a dzieci będą jak przestanę połykać (🍦) " 🤷♀️ Przestała pytać, nie wiem dlaczego 🤣
Bomba! 😁 -
Coś z tym mieszaniem jest na rzeczy haha. Jak postaraliśmy siie z mężem po ślubie o 1 bobasa, to już jak bylo po, chyba się przestraszyłam... I poszłam do wanny się dokładnie głęboko w środku umyć. Mieszkałam palcem jak łyżka w zupie. No i w sumie nawet nie wiedziałam potem kiedy co i jak, bo się człowiek nie interesował kiedy dni płodne itp... Zrobiłam test i negatywny i było mi bardzo przykro, że nie jestem. Ale nie długo się okazało, że jednak byłam w ciąży. I jestem ciekawa do teraz, czy był to zLoty strzal, czy "mieszanie" pomogło haha.
Fabcia u mnie siostra też 10 lat się starała, zrosty w jajowodach 3/4 macicy zarośnięte, nieudane inseminacje. Zaszła w ciążę w trakcie starań o adopcje dziecka, zajęli się papierami, a tu niespodzianka. Chciała zużyć, żeby nie leżał ostatni test z łazienki jaki został. Tak się darla w tej toalecie jak zobaczyła 2 kreski, że jej mąż mało zawału nie dostał, bo myślał, że jej się coś stalo. Lekarz powiedział, że to był cud...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 listopada 2020, 00:06
fabcia, hannah_92 lubią tę wiadomość
Córka 07.08.2014
Córka 05.04.2016
Córka 28.03.2019
23.10.2020 pozytywny test.
30.10.2020 spadek bety.
1.11. 2020 krwawienie. -
Hej dziewczyny ja już nie staraczka ale wasz wątek mnie przyciągnął i mało siw nie posikalam ze śmiechu 😂😏
Faktycznie przez prawie 15 letni związek nasluchałam się wiele o tym że wybraliśmy hajs zamiast daieci itp ale raz zastosowałam trik z tekstem "a ja się pytam jak często srasz?" Faktycznie poskutkowało pół rodziny dalej sie do mnie nie odzywa
Ale zazwyczaj te teksty niestety trafiały do męża np. Słabe żołnierze, nawet jej zalać nie potrafisz albo może wkładasz nie w tą dziurę.
Ale i tak najlepszy był moj tesciu który powiedział że będzie nam płacił 500+ byle tylko mieć wnuka,, jestem ciekawa czy za 9 tygodni jak urodzę dalej będzie taki hop do przodu🤔🤪🤪🤪Akinom 59 lubi tę wiadomość
5 lat starań. 4IUI, 4IVF.
❤2.02.2021 -
nick nieaktualnyCześć dziewczyny, coś cicho na tym wątku 😅
Wpadłam podzielić się jaką genialną poradę dostałam od kuzynki (lat 30) 🤣
Staramy się o dziecko już 2 lata, mówiłam jej kiedyś jaki mamy problem, że chodzimy po lekarzach, bierzemy leki itp. a ona pewnego razu do mnie:
" A wiesz że w ciążę zachodzi się w dni płodne? No wiesz... Jak jest bardziej mokro to wtedy szansa jest"
Dziękuję za garść wskazówek 🙈Zagadka919 lubi tę wiadomość
-
Dzudi, Twojej riposty nie przebije NIC. Najlepsza!
Ja oprócz standardów już tu wspomniamych słyszałam, że czekamy pewnie na większy telewizor a od babci, że trzeba zaprosić kogoś z małym dzieckiem do nas to może się zarażę.... Tak droga babciu. Taka choroba.... -
"Bo do kościoła nie chodzicie!"🔸 86' 🔸10 lat starań🔸 Brak lewego jajnika, brak jajowodów 🔸insulinooporność 🔸PAI-1 4G hetero🔸
07.2019 - I procedura ICSI - 23.07 - pobrano 7 komórek - jeden zarodek 8B2 - beta 10dpt <1,1 ☹️
09/10.2019 - II procedura ICSI (zwiększona dawka metforminy + koenzym Q10 + Elonva na start stymulacji) - pobrano 7 komórek - mamy ❄️❄️❄️❄️(5.1.2, 4.1.1, 4.1.2, wczesna blastka)
12.11.19 - FET blastki 5.1.2 - prog 3,7 ☹️- beta 8dpt <1,1 ☹️
07.01.2020 - FET blastki 4.1.1 - prog 22,20 ➡️ 6dpt beta - 35,1 / prog - 6,3 ➡️8dpt beta - 87,4 / prog -24,2➡️10dpt beta- 173 / prog -8,0➡️14dpt beta- 880 / prog -30 .......... 27dpt jest
🔹mamy jeszcze ❄️❄️
Kubuś 38tc - 11.09.2020 - 5:30 - 4600g - 59cm 😊 -
Hej dziewczyny, nie spodziewałam się, że jest taki wątek. Uśmiałam się 😂 ale z drugiej strony jest przykro, że ludzie naprawdę są tacy bezpośredni. Ja bym się nigdy nie odważyła zadać takich pytań. U mnie najczęściej od koleżanek rówieśniczek są teksty: "A wy kiedy", "Ciocia to by się mogła postarać żebyś się miała z kim bawić (słowa do dziecka), "nie pijesz, jesteś w ciąży"?, "Młodsza nie będziesz", i ostatni bolesny od babci po opowieści o kuzynce, która brała ślub w tym samym roku co my i niedawno urodził im się synek, "no a u was to się nic nie wykluwa?" Odpowiedziałam że że u nas nie, a u Ciebie? Dodam, że nie rozmawiamy z nikim odnośnie naszych starań, bo wychodzimy z założenia że to jest nasza sprawa. Natomiast, widzę że ludzie nie biorą pod uwagę, że ktoś może mieć w tej kwestii jakieś problemy. Czekam na kolejną dawkę śmiechu 😃
-
Oj, też się nasłuchałam "a wy kiedy" w poprzednim małżeństwie, kiedy zgadzałam się z chłopem, że "jeszcze nie teraz", chociaż instynkty buzowały. Potem zrozumiałam, że to "jeszcze nie teraz" to mniej-więcej to samo, co "na święty nigdy". Potem był rozwód, potem kilka lat starań... o męża. Ślub rok temu i od tego czasu starania o dziecko trwają, a otoczenie jakoś - paradoksalnie - nie dopytuje.
Z wyjątkiem koleżanek w pracy, które czasem żartem rzucą. Najlepszy, póki co, był:
K: a ty w ciąży nie jesteś?
Ja: nie.
K: ale wiecie, co macie robić? Może wam pokazać? -
hahah same hity
my nie mówimy nikomu, że się staramy (od niedawna) i mimo, że ślub pół roku temu to już od jakiegoś półtorej słyszę
- kiedyś w twoim wieku to już po dwoje przynajmniej było (oczywiście zaczynam żartować wtedy że no wstyd na wieś wyjść itp i każdy łapie i też żartuje, do tej pory się nie staraliśmy więc też inaczej to traktowałam)
- ooo zapatrz się zapatrz to i Ty będziesz miała (jak tylko zaczynam się bawić z bobasami w rodzinie)
- chyba przytyłaś, może w ciąży jesteś? (jestem drobną osobą, przytyłam 2 kg do 54... ręce mi odpadły)
- kiedy Wy - standard, ale jestem jedną z najmłodszych w rodzinie więc odbijam piłeczkę lub mówię "kiedy Bóg da, na wszystko jest odpowiedni czas"
oczywiście mam znajomych, którzy bez ceregieli pytają mojego męża czy już się staramy i ile razy to robimy i nie są to przyjaciele, a znajomi, którzy spytali go o to przy innych znajomych, na co on, który się łatwo zawstydza powiedział ponoć "pomidor" Sama nie wiem co bym odpowiedziała, ale dzięki historiom wyżej od dziś wiem, że będę pytać o wypróżnianie albo coś w tym stylu
te wszystkie tekst są śmieszne, ale załamuje mnie jak ludzie nie myślą o innych, bo oni nie mieli problemu albo starali się niedługo więc wychodzą z założenia, że każdy ma z górki...
mój dziadek (najmniej rozsądny w rodzinie) powiedział kiedyś szczerze mojej mamie, że on się bał jak wziął ślub z babcią, że nie będzie mógł mieć dzieci bo były problemy u jego ciotki i kogoś w rodzinie i bardzo to przeżywał, więc babcia z dziadkiem nie komentują i nie naciskają bo wiedzą, że różnie w życiu się układa.
♥ starania od 2021
♥ ja 26 lat, cykle zwykle 34-40 dni, lub dłuższe, na razie polecenie wyluzowania, z koleżanką prolaktyną różnie się dogadujemy, raczej nie jest przyjaźnie nastawiona
♥ mąż 29 lat, leczenie i suplementacja pod okiem androloga, teratozoospermia
♥11.08 beta 137,70
♥13.08 beta 446,20
-
nick nieaktualnyTłumaczę znajomej dlaczego nie mogę zajść w ciążę tzn utrzymać ciąży, że mam nieprawidłowy kariotyp, tego nie da się leczyć itd, obszernie pokazałam jej temat a ta co? "bo musisz nogi do góry po seksie trzymać to się uda!"
A inna "blokujesz się pewnie, głowa ci blokuję" a też wytłumaczyłam dlaczego się nie udaje...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca 2021, 08:39
Izi lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzudi wrote:Sytuacja z życia wzięta 😁
Koleżanka z pracy, ciągle pytania "kiedy dzieci, kiedy dzieci" i tak kilka miesięcy. Nie wytrzymałam i odpowiedziałam " a dzieci będą jak przestanę połykać (🍦) " 🤷♀️ Przestała pytać, nie wiem dlaczego 🤣
To ja kiedyś miałam nadwagę, tłuszczyk głównie na brzuchu. Wstawiłam zdjęcie z mężem brzuch mi sterczał xD i spłynęły gratulacje a to było zdjęcie z zamku i mój mąż odpisał gratulującym tak:
"Dziękujemy za gratulacje, rzeczywiście ciężko było wytrwać w tej wielkiej kolejce po bilet do zamku. Ale udało się! Pozwiedzane! Każdemu się uda, może nawet dzisiaj!" 😂 -