Dzień dobry
Mam na imię Ania lat 29 maju już 30:(. Jestem mamą 9 letniego chłopca
Pawełka, Jestem żona od 5 lat
Pochodzę z województwa Śląskiego na codzień pracuje w żłobku
już od 5 lat spełniam się jako opiekunka i od 2 lat objęłam dodatkowo pracę kierownika placówki
ale to już o mnie nie ma o czym gadać... To nie najważniejsze
Zawsze chciałam mieć 3 dzieci... Od roku 2019 nie było kolorowo w tym temacie i do dziś nie jest łatwo.. Jestem po 3 poronieniach
Pierwsze poronienie samoistne 6 tydz
2019
Drugie poronienie puste jajo płodowe 8 tydz 2020
Trzecie poronienie przestało bić serduszko w 12 tyg 2020
Dwa razy byłam oczyszczana poprzez zabieg łyżeczkowanie w szpitalu moje historie są bardzo długie i bolesne chyba nigdy nie zostaną zagojone ale po 3 stratach pod skrzydła wzięła mnie klinika niepłodności gdzie zostałam skierowana przez swojego lekarza mnóstwo badań genetycznych z których co niektóre wyszły pozytywne niestety ale co najlepsze one mogą być powodem ale także nie muszą powodem moich strat ale dostałam dokładna instrukcje od pani prowadzącej w klinice co mam robić itp
Dziś wygląda to następująco
Pozytywny test, beta pozytywna13. 01, jest pecherzyk ale bez zarodka, odrazu heparyna w zastrzykach, prostegon, witaminy, kwas foliowy jutro powtarzam betę i za 2 tygodnie wizyta ponowna u pani doktor... Co czuje ciężko określić to strach ,gdzies w duszy modlę się się proszę błagam aby się udało ale wiem jak jest i muszę do tego chłodno podchodzić i racjonalnie przecież wiem jak wygląda rzeczywistośc i co moze się wydarzyć przechodziłam to nie raz 😔 Samopoczucie hmm senna jestem, sikam częściej, no i nabrzmiałe piersi...