X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

endometrioza

Oceń ten wątek:
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 28 kwietnia 2015, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cassie - Zielince chyba chodziło o to, że testy owulacyjne są w stanie ponoć wykryć też ciążę i pozytywne wychodzą w ciąży.. ;)

    Zielinka trzymaj się dzielnie..

    CassieMK lubi tę wiadomość

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 28 kwietnia 2015, 19:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luska wrote:
    Zielinko nie wiem jak Cie pocieszyć, okropne jest to co Cię spotkało, przytulam Cię !

    Ja się już staram 3,5 roku...endo wykryli prawie 2 lata temu... mialam po tym 5 zoladexow potem starania (10 mieisecy) a potem 3 zoladexy, w macicy byly zrosty ktore usuneli podczas histeroskopii, ale jajowody chyba nie funkcjonuja poprawnie :( jeszcze walcze... tak bardzo bym chciala wierzyc, ze sie doczekam !
    Wszyscy zachodza w ciaze, tylko nie ja. W dodatku u meza nasienie tez nienajlepsze.

    Hej u nas tez nasienie slabe :-( Zwłaszcza ruchliwość i morfologia. Ciężko wierzyć, ze sie uda, ale trzeba brnac dalej...

  • godaweri Autorytet
    Postów: 547 180

    Wysłany: 28 kwietnia 2015, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zielinka_97 wrote:
    Cassie teraz to trudno cokolwiek powiedzieć ale polecam za jakieś 6 dni zrobić bete.

    A ja widziałam dziś mojego kropucha jeszcze na USG. Szkoda, że nie pocieszymy się nim przez całe 9 miesięcy, chociaż fotka mi zostanie i ta radość jak pierwszy raz na tescie zobaczyłam II.

    Najgorsze jest to, że wiesz że jestes w ciąży, a dziecka nie będziesz miała.

    Strasznie mi przykro, nie wyobrażam sobie Twoich teraz emocji. Z drugiej strony wiesz, ze mozesz zajść w ciążę.

  • CassieMK Autorytet
    Postów: 729 865

    Wysłany: 28 kwietnia 2015, 20:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mar wrote:
    Cassie - Zielince chyba chodziło o to, że testy owulacyjne są w stanie ponoć wykryć też ciążę i pozytywne wychodzą w ciąży.. ;)

    No tak, słyszałam o tym, tyle, że u mnie byłoby na to chyba za wcześnie - to raz, a dwa, że testy wcale nie wychodzą pozytywne, ale tak jakby jednak poziom LH był podwyższony... Hmm, a czy jak nie dojdzie do owulacji, to poziom LH spada, czy utrzymuje się na wyższym poziomie, bo organizm pozostaje "w gotowości"? Chyba mi się po tym leczeniu wszystko do reszty pokićkało :( Przed operacją to przynajmniej cykle miałam normalne.

    oar89jcgzipdaets.png
  • Rudziutka7 Autorytet
    Postów: 1641 1566

    Wysłany: 28 kwietnia 2015, 23:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cassie, nie wiem jak z testami owu ale super by bylo, gdyby sprawdzily sie slowa Zielinki .

    Zielinko Skarbie! Brak mi slow, jestesmy z Toba!

    83c27385cd.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 00:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mar wrote:
    Cassie - Zielince chyba chodziło o to, że testy owulacyjne są w stanie ponoć wykryć też ciążę i pozytywne wychodzą w ciąży.. ;)

    Zielinka trzymaj się dzielnie..

    No w moim przypadku test owulacyjny wyszedł negatywny a test ciążowy pozytywny :) tak ze nie wierzę. W to

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 00:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zielinka_97 wrote:
    Cassie teraz to trudno cokolwiek powiedzieć ale polecam za jakieś 6 dni zrobić bete.

    A ja widziałam dziś mojego kropucha jeszcze na USG. Szkoda, że nie pocieszymy się nim przez całe 9 miesięcy, chociaż fotka mi zostanie i ta radość jak pierwszy raz na tescie zobaczyłam II.

    Najgorsze jest to, że wiesz że jestes w ciąży, a dziecka nie będziesz miała.
    Bardzo mi przykro ja sama to przeszłam miesiąc temu tez się pochwaliłam u was n forum itp ale nie na dlugo 5 tyg poroniłam tez wiedziałam ze z ciazy nici bo beta słabo przyrastała aż w końcu byl spadek i poczułam jak bym dostała w pysk :/ płacz i deprecha. 2 razy w szpitalu bylam raz na obserwacji a drugi raz jak juz poronilam samoistnie to musieli mnie czyścić bo skrzep zostal:-( 2 lata się starałam

  • zielinka_97 Autorytet
    Postów: 2419 987

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 09:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam tylko nadzieję, że sama się oczyszczę i nic nie trzeba będzie zabiegiem poprawiać. Chciałabym, żeby to było już, jak najszybciej, bo takie zawieszenie mi nie służy.

    hiacynta99 lubi tę wiadomość

    Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy <3, 31.10.2016 synuś jest z nami <3
    Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zielinka_97 wrote:
    Ja mam tylko nadzieję, że sama się oczyszczę i nic nie trzeba będzie zabiegiem poprawiać. Chciałabym, żeby to było już, jak najszybciej, bo takie zawieszenie mi nie służy.

    Bądź silna !!!!!!! a który tydz? u ciebie ? plamisz ? ja też brałam luteine od początku i duphaston i po odstawieniu wszystkiego za 6 dni poroniłam samoistnie w domu ale zabieg musiałam miec bo jeden skrzep został ale powiem ci że po zabiegu wreszcie mi ulzyło jeśli chodzi o ból bo poronienie samoistnie było w moim przypadku jak prawie poród ... oby u Ciebie wszystko poszło po twojej myśli wiem ze to ciężkie ja tez wypłakałam się przez 7 dniu później zobojętniałam zamknęłam się w sobie potrafiłam sie dziec w jednym miejscu i patrzeć w jeden punkt godzinami nie wychodziłam do ludzi wcale

    ale tak naprawde rozmowa z mądryi ludzi poprawia nastrój i pogląd na zycie

    Ja przyjełam taką myśl ze wiadomo szkoda bo po to się staramy aby zajsc i urodzić nasze maluszki ale jak miało by być chore albo jak miało by poleciec już poźniej to moze lepiej ze wczesniej ... u mnie nawet jeszcze serduszko nie biło
    Jestem dziś 1 dc po poronieniu dostałam zielone swiatło odrazu z powodu endometriozy i mam nadzieje ze moja fasolka wróci że ona nie odeszła
    naprawde ci współczuje jeśli Ci będzie bardzo smutno i nie będziesz sobie radzic z emocjami pisz do mnie albo wpadnij na wątek

    PORONIENIE
    Ciąza po poronieniu ja tam odnalazłam spokój i dziewczyny wsprały mnie !!!!!!!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję Wam bardzo poronień. sama poroniłam kiedyś i wiem, jaki to smutek rozrywa serce...
    Ja dziś zbadałam CA125, wynik wieczorem. Zobaczymy czy ta endofranca szaleje.
    Jak już uda mi się zajść w ciążę to będę przez 8 miesięcy drżeć o kazdy dzień, żeby wszystko było dobrze. To już chyba nie będzie taka beztroska ciążą jak z córką

    hiacynta99 lubi tę wiadomość

  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 17:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klara bella jak dlugo staraliscie się o córkę? wiedziałaś wtedy o endo?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W pierwszą ciążę zaszłam w 1 cyklu- poroniłam.
    Po 6 miesiącach znowu się udało i jest córka.
    O endo dowiedziałam się, jak córka miała 2 lata a my staralismy się bezskutecznie o drugie. Wyszła na usg torbiel, lekarze podczas laparo stwierdzili, że endometrioza jak nic, ale tylko w postaci torbieli, reszta czyściutka. Niestety nie zrobili mi HSG, ja nie byłam taka oczytana jak teraz a żaden lekarz tego nie zasugerował o co jestem zła!
    Hist-pat wykluczył endo, tzn torbiel była z niepękniętych pęcherzyków i ciałek białawych. Ale CA125 nadal było podwyższone.
    Lekarz z kliniki Invicta twierdzi, że czasem tak się zdarza, że hist-pat wyklucza endo a ona jednak jest. Że ma takie pacjentki. I widział nazwiska, które mnie operowały i zna te osoby i wie, że skoro one stwierdziły endometrioze to ona na pewno tam jest bo te osoby już tysiące endometrioz widziały ;)
    Dziś wynik CA125. W maju HSG i działam dalej :)
    Lekarz twierdzi, że ciąża z córką się udała przypadkowo. Albo że endo była mało zaawansowana. I że trochę dziwne, że po ciąży endo zaatakowała, ale widocznie tak się porobiło. Już od kilku dni brzuch mnie napieprza, to przecież nie jest normalne, żeby tak brzuch bolał !!
    Poród córki to dla mnie był pikuś. Taki mocny okres. Więc to chyba też normalne nie jest.
    Żeby było kolorowo to cykle mam bezowulacyjne :P
    Teraz bym chciała, aby jajowody były drożne i żebym mogła działać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:45

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 18:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O i mam już wynik CA125. Mam 27 U/ml. Norma do 35.
    To ja już nic nie wiem...

  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 18:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klara_bella wrote:
    O i mam już wynik CA125. Mam 27 U/ml. Norma do 35.
    To ja już nic nie wiem...

    Torbiel usunięta więc Ca125 spadła, tylko się cieszyć :)

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 18:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli jest szansa, że nic więcej tam nie mam? w sensie żadnych ognisk?
    Tak czy siak na HSG muszę iść.
    To może u mnie głównym problemem jest niepękający pęcherzyk a endo wcale nie mam. Czy to możliwe w ogóle? Kocioł mi się zrobił. Ciesze się, że CA125 nisko ale nadal nic nie wiem :)
    Lekarz z Invicty mówił też, że są kobiety, które mają endo a CA mają w normie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:55

  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 19:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klara_bella wrote:
    Czyli jest szansa, że nic więcej tam nie mam? w sensie żadnych ognisk?
    Tak czy siak na HSG muszę iść.
    To może u mnie głównym problemem jest niepękający pęcherzyk a endo wcale nie mam. Czy to możliwe w ogóle? Kocioł mi się zrobił. Ciesze się, że CA125 nisko ale nadal nic nie wiem :)
    Lekarz z Invicty mówił też, że są kobiety, które mają endo a CA mają w normie.

    A robiłaś Ca125 przed laparo?
    Jak byłam na kontroli po laparoskopii i leczeniu visanne usłyszałam, że po usunięciu torbieli i ognisk endo jestem czysta od tego cholerstwa. jak na razie nic nowego się nie pojawiło. Przed laparo miałam Ca125 na poziomie 67, po zabiegu jeszcze nie badałam, ale tak jak u Ciebie na hispacie nie potwierdzono endometriozy, mimo, że zawartość torbieli była na pewno endometrialna.
    Też słyszałam, że z tym Ca różnie bywa, ja przy endo 2 stopnia miałam podwyższone, a niektóre dziewczyny przy 4 stopniu miały w normie. Myślę, że to zalezy od umiejscowienia, jeśli endo atakuje jajniki to wtedy jest podwyższony marker, a jak zagnieździ się w innych miejscach to marker jest w normie.
    A próbowałaś czegoś na pękanie np. pregnyl lub gonapeptyl?

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Przed laparo CA125 było 50. Po zabiegu 42. A dziś po roku od laparo 27.
    Nigdy nic nie brałam na pękanie pęcherzyka bo trafiałam na takich "lekarzy". Dlatego jeśli HSG wyjdzie mi ok to się zastanawiam czy jest sens robić inseminacje od razu czy spróbować z samym zastrzykiem na pęknięcie.

  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klara_bella wrote:
    Przed laparo CA125 było 50. Po zabiegu 42. A dziś po roku od laparo 27.
    Nigdy nic nie brałam na pękanie pęcherzyka bo trafiałam na takich "lekarzy". Dlatego jeśli HSG wyjdzie mi ok to się zastanawiam czy jest sens robić inseminacje od razu czy spróbować z samym zastrzykiem na pęknięcie.

    No to pięknie spadło :)
    Możesz spróbować z zastrzykiem, jeśli do tej pory nie miałaś, ale to już zależy od lekarza, pewnie dostaniesz Gonapeptyl daily bo z tego co wiem to jesteśmy u tego samego doktorka :)

    klara_bella lubi tę wiadomość

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
  • mar Autorytet
    Postów: 1427 1842

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 19:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja przed laparo miałam ponad 100 a teraz utrzymuje się na poziomie 80..

  • urocza Autorytet
    Postów: 1639 986

    Wysłany: 29 kwietnia 2015, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mar wrote:
    Ja przed laparo miałam ponad 100 a teraz utrzymuje się na poziomie 80..

    Dlatego ja nie badam na razie żeby się nie martwić niepotrzebnie, teraz inseminacje, jak się nie uda to in vitro, mam tylko nadzieję, że endomenda nie wróci szybko...

    3jvzi09kqvn0mrn0.png
‹‹ 73 74 75 76 77 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Prolaktyna a zajście w ciążę. Jak regulować poziom tego hormonu?

Prolaktyna to bardzo ważny hormon zarówno na etapie starań o dziecko, w ciąży, jak i po porodzie. Jakie są normy stężenia prolaktyny? Kiedy jej poziom może utrudniać zajście w ciążę i co robić w takiej sytuacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ