Wrześniowe zalewanie 💦, w czerwcu dzidzi głaskanie 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
I będzie chłopak na badaniu wszystko dobrze, jedynie łożysko mam jeszcze nisko i kazał powtórzyć za miesiac ale powiedział, ze na tym etapie często tak jest. Mały wazy 370 g
A-6, czarneniebo, dracaena, Agunieszka lubią tę wiadomość
-
dracaena zazdro!! Ja chyba też ruszę dupe i pojadę kupić meble.... Od czegoś trzeba zacząć...
kropka gratulacje! ❤️dracaena, kropka_123 lubią tę wiadomość
-
Kropka, gratulacje. 🥰 Super, że wszystko oki. 🥰
kropka_123 lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
czarneniebo wrote:Namisa będzie dobrze 💪
tak 0,8 i 0,79. Mówił, że jest dobrze. Max do 1,2 ale od ilu to już tego nie powiedział. Ciekawa jestem jak to u innych jest.
Odgrzebałam te moje przepływy i wygląda to tak. W prawej tetnicy indeks pulsacji (PI) wynosi 2,76, indeks oporu (RI) to 0,85. Stosunek skurczowo-rozkurczowy (S/D) 6.61. W lewej tetnicy jest troche lepiej na ile moge to ocenić z tego co doczytałam - PI wynosi 2,34, RI 0,78 a S/D to 4,48. Nawet na wykresie wyglada to bardziej prawidłowo, nie ma takiego odbicia, wcięcia. Ale tu znowu - wszystko na podstawie tego co samej udało mi sie doczytać z różnych opracowań, a nie jestem medykiem, wiec moje mozliwości ogarnięcia tego są mocno ograniczone. Lekarze nie wyjaśnili mi tego dokładniej - tyle że wiem, że przepływy są nie takie jak być powinny i mam brać Acard. Kolejna wizyta 24 stycznia, mam nadzieje że mały rośnie ładnie i wtedy dowiem sie coś wiecej, może lekarz sprawdzi czy Acard jakoś na nie wpłynął. Okropnie stresują mnie z tego powodu połówkowe -
Namisa nie martw się na zapas, tak naprawdę to nie mamy porównania, bo ja z prenatalnych (NFZ) o przepływach to nic nie wiem. Bierzesz acard będzie dobrze😘
Namisa lubi tę wiadomość
-
czarneniebo wrote:Namisa nie martw się na zapas, tak naprawdę to nie mamy porównania, bo ja z prenatalnych (NFZ) o przepływach to nic nie wiem. Bierzesz acard będzie dobrze😘
No prawda, chyba wiekszość kobiet w Polsce nie ma badanych przepływów w tetnicach macicznych na tym etapie, zwykle w okolicach połówkowych dopiero robi sie to standardem. Powtarzam sobie że dobrze że wiem o ryzyku, robie co mogę, ale nie jest to łatwe. To takie irracjonalne poczucie jak gdyby to mój organizm zawodził i dlatego mały może nie otrzymać tyle wartości odżywczych ile powinien Próbuję odpychać takie myśli, ale w gorszych momentach czasem do mnie przychodzą, choć z całej siły wierzę w tego mojego małego tęczowego chłopca -
Namisa najważniejsze, że już wiesz..i acard bierzesz. Jeśli się martwisz to zawsze można iść do jakiegoś innego ginekologa skonsultować.
Namisa lubi tę wiadomość
-
Namisa, myślę, że spokojnie. Za każdym razem jak slysze/czytam o tym, jak kobiety sobie wrzucają (że ich ciało nie daje rady, typu nie mają pokarmu, itp.) to myślę, że sprawy niezależne od nas nie tknęłyby tak żadnego faceta, a naprawdę to jak funkcjonuje łożysko to jedna z rzeczy na które nie masz wpływu - jesteś pod opieką lekarzy. Najważniejsze, że te przepływy zostały zbadane i masz już wdrożone leczenie. No i jeśli nie czujesz się pewnie przy obecnym lekarzu, to być może rozważyć konsultację u kogoś innego. 🙂
Ja np. mam bardzo na chillu lekarza, ale widzę już któryś raz, że zdecydowanie posyła mnie w dobre miejsca (co by nie było z perspektywy czasu widzę, że te badania na NFZ to mi dobra lekarka robiła, po prostu była małomówna i przez to niepewnie się czułam) i reaguje od razu na to co zgłaszam (zmiana z Magne B6 na Aspargin na napięcia macicy pomogła, a widziałam, że jak zgłosiłam, to od razu się martwił, czy szyjka mi się nie skróciła, itp. byłoby tych przykladów wiecej). To ważne żeby się czuć zaopiekowanym jednak przez lekarza. 🙂 Aa, no i ja niedawno odkryłam, że po prostu za mało go chyba pytałam o rzeczy, bo 5 min mi tłumaczył czemu czuję napięcia, etc. Więc stwierdzam, że czasem też warto po prostu zapytać swojego lekarza - nie zawsze ostatecznie wiedzą, co nam siedzi w głowie, zwłaszcza, jeśli sami uważają, że nie dzieje się nic niepokojącego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2023, 23:03
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
czarneniebo, Kalolika, Namisa, Idawoll, Agunieszka lubią tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Racja, ja to wszystko niby wiem - że niewiele ode mnie zależy, że robię co mogę żeby było dobrze. Ale chyba to poczucie pewnego rodzaju bezradności które towarzyszy jednak całą ciążę (bo nigdy nie wiadomo co się wydarzy, niezależnie jak bardzo byśmy się starały) jest dla mnie takie trudne do akceptacji. Duża lekcja życia, ot co
Miałam te prywatną konsultacje u bardzo dobrego lekarza, chyba jednego z lepszych w moim mieście, który właśnie jedyne co zalecił to Acard 150 mg. Moze te przepływy nie są takie złe, a ja niekiedy panikuje? Nie wiem, mam taką nadzieję. Na pewno jeszcze w styczniu wybiorę się do niego znowu prywatnie na połówkowe, jedne mam w ramach pakietu u tego lekarza co ostatnio (który przepływów wtedy nie zbadał) i idę 31 stycznia. Zapisze się wcześniej prywatnie do tego ogarniętego lekarza i będę już wiedzieć dokładnie o co później pytać na tych badaniach które mam za darmo.
Deacaena ooo jakie słodziutkie zdjęcie 😍❤️dracaena lubi tę wiadomość
-
Taak, ja się w ogóle nie spodziewałam, że ciąża to często jedna duża niewiadoma i więcej pytań niż odpowiedzi, też byłam na to nieprzygotowana. Zazdroszczę trochę osobom, które nie przekminiają. 😅 Mnie już mąż strofuje, jak się czymś martwię. Lekarz też mówi, że mam pracować jak się dobrze czuję to mniej czasu będę miała na przekminianie i trochę tak jest. 🤣 Ale mówi tak sam z siebie, tj. nie jesteśmy jedyne.
Ale czas leci, połówkowe będziesz miała już za chwilę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2023, 13:25
Namisa lubi tę wiadomość
👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
Ja tak miałam pierwszą ciążę, myślałam a druga już więcej wiem będzie łatwiej i jest trochę lepiej :p ale tym razem starań się myśleć pozytywnie i cieszyć się bo pierwszą ciążę całą bałam się płakałam co miało skutkiem ciężki baby blues i depresja mimo że wiedzałam że połóg to ciężki zawodnik nikomu nie rzycze spotkania z z moim ale wiem też że połóg może być piękny i mam nadzieję że taki będą nasze w maju lub czerwcu ♥️
dracaena, Agunieszka lubią tę wiadomość
-
dracaena wrote:Taak, ja się w ogóle nie spodziewałam, że ciąża to często jedna duża niewiadoma i więcej pytań niż odpowiedzi, też byłam na to nieprzygotowana. Zazdroszczę trochę osobom, które nie przekminiają. 😅 Mnie już mąż strofuje, jak się czymś martwię. Lekarz też mówi, że mam pracować jak się dobrze czuję to mniej czasu będę miała na przekminianie i trochę tak jest. 🤣 Ale mówi tak sam z siebie, tj. nie jesteśmy jedyne.
Ale czas leci, połówkowe będziesz miała już za chwilę.
Tez nie mogę w to uwierzyć 😄 Z jednej strony odnosze wrażenie jakbym była w tej ciąży już sto lat, z drugiej jak sobie myślę że to już połowa to mam takie "ale jak to?" 😅
Ja mimo wszystko nie stresuje się tą ciąża tak bardzo jak sądziłam że będę, po tym jak zakończyła się ta wcześniejsza. Mam w sobie paradoksalny spokój od początku, jakoś tak wewnętrznie wiedziałam że mały jest zdrowy jeszcze zanim mi to potwierdziły prenatalne - chyba ten pierwszy wysoki przyrost hcg mnie tak utwierdził od razu w tym że będzie dobrze. Nie sprawiło to, że sytuacje podszyte lękiem się nie zdarzają, ale i tak jest lepiej niż sądziłam. Teraz mam z kolei takie poczucie jakby ta ciąża miała rozwiązać się szybciej - nie wiem czy to intuicja, czy strach, czy jakieś mylne wrażenie. Liczę na to że pomyle się tak, jak wtedy gdy wydawało mi się że nosze w brzuchu dziewczynę 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2023, 14:50
dracaena lubi tę wiadomość
-
Ja w ogóle nie mam właśnie przeczuć. Tak samo odnośnie płci nie miałam.
U mnie nie jest najgorzej, ale potrafię się zafiksować na czymś. Dlatego staram się na co dzień funkcjonować jak najnormalniej. No i ja mam dość wysoką potrzebę kontroli (a ciąża to stan, który ciężko ciężarnej kontrolować - nieprzewidywalność), choć akurat na tę potrzebę najbardziej mi pomogło bycie w pracy czyjąś przełożoną (to z dawna obserwacja), żeby odpuścić (perfekcjonizm, itp.). 😆👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
dracaena wrote:Ja w ogóle nie mam właśnie przeczuć. Tak samo odnośnie płci nie miałam.
U mnie nie jest najgorzej, ale potrafię się zafiksować na czymś. Dlatego staram się na co dzień funkcjonować jak najnormalniej. No i ja mam dość wysoką potrzebę kontroli (a ciąża to stan, który ciężko ciężarnej kontrolować - nieprzewidywalność), choć akurat na tę potrzebę najbardziej mi pomogło bycie w pracy czyjąś przełożoną (to z dawna obserwacja), żeby odpuścić (perfekcjonizm, itp.). 😆
Otototo, control freak się zgłasza! 👋 W życiu bym się tak nie nazwała przed pójściem na terapię - wydawało mi się właśnie ze jestem wyluzowana, spontaniczna i łatwo się dostosowuje. Dopiero na terapii doszłam do tego jak duża jest moja potrzeba trzymania ręki na pulsie, jak duży spokój daje mi ta złudna świadomość kontroli nad elementami życia... No i najpierw starania, potem poronienie, teraz ciąża - wszystkie te rzeczy mocno mi pokazały że moje możliwości są ograniczone i dobrze, że pewne rzeczy muszę odpuścić żeby się nie zamęczyć. Ale przyznam, łatwe to odpuszczanie nie jest 😅dracaena lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze wiedziałam. 😅😅 W pracy najtrudniej było przyznać, bo przecież perfekcjonizm nie jest zupełnie złą cechą, a moja praca m.in. polega na kontrolowaniu różnych rzeczy, więc przyznanie, że jest to jednak jakiś problem było trudne.
Miałam przez to problem z delegowaniem zadań (przecież ja zrobię najlepiej!), a moja pierwsza asystentka nie miała ze mną najłatwiej (ale dobre kontakty mamy, na szczescie mialam inne cechy, ktore tez ulatwialy ze mna wspolpracę pod innymi kątami). Po paru latach jest zupełnie inaczej, uff. 😅
Starania też mnie zetknęły z tym, że możemy być wyliczeni co do dnia, a i tak nie pyknie. Ale tu trochę ułatwiało mi to, że wszyscy lekarze całe życie twierdzili, że najlżej to nie będzie u mnie z zachodzeniem, więc ja właściwie byłam mocno przekonana, że skończy się in vitro. Taki plus ze zdecydowanie niefajnego zachowania lekarzy, że dzięki temu trochę mniej sie rozczarowywałam. 😅👩 31 / 🧔30
❌ PCOS, cykle i owulacje nieregularne bez leków; Hashimoto - delikatna postać, pod kontrolą
Stymulacje (letrozol, NAC, Ovitrelle):
03.2022, 04.2022, 05.2022, 06.2022 ❌
08.2022 -> 9.09.2022 ⏸
10.09 - beta 204
12.09 - beta 482
4.10 - wszystko ok, 1,43 cm człowieczka, mamy ❤️🍀
2.11 - prenatalne -> 5,38cm fikającego człowieczka, niskie ryzyka 🍀
4.01 - połówkowe -> 370g ruchliwej już potwierdzonej dziewuchy 🥰🍀 21+1
22.02 - USG III trymestru, 1150g 🍀 28+1
21.03 - 2020g ❤️ 32+0
9.05 - około 3200-3300g panny, której dobrze w brzuchu ❤️ 39+0
PTP - 16.05.2023
Wanda ❤️ - 26.05.2023, 3620g, 55cm ❤️ 41+3
-
drSylwia 😭 tak bardzo mi przykro.... Serce pęka... Jak się czujesz? Czy mogę Ci jakoś pomóc?