Zaciążone i czekajace-rozmowy o wszystkim i niczym.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPowiem tak, nigdy nie ma sprawiedliwosci, jak zajdziesz ja mam ochote na mega smieciowe zarcie i czasem jem czasem nie ale najgorsze jest jak moj wcina chipsy i popija piwem a ja sie slinie wiec w zamian chce chipsy i cole wiec jest gadanie ze mi nie wolno
I tak jem
A potem jak juz sie urodzi to znow pewne ograniczenia bo karmisz i tak caly czas:P -
Dziś wyjątowo tak je bo ma problemy w pracy wieć jakoś chciałam mu osłodizć zycie a nie chciało mi sie nic gotować dużego.
Wie ze jak czegoś nie moge jesc to raczej stara sie nei jesc tego przy mnie ,ale no czasem tez cos kolo mnie wcina, albo wcina moje jedzonko heh.
A jak si eczujesz?>
-
nick nieaktualnyjuz za wcinanie moje bym sie nie obrazala
A u mnie dobrze ciazowo, a poza tym wczoraj zaniemogla mi noga.... cos w okolicach nerwu kulszowego....nie moglam chodzic ani nic, dzis juz troche lepiej... jutro sie umowilam z mama na masazyk...
A ogolnie kicha straszna bo jestem mega do tylu z kasa (z powodu goscia u ktorego moj G pracowal) noo i wyprawkowo mega do tylu czuje sie jakbym zaraz miala rodzic a nic nie miala... strasznie zagubiona w tym wszystkim... jakos za szubko mi ten czas mija... teraz jeszcze te pierwsze rozliczenia firmowe wiec treche stresik.
A jak tam u Ciebie? -
No ja czekam na @.
Pije dwie saszetki dziennie inofolicu, do tego na noc jedna tabletka glucophage. Pilnuje diety- narazie.
Po za tym przymierzamy sie do kupienia domu ale ja mam wątpliwości czy to dobry czas, bo mąż ma już dość swojej pracy, chce złożyć wypowiedzenie- ja go w tym utwierdzam bo tak sie nie da zyć jak całymi dniami przed komutem, w nocy spac nie może ze stresu.
Szkoda zdrowia. A z drugiej strony dom buduje sie pod nasze zachcianki iwec szkodaby mi go było gdyby przepadł.
Jak biore te leki i jestem na tej diecie to bardzo dobrze ise czuje, mam dobry humor pomimo problemów w pracy, z długim cyklem, głupotami brata, praca męża, teściową która idzie do szpitala ( sama zostane z całym "bałaganem" w biurze bo ma coś tam z wątrobą jeszcze nie wiadomo dokładnie co jej jest. Jakoś tak optymistycznie patrze na to wszystko.
-
nick nieaktualnyNoo to dobrze mimo ze zle, przynajmniej jesien Cie nie dobija. Bede trzymac kciuki za pomyslne rozwiazanie spraw.
A co do domu... trudna decyzja, w sumie nie wiadomo co lepsze, z jednej strony dom nie zajac jak nie ten to inny z drugiej szkoda przegapic okazji.... Tu nie doradze bo nie wiem co bym zrobila na Twoim miejscu... -
Ewi wzielabym juz lutke. Nie ma co przeciągać. Ja czekałam raz 50 dni. Ale w 36 miała skok i to juz poczekalam i faktycznie po kolejnych 14 byl okres. U ciebie nic nie zapowiada ze ma sie cos pojawic:/.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyA w sumie juz nie wazne bo musialam i tak sie przejsc do zusu. Ogolnie wkurzyl mnie ten program platnik, ale poszlam dzis do zusu i mam juz wejscie na ten profil pue wiec juz problem sie rozwiazal. Okazalo sie ze zus mam 8minut od miejsca zamieszkania bo mi przeniesli
-
nick nieaktualnyporabany i trudny w obsludze. A potrzebowalam wyslac deklaracje bo dzis termin platnosci i skladania i mialam nadzieje ze mi sie uda przez neta to zrobic, ale dobrze ze poszlam do nich bo wlasnie jeszcze sie okazalo ze zrobili blad w nazwisku mojego pracownika wiec na miejscu to zalatwilam no i o tym ePUAP babeczka mmi powiedziala wiec nie czekalam w kolejce, blisko od domu i wszystko zalatwilam wiec spoksik
-
) no to super, sorki ze nie odpisalam wczesniej. ale ostatnio tu jakoś cicho wiec w pracy nie było czasu to mnie tez nie ciagneło wchodzić. A jak cos kiedys bedziesz potrzebowac jeszcze to pisz na priv to mi e-mail przyjdzie ze ktos do mnie napisał, także szybciej zareaguje