Zioła ojca Sroki nr 3 na płodność.
-
Hej. Kilka dni temu trafiłam na forum z 2011r. Odnośnie stosowania ziół ojca SrokiNr3. Przeczytałam całość i jestem bardzo zaskoczona jak pozytywnie wpłynęły na starania o fasolkę.
Wklejam link do strony.
https://f.kafeteria.pl/temat-4786778-ziola-ojca-sroki-nr-3/?page=229
Dzisiaj odebrałam swoje zioła i zaczynam popijać.
Może któraś z Was zakończyła pozytywnie swoją przygodę z ziółkami?
-
nick nieaktualnyHej dużo słyszałam na ten temat, ale samej mieszanki nie stosowałam Widzę, że opiera się głównie na działaniu p.zapalnym, p.bakteryjnym i sluzotworczym. Piję zioła od daaaawna, bo mam problemy jelitowe i w sumie kilka z tych występujących w mieszance Ojca Sroki mam w menu 😜 W tym cyklu dodałam większą ilość mio inozytolu w proszku i parę innych p.zapalnych rzeczy. Może od maja zacznę z ziołami o.Sroki.
Inseminacje to niestety loteria ogromna i niska szansa na powodzenie (parę lat temu miałam 4 IUI) i obecnie jestem w momencie, gdzie wolę podziałać naturze i pomóc jej właśnie ziołami, dietą i lepszym trybem życia 😁 -
U mnie niestety ziółka nic nie zmieniły, ale były na forum dziewczyny którym wróciła po nich owulacja i dość szybko zaszłystarania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Dziękuję za odpowiedzi. Jak na ta chwile nie odczuwam jakis zmian.
Z mężem podjęliśmy decyzję o IVF. Jednak musimy jeszcze poczekać. Do tego czasu będę próbować korzystać z dobroci natury. Zioła ojca sroki, dodatkowo MACA dla mnie i męża. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Te ciągle wizyty u lekarza po kilka razy w miesiącu mocno mi obrzydły. Moja psychika była mocno zniszczona. Byłam tym wszystkim zmęczona a do tego w tamtym okresie miałam w pracy sporo na głowie co też miało negatywny wpływ na samopoczucie. W tej chwili (tak mi się wydaje) jestem spokojniesza i bardziej wyciszona. Będę informować o zmianach związanych z ziólkami. -
Aria wrote:Dziękuję za odpowiedzi. Jak na ta chwile nie odczuwam jakis zmian.
Z mężem podjęliśmy decyzję o IVF. Jednak musimy jeszcze poczekać. Do tego czasu będę próbować korzystać z dobroci natury. Zioła ojca sroki, dodatkowo MACA dla mnie i męża. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Te ciągle wizyty u lekarza po kilka razy w miesiącu mocno mi obrzydły. Moja psychika była mocno zniszczona. Byłam tym wszystkim zmęczona a do tego w tamtym okresie miałam w pracy sporo na głowie co też miało negatywny wpływ na samopoczucie. W tej chwili (tak mi się wydaje) jestem spokojniesza i bardziej wyciszona. Będę informować o zmianach związanych z ziólkami.
Hej
Czy zioła przyniosły pozytywny efekt?Starania naturalne od 2016 roku, od kwietnia 2021 w klinice leczenia niepłodności.
Moje AMH 1,6-1,8
Niedoczynność tarczycy- Hashimoto
Brak PCOS i endometriozy
Zespół antyfosfolipidowy
Pai homo
Nk 12%
Poronienie w 2016 roku, bardzo ciężko a potem już nigdy nie było implementacji
Wrzesień 2021 1 IUI bez rezultatu
Październik 2021 2 IUI bez rezultatu
Pierwsze podejście do ivf grudzień 2021.
10 komórek jajowych z tego 6 zapłodnionych, dwa zarodki 3 dniowe 8A przetransferowane, reszta nie dotrwała do blastocysty...
24.12 2023 transfer dwoch 3 dniowców 8a
3 dpt progesteron 29 ng/ml
10 dpt - beta ujemna 😥
Drugie podejście do ivf luty 2023 pickup, 4 mrozaczki z czego tylko dwa mają prawidłowy PGS,❄️❄️
Transfer mrozaczki❄️ 09.06.2023 5AA z prawidłowym PGS
5dpt beta 5.2
10dpt beta ujemna 😭
Transfer drugiego i ostatniego mrozaczka ❄️14.10.2023 w obstawie encorton, acard, neoparin, lutinus
6dpt beta 4.4
7dpt bet 3.5 😭 -