Wyniki prolaktyny

Witam, dopiero zaczynam swoją przygodę z tym portalem. Od 7 miesięcy staramy się z mężem o bobasa Od trzech cykli przyjmuję progesteron (wynik był beznadziejny 1,63). Właśnie odebrałam wyniki prolaktyny wynik 63,1 ng/ml a po metoclopramidzie po 1 h wynik wyniósł 305,4 ng/ml. Ginekolog powiedziała mi, że ewentualnie może przepisać mi Bromergon, ale lepiej żebym poszła do endykronologa i zrobiła szczegółowe badania. Nie wiem czy brać ten lek czy udać się od razu na inne badania. Nie wiem jak interpretować ten drugi wynik prolaktyny.

Hej. Ja miałam prolaktyne na poziomie 50 ng/ml. Na początku brałam bromergon ale niestety skutki uboczne były tak duże, że po tyg poszłam na zwolnienie bo od wymogów nie mogłam dość do auta. Zmieniłam lek na norprolac (który niestety kosztuje 130 zł za 30 tabletek a nie 15 jak bromergon) i normalnie funkcjonowałam. Obecnie wynik mam Po niżej normy i jem pół tab.

Zastanów się czy ta prolaktyne nie jest wynikiem stresów? W moim przypadku niestety trochę tak było. Tarczyca ok.

Reasumując ja bym na twoim miejscu zbadala hormony tarczycy. Jeżeli sa ok to działaj w celu obniżenia zgodnie z zaleceniami gin.

Tarczycę i pozostałe hormony badałam jakoś w marcu i wszystko było ok, poza progesteronem i prolaktyną, wtedy wynik był 39,9. Wtedy po prostu robiłam badania i się nimi nie stresowałam bo dostałam akurat skierowanie od gin i od razu zrobiłam, teraz już wiedziałam co mnie czeka i coś czuję, że wynik mógł być tym spowodowany po części, chociaż ogólnie jestem nerwusem co też po części na to wpływa. Ja dostałam po pół tabletki dziennie na noc i dlatego nie wiem czy brać od razu czy najpierw iść do endykronologa.

Na prolaktynę wpływa dużo rzeczy m.in: stres, przejedzenie poprzedniego dnia, współżycie czy stymulacja sutków. Ja po Bromergonie czułam się ok, nie wszyscy mają skutki uboczne. Możesz zacząć spokojnie brać bo i tak endokrynolog przepisze Ci to samo lub coś działającego podobnie, ale w międzyczasie udaj się z wizytą do endo. Ważne jest jeszcze czy masz owulację? Bo ja np mam podwyższoną prolaktynę ale owulację mam więc w tej chwili nic nie biorę bo to nie ma sensu.

Dzięki dziewczyny za rady, co do owulacji to wydaję mi się, że jest ok. Przez dwa cykle robiłam testy owulacyjne i wskazywały owulację, poza tym zawsze w okolicach dni płodnych odczuwam bóle jajników i moja pani doktor powiedziała, że to mogą być oznaki owulacji. W poprzednim cyklu miałam też różowe plamienia około owulacyjne i gin stwierdziła, że wszystko ,,tam" zaczeło działać jak należy

No to nie ma co się martwić na zapas prolaktyna ponoć skacze jak adrenalina, ja już robiłam trzy razy i trzy różne wyniki miałam także nie ma co się tym sugerować niektórzy tak mają, że bardzo organizm somatycznie reaguje na stres, przynajmniej u mnie więc te badania nie są dla mnie miarodajne. Ważne że co miesiąc mam owulację, mniej więcej w tym samym czasie.

Ja jestem nerwusem więc u mnie to pewnie dlatego tak podwyższony wynik tym bardziej, że poprzedni aż tak wysoki nie był Także dziewczyny trzeba jakoś wyluzować

Biorę Norprolac- jedyny skutek że senna jestem więc 0.5 tabletki na noc. Działa na mnie idealnie. Prolaktyna spadła do 8 po 3 tyg. kuracji. Innych efektów ubocznych nie ma.

Dziewczyny, a miała któraś za niską prolaktynę? Jeśli tak to jaka była przyczyna i czy udało się Wam ją wyrównać do normy?

Mglica ja teraz mam ponizej normy teraz i lekarz mówi żeby się tym nie przejmować bo to bardzo dobrze. Tylko że wcześniej miałam dużo za duża.

Ok, dziękuję. Mi lekarz mówił, że lepsza za niska niż za wysoka, ale chciałam ogólnie popytać o Wasze doświadczenie. Nacia124 prolaktyna obniżyła Ci się po lekach?

A jak myślicie Bromergon zacząć przyjmować od nowego cyklu czy nie czekać? gin nic mi nie powiedziała na ten temat, a czuję, że w tym cyklu też nie się nie udało. Do miesiączki zostało mi 6 dni, w poniedziałek odstawiam luteine.

Moze lepiej poczekaj bo bromergon nie jest wskazany w ciazy, a lepiej dmuchac na zimne. Moze jednak przeczucia Cie myla.

W takim razie poczekam do nowego cyklu i wybiorę się do endokrynologa dla potwierdzenia . Wydaję mi się, że przeczucia akurat mnie nie mylą, przynajmniej w tym cyklu nie doszukuję się żadnych objawów i nie myślę o tym tak mocno, chyba te wyniki mnie jakoś utwierdziły, że tym razem też się nie udało.