zajście w ciąże a blokada psychiczna
-
Nie myśl o różowym słoniu.
O czym pomyślałaś? Jeżeli tak jak większość ludzi w takiej sytuacji o "różowym słoniu" to jest to odpowiedź na twoje pytanie
Myślimy o rzeczach i sprawach dostępnych. Jak jakiś temat jest "na tapecie", a wszystkim tutaj obecnym cykl jest "na tapecie", a większości też starania i ciąża, to przez kontakt z tematem, siłą rzeczy, będziemy o tym myśleć, kiedy mamy głowę wolną od innych myśli.
Najprościej zapomnieć o sprawie jak się znajdzie skuteczny dystraktor, który sprawi, że nasz mózg najzwyczajniej w świecie przestanie mieć czas myśleć o cyklu/staraniach/ciąży, bo będzie pochłonięty myśleniem o czymś innym. Takim dystraktorem może być nowa praca albo nowy projekt, hobby, wyjazd, lub z bardziej negatywnych, ale życiowych sytuacji: problemy rodzinne/zdrowotne/finansowe, które zajmą głowę całkowicie.
Osobiście uważam, że umiarkowanie myślenie o temacie nie jest złe. Ważne tylko aby nie popadać w paranoję, no i aby to myślenie nie owocowało stresem. Ale od łagodzenia stresu nadmiernym myśleniem jesteśmy my tutaj na forum, jako swoista grupa wsparcia. A jeżeli to za mało i myśli stałyby się natrętne to polecam udać się do terapeuty, najlepiej psychologa z nurtu poznawczego lub humanistycznego.
Ale z twojego opisu wydaje mi się, że u ciebie z tym myśleniem to nie jest najgorzej, prawda?
Kat83, ansien, hipisiątko, KoniczynkaNaSzczęście lubią tę wiadomość
👧🏼 wrzesień 2018
🧒🏼 sierpień 2020 -
Myślę, że w momencie kiedy powiemy sobie " zaczynamy starania o dziecko" to od myśli o ciąży już się nie wyzwolimy.
Czasami będziemy myśleć mniej, czasami więcej, ale będziemy....
Dlatego ja sobie szukam dużo przeróżnych zajęć, żeby mieć mniej czasu na rozważania.
i cierpiwie czekam na ten piękny dzień..... od ponad pół roku i mam nadzieję, że kiedyś się uda
ciąża bliźniacza jednokosmówkowa jednoowodniowa
-
Niestety to prawda, jak podejmiemy decyzję o dziecku nie da sie nie myśleć, to jest nierealne.. każdego dnia myślę, może już nie tak obsesyjnie jak ostatnie 5 miesięcy ale myslę.. jednak nie uważam żeby to przeszkadzało zajść, chyba że sie tym bardzo stresujesz. Trzeba czekać cierpliwie na ten cykl nic więcej nam nie zostało.. każda z nas chce i sie stara, po prostu trzeba mieć trochę szczęścia i oczywiście być zdrowym..
ansien lubi tę wiadomość
01.01.2021 nasz aniołek 8tc -
Wszystko wyżej to prawda. Myślenie to stres a to on nas blokuje. Dlaczego łatwiej zajść w ciążę zaraz po slubie? Bo jest bez spinania się. Mowie tu o zdrowym mężczyźnie i zdrowej kobiecie10.08. Irenka. 3700 i 56
9m -9kg. 2 zabki.
13m - 10.300 kg. 6 zabkow 80r -
nick nieaktualnyDlatego ja już mam po dziurki w nosie tego obłędu. Zaczynam na powrót zajmować sie swoim życiem i zrealizowac plany które odkladalam przez chęć zajścia w ciążę. I tak sobie pomyślalam ze mam juz dwoje cudownyh dzieci, odhowanych i po co mi znowu te pieluchy i nieprzespane noce. Czy napewno tego potrzebuje do szczęścia? Nie. Docenie to co już mam i jak będzie to będzie a jak nie to tez super bo nie będę życia podporzadkowywac hormonom i instynktom.
Enii lubi tę wiadomość
-
dokładnie też tak myślę i myślę i nic z tego nie wychodzi. Najpierw czekam na ovu potem żeby testować rozczarowanie i znów czekanie myślenie diszykiwanie się objawów
Styczeń 2007 synek ❤
Październik 2010 córcia ❤
Luty 2017 początek starań o 3 maluszka
Listopad 2018 synek 💗 -
już bym drużynę piłkarską urodziła, gdybym za każdym razem co mam objawy ciążowe, naprawdę w ciaży była
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 19:36
Styczeń 2007 synek ❤
Październik 2010 córcia ❤
Luty 2017 początek starań o 3 maluszka
Listopad 2018 synek 💗 -
Jedynie to znajdź sobie hobby,prace co sprawi ze nie będziesz skupiać sie na staraniach. Nam sie udalo gdy calkiem sie poddaliśmy. Stwierdziliśmy ze naturalnie i tak się nie uda, mieliśmy przygotowywać sie do inseminacji a tu prosze dwie kreseczki psychika naprawdę duzo dziala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2017, 21:39
Dominisia883, ansien, lollla7, moonik lubią tę wiadomość
02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
Britty Tak patrze na Twój podpis i jeju jak on pasuje do mojej sytuacji. 15 cykl teraz leci, hormony moje ok a męża wyniki kiepskie, morfologia 4%, ilość słabiutka... 29 listopada idziemy rozmawiać z lekarzem o inseminacji.
Co do tematu: Dziewczyny da się odpuścić w jakimś stopniu chociaż jeszcze nie dawno myślałam że to nie możliwe . Myślę o ciąży ale już nie tak jak wcześniej. Myślimy o inseminacji ale na spokojnie odkładamy na to pieniążki i 29 listopada lecimy na wizytę żeby spytać jak lekarz w ogóle to widzi z męża wynikami. Czuję podświadomie , że w końcu się uda skoro u mnie wszystko jest ok w końcu wystarczy jeden plemniczek co nie? hehe . We wrześniu mniej więcej wyprowadzamy się na swoje mieszkanko więc w sumie nie muszę być w ciąży już teraz. Wierzę, że Bóg ma jakiś plan dla nas i ufam mu. Wierzę, że w tym planie uwzględnił dziecko. Nie czekam na owulkę tak jak zwykle. Nie mierze temperatury. Cieszę się małżeństwem.Kiepskie nasienie
IO
Mutacje mthfr hetero
4 lata starań
2018 IUI 😥
06.2020 IVF biochemiczna 😥
Próbujemy dalej naturalnie ♥️
Klinika Medart Poznań 🤞🍀 -
Britty, gratulacje !
Długo się staraliście ? Mierzyłaś tempkę? Czy po prostu przytulaliście się np. co dwa dni ? Długo się staraliście?
Ja coraz częściej myślę o tym, żeby przestać mierzyć temperaturę...choć dzięki temu wiem, że ta owulacja występuje...ale przez to mierzenie cały czas w głowie jest ciąża i presja " to już jutro, dziś, to było wczoraj..."
ciąża bliźniacza jednokosmówkowa jednoowodniowa
-
też jestem zdania że nie da się pozbyć myśli o ciązy i dziecku, zwłaszcza jak leci już któryś kolejny cykl starań.
ALE Wiecie co? Kiedyś byłam aktywną fitnesiarą, motywował mnie do treningów nasz wymarzony urlop w pierwszą rocznicę ślubu, oczywiście z urlopu mieliśmy wrócic z gorszkiem a tu juz 12cs przed nami i nic.
Straciłam zapał do ćwiczeń, straciłam chęci do wszytskiego takie troche nicnierobienie i czekanie aż zdarzy się cud, a tego cudu nadal nie ma, a czlowieka psychika wariuje.
Postanowiliśmy z mężem że jeśli do stycznia/lutego się nie uda, ulrop nam się należy i bookujemy coś last minute w gorące strony. Od dwóch tygodni raptem zachciało mi się cwiczyc znowu, chce mi się zdrowiej jesć i już nie myślę tylko "ciąża, ciąża, ciąża" Mamy cel a po cwiczeniach moje endorfiny skaczą pod sufit, dodatkwo czuję się błogo na zdrowej zbilansowanej diecie i chyba o to w tym chodzi, znalezc sobie takie zajęcie żeby ciąża której jeszcze nhie ma nie przysłoniła całego świata. Jeśli się doczekamy tego upragnionego grocha będę naaaaaajszczęsliwa na świecie, ale dobrze mieć alternatywę, bo ja po tych tygdodniach czuję jak zluzowałam i moja głowa odpoczywaCzekam na nasz cud... 13cs szczęśliwy!
Czekamy na naszą królewnę
-
Dziewczyny my się staraliśmy 3 lata, niby wszystko było w porządku a jednak nie udawało się,co miesiąc doszukiwalam się objawów,to była obsesja, w pewnym momencie powiedziałam sobie że widocznie nie mogę mieć dziecka, poukladalam sobie wszystko. Doszłam do wniosku że moje życie bez maluszka też może być ciekawe, może to dziwne ale pogodzilam się z tym, zajelam się pracą i sobą i wtedy po 3 tygodniach okazało się ze jestem w ciąży, tak więc na własnym przykładzie przekonałam sie ze ta blokada jest tylko w naszych głowach :)powodzenia
moonik lubi tę wiadomość
-
Moja siostra miała problemy z zajęściem w ciążę i w końcu udało się podczas wyjazdu wakacyjnego kiedy wrzucii na luz. Wierzę, że blokada psychiczna istnieje. Nam te wakacje nie pomogły ale chyba za bardzo nastawiłam się, że będzie jak u siosrty. Ech z głową ciężko walczyć
-
Jestem osobą która mega wierzy w to co namacalne i wytlumaczalne. Wierzę w medycyne i próbuje znaleźć sensowny powód naszych niepowodzeń.
Ileż to już urlopów było, wyjazdów... efektu brak. Wiem że głowa ma swój udział, ale tak ciężko mi medycznie wytłumaczyć sobie dlaczego.
Leci nam 17 cs. Z miesiąca na miesiąc wydaje mi się że rezygnuje, odpuszczam, na pewno jestem mniej entuzjastyczna, ale wciąż mierze, liczę, myślę. Każde następne badania, diagnozy dają mi nadzieję.
Mam dużo na głowie, wymagające stanowisko, hobby,pasje czasu na myślenie niewiele, a jednak....
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -