X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

Dylemat :(

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Kasikos Koleżanka
    Postów: 60 68

    Wysłany: 8 listopada, 23:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, dziewczyny 🌿
    Potrzebuję się z Wami czymś podzielić i może trochę poradzić, bo jestem w takim momencie zawieszenia między decyzjami. Ciężki mam ten weekend od ilości myśli.

    Jesteśmy przyjęci z mężem do rządowego programu od około dwóch tygodni, w Gamecie. W nadchodzącym cyklu miałam się szykować do punkcji. Ale mam dylemat. Od lipca zmagam się z bólem po prawej stronie brzucha – zaczyna się jakby od jajnika i ciągnie do pachwiny i nogi. Jest to chwilami kłucie, ciągnięcie, chwilami promieniujące na inne części podbrzusza. Czasem jest do zniesienia, ale często tak silny, że utrudnia mi skupienie w pracy, a czasem się z nim budzę.
    Zrobiono mi różne badania, w tym USG w protokole endometriozy, i wygląda na to, że to mogą być zrosty pooperacyjne. W tym roku miałam laparoskopowo usuwany woreczek żółciowy, ból pojawił się jakiś czas po operacji. W części USG widać też objawy lekkiej adenomiozy, choć nie zawsze są jednoznaczne (aktualnie lekarz powiedział, że by jej nie rozpoznał po moim obrazie, choć wcześniej ją widział) i lekarze raczej nie wiążą tego z bólem.

    Ponieważ ostatnio ból dawał mi naprawdę w kość, mój ginekolog prowadzący (dr Świderczak) zaproponował laparoskopię diagnostyczną, podczas której – jeśli faktycznie okaże się, że są to zrosty – rozdzieliłby je i udrożnił jajowody, a także nałożył barierę przeciwzrostową z żelu hialuronowego.

    Brzmi sensownie, ale… co z naszym programem.
    Mój lekarz z kliniki Gameta (dr P.) planował rozpocząć stymulację już w tym cyklu. Na pytania o ból powiedział jedynie, że zrosty i nie wnikał. Boję się, że jeśli zdecyduję się teraz na laparoskopię, a punkcja się przesunie, to klinika może robić jakieś problemy lub wykluczyć nas z programu. Z drugiej strony wchodzenie do programu z tym bólem może być trudne - będę się martwić.

    Zastanawiam się, czy któraś z Was miała podobny dylemat – laparoskopia vs. zaczynanie stymulacji.
    I czy jeśli przesunę punkcję o miesiąc lub dwa, to program nadal obowiązuje, czy trzeba wtedy coś od nowa załatwiać?
    Wiem, że żadna z Was nie podejmie za mnie decyzji - iść najpierw w IVF, czy uporządkować temat zrostów i bólu, ale jakoś potrzebuję się chyba wygadać w przyjaznym miejscu. Boję się tracić czas i szansę na procedurę, tym bardziej, że mam 40 lat (choć AMH całkiem dobre, powyżej 2,3).

    Jeszcze wspomnę, że jest opcja, że ból nasila napięcie mięśni dna miednicy, które mam ponoć bardzo duże. Niedawno zaczęłam pracę w fizjoterapeutką uroginekologiczną.

    Dzięki za każdą odpowiedź i doświadczenie 💛

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada, 23:54

    👧🏼 85 🧔‍♂️ 80 🐈x3

    2015-2018 starania naturalne
    2019-2024 przerwa w staraniach
    2025 klinika + kwalifikacja do ivf

    Stymulacja - 11.2025 - Bemfola & Cetrotide & Menopur
    24.11 punkcja - - 10 komórek - 10 dojrzałych
    26.11 - 8 zapłodnionych komórek. Blastki, do roboty!
  • Agas Autorytet
    Postów: 319 122

    Wysłany: 9 listopada, 02:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasikos wrote:
    Hej, dziewczyny 🌿
    Potrzebuję się z Wami czymś podzielić i może trochę poradzić, bo jestem w takim momencie zawieszenia między decyzjami. Ciężki mam ten weekend od ilości myśli.

    Jesteśmy przyjęci z mężem do rządowego programu od około dwóch tygodni, w Gamecie. W nadchodzącym cyklu miałam się szykować do punkcji. Ale mam dylemat. Od lipca zmagam się z bólem po prawej stronie brzucha – zaczyna się jakby od jajnika i ciągnie do pachwiny i nogi. Jest to chwilami kłucie, ciągnięcie, chwilami promieniujące na inne części podbrzusza. Czasem jest do zniesienia, ale często tak silny, że utrudnia mi skupienie w pracy, a czasem się z nim budzę.
    Zrobiono mi różne badania, w tym USG w protokole endometriozy, i wygląda na to, że to mogą być zrosty pooperacyjne. W tym roku miałam laparoskopowo usuwany woreczek żółciowy, ból pojawił się jakiś czas po operacji. W części USG widać też objawy lekkiej adenomiozy, choć nie zawsze są jednoznaczne (aktualnie lekarz powiedział, że by jej nie rozpoznał po moim obrazie, choć wcześniej ją widział) i lekarze raczej nie wiążą tego z bólem.

    Ponieważ ostatnio ból dawał mi naprawdę w kość, mój ginekolog prowadzący (dr Świderczak) zaproponował laparoskopię diagnostyczną, podczas której – jeśli faktycznie okaże się, że są to zrosty – rozdzieliłby je i udrożnił jajowody, a także nałożył barierę przeciwzrostową z żelu hialuronowego.

    Brzmi sensownie, ale… co z naszym programem.
    Mój lekarz z kliniki Gameta (dr P.) planował rozpocząć stymulację już w tym cyklu. Na pytania o ból powiedział jedynie, że zrosty i nie wnikał. Boję się, że jeśli zdecyduję się teraz na laparoskopię, a punkcja się przesunie, to klinika może robić jakieś problemy lub wykluczyć nas z programu. Z drugiej strony wchodzenie do programu z tym bólem może być trudne - będę się martwić.

    Zastanawiam się, czy któraś z Was miała podobny dylemat – laparoskopia vs. zaczynanie stymulacji.
    I czy jeśli przesunę punkcję o miesiąc lub dwa, to program nadal obowiązuje, czy trzeba wtedy coś od nowa załatwiać?
    Wiem, że żadna z Was nie podejmie za mnie decyzji - iść najpierw w IVF, czy uporządkować temat zrostów i bólu, ale jakoś potrzebuję się chyba wygadać w przyjaznym miejscu. Boję się tracić czas i szansę na procedurę, tym bardziej, że mam 40 lat (choć AMH całkiem dobre, powyżej 2,3).

    Jeszcze wspomnę, że jest opcja, że ból nasila napięcie mięśni dna miednicy, które mam ponoć bardzo duże. Niedawno zaczęłam pracę w fizjoterapeutką uroginekologiczną.

    Dzięki za każdą odpowiedź i doświadczenie 💛
    Ja bym rozważyła na twoim miejscu punkcję, potem porządek z bólem i dopiero transfer.
    Popytaj lekarza, który ma ci robić laparoskopię. Bo pytanie czy ten zabieg nie oslabi ci komórek, nie wpłynie na amh. W Wielkiej teorii możesz się wstrzymać ze stymulacja, ale też pytanie na ile czasu ten zabieg Cię z niej wykluczy. Jeśli chodzi o klinikę to pewnie jest opiekun pacjenta z nim omów możliwości formalne.
    Mój plan w takim wypadku byłbytaki: wizyta u lekarza od laparoskopi i z nim omówić co i jak. A następnie w klinice jakie są możliwości przeciągnięcia tematu (nawet samego transferu). O ile można w jakimprzypadku itd. Czasem fakt że się leczysz jest dla nich opcją na przesunięcia, zmiany planow

    Kasikos lubi tę wiadomość

    Starania od 2022 PCOS, AMH 9,41, cykle regularne z własną owulacją, cienkie endometrium
    IUI 09.2023 💔 cb
    IUI 10.2023 ❌ odwolane
    IUI 11.2023 ❌
    03.2024 start IVF, 03.2024 punkcja 12🥚zamrożonych , 12🥚zapłodnionych
    Procedura 1.1 6x ❄️ PGTA ➡️1x❄️ OK
    06.2024 -I FET ❌
    Histeroskopia
    07.2024 cd138 0/0,widoczny stan zapalny podczas histero - antybiotykoterapia
    Procedura 1.2 08.2024 3x❄️
    10 i 11.2024 FET odwołany
    02.2025 II FET❌️
    03.2025 FET odwołany
    2 IVF 06.2025 punkcja pobrano 20🥚 8x❄️
    4x ❄️ PGTA ➡️2x❄️ OK
    09.2025 III FET + wlew accofil 6dpt 18.7 11dpt 9 💔 cb
    09.2025 IV FET + wlew accofil, accofil, 6dpt 33 10dpt 257, 25dpt CRL 3mm ♥️
    preg.png
  • Kasikos Koleżanka
    Postów: 60 68

    Wysłany: 9 listopada, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agas wrote:
    Ja bym rozważyła na twoim miejscu punkcję, potem porządek z bólem i dopiero transfer.
    Popytaj lekarza, który ma ci robić laparoskopię. Bo pytanie czy ten zabieg nie oslabi ci komórek, nie wpłynie na amh. W Wielkiej teorii możesz się wstrzymać ze stymulacja, ale też pytanie na ile czasu ten zabieg Cię z niej wykluczy. Jeśli chodzi o klinikę to pewnie jest opiekun pacjenta z nim omów możliwości formalne.
    Mój plan w takim wypadku byłbytaki: wizyta u lekarza od laparoskopi i z nim omówić co i jak. A następnie w klinice jakie są możliwości przeciągnięcia tematu (nawet samego transferu). O ile można w jakimprzypadku itd. Czasem fakt że się leczysz jest dla nich opcją na przesunięcia, zmiany planow

    Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź <3 Szczególnie za wspomnienie o AMH i sprawdzeniu, czy zabieg może na nie wpłynąć. Jutro z samego rana zamierzam poinformować klinikę o sugestii laparoskopii i poprosić o konsultację odnośnie dalszych kroków. Dziś, przy okazji szukania numeru do doktora, znalazłam USG ginekologiczne zrobione zaraz po operacji woreczka, w którym moje jajniki były jeszcze "prawidłowo położone", a w lipcu były już nieruchome i prawy przyklejony do miednicy. Niesamowite, jak szybko mogą powstać zrosty i trudności z nich wynikające. Ech.

    👧🏼 85 🧔‍♂️ 80 🐈x3

    2015-2018 starania naturalne
    2019-2024 przerwa w staraniach
    2025 klinika + kwalifikacja do ivf

    Stymulacja - 11.2025 - Bemfola & Cetrotide & Menopur
    24.11 punkcja - - 10 komórek - 10 dojrzałych
    26.11 - 8 zapłodnionych komórek. Blastki, do roboty!
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ