Dni dla Płodności   

Specjalnie dla Ciebie - wiosenny powiew nadziei 
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Zapisy do 22 marca   
Sprawdź!
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Clostilbegyt, Letrozol, Fostimon
Odpowiedz

Clostilbegyt, Letrozol, Fostimon

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • ewi91 Koleżanka
    Postów: 48 91

    Wysłany: 27 października 2019, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam wszystkim, to mój pierwszy post na tym forum. Ciężko było mi się zebrać, żeby cokolwiek napisać, ale bardzo się cieszę, że w końcu się udało. Zaczynając od początku-mając 21 lat dowiedziałam się, że mam zespół policystycznych jajników i mogę mieć w przyszłości problemy z zajściem w ciąże. Bardzo mnie to zmartwiło, bo byłam już wtedy w związku z moim obecnym mężem, natomiast nie planowaliśmy jeszcze potomstwa. Przez około 2,5 roku brałam novynette. Po ślubie, czyli ponad 2 lata temu zaczęliśmy myśleć o dziecku. W sierpniu zeszłego roku poszłam do Pani ginekolog, która po zrobieniu usg nakrzyczała na mnie, że nie mam owulacji i jak ja chce mieć dziecko. Dodam, że wcześniej chodziłam do ginekologa regularnie. Przepisała mi wtedy clostilbegyt i tyle. Nic nawet nie wspomniała o monitoringu. Zmieniłam lekarza kierując się opiniami w Internecie i myślałam, że trafiłam do specjalisty, który nam pomoże. Najpierw lekarz kazał wybrać przepisane wcześniej clo i przyjść na monitoring. Czułam się źle, w trakcie brania miałam straszne migreny. Pamiętam, że urosły mi wtedy 3 pęcherzyki, ale żaden nie pękł. Później lekarz zmienił mi lek na letrozol i brałam go przez 6 miesięcy. Najpierw w dawce 2 x 2 tabletki, a późnie 3 x 2. Lekarz kazał mi zaufać. Ufałam oczywiście. Później jeszcze doszły sterydy i zastrzyki na pęknięcie. W końcu przyszedł cykl, w którym byłam stymulowana 2 razy. W końcu szok- w marcu tego roku zrobiłam test i byłam w ciąży. Poszłam do lekarza-potwierdził. Nasza radość trwała dokładnie tydzień. Na usg lekarz najpierw nie mógł nic znaleźć, a później zobaczył dziwnie postrzępiony pęcherzyk i powiedział, że nic z tego nie będzie. Stwierdził, że powinnam poronić samoistnie. Nie mogłam się z tym pogodzić, wiec pojechaliśmy z mężem do innego lekarza, żeby potwierdził diagnozę. Niestety tak też się stało- puste jajo płodowe. Kiedy powiedziałam mu czym i jak byłam stymulowana złapał się za głowę. Nie mógł uwierzyć w ilość tabletek, które przyjmowałam. Oprócz poronienia dorobiłam się 10 cm torbieli. Nie będę już się wdawać w szczegóły. Nie poroniłam samoistnie, musiałam być łyżeczkowana, a przy wypisie okazało się, że mam podejrzenie zaśniadu groniastego. Całe szczęście okazał się częściowy. Lekarz kazał nam zrobić przerwę w staraniach, odpocząć i poczekać aż beta spadnie do zera. Tak zrobiliśmy i w sierpniu tego roku zaczęliśmy starać się od nowa. Czuje, że jestem pod dobrą opieką. Pierwszy cykl starań zaczęliśmy bez leków. Był ładny pęcherzyk, ale po 3 dniach przestał rosnąć. W kolejnym cyklu dostałam progesteron na wywołanie mięsiączki i później clo. Podobna sytuacja- pęcherzyk był, ale przestał roznąć- dostałam progesteron. W tym cyklu brałam letrozol 2 x 1 tabletka. Wszystko było super- 3 idealne pęcherzyki i w dniu 2 usg w cyklu lekarz przepisał mi ovitrelle na pęknięcie. Niestety nie pękło. Zrobiła się torbielka i dostałam progesteron. Lekarz stwierdził, że nie ma mnie co faszerować letrozolem, skoro wcześniej brałam go przez 6 miesięcy w tak dużych ilościach. Przepisał mi Fostimon. Mam brać zastrzyki od grudnia, a w tym cyklu zrobić badanie rezerwy jajnikowej. Z tego co zrozumiałam, jeśli po Fostimonie pęcherzyk pęknie, to wtedy robimy drożność jajowodów i inseminację. Jeśli nie- pozostaje in vitro. Tak bardzo chcemy być rodzicami, a nie wiemy czy to kiedykolwiek się uda. Mam już szczerze dość wszystkich leków. Dodam, że jestem szczupłym typem PCOS, jemy bardzo zdrowo, biorę suplementy typu inofolic, resveratrol, omega 3, koenzym q10, d3 :(

  • ewi91 Koleżanka
    Postów: 48 91

    Wysłany: 27 października 2019, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O rany...nie wiedziałam, że aż tak się rozpiszę ;). Dzięki, jeśli komuś będzie chciało się przeczytać do końca moją historię- jest to dla mnie troszkę taka terapia

  • DarlAa Autorytet
    Postów: 966 2071

    Wysłany: 27 października 2019, 15:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć Ewi91,
    Faktycznie nie ciekawa jest Twoja historia, przykro mi, ze masz za sobą poronienie. Niepokojące sa tez niepękające pecherzyki i tworzące sie torbiele . Badałas sie pod katem insulinooporności, chorób tarczycy, prolaktyny? Czasami regularne przyjmowanie Metforminy- leku na insulinoopornosc pomaga przywrócić naturalne owulacje. Ja miałam taka sytuacje, ze gdy rozpoczęłam brać Glucophage XR miałam samoistna owulacje i pęcherzyk pękł sam.

    1usa9vvj8f0eelpw.png

    p19u43r8040qssht.png

    Starania od 7.2017
    PCOS
    Cykle bezowulacyjne
    Hashimoto
    Insulinooporność

    8.2018 Cykl z clo
    (zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.

    4.2019- zmiana lekarza.
    Aromek 1x1 6 cykli.
    4 razy owulacja potwierdzona.

    10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
    Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
    12.2019- zaplanowana inseminacja.
    01.2020- Pozytywny test <3

    23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️
  • Beti82 Autorytet
    Postów: 6769 6057

    Wysłany: 27 października 2019, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O rany tyle miesiecy stymulacji i nie mialas jeszcze droznosci ...ehh
    Moim zdaniem o in vitro to nie ma co jeszcze myslec.Powinnas miec laparoskopie,skoro jest problem z pekaniem pecherzykow.
    Juz nie mowiac o tym ,ze Amh powinnas miec wczesniej zrobione.Bo wiek tu niestety nie ma znaczenia.Sa mlode dziewczyny ,ktore maja niskie.A stymulacja jeszcze bardziej wyczerpuje.
    Ja przed dostaniem stymulacji pierwsze co mialam zrobic amh i po 2 cyklach droznosc

    w5wqroeqo28oqb86.png
    22.11-Będzie córeczka <3
    24.01-432 (22tc)
    06.02-579 (24tc)
    14.02-800 (26tc)
    05.03-1067 (28tc)
    13.03-1250 (29tc)
    27.03-1699 (31tc)
    02.04-2001 (32tc)
    30.04-2500 (36 tc)
    13-05-3170 (38 tc )
    25.05-3450 (40 tc)
  • ewi91 Koleżanka
    Postów: 48 91

    Wysłany: 27 października 2019, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny :)

    Też się zdziwiłam, że nie miałam przepisanych od samego początku tych badań, o których piszecie. Tarczyce mam ok, insulina ok- chociaż wcześniej przez 6 miesięcy brałam metformax i na noc Glucophage(bez wcześniejszych badań). Prolaktyne i właśnie amh mam zrobić w listopadowym cyklu. Rozmawiałam z lekarzem o laparoskopii, ale chyba nie jest do kończ przekonany. Martwię się tym wszystkim :/. U wcześniejszego lekarza( z opini wynika, że najlepszego w Łodzi) nawet nie miałam dokładnego monitoringu i nigdy nie było wiadomo, czy pęcherzyk pękł. Teraz chociaż wiem co się dzieje. Mój mąż też do tej pory nie miał badanego nasienia- podobno dopiero przy inseminacji, jeśli do niej dojdzie :/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 października 2019, 17:46

  • ewi91 Koleżanka
    Postów: 48 91

    Wysłany: 3 listopada 2019, 08:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, zrobiłam badanie AMH i prolaktyne. Prolaktyna w normie, natomiast AMH- 10,80 ng/ml, gdzie w moim wieku norma to 1,20-9,05 :/. Czy ktoś orientuje się, czy to bardzo źle? Mam PCOS i wyczytałam, że w tym wypadku norma to 2,41-17,1

  • Tysia33 Autorytet
    Postów: 1008 440

    Wysłany: 10 stycznia 2020, 15:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak wysokie AMH potwierdza PCOS. Lekarz zalecił Ci może laparoskopie z kauteryzacja jajników?

    dadaa3cd7a.png
    PCOS i insulinooporność z hiperinsulinemią
    Niedoczynność tarczycy
    Mutacja MTHFR hetero i PAI-1 homo
    Stymulacja jajeczkowania od 06.2019
  • a.97 Nowa
    Postów: 2 0

    Wysłany: 10 maja 2024, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! Dziewczyny czy któraś z was przyjmowała clostilbegyt i letrozole razem???
    mam brać clo 2x1 i letrozole 2x1 (i tak 4 cykl od poronienia i nic)
    Wcześniej zanim zaszłam w ciążę brałam tylko 1x1 lamette..

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ