Wiosna 2016 rozpoczynamy owocne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
hej,
może jest ktoś taki jak ja kto z różnych względów teraz się nie stara o dziecko, a zacznie wiosną?
ja ze względu na moją suplementację, zamierzam zacząć starania około kwietnia.
Zapraszam
LISTA STARACZEK:
1 Pati87 29lat, Julia 10lat, 28.09.2015 Ksawierek 20tc
2 Emerald_m 37 lat, synek 2-latka, 12.03.2015. 10tc
3 Pikcia 29 lat, córka 10lat,9.01.2008[*]11tc, 25.01.2016[*]12tc
4 Unadarcy 29 lat, Aniołek 7tc - 12.2014 [*]
5 Mewka87 28 lat,Syn 3lata,Aniołek cpm luty2016
6 Werni 28lat, problem z wysoką prl
7 Rosax3
8 Marzymisie 31lat
9 Zoja
10 Śliwka_w_czekoladzie 29,5lat, 2 córki 4 i 6 lat
11 Mamuśka2017 28lat
12 Madziulla
13 ZakręconaŻona
14 Verka 30lat, 1,5roczny synek
15 Kushina 29lat
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 13:52
Madziulla, emerald_m, emerald_m, emerald_m, werni, marzymisie, unadarcy, rosax3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madziulla wrote:Ja ze względu na endometriozę rozpoczynam początek kwietnia starania. teraz jestem przyblokowana lekami na ta chorobę a za miesiąc mam droznosc jajowodów
To widzę, że nie jestem jedyna, która planuje starania na wiosnę
Masz juz dziecko?
Ja mam 10letnią córkę z poprzedniego związku i synka aniołka.
Madziulla, unadarcy lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Kurczę jakie to wszystko nie sprawiedliwe, długo się juz staracie, przykro mi ze tak długo, moze jednak ta wiosna okaze się bardzo owocna w naszych staraniach!
Madziulla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witajcie, chciałabym się przyłączyć. Napiszę więcej wieczorem, z lapka, bo telefon płata mi figle. Od rana próbuję dodać posta
Madziulla, unadarcy lubią tę wiadomość
21.01.2014. synek
05.01.2018. synek
12.03.2015 - 10tc [*] 12.05.2016 - 10tc [*] MTHFR C677T homozygota; -
nick nieaktualny
-
Moge sie dolaczyc dziewczyny ? Watpie ze uda mi sie zaciazyc przed wiosna, na ten cykl juz nie patrze bo nie bylo przytulanek w dni plodne.
unadarcy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
co tam dziewczyny u was slychac?
jak samopoczucie?
ja dzis wyjatkowo z dobrym samopoczuciem wstalam, mimo ze mialam dziwne sny w nocy, bo snil mi sie cmentarz i ze biegalam po pomnikach,
chcialabym zrobic krok do przodu i odwiedzic moja przyjaciolke ktora przed swietami urodzila corka, jak na razie od ponad 2 miesiecy nie mam z nia kontaktu nawet telefoniczneo bo nie chcialam, bo nie bylam w stanie, wiem ze ona to rozumie, ze jest mi ciezko. Bardzo mnie wspierala w ciezkich chwilach. -
nick nieaktualnyPati dobrze wiem o czym mówisz choć Ty swojego synka straciłaś później jak ja swoja ciąże to je tez to bardzo przeżyłam.
tez mam psiapsióle z małym dzieckiem. ona o ciąży dowiedziała sie pod koniec września 2014 a ja pod koniec listopada 2014 wiec byłyśmy cale szczęśliwe ze razem będziemy w ciazy a potem razem wychowywać dzieci a faceci byli "zalamani" bo 2 baby w ciąży to dramat a tym bardziej zakupowy
no ale stało sie u mnie co sie stalo. Ty masz to sczeszczcie w nieszczęściu ze twoja Cie rozumie. moja nie.... nsze stosunki na 70-80% jej ciązy sie pogorszyly a kontakt bardzo "uszczuplił". ona mi marudziła jak jej ciężko ze rzyga za przeproszeniem ze z cukrami nie wyrabia (ona 20 lat na cukrzycie choruje - wiec tu ja rozumiem ze mogło być jej ciężko) potem ze ona jeszcze płci nie zna a chce pokój pomalować a nie wie jak urządzić... (dla mnie to absurdy bo zrobiła bym pokój neutralny i potem dodatkami udekorowała "pod płec") potem po porodzie ze mala płacze, ze to ze tamto...ze ja zobaczę jak to będzie jak będzie dziecko...cytuje: "ze nie bedzie nawet czasu pojsc sie wysr..ć" ciezko mi bylo tego sluchac...ona nigdy nie zrozumie mnie. Anastazja to "wpadka" planowała dziecko rok dwa lata później a ja co...planuje od 3 lat i jedno poronienie...naprawdę juz bardziej maz mnie rozumiea tak naprawdę to ona jako kobieta powinna.. mam z weronika kontakt widziałam kilka razy ta mala. jest przesłodka choć za 1 razem ciężko mi było do niej pójść. jak nosiłam ta mala na rekach to płakałam. Ostatnio z Darkiem poszliśmy widok mężczyzny z 6 mies dzieckiem na rekach bezcenny naprawdę. ehhh ciesze sie bardzo ze tu trafiłam i zastanawiam sie jak ja to poronienie przetrwałam bez was bo trafiłam tu poł roku po tym co sie stało. Pati potrzebujesz czasu. wiadomo ze o tym nie zapomnisz. powinnaś niedługo ja odwiedzić. 1 raz będzie ciężko ale potem z czasem będzie coraz łatwiej. ja jak szłam do weroniki to ryczałam ale potem poczułam ulgę i dalo mi kopa do tego zeby dzialac dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2016, 11:27
emerald_m lubi tę wiadomość
-
Madziulla,
dokladnie tak jak mowisz potrzebuje jeszcze troche czasu, na razie sama pogoda mnie dobija nie lubie zimy, bo zawsze wtedy wegetuje, najbardziej lubie wiosne i lato i duzo słońca, i tak uwazam ze zrobilam duze postepy, prawie juz nie płacze na widok dzieci, tylko jest mi przykro ze nie jestem szczesliwa,
czułam ruchy synka o stałych porach przez miesiac moze dlatego tak silnie emocjonalnie sie z nim zwiazalamMadziulla lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Madziulla wrote:Pati napewno tak..widok usg i wogole ale bedziesz jeszcze szczęśliwa zobaczysz. ja to wiem. obie bedziemy
dokładnie musimy w to wierzyc, ze tak bedzie!
chcę być w ciąży, ale jednak starch bedzie u mnie najwiekszy pewnie do połowy ciąży najpierw do badania genetycznego a potem do połówkowego, potem pewnie bedzie juz troche łatwiej, ostatnie połówkowe strasznie wspominam, genetyczne byly ok, bo te wady byly widoczne na usg od 18tc. -
Dzieki dziewczyny za przyjecie, Madzie znam z innego watku jak i Pati
Dzis mnie tak denerwuje tel ze mam ochote go wyrzucic. Ciagle mi muli, nie moge sie doczekac kiedy bede miala nowy.
Ja dwa lata sie staram ale w tamtym roku zaczelismy z lekarzami. Moze jak moj rzuci palenie a juz malo mu do tego to szybciej pojdzie.