endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
Luska wrote:Zielinko nie wiem jak Cie pocieszyć, okropne jest to co Cię spotkało, przytulam Cię !
Ja się już staram 3,5 roku...endo wykryli prawie 2 lata temu... mialam po tym 5 zoladexow potem starania (10 mieisecy) a potem 3 zoladexy, w macicy byly zrosty ktore usuneli podczas histeroskopii, ale jajowody chyba nie funkcjonuja poprawnie jeszcze walcze... tak bardzo bym chciala wierzyc, ze sie doczekam !
Wszyscy zachodza w ciaze, tylko nie ja. W dodatku u meza nasienie tez nienajlepsze.
Hej u nas tez nasienie slabe Zwłaszcza ruchliwość i morfologia. Ciężko wierzyć, ze sie uda, ale trzeba brnac dalej... -
zielinka_97 wrote:Cassie teraz to trudno cokolwiek powiedzieć ale polecam za jakieś 6 dni zrobić bete.
A ja widziałam dziś mojego kropucha jeszcze na USG. Szkoda, że nie pocieszymy się nim przez całe 9 miesięcy, chociaż fotka mi zostanie i ta radość jak pierwszy raz na tescie zobaczyłam II.
Najgorsze jest to, że wiesz że jestes w ciąży, a dziecka nie będziesz miała.
Strasznie mi przykro, nie wyobrażam sobie Twoich teraz emocji. Z drugiej strony wiesz, ze mozesz zajść w ciążę. -
mar wrote:Cassie - Zielince chyba chodziło o to, że testy owulacyjne są w stanie ponoć wykryć też ciążę i pozytywne wychodzą w ciąży..
No tak, słyszałam o tym, tyle, że u mnie byłoby na to chyba za wcześnie - to raz, a dwa, że testy wcale nie wychodzą pozytywne, ale tak jakby jednak poziom LH był podwyższony... Hmm, a czy jak nie dojdzie do owulacji, to poziom LH spada, czy utrzymuje się na wyższym poziomie, bo organizm pozostaje "w gotowości"? Chyba mi się po tym leczeniu wszystko do reszty pokićkało Przed operacją to przynajmniej cykle miałam normalne.
-
nick nieaktualnymar wrote:Cassie - Zielince chyba chodziło o to, że testy owulacyjne są w stanie ponoć wykryć też ciążę i pozytywne wychodzą w ciąży..
Zielinka trzymaj się dzielnie..
No w moim przypadku test owulacyjny wyszedł negatywny a test ciążowy pozytywny tak ze nie wierzę. W to -
nick nieaktualnyzielinka_97 wrote:Cassie teraz to trudno cokolwiek powiedzieć ale polecam za jakieś 6 dni zrobić bete.
A ja widziałam dziś mojego kropucha jeszcze na USG. Szkoda, że nie pocieszymy się nim przez całe 9 miesięcy, chociaż fotka mi zostanie i ta radość jak pierwszy raz na tescie zobaczyłam II.
Najgorsze jest to, że wiesz że jestes w ciąży, a dziecka nie będziesz miała. -
Ja mam tylko nadzieję, że sama się oczyszczę i nic nie trzeba będzie zabiegiem poprawiać. Chciałabym, żeby to było już, jak najszybciej, bo takie zawieszenie mi nie służy.
hiacynta99 lubi tę wiadomość
Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
nick nieaktualnyzielinka_97 wrote:Ja mam tylko nadzieję, że sama się oczyszczę i nic nie trzeba będzie zabiegiem poprawiać. Chciałabym, żeby to było już, jak najszybciej, bo takie zawieszenie mi nie służy.
Bądź silna !!!!!!! a który tydz? u ciebie ? plamisz ? ja też brałam luteine od początku i duphaston i po odstawieniu wszystkiego za 6 dni poroniłam samoistnie w domu ale zabieg musiałam miec bo jeden skrzep został ale powiem ci że po zabiegu wreszcie mi ulzyło jeśli chodzi o ból bo poronienie samoistnie było w moim przypadku jak prawie poród ... oby u Ciebie wszystko poszło po twojej myśli wiem ze to ciężkie ja tez wypłakałam się przez 7 dniu później zobojętniałam zamknęłam się w sobie potrafiłam sie dziec w jednym miejscu i patrzeć w jeden punkt godzinami nie wychodziłam do ludzi wcale
ale tak naprawde rozmowa z mądryi ludzi poprawia nastrój i pogląd na zycie
Ja przyjełam taką myśl ze wiadomo szkoda bo po to się staramy aby zajsc i urodzić nasze maluszki ale jak miało by być chore albo jak miało by poleciec już poźniej to moze lepiej ze wczesniej ... u mnie nawet jeszcze serduszko nie biło
Jestem dziś 1 dc po poronieniu dostałam zielone swiatło odrazu z powodu endometriozy i mam nadzieje ze moja fasolka wróci że ona nie odeszła
naprawde ci współczuje jeśli Ci będzie bardzo smutno i nie będziesz sobie radzic z emocjami pisz do mnie albo wpadnij na wątek
PORONIENIE
Ciąza po poronieniu ja tam odnalazłam spokój i dziewczyny wsprały mnie !!!!!!! -
nick nieaktualnyWspółczuję Wam bardzo poronień. sama poroniłam kiedyś i wiem, jaki to smutek rozrywa serce...
Ja dziś zbadałam CA125, wynik wieczorem. Zobaczymy czy ta endofranca szaleje.
Jak już uda mi się zajść w ciążę to będę przez 8 miesięcy drżeć o kazdy dzień, żeby wszystko było dobrze. To już chyba nie będzie taka beztroska ciążą jak z córkąhiacynta99 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyW pierwszą ciążę zaszłam w 1 cyklu- poroniłam.
Po 6 miesiącach znowu się udało i jest córka.
O endo dowiedziałam się, jak córka miała 2 lata a my staralismy się bezskutecznie o drugie. Wyszła na usg torbiel, lekarze podczas laparo stwierdzili, że endometrioza jak nic, ale tylko w postaci torbieli, reszta czyściutka. Niestety nie zrobili mi HSG, ja nie byłam taka oczytana jak teraz a żaden lekarz tego nie zasugerował o co jestem zła!
Hist-pat wykluczył endo, tzn torbiel była z niepękniętych pęcherzyków i ciałek białawych. Ale CA125 nadal było podwyższone.
Lekarz z kliniki Invicta twierdzi, że czasem tak się zdarza, że hist-pat wyklucza endo a ona jednak jest. Że ma takie pacjentki. I widział nazwiska, które mnie operowały i zna te osoby i wie, że skoro one stwierdziły endometrioze to ona na pewno tam jest bo te osoby już tysiące endometrioz widziały
Dziś wynik CA125. W maju HSG i działam dalej
Lekarz twierdzi, że ciąża z córką się udała przypadkowo. Albo że endo była mało zaawansowana. I że trochę dziwne, że po ciąży endo zaatakowała, ale widocznie tak się porobiło. Już od kilku dni brzuch mnie napieprza, to przecież nie jest normalne, żeby tak brzuch bolał !!
Poród córki to dla mnie był pikuś. Taki mocny okres. Więc to chyba też normalne nie jest.
Żeby było kolorowo to cykle mam bezowulacyjne
Teraz bym chciała, aby jajowody były drożne i żebym mogła działać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:45
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCzyli jest szansa, że nic więcej tam nie mam? w sensie żadnych ognisk?
Tak czy siak na HSG muszę iść.
To może u mnie głównym problemem jest niepękający pęcherzyk a endo wcale nie mam. Czy to możliwe w ogóle? Kocioł mi się zrobił. Ciesze się, że CA125 nisko ale nadal nic nie wiem
Lekarz z Invicty mówił też, że są kobiety, które mają endo a CA mają w normie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2015, 18:55
-
klara_bella wrote:Czyli jest szansa, że nic więcej tam nie mam? w sensie żadnych ognisk?
Tak czy siak na HSG muszę iść.
To może u mnie głównym problemem jest niepękający pęcherzyk a endo wcale nie mam. Czy to możliwe w ogóle? Kocioł mi się zrobił. Ciesze się, że CA125 nisko ale nadal nic nie wiem
Lekarz z Invicty mówił też, że są kobiety, które mają endo a CA mają w normie.
A robiłaś Ca125 przed laparo?
Jak byłam na kontroli po laparoskopii i leczeniu visanne usłyszałam, że po usunięciu torbieli i ognisk endo jestem czysta od tego cholerstwa. jak na razie nic nowego się nie pojawiło. Przed laparo miałam Ca125 na poziomie 67, po zabiegu jeszcze nie badałam, ale tak jak u Ciebie na hispacie nie potwierdzono endometriozy, mimo, że zawartość torbieli była na pewno endometrialna.
Też słyszałam, że z tym Ca różnie bywa, ja przy endo 2 stopnia miałam podwyższone, a niektóre dziewczyny przy 4 stopniu miały w normie. Myślę, że to zalezy od umiejscowienia, jeśli endo atakuje jajniki to wtedy jest podwyższony marker, a jak zagnieździ się w innych miejscach to marker jest w normie.
A próbowałaś czegoś na pękanie np. pregnyl lub gonapeptyl? -
nick nieaktualnyPrzed laparo CA125 było 50. Po zabiegu 42. A dziś po roku od laparo 27.
Nigdy nic nie brałam na pękanie pęcherzyka bo trafiałam na takich "lekarzy". Dlatego jeśli HSG wyjdzie mi ok to się zastanawiam czy jest sens robić inseminacje od razu czy spróbować z samym zastrzykiem na pęknięcie. -
klara_bella wrote:Przed laparo CA125 było 50. Po zabiegu 42. A dziś po roku od laparo 27.
Nigdy nic nie brałam na pękanie pęcherzyka bo trafiałam na takich "lekarzy". Dlatego jeśli HSG wyjdzie mi ok to się zastanawiam czy jest sens robić inseminacje od razu czy spróbować z samym zastrzykiem na pęknięcie.
No to pięknie spadło
Możesz spróbować z zastrzykiem, jeśli do tej pory nie miałaś, ale to już zależy od lekarza, pewnie dostaniesz Gonapeptyl daily bo z tego co wiem to jesteśmy u tego samego doktorkaklara_bella lubi tę wiadomość
-
mar wrote:Ja przed laparo miałam ponad 100 a teraz utrzymuje się na poziomie 80..
Dlatego ja nie badam na razie żeby się nie martwić niepotrzebnie, teraz inseminacje, jak się nie uda to in vitro, mam tylko nadzieję, że endomenda nie wróci szybko...