Angelius Provita- Katowice
-
WIADOMOŚĆ
-
Pistacja85 wrote:Xagax wielkie dzięki, a myślicie ze faktycznie brzuch mógł od tego bolec?*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
*Iskrzynka* wrote:Wielkie dzięki za ten wpis ❤️ Będę cisnąć w takim razie w GC i może się uda dostać do Sydora ✊
*Iskrzynka* lubi tę wiadomość
-
xagax wrote:Mnie boli brzuch cały czas od czasu przed punkcja już,do teraz włącznie.Raz mniej raz więcej, ale boli wciąż. Lekarz mówił, że tak może być.
-
xagax wrote:Mnie boli brzuch cały czas od czasu przed punkcja już,do teraz włącznie.Raz mniej raz więcej, ale boli wciąż. Lekarz mówił, że tak może być.
A boli tak okresowo? Przepraszam ze tak pytam, ale tez już jestem po 4 procedurach i to moj 4 transfer i jak bolało to 😞 a teraz wszystkie moje komórki kieruje tylko na te iskrzynki które tak pięknie świeciły się na monitorze jak gwiazdeczki świąteczne 🌟Ona-37 lat On- 50
Starania od 2016
2 laparoskopie- usunięcia cysty na jajniku
2018/2019 3xIUI
2020 3x In Vitro Gyncentrum
I IVF II 2020 protokół długi 5 komórek, 3 zarodki w 3 dobie, 2 nieudane transfery
II IVF VIII/IX protokół długi 6 komórek, 5 zarodków do 3 doby, 1 blastocysty reszta zdegenerowała, transfer nieudany - accofil wlew, encorton, neoparin
III IVF XII protokół krótki, 9 komórek, 3 dojrzałe, 0 zarodków do 5 doby
IV IVF Kriobanku prot. Ultradlugi z HW 6 komórek, 6 dojrzałych i blastki 1aa i 3ac, transfer 13.XII 👎
Eurofertil 2 mini stymulacje z pierwszej 0zarodkow z 2 7 zarodkow do badania genetycznego (4 prawidłowe, 2 nie udało się zbadać i 1 wadliwy)
06.02.2023 transfer udany
ANA1,2,3 +
KIRy brak 2DL4del, 2DS4norm,2DS4del-22pz, 3DL1,3DP1var
NK 13,9%
ALLO MLR 64% po 10 tygodniach od transferu
Kariotypy ok
Mutacja MTHFR677C>T MTHFR1298A>C
[/url]
-
Pistacja85 wrote:A boli tak okresowo? Przepraszam ze tak pytam, ale tez już jestem po 4 procedurach i to moj 4 transfer i jak bolało to 😞 a teraz wszystkie moje komórki kieruje tylko na te iskrzynki które tak pięknie świeciły się na monitorze jak gwiazdeczki świąteczne 🌟
Agulek24 lubi tę wiadomość
*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Byłam i Pani psycholog- wyszłam w gorszym stanie niż przed.
Najbardziej dobiło mnie to, jak pytała o święta- ja, że chce się cieszyć z tego co mam- wspaniałego męża, kota po prostu przetrwać ten czas.
A ta do mnie, że rozumie bo moglam się cieszyć z ciążowego brzuszka...
Mogłam ale nie mogę to po co mi to mowic.Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Aniołek-cb 2025
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Śnieżka90 wrote:Byłam i Pani psycholog- wyszłam w gorszym stanie niż przed.
Najbardziej dobiło mnie to, jak pytała o święta- ja, że chce się cieszyć z tego co mam- wspaniałego męża, kota po prostu przetrwać ten czas.
A ta do mnie, że rozumie bo moglam się cieszyć z ciążowego brzuszka...
Mogłam ale nie mogę to po co mi to mowic. -
Kjojewna wrote:Ja byłam u dr Sydora w Krakowie warto obserwować znany lekarz czasami ktoś rezygnuje z dnia na dzień i tak się właśnie dostałam bo normalna kolejka oczekujących około 4 m-cy.
Tak poza tym, to sprawdziłam sobie ponownie poziom AMH, bo ostatnio robiłam chyba w 2017 r. i nie pamiętam ile dokładnie wtedy było, ale na pewno sporo powyżej 2, ale bałam się, że od tamtego czasu spadło tyle, że szanse mam już nikłe, bo i wiek i punkcja po drodze (chociaż w sumie nie wiem, czy ona wpływa na rezerwę jajnikową).
No i dziś dostałam wynik i mam 1,84, więc chyba ciągle warto mieć nadzieję i walczyć, jak myślicie?
Nie wiem wprawdzie skąd wziąć kasę na dalsze leczenie, ale może coś się będzie kołować na bieżąco.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 11:45
KONIEC.💔 -
Śnieżka90 wrote:Byłam i Pani psycholog- wyszłam w gorszym stanie niż przed.
Najbardziej dobiło mnie to, jak pytała o święta- ja, że chce się cieszyć z tego co mam- wspaniałego męża, kota po prostu przetrwać ten czas.
A ta do mnie, że rozumie bo moglam się cieszyć z ciążowego brzuszka...
Mogłam ale nie mogę to po co mi to mowic. -
*Iskrzynka* wrote:Dzięki, będę sprawdzać 🤗
Tak poza tym, to sprawdziłam sobie ponownie poziom AMH, bo ostatnio robiłam chyba w 2017 r. i nie pamiętam ile dokładnie wtedy było, ale na pewno sporo powyżej 2, ale bałam się, że od tamtego czasu spadło tyle, że szanse mam już nikłe, bo i wiek i punkcja po drodze (chociaż w sumie nie wiem, czy ona wpływa na rezerwę jajnikową).
No i dziś dostałam wynik i mam 1,84, więc chyba ciągle warto mieć nadzieję i walczyć, jak myślicie?
Nie wiem wprawdzie skąd wziąć kasę na dalsze leczenie, ale może coś się będzie kołować na bieżąco.
Ja mam nizsze AMH od Ciebie, nie wiem ile masz lat ale 1,8 to dalej dobry wynik -
la.kami wrote:A to trzymam z provita? 3 procedury w cenie 1?
Ja mam nizsze AMH od Ciebie, nie wiem ile masz lat ale 1,8 to dalej dobry wynik
Nie zdecydowałam się na program, bo to nie jest tak, że to są 3 w cenie 1, tylko (powiedzmy) 3 w cenie 2 (z ewentualnym zwrotem), więc koszt ogólnie większy do wydania na dzień dobry, a miałam ładna ilość pęcherzyków, wyniki ogólnie zawsze dobre, więc nadzieja na więcej zarodków i transferów przy jednej procedurze i wierzyłam, że się uda. No ale niestety, mimo 8 komórek dojrzałych i zapłodnionych i ostatecznie 4 ładnych blastocyst, transfery się nie udały 😔 Potem była spontaniczna naturalna ciąża biochemiczna, w tym cyklu też nie wiem do końca, co się zadziało (tak na marginesie nadal nie mam @) i to mnie najbardziej wkurwia, że nie wiem o co chodzi. Ale dobrze, bo ta złość mnie nakręca do działania, w fazie depresji, która mnie totalnie zalała po ostatnim biochemie, że musiałam skorzystać z porady specjalisty i dostałam L4 na miesiąc, chciałam się całkiem poddać, a teraz chcę chociaż znać powód i jeśli jest chociaż mała nadzieja, to walczyć dalej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 12:34
KONIEC.💔 -
*Iskrzynka* wrote:Mam skończone 40 lat.
Nie zdecydowałam się na program, bo to nie jest tak, że to są 3 w cenie 1, tylko (powiedzmy) 3 w cenie 2 (z ewentualnym zwrotem), więc koszt ogólnie większy do wydania na dzień dobry, a miałam ładna ilość pęcherzyków, wyniki ogólnie zawsze dobre, więc nadzieja na więcej zarodków i transferów przy jednej procedurze i wierzyłam, że się uda. No ale niestety, mimo 8 komórek dojrzałych i zapłodnionych i ostatecznie 4 ładnych blastocyst, transfery się nie udały 😔 Potem była spontaniczna naturalna ciąża biochemiczna, w tym cyklu też nie wiem do końca, co się zadziało (tak na marginesie nadal nie mam @) i to mnie najbardziej wkurwia, że nie wiem o co chodzi. Ale dobrze, bo ta złość mnie nakręca do działania, w fazie depresji, która mnie totalnie zalała po ostatnim biochemie, że musiałam skorzystać z porady specjalisty i dostałam L4 na miesiąc, chciałam się całkiem poddać, a teraz chcę chociaż znać powód i jeśli jest chociaż mała nadzieja, to walczyć dalej. -
Śnieżka90 wrote:Byłam i Pani psycholog- wyszłam w gorszym stanie niż przed.
Najbardziej dobiło mnie to, jak pytała o święta- ja, że chce się cieszyć z tego co mam- wspaniałego męża, kota po prostu przetrwać ten czas.
A ta do mnie, że rozumie bo moglam się cieszyć z ciążowego brzuszka...
Mogłam ale nie mogę to po co mi to mowic.
To jakaś zwykła psycholog czy od leczenia niepłodności?7lat starań z przerwami na kryzysy małżeńskie 🌈
🙎🏼♀️rocznik 88: endometrioza, insulinooporność (-20kg), trombofilia wrodzona, niskie AMH
🙎🏻♂️rocznik 84: słabe nasienie, DFI 21% (na początku 52% poprawione suplementami), morfologia 0 %, -21kg
I IMSI- 7 komórek, 4 zapłodnione, 1 zarodek 1BB 😢
II IMSI - 4 komórki, 4 zapłodnione, 2x8A, 1x4BB z 6 doby
05.21 - transfer 8A 😢
09.21 - transfer 4BB po zbadaniu immunologii, biopsji endometrium i teście be ready (Accofil, Encorton,Neoparin)
11.21 - cukrzyca ciążowa (insulina na noc) 😖
01.22 - czekamy na córeczkę💗
03.22 - URSL w znieczuleniu podpajęczynówkowym, rozbijanie kamieni laserem 😫
29.05.2022 - Matylda ❤️❤️❤️ 2530g 49cm 38+3 poród SN -
la.kami wrote:A jaki jest u Was stwierdzony problem? Mialas robione KIRy?
A problemy stwierdzone do tej pory u nas: u mnie endometrioza 1st., niedrożny lewy jajowód, miałam też nawracające polipy w macicy, ale już jest czysto, został mięśniak, który podobno nie ma znaczenia, a u męża morfologia plemników 3%, dlatego mieliśmy IMCI.KONIEC.💔 -
*Iskrzynka* wrote:Nie miałam jeszcze badanych kirów, ale właśnie czekam na termin.
A problemy stwierdzone do tej pory u nas: u mnie endometrioza 1st., niedrożny lewy jajowód, miałam też nawracające polipy w macicy, ale już jest czysto, został mięśniak, który podobno nie ma znaczenia, a u męża morfologia plemników 3%, dlatego mieliśmy IMCI.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 13:40
-
la.kami wrote:W gyncentrium kiry i hla c u partnera robia od reki, przynajmniej ja jak zadzwonilam to badanie wykonalam w przeciagu tygodnia, okres oczekiwania na wynik jest za to dlugi od 2-4tyg.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 13:48
KONIEC.💔 -
Dziewczyny, o dziwo to bardzo polecana Pani psycholog a zaproszenie dostałam od naszej dr.
Może ja poprostu oczekiwałam czegoś innego a ona nie chciała źle- ale to nie dla mnie. Ja po prostu wiem czego chce i jakie mam szanse i plany.
Mówienie, że za dużo oczekujemy bo może się nie udać. Ale inaczej jak nie uda się transfer a inaczej niż znów słyszysz, że nie ma akcji serca.
Iskrzynka, walcz! Nikt nie jest tak silny jak my kobiety.
I pamiętaj, to nie jest koniec drogi póki jest szansa.
Ale warto pamiętać, że jeżeli dojedziemy do końca drogi to nie będzie koniec świata.Śnieżka
Aniołek- 10 tc [*] 2019
Aniołek- 7 tc [*]2021
Aniołek- cb 2022
Aniołek-cb 2025
Starania od 08.2016
I dla Nas zaświeci słońce... -
Śnieżka90 wrote:Dziewczyny, o dziwo to bardzo polecana Pani psycholog a zaproszenie dostałam od naszej dr.
Może ja poprostu oczekiwałam czegoś innego a ona nie chciała źle- ale to nie dla mnie. Ja po prostu wiem czego chce i jakie mam szanse i plany.
Mówienie, że za dużo oczekujemy bo może się nie udać. Ale inaczej jak nie uda się transfer a inaczej niż znów słyszysz, że nie ma akcji serca.
Iskrzynka, walcz! Nikt nie jest tak silny jak my kobiety.
I pamiętaj, to nie jest koniec drogi póki jest szansa.
Ale warto pamiętać, że jeżeli dojedziemy do końca drogi to nie będzie koniec świata.
Tobie też życzę, żeby przyszedł moment, że nabierzesz sił do dalszej walki i że w końcu Ci się uda 🤗. A teraz przeżyj żałobę po stracie, to ważne, dać sobie do tego prawo.
Byłam prawdopodobnie u tej samej pani psycholog po pierwszym nieudanym transferze (wiem, że to obiektywnie nic w porównaniu ze starą dziecka, którego serce już biło, ale przeżyłam wtedy to bardzo mocno) i też pamiętam, że powiedziała do mnie takie zdanie, przez które kompletnie nie poczułam się zrozumiana w moim osobistym cierpieniu, jakby mi je zdeptała i że robię błąd, że oczekuję, że się uda itd. Ale potem na spokojnie przemyślałam sobie jeszcze raz wszystko, co zostało na tej wizycie powiedziane i postarałam się wyciągnąć tylko te rzeczy, które uznałam, że mogą mi pomóc i mi pomogły. Ale fakt, że już nie miałam ochoty do niej później więcej wracać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2021, 14:32
KONIEC.💔 -
Śnieżka90 wrote:Byłam i Pani psycholog- wyszłam w gorszym stanie niż przed.
Najbardziej dobiło mnie to, jak pytała o święta- ja, że chce się cieszyć z tego co mam- wspaniałego męża, kota po prostu przetrwać ten czas.
A ta do mnie, że rozumie bo moglam się cieszyć z ciążowego brzuszka...
Mogłam ale nie mogę to po co mi to mowic.*od 2016 starania o dziecko
*Marzec 2017 pierwsza wizyta w klinice niepłodności
*Grudzień 2017 laparoskopia+ hinteroskopia
-usunięcie przegrody
-Endometrioza 1 stopnia
*Styczeń 2018 Mąż operacja żylaków,zero poprawy morfologia 1-2%
*Kwiecień 2019 IMSI długi protokół
-04.04.2019 transfer😢 -8dpt beta 0.5 -10dpt beta 0.1 brak mrożaczków
*Maj 2019 badanie kariotypów-wynik ok
*Sierpień 2019 badanie na trombofilię-wszystko ok
*Sierpień 2019 badanie kirów
*Styczeń 2020 biopsja endometrium
*Luty 2020 IMSI
-14.02.2020 transfer 2-3 dniowców
#6dpt beta 8,08 #8dpt 27,4 #10dpt 24,5 #11dpt 15,5😢
-sierpień 2020 histeroskopia -wszystko ok
-wrzesień biopsja end. z nk :wynik 1600/10
-12.10 transfer jedynego mrożaka blastka 2bb-beta negatywna
Listopad 2021 ICSI
18.11.21 transfer 3 dniowca 7dpt beta28,11dpt beta 261,13dpt beta 780,18dpt 5000,25dpt mamy serduszko ❤❤❤
Mamy ❄️
13 08.22 Paulina💗💗2490,48 cm, 40+4,poród sn💖 -
Martinka wrote:Honorata, też raz miałam wymioty po narkozie, ale na drugi dzień przeszło.
Co do kosmetyków- używam białego jelenia zamiast płynu do higieny intymnej a w okolicach transferów nie używam balsamów. Ja już nie wierzę w to całe chuchanie i dmuchanie. Jedynie o co dbam to o zdrowe jedzenie.
Mi się wydaje że im bardziej chuchamy i dmuchamy na siebie to jest gorzej niż jakbyśmy nic nie robiły. Zobaczymy jak będzie tym razem przecież nie będę fiksować 🤭
7.10.21 Walka o drugiego maluszka rozpoczęta.
15.12.21 histeroskopia , wszystko ok.
31.12.21 USG i zielone światło.
17.01.22 transfer ostatniego ❄️ .
22.01 beta 0,1 ;(
24.01 beta 0,1 ;( 😭😭😭
Koniec starań ;(
Brak mrozakow ;(