"Zanim zajdziesz" - dołącz do mojej przygody
-
WIADOMOŚĆ
-
Długo odwlekałam założenie tego wątku. Dziś prysła moja ostatnia iskierka nadziei na naturalną ciążę (przynajmniej na razie). Kto mnie zna, kojarzy, wie, że przechodzę leczenie boreliozy. Została u mnie zdiagnozowana około dwa tygodnie temu. Jeszcze w tym miesiącu starałam się z mężem o dzidziusia. Jeśli zaszłabym w ciążę sprawa bardzo by się skomplikowała bo z aktywną boreliozą absolutnie nie można być w ciąży. Raz, że może ona doprowadzić do poronienia (kto wie czy we wrześniu 2017r. nie poroniłam właśnie przez nią), dwa dziecko mogłoby urodzić się z wieloma wadami narządów (wada serca, ślepota, rozszczep kręgosłupa), a po trzecie dziecko mogło by urodzić się z boreliozą wrodzoną. Żadna z mam na pewno nie chciałaby by dziecko odziedziczyłoby po niej takie dziadostwo.
Minus na teście dnia dzisiejszego zabolał jedynie odrobinę. Czas teraz podjąć ostateczną walkę.
Każda z wieloloetnich staraczek, do których i ja się zaliczam, ma jakąś swoją historię leczenia. Wiadomo, że przyczyn niepłodności jest bardzo wiele, ale co jeśli ktoś zebrałby to w jedną całość i pomógł spełnić to wielkie marzenie? Czy podjęłabyć to wyzwanie? Czy jesteś gotowa wejśc na ścieżkę zdrowia a co za tym idzie zostać mamą?
Pewnie brzmię jak nawiedzona, ale w coś trzeba wierzyć. Ja uwierzyłam, że to co robię aktualnie da mi dziecko. Zdrowe, piękne, grzeczne dziecko.
Myślę, że na początek wystrarczy. Nie będę się wdawać w szczegóły. Kto jest zainteresowany ciągiem dalszym niech zgłosi swoją obecność
Nie chcę pisać sama dla siebie, więc czekam na zainteresowane Jesli będzie nas kilka to wtedy wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi
Dobrego dnia babeczki !
diversik89, Adry lubią tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Kochana każdej z nas się uda..
No kurczę kiedyś musi... Ja nadal nie mam diagnozy, a nawet przestałam łazić po lekarzach bo to bezsensu....
Ale dzięki naukom przedmałżeńskich chcemy jeszcze spróbować u naprotechnologa... jeśli nie wyjdzie no to nie odwołalnie klinika;)17.11.17-poronienie całkowite -
Witam Was dziewczyny.
Właśnie o to chodzi w tym wątku by nigdy nie musieć już chodzić do lekarzy, naprotechnologów bowiem nasz organizm to cudowne narzędzie, które samo potrafi się regenerować. Słabe nie dopuści do poczęcia dlatego trzeba je zdiagnozować, odbudować i wzocnić
Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Melduje się Bitter!
AJA_S, BitterSweetSymphony lubią tę wiadomość
5 lat walki...
3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
Ciąża pozamaciczna 05.2018
NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
05.2019 Naturalsik ❤ -
Napewno sie uda Ale wiem ze latwo sie mowi...
Wiem jak to jest starac sie i czekac
jestem mama malego Cudu na ktory czekalismy 6 lat i staram sie teraz o drugie
Mam nadzieje i zycze Ci bardzo mocno aby udalo Ci sie miec upragnione Malenstwo
Pozdrawiam trzymaj sieSzczesliwa mama 2015
staramy sie o drugie -
Agnessa wrote:Czy mialas jakies objawy boreliozy? W jaki sposb ja zdiagnozowano?
Żadnych objawów, które miałam nie kojarzyłam z boreliozą, prędzej ze stresm, przemęczeniem, zawirowaniami życwiowymi. Borelia daje wiele objawów. Nie będę ich wypisywać. Wystarczy wyszukać w google. To co u mnie się pojawiło i nie dawało mi spokoju to notoryczne zmęczenie, niesamowita senność mimo nieraz 10-12h snu.
Boreliozę zdiagnozować można poprzez badanie krwi, ale nie tą zwykła metodą (Elisa) polecaną przez lekarzy. Często wynik wychodzi fałszywie negatywny. Trzeba było by badać krew tą metodą co 4-6 tygodni. Czasem wynik dodatni wychodzi dopiero za 5-6 razem. Dlatego najlepiej wykonać badanie met. WESTERN-BLOT lub PCR (ja robiłam WB). Koszt jednej klasy to ok. 100zł. Na wynik czeka się ok 7 dni.
Agnessa podejrzewasz u siebie boreliozę?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 15:06
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Bitter pamiętam Cie bardzo dobrze z wraku starania o drugiego maluszka który założyłam bardzo Ci kibicuje i mega się cieszyłam jak zobaczykam,że udało Ci się wcześniej zajść.. trzymam za Ciebie kciuki kochana ! Ja też się bujam ciągle... Minął 2 rok starań
BitterSweetSymphony lubi tę wiadomość
-
Adele27 a tak byłam tam przez chwilę. Jakoś nie ogarniam kilku wątków więc przestałam pisać.
Fajnie, że zbiera nas się tu coraz więcej. Jutro napiszę dłuższą notkę. Taki wstęp do "Zanim zajdziesz".
Jutro o 11:00 mam rozmowę o pracę. Trzymajcie kciuki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2018, 16:13
AJA_S, h_anulka lubią tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Witaj Bitter, pewnie, że chętnie dołączę - my na forum to już stare znajome. Ty moją historię znasz od podszewki, ale dla nowych znajomych krótko się przedstawię:
Z mężem staramy się o pierwsze dziecko niecałe 3 lata. W zasadzie o staraniach takich, które mogły dać nam powodzenie trzeba mówić dopiero od pół roku, bo niestety w naszym przypadku posiadanie naturalnego potomstwa jest niestety niemożliwe - mąż ma azoospermię czyli brak plemników w nasieniu. Oczywiście diagnoza postawiona na podstawie dwóch badań w dwóch różnych laboratoriach + badania hormonalne i wizyta u urologa oraz mojej Pani ginekolog centrum leczenia niepłodności. Nasza decyzja (wcale niełatwa) nasienie dawcy. U mnie stwierdzone problemy to insulinooporność, niedoczynność tarczycy + hashimoto, endometrioza I stopnia (póki co ogniska endometriozy usunięte podczas laparoskopii). Po ok. roku leczenia w klinice niepłodności w Katowicach mam już ustabilizowane wyniki tarczycy usunięte ogniska endometriozy, insulinooporność na etapie leczenia, ale już z coraz lepszymi wynikami oraz zgubione dzięki temu ok 25 kg.
Owulacje mam już naturalne (tzn, nie wiem czy naturalnie miałabym co miesiąc, ale dwa razy, gdy nie byłam stymulowana miałam je potwierdzone monitoringiem), jednak decydując się na inseminację jestem stymulowana. Początkowo letrozolem - owulacja była zawsze, ale rósł i pękał tylko jeden pęcherzyk. Do tej pory miałam wykonane 2 inseminacje, ale póki co nieudane. W tym miesiącu jestem stymulowana gonadotropinami (Puregonem), jutro jadę na pierwszy w tym cyklu podgląd moich pęcherzyków i zobaczymy jak reaguję na nowy sposób stymulacji.
Bitter, jak wygląda leczenie takiej boreliozy i kiedy ewentualnie mogłabyś rozpocząć starania?
Insulinooporność
Niedoczynność tarczycy, hashimoto
03.02.2018 - trzecia inseminacja
-
Dzien dobry dziewczynki
Rozmowa o pracę już za mną. Sama nie wiem jak mi poszło. Mam nadzieje, że nie gadałam bez sensu. Szanse są małe bo jest dużo chętnych, ale liczę na to, że się uda. Czekam teraz na telefon.
Figulina wrote:Bitter, jak wygląda leczenie takiej boreliozy i kiedy ewentualnie mogłabyś rozpocząć starania?
Starania będe mogła podjąć jak spadną przeciwciała boreliozy. Większość myśli, że jest to choroba nieuleczalna. Jednak moja opiekunka kazała mi nie mysleć w ten sposób i nie przyzwyczajać się do choroby. Wiem, że ją pokonam i będe zdrowa.
To co robię by pozbyć się tej choroby (jak i innych patogenów, chorób, dolegliwości) to nie jest leczenie. Jest to terapia wzamcniająca organizm, ale ten temat rozwinę później.
Obiecałam, że napisze notkę odnośnie całego tego procesu, który przechodzę.
Wszystko zaczęło się od poronienia córeczki (09.09.2017r.). Ten moment zmienił wszystko. Przestałam wierzyć w medycynę naturalną. Oczywiście poronienia się zdarzają. Są różne ich powody. Jednak jeśli każda z nas miałaby zrobić wszystko by do tego nie dopuścić to TRZEBA to robić. Po pornonieniu i kilku bardzo ciężkich tygodniach zwróciłam się o pomoc do dziewczyny, która wcześniej sprzedawała mi srebro koloidalne (sk). Niekonwencjonalne metody leczenia zaczęły mnie interesować w momencie gdy zachorowała moja Świętej Pamięci teściowa (rak mózgu - glejak). Od tego czasu przeszukiwałam internet (głównie fb), aby znaleźć cudowne lekarstwo. Niestety nic Jej nie pomogło, ale wiedza jaką zdobyłam, kontakty jakie nawiązałam wiele mi dały. Wracając do mojej znajomej, zaproponowała mi terapię oczyszczającą - detoks plus sesje generatorem plazmowym. Do tego dieta oczywiście. Troszkę się w to wkręciłam. Przeszłam na dietę bezglutenową (plus inne restrykcje - zero cukru, zero nabiału itp). Nawet wyrzuciłam mikrofalówkę (to prawda, że szkodzi i nie dajmy sobie wmówić, że NIE!). Po 1,5 miesiąca ciężkiego oczyszczania z lewatywami, drenażem wątroby, sesjami plazmowymi włącznie, okazało się, że to dopiero początek. Ja nie chciałam nawet o tym słyszeć. Każdy miesiąc odsuwających się starań dużo mnie kosztował. Tak bardzo chciałam zapełnić pustkę po Michalince. Zaczęłam szukać innych rozwiązań, innych grup na fb i trafiłam na "Zanim zajdziesz". Nic mnie to nie kosztowało więc napisałam do założycielki wątku. Chciałam znać jej opinię odnośnie całego tego procesu, który przeszłam. Pani Marta - dietetyczka, znajoma znanych lekarzy, napisała, że poprzedni plan działania owszem miał pewne plusy (dieta, zażywanie zeolitu do usuwania toksyn), ale niestety nie był dobry. Oczyszczałam się i jednocześnie karmiłam pasożyty zamieszkujące mój organizm. Owszem - KAŻDY Z NAS MA W SOBIE PASOŻYTY! One żyją w nas, karmią się nami, zatruwają nas swoimi odchodami itd. (wybaczcie za opis). Wiadomo, że od nich trzeba zacząć. Pozbyć się ich, ale ich nie zabijając (poprzedni program działaj na zasadzie właśnie uśmiercania ich). Robale ginąc wydzielają toksyny, a my zaczynamy się źle czuć, odczuwamy tzw. herxy. Przez całe poprzednie oczyszczanie miałam jakieś dolegliwości (wzdęcia, bóle mięśniowe, gorączkę, ból gardła i okropneeee gazy codziennie!).
Pani Marta wzięła mnie pod swoje skrzydła. Zaopiekowała się i zaproponowała nowy plan działania, który teraz cały czas realizuję. Wiadomo, że nikt nie da Nam 100% gwarancji na ciąże, na wyzdrowienie. Jednak wystarczy chcieć, dobrze się zroganizować, przeznaczyć środki (które de facto poszły by na IUI, IVF, leczenie u specjalistów, chemiczne lekarstwa zatruwające nas i naszą wątrobe itd) i wykonać ten PLAN. Nic na tym nie tracimy (oczywiście poza kasą, ale ona i tak by się rozpłynęła na inne metody leczenia), a możemy zyskać - TO WSPANIAŁE UCZUCIE WIDOKU DWÓCH KRESEK, CHODZENIA Z BRZUSZKIEM I CHWALENIA SIĘ NIM, URODZENIA ZDROWEGO RÓŻOWEGO BOBASKA, RADOŚĆ Z TEGO, ŻE JEST...
Ja się tego podjęłam... A czy TY chcesz????
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2018, 14:15
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
BitterSweetSymphony wrote:Dzien dobry dziewczynki
Rozmowa o pracę już za mną. Sama nie wiem jak mi poszło. Mam nadzieje, że nie gadałam bez sensu. Szanse są małe bo jest dużo chętnych, ale liczę na to, że się uda. Czekam teraz na telefon.
Hej Przepraszam że tak wbijam nieproszona, ale mam pytanie: czy ty masz na imię Agnieszka? Jak tak to chyba ten świat jest jednak mały
7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
Jestem
AJA_S lubi tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/][/link] -
ania8306 wrote:Hej Przepraszam że tak wbijam nieproszona, ale mam pytanie: czy ty masz na imię Agnieszka? Jak tak to chyba ten świat jest jednak mały
Hey. Nie Mam na imię Sylwia.
Możesz pisaś śmiało. Ten wątek może być dla wszystkich Może coś z tego co tu piszemy kiedyś Ci się przyda
cześć Diversiku
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
AJA_S wrote:Kochana każdej z nas się uda..
No kurczę kiedyś musi... Ja nadal nie mam diagnozy, a nawet przestałam łazić po lekarzach bo to bezsensu....
Ale dzięki naukom przedmałżeńskich chcemy jeszcze spróbować u naprotechnologa... jeśli nie wyjdzie no to nie odwołalnie klinika;)
Hej Aja, napro wielu pomogło bo szuka przyczyn a nie leczy na ślepo tylko trzeba się nastawić na długą walkęAJA_S lubi tę wiadomość
-
Również nie mam diagnozy, a przerobiłam już wszystko! Nie wierzę w niepłodność idiopatyczna, ale niestety już więcej zrobić się po prostu nie da...
Pozdrawiam wszystkie wytrwale staraczki
5 lat walki...
3 x IUI, 1 x IMSI, 6 x FET
Aniołek [*] 8tc 02.2017 - córeczka (T22)
Aniołek [*] 5tc 08.2017 cb, 04.2018 cb, 05.2018 cb
Ciąża pozamaciczna 05.2018
NK 9,9%, KIR BX, ALLO-MLR 38%
05.2019 Naturalsik ❤ -
Uwierzcie kochane, że można wszystko !!! Nasz organizm jest cudowny i leczy się sam. Tylko trzeba mu to umożliwić, pomóc. Organizm nie dopuści do ciąży, jeśli coś jest z nim nie tak. Każdy problem da się rozwiązać i czas w to uwierzyć
Mam kontynuoować swoje wywody? Interesuję was to?
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min) -
Zatem zabieram się za pisanie
Najważniejsze to oczywiście nastawienie. Bez pozytywnego podejścia do sprawy (czytaj tu - terapii oczyszczającej i wzmacniającej) plan nie ma szans na powodzenie.
Jak już mamy siły i chęci do dalszej walki podejmujemy następujące kroki:
1. Zmieniamy sposób odżywania na zdrowy (w dalszej części wyjaśnie dokładnie na czym polega dieta podczas procesu oczyszczania i odbudowy)
2. Porzucamy nałogi (papierosy, nagminne picie kawy itp.)
3. Ograniczamy spożycie alkoholu (co dla nas starających raczej nie jest problemem. Na czas oczyszczania całkowicie rezygnujemy z %)
4. Ruszamy się (nawet minimalnie)
Jak już odchaczymy te punkty robimy następujące badania:
- Cytologia
- Badanie czystości pochwy
- Morfologia (z rozmazem ręcznym)
- Próby wątrobowe
- Poziom glukozy
- Grupa krwi i czynnik Rh
- Poziom hormonów tarczycy
- Test na obecność wirusów: cytomegalii, różyczki, toksoplazmozy (wszystkie w obydwu klasach IgG, IgM), HIV
Domyślam się, że większość z nas miała porobione te badania. Jednak ważna rzecz !!! -PODWYŻSZONE WYNIKI W KLASIE IGG OWSZEM ŚWIADCZA O PRZEBYTEJ CHOROBIE, ALE NIE O USUNIĘCIU WIRUSÓW Z ORGANIZMU. Organizm otacza wirusy cystami, torbielami, ale one cały czas w nas siedzą. Trzeba je wyprowadzić z organizmu.
Teraz wykaz badań, których żaden lekarz nie zleca. Przynajmniej mi nikt ich nie zaproponował (może oprócz chlamydii trachomatis)
- Wirus Epsteina-Barr (EBV)
- Wirus Coxsackie (Koksaki)
- Bakterie komórkowe: Chlamydia pneumonia i trachomatis, Mikoplazma pneumonia, Helicobacter Pylori, Borelioza (gdy wyszły mi wyniki dodatnie dodatkowo miałam zbadać Listerie która często idzie w parze z krętkiem borelii, a uwaga powoduję nie raz ŚMIERĆ), Toksokara
Wszystkie te badania robi się w klasie IGG i IGM z wyjątkiem Chlamydii, która robi się w klasie IGG i IGA
Cena badań nas wirusy osculuje w przedziale 40-50 za klasę.
Ważne by badanie na boreliozę zrobić od razu metoda WESTERN-BLOT (a nie ELISA która jest zupełnie niewiarygodna). Cena tych badań to ok 100zł za klasę. Jeśli wynik wyjdzie pozytywny dopiero wtedy badamy Listerie.
Często wyniki są zaskakujące. Nigdy bym w życiu nie wpadła na to, że mam boreliozę. Myślałam, że moje zmęczenie, senność to wina tarczycy.
Jak już pozbieramy wszystkie wyniki to wtedy wiemy z czym walczyć. Każda z tych bakterii lub wirusów może stać nam na drodze do macierzyństwa...
Może na razie tyle bo Was przestraszę...
h_anulka, AJA_S lubią tę wiadomość
Nied.tarczycy, Hashi, niskie AMH (0,28), wysokie FSH, MTHFR a1298c hetero i PAI hetero, endo IV st.:
1).24.04.19r. I Laparo --> 09.05. --> Visanne START/półroczna kuracja)
2). 03.10.19r. II Laparo
15.05.2013r. córka Maja ❤️ (ciąża naturalna)
Moje ANIOŁKI:
1. Po dwóch latach starań- ICSI - Michalinka 8/9tc (10tc - 09.09.17r.)
2. Po trzech latach starań naturalny cud - Marcelinka 7/8tc (11tc - 25.08.18r.)
02.11. 18r.- transfer śnieżynki (3-dniowy zarodek)
29.09.20r. - rozpoczęcie procedury z KD (Eurofertil/Ostrawa)
13.10.20r. - mamy dawczynie/początek stymulacji
28.10.20r. - mamy trzy blastki ❄❄❄
18.11.20r. (11:30) - transfer jednego ⛄ / dwie śnieżynki na zimowisku
22.11.20r. - dwie kreseczki na teście (4dpt) 🥰/Beta: 6dpt - 27,2/8dpt -101/14dpt - 2091/15dpt - jest pęcherzyk ciążowy (również krwiak)/27dpt - 0,62cm maluszka z bijącym 💗 (133u/min)