Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Berbeć. wrote:Próbuje. Udaje mu się chwilowo ale teraz znowu pali. Jutro dzwoni odwołać badanie nasienia bo raz że żeśmy pili wczoraj a dwa że jaral jak smok i mówi że teraz tydzień nie będzie palił i zrobi badanie 🤦
Też mam taki smoczek..
A e-papierosy? Może na początek przerzuciłby się na e-palenie? W UK palące ciężarne, które nie są w stanie zrezygnować z nałogu zachęca się do przechodzenia na e-papierosy, bo to mniejsze zło...Starania o drugie dziecko
HSG - marzec 2018 (16 cs) - oba jajowody drożne
Laparoskopia z histeroskopią - listopad 2018 (25 cs)
Badanie nasienia - morfologia 3% (styczeń 2018) -> 6% (lipiec 2018); HBA 89%, DFI 22%, HDS 2% (04.2019)
Hormony w normie
LH:FSH poniżej 0,6 (?)
AMH w normie (2,39 ng/ml)
TSH w normie
Diagnoza:
Endometrioza 4. st. - lewy jajnik i jajowód w zrostach z jelitami
Torbiel endometrialna na prawym jajniku - 05.2019
Leczenie:
Rozpoczęcie ultra długiego protokołu - Diphereline (26.06) Stymulacja (27.08) -> 12 pęcherzyków
Punkcja -> 8 komórek IMSI -> 5 zapłodnionych
Transfer w 3. dobie jeden zarodek 8A - nieudany
Zamrożony 3AB -
m_d_f wrote:A e-papierosy? Może na początek przerzuciłby się na e-palenie? W UK palące ciężarne, które nie są w stanie zrezygnować z nałogu zachęca się do przechodzenia na e-papierosy, bo to mniejsze zło...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 17:55
moja historia
"Gdy nie mamy w sobie gniewu, nie mamy też wrogów, gdy pożera nas nienawiść, widzimy wrogów wszędzie" -
nick nieaktualnyJa też jarałam 10lat jak smok. I nadal jestem zdania, że ten co pali nie jest gotowy do walki - tak jak ja nie byłam. Jak poszliśmy do Pani Doktor to już nie paliliśmy z 4 miesiące i też nam wtedy powiedziała, że jeśli byśmy palili to kazałaby nam wyjść i wrócić jak podjedziemy do tego odpowiedzialnie.
Berbeć, mąż się denerwuje, bo wie, że jest winny i pewnie sfrustrowany, bo nie umie sobie poradzić z nałogiem. A to jest łatwiejsze niż każdy palacz myśli. Czy czytał tą książkę Allen Caran?
Bu, mam tak samo jak Ty. Nie potrafię wszystkiego skupić tylko i wyłącznie na staraniach. Mam cudowne życie i zdecydowałam się na krok z in vitro, bo nie chcę obudzić się z ręką w nocniku i wyrzucać sobie czegoś za kilka lat. Poza tym pragnienie dziecka oczywiście siedzi we mnie, ale bardzo głęboko. Czasem wybucha żal i smutek z wnętrza. Ale wiem, że nie będę nigdy się starać za wszelką cenę poświęcając małżeństwo i to co życie może dać mi innego cennego. Zamiast ciuszków kupuję dobry krem albo książkę.
Ale każdy może mieć inaczej i all right!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 18:10
Berbeć., Borden, Yoselyn82, Baba1, NieJa, lipcowka86, aurola lubią tę wiadomość
-
E papieros to też duże zło dużo ostatnio o zgonach po nich
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
nick nieaktualnym_d_f wrote:A e-papierosy? Może na początek przerzuciłby się na e-palenie? W UK palące ciężarne, które nie są w stanie zrezygnować z nałogu zachęca się do przechodzenia na e-papierosy, bo to mniejsze zło...
Potrafi nie palić bo mu się zdarza z tydzień czy dwa. Słyszałam że e-papierosy są jeszcze gorsze. Zresztą on ma rzucić koniec kropka. Rozumiem że mu ciężko , ale już miał wystarczająca ilość czasu żeby się z nałogiem pożegnać. Nie dam za wygraną dziewczyny i będę go męczyć.
Najgorsze było podejście dr. Powiedziała rzucić natychmiast ale jak wyniki przyszły to mówi do in vitro się nadaje no i uj bombki strzelił... Mój stwierdził że jest super zdrowy i o. A trójglicerydy też ma już dużo dużo podwyższone. -
nick nieaktualnyPia88 wrote:Ja też jarałam 10lat jak smok. I nadal jestem zdania, że ten co pali nie jest gotowy do walki - tak jak ja nie byłam. Jak poszliśmy do Pani Doktor to już nie paliliśmy z 4 miesiące i też nam wtedy powiedziała, że jeśli byśmy palili to kazałaby nam wyjść i wrócić jak podjedziemy do tego odpowiedzialnie.
Berbeć, mąż się denerwuje, bo wie, że jest winny i pewnie sfrustrowany, bo nie umie sobie poradzić z nałogiem. A to jest łatwiejsze niż każdy palacz myśli. Czy czytał tą książkę Allen Caran?
Bu, mam tak samo jak Ty. Nie potrafię wszystkiego skupić tylko i wyłącznie na staraniach. Mam cudowne życie i zdecydowałam się na krok z in vitro, bo nie chcę obudzić się z ręką w nocniku i wyrzucać sobie czegoś za kilka lat. Poza tym pragnienie dziecka oczywiście siedzi we mnie, ale bardzo głęboko. Czasem wybucha żal i smutek z wnętrza. Ale wiem, że nie będę nigdy się starać za wszelką cenę poświęcając małżeństwo i to co życie może dać mi innego cennego. Zamiast ciuszków kupuję dobry krem albo książkę.
Ale każdy może mieć inaczej i all right!
Pia uwielbiam Twój styl pisania ✍️ ten dobór słów, zawsze należyta interpunkcja 👏👍😉aurola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny, często Was podczytuję. Kiedyś się udzielałam, teraz jakoś ciężej mi to przychodzi. Jestem przed drugim transferem i zastanawiam się nad akupunkturą. Z ET w styczniu nie wyszło. Jakie ośrodki polecacie? Są jakieś pakiety nastawione na IV? Z góry dzięki.
Bu, kciuki!Starania od 2017 r.
I IVF:
ET 1.2020
Krio 4.2020
1.2021 SYNECZEK
Krio 12.2021ciąża biochemiczna
Krio 2.2022nasz ostatni zarodek
8.04.2022 ⏸ naturalny cud, pierwszy w życiu, Bhcg 643, dwa dni później 1518.
12.2022 DRUGI MALUSZEK
Ja: Endometrioza II st., wycięta przegroda macicy, wyleczony rozrost endometrium.
M: Morfologia 4%, HBA 92%, fDNA 9%. -
Pia dobrze prawisz kobieto.
Dziewczyny ja mam jedno dziecko i uwierzcie mi siłą rzeczy znam życie przed dzieckiem i z dzieckiem.
Moje najszcześliwsze lata to te z mężem tuż przed ślubem: wspólne wypady, zero problemów, fruwałam z miłości, plany związane ze ślubem i dzieckiem: "jak to będzie gdy....."
A potem następują starania - tu czarna dziura dla wielu z nas w życiorysie - a potem przychodzi dziecko: to wymarzone, wyśnione, okupione oceanem łez, stresu i wszystkim tym, o czym chcemy zapomnieć.
Tylko to już zupełnie INNE życie. Trochę inny model związku. Z istotą, którą kochasz nad życie ale jednak z brakiem beztroski, swobodnych wyjść, pierdylionem trosk, których wcześniej nie mieliśmy.
Czy zamieniłabym życie w trójkę na życie tylko z moim mężem? NIE.
Ale najszczęśliwsza jako JA byłam przed tym wszystkim, nawet przed dzieckiem.
Ale to nie znaczy że byłabym tak szczęśliwa (bo tylko z mężem) po wieloletnich staraniach i świadmości, że dziecka nie będzie.
Kochane celebrujcie siebie w tym wszystkim, bo za chwilę zostaniecie matkami. Wiem, że wam trudno w to uwierzyć, ale myślcie też o sobie.
Pija ma rację - rozpieszczajcie sięWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 18:37
SusieOne, Trasti, aurola, Pia88 lubią tę wiadomość
Wady:
# niedoczynność i Hashi i IO
# MTHFR C677 homozygota
# słabo dodatnie p/c kardiolipinie
# ostatnio kiepskie endo - 6 mm
#1 poronienie w 10 tyg (zarodek XX - zdrowy)
# NK - 25%
# il 10 i il 5 - za nisko
# szczepienia - dr Paśnik
Pozytywy:
* KIR BX (brak tylko 1 implantacyjnego)
* Amh - 2,7
Zalety:
- 1 dziecko
Mąż: armia zacna, morfo od 4-6%, fragmentacja 14% -
nick nieaktualnyHeidi Di wrote:Dziewczyny, często Was podczytuję. Kiedyś się udzielałam, teraz jakoś ciężej mi to przychodzi. Jestem przed drugim transferem i zastanawiam się nad akupunkturą. Z ET w styczniu nie wyszło. Jakie ośrodki polecacie? Są jakieś pakiety nastawione na IV? Z góry dzięki.
Bu, kciuki!
Hej, ja początkująca jestem i właściwie to jeszcze nic nie wiem, jutro jadę na pierwszą wizytę. Tylko że ja z Wlkp jestem.
Dziewczyny na niskim AMH dużo wiedzą na temat aku.
-
Heidi Di wrote:Dziewczyny, często Was podczytuję. Kiedyś się udzielałam, teraz jakoś ciężej mi to przychodzi. Jestem przed drugim transferem i zastanawiam się nad akupunkturą. Z ET w styczniu nie wyszło. Jakie ośrodki polecacie? Są jakieś pakiety nastawione na IV? Z góry dzięki.
Bu, kciuki!
Akupunktura transferowa – wykonuje się bezpośrednio przed podaniem zarodków i po podaniu. Powoduje zoptymalizowanie warunków do zagnieżdżenia zarodka i utrzymania ciąży.
W ofercie AP jest opcja aku. Mam zamiar zadzwonić i wypytać.Pia88 lubi tę wiadomość
AP od 8/2019
POF - procedura z KD
1/2020 - ❄ - bez reakcji 😑
2/2020 - ❄ - cb 😢
4/2020 - ❄ - 😢😢😢
8/2020 ♥️🤰BOY
04/2021 Witamy na świecie 👨👩👦
❄ Oddany do adopcji -
I_ga wrote:Ja planuje aku transferowa.
Akupunktura transferowa – wykonuje się bezpośrednio przed podaniem zarodków i po podaniu. Powoduje zoptymalizowanie warunków do zagnieżdżenia zarodka i utrzymania ciąży.
W ofercie AP jest opcja aku. Mam zamiar zadzwonić i wypytać.I_ga lubi tę wiadomość
-
O, ciekawe. Jutro i tak muszę przedzwonić, więc dopytam o szczegóły. Dzięki!
Pia88 lubi tę wiadomość
Starania od 2017 r.
I IVF:
ET 1.2020
Krio 4.2020
1.2021 SYNECZEK
Krio 12.2021ciąża biochemiczna
Krio 2.2022nasz ostatni zarodek
8.04.2022 ⏸ naturalny cud, pierwszy w życiu, Bhcg 643, dwa dni później 1518.
12.2022 DRUGI MALUSZEK
Ja: Endometrioza II st., wycięta przegroda macicy, wyleczony rozrost endometrium.
M: Morfologia 4%, HBA 92%, fDNA 9%. -
nick nieaktualny
-
Niektóre odcinki Czarnego Lustra są hardocorowe, dają do myślenia. Pełnometrażowy film, chyba też powstał 🤔
Lackberg - przeczytałam całą serię. Teraz czyta teść - ostatnio stwierdził, że wszystkie książki na jedno kopyto 🙈 a dwa dni później dzwonił, żeby zapytać czy mam kolejną część i przyjechał po nią jeszcze tego samego dnia.
Co do ubranek, z pierwszej ciąży mąż ma u siebie skarpetki "I ❤ DAD". Później kupiłam body dla znajomej i nie mogłam się z nimi rozstać, ona dostała ostatecznie inne. Wpadła mi też w ręcę bluza z Mickey Mouse, a z ciąży w Kajtkiem mamy kolejne 3bodziaki i...tak to sobie wszystko leży w szafie. Czasami rozkładam i oglądam jakie to malutkie.
W posiadaniu dziecka najbardziej boję się efektu króliczka, że króliczek był fajny tylko jak się go goniło, a po złapaniu wcale nie będzie taki atrakcyjny. Z drugiej strony nie wyobrażam sobie tej wielkiej, mistycznej zmiany w życiu. Ok, rozumiem że na początku jest przepaść, ale dlaczego ma kończyć się beztroska, wspólne wyjścia czy czas tylko dla siebie?
Mój mąż też pali i przy każdej procedurze tylko na niedługi czas ograniczał palenie, a oboje ograniczaliśmy alkohol. Tyle, że u nas parametry nasienia są całkiem w cipkę 😅
Rodzina wie, że się staramy, ale mają kategoryczny zakaz pytania co u nas w tej kwestii.
Edit: Pia, trafiłam na Twojego posta o biopsji piersi, akurat jak jadłam frytki. Kobieto! 🤣🤢Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 19:14
Pia88 lubi tę wiadomość
-
Heidi Di wrote:O, ciekawe. Jutro i tak muszę przedzwonić, więc dopytam o szczegóły. Dzięki!AP od 8/2019
POF - procedura z KD
1/2020 - ❄ - bez reakcji 😑
2/2020 - ❄ - cb 😢
4/2020 - ❄ - 😢😢😢
8/2020 ♥️🤰BOY
04/2021 Witamy na świecie 👨👩👦
❄ Oddany do adopcji -
Widzę ze tak przy niedzieli temat mieć dziecko ale czy za wszelką cenę ?
Ja mam już 40tkę i wiem ze pewnie przeszło wam przez myśl co ona robiła do tej pory ?
Staramy się od 5 lat 2 transfery nieudane pierwszy nic drugi cb😢
Tak. pewnie wszyscy myślą co nas znają dorabiali się wygodnie im jest pewnie nie chcą dzieci,
Myślą sobie dzieci to wydatki oni nie mają dzieci to się dorobili
Smutne to...
Nikt nie wie ze przez długie lata męczyłam się z problemem ze współżyciem to było straszne i żeby nie zwariować wpadliśmy w wir pracy i tak lata mijały
Wiem mogłam wcześniej pójść do lekarza ale myślałam ze poradzę sobie z tym
Straciłam kupę lat zanim poszłam i odważyłam się powiedzieć o moim problemie
Poszłam i pomogło ☺️
Byłam najszczęśliwsza na świecie i jeszcze wtedy myślałam ze teraz pyk i będziemy mieli dzidzie a tu znowu problem
Ja już powoli tracę siłę
Czasem myśle ze to kara😢
Kurczę ale się wylałam i ryczę po kryjomu 🙈
Proszę chociaż wy dziewczyny nie myślcie o mnie źle
Cholera ale wam zazdroszczę lat .Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 19:28
-
nick nieaktualnyBaba1 wrote:Widzę ze tak przy niedzieli temat mieć dziecko ale czy za wszelką cenę ?
Ja mam już 40tkę i wiem ze pewnie przeszło wam przez myśl co ona robiła do tej pory ?
Staramy się od 5 lat 2 transfery nieudane pierwszy nic drugi cb😢
Tak. pewnie wszyscy myślą co nas znają dorabiali się wygodnie im jest pewnie nie chcą dzieci,
Myślą sobie dzieci to wydatki oni nie mają dzieci to się dorobili
Smutne to...
Nikt nie wie ze przez długie lata męczyłam się z problemem ze współżyciem to było straszne i żeby nie zwariować wpadliśmy w wir pracy i tak lata mijały
Wiem mogłam wcześniej pójść do lekarza ale myślałam ze poradzę sobie z tym
Straciłam kupę lat zanim poszłam i odważyłam się powiedzieć o moim problemie
Poszłam i pomogło ☺️
Byłam najszczęśliwsza na świecie i jeszcze wtedy myślałam ze teraz pyk i będziemy mieli dzidzie a tu znowu problem
Ja już powoli tracę siłę
Czasem myśle ze to kara😢
Kurczę ale się wylałam i ryczę po kryjomu 🙈
Proszę chociaż wy dziewczyny nie myślcie o mnie źle
Cholera ale wam zazdroszczę lat .
Ale czemu źle?
Ja zaraz dołączę do Ciebie za dwa lata kochana z tymi latami.
A co będzie to będzie. Znowu trochę zaczęłam myśleć o adopcji. Może to jest nasza droga 🤔
Dobrze dziewczyny że jesteście ze sobie możemy wspólnie pobiadolic
Wiecir że ja dzisiaj cały dzień w łóżku 🙃
Ale reset sobie zrobiłam. Restauracja jedzonko przywiozła i nie robiłam nic cały dzień. Jadłam przepyszna sałatkę z łososiem przepyszna.
Ale musiałabym wstać 😝 ogarnąć coś do szkoły na jutroWiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2020, 19:33
Baba1 lubi tę wiadomość