endometrioza
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie złe wiadomości. Beta zaczęła źle przyrastać. Niby ciągle rośnie ale już bardzo słabo co znaczy że maluch się nie rozwija. Mój progesteron leży na poziomie podłogi. Biorę końskie dawki lutki i dupka, mam leżec, ale jestem świadoma jak to rokuje. Gin to jeszcze przetrzymuje do momentu aż całkiem zatrzyma się w rozwoju bo póki się nie zatrzyma to pewnym nigdy się nie jest. Mam tylko nadzieję, że to nie ciąża pozamaciczna. W poniedziałek powtórka bety a we wtorek szukanie igły w stogu siana czyli czy zarodek siedzi w macicy czy gdzieś indziej. Nie chcę się łudzić, mnie się cuda w życiu nie zdarzają, ale może ten będzie pierwszy. Ocean łez wylałam.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
CassieMK wrote:Cześć, dziewczyny, dawno tu nie zaglądałam, a tu takie dobre wieści. Gratuluję zielinka i Dagietka i 3mam kciuki za Wasze maleństwa! Ale przyznać się muszę, że mojej radości z Waszego szczęścia towarzyszy też brzydkie uczucie zazdrości, którego od pewnego czasu nie umiem się wyzbyć - co słyszę, że ktoś znajomy w ciąży, to czuję to uczucie, którego czuć nie powinnam... Obserwuję świat dookoła i mam wrażenie, że prędzej czy później każda się doczeka, tylko nie ja
Dlatego ostatnio tak rzadko tu zaglądam, staram się ograniczyć ovf do minimum, bo serce mi pęka, gdy widzę kolejne zielone kropy - gdy zaczęłam prowadzić wykresy to miałam tu może z 20 takich osób, z którymi sobie ciągle kibicowałam, dziś zostały tylko 2 z nich, które wciąż jeszcze się starają, z czego jedna chyba w tym cyklu zaskoczyła. A we mnie taka mieszanka pozytywnych i negatywnych emocji, a tych drugich bardzo się wstydzę, bo z natury nie jestem osobą zawistną, ani zazdrosną
Przepraszam, ale musiałam się wygadać troszkę[/QUOTE
Hej Kochana rozumiem Cie w 100%.....Jestem juz 7 cykl po laparo-endomenda, 19cs....Wszystkie moje koleżanki z owu (i nie tylko) zachodzą, niektórzy juz po raz drugi, a my z M. nadal sie staramy i konca nie widać Czeski film: co miesiąc ten sam scenariusz test, jedna kreska, łzy i co...No nic trzeba żyć dalej...Moze i do nas los się uśmiechnie wreszcie. Choć po tylu niepowodzeniach ciężko w to nadal wierzyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 16:50
-
a mnie właśnie takie pozytywne historie pocieszają i dodają mi energii i nadziei.. dlatego zaglądam na forum i cieszę się z każdego nowego kropka. Mimo wszystko jestem w stanie zrozumieć Wasze emocje. Jak człowiek stara się trochę dłużej to to mija, uwierzcie mi ja chodzę po forach i szukam kobietek z endometriozą, którym się udało więc paradoksalnie mam zupełnie na odwrót
edit: oczywiście chodzi mi o ciąże endokobietek rzeczywiście wszystkie inne ciąże dookoła mogą w pewnym momencie irytować.. ale ciąże endokobietek zawsze będą mi dodawać pozytywnej energii ;*
każda kolejna ciąża z naszej strony to jest nasza wygrana z endomendą dlatego trzymam mocno kciuki za Zielinkę żeby wszystko było dobrze - żeby endometrioza nie wygrała... bardzo mi na tym zależy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2015, 20:57
Adelo, Morisek28, Rudziutka7 lubią tę wiadomość
-
Mar chyba nie zlapalas sensu wypowiedzi. Mnie tez cieszy kazda ciąża, zwłaszcza endo, co nie przeszkadza mi czuć smutku, bólu spowodowanych niepewnością, czy kiedykolwiek doczekam się własnego dziecka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 00:34
hiacynta99 lubi tę wiadomość
-
No daje mi to nadzieje, ale tez odnoszę wrażenie, ze wszystkim sie cuda przydarzają tylko nie mnie. Po prostu ciężko myśleć pozytwnie po tylu porażkach. Nie mniej jednak trzymam kciuki za nas wszystkie. Długo wyczekiwane dzieci są podobno wyjątkowe Tak mi powiedział kiedyś ktoś bliski i staram sie tego trzymać. Dziewczyny nie możemy sie poddać!!
mar, CassieMK, urocza, hajka, Rudziutka7, hiacynta99 lubią tę wiadomość
-
Niestety, to jeszcze nie mój czas. Jutro usg i dalsze decyzje. Mam nadzieję, że oczyszczę się sama i obędzie się bez zabiegu. Narazie odstawiam leki i czekam na rozwoj wydarzeń.Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️ -
nick nieaktualny
-
Zielinka trzymaj się dzielnie kochana... wiem że teraz może to być małe pocieszenie ale pomysl że plusem jest to że dochodzi u Ciebie do zaplodnienia, mi pomogło takie myślenie jak kilka mscy temu mialam pozytywny test ciążowy.. trzymaj się mocno
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 15:06
-
godaweri wrote:No daje mi to nadzieje, ale tez odnoszę wrażenie, ze wszystkim sie cuda przydarzają tylko nie mnie. Po prostu ciężko myśleć pozytwnie po tylu porażkach. Nie mniej jednak trzymam kciuki za nas wszystkie. Długo wyczekiwane dzieci są podobno wyjątkowe Tak mi powiedział kiedyś ktoś bliski i staram sie tego trzymać. Dziewczyny nie możemy sie poddać!!
Mi się udało dopiero po prawie dwóch latach po laparoskopii podczas której potwierdzona została endometriozagodaweri lubi tę wiadomość
"Nadzieja zawiera w sobie światło mocniejsze od ciemności, jakie panują w naszych sercach".Jan Paweł II
-
zielinka strasznie mi przykro
godaweri, tak to dokładnie tak wygląda, jak napisałaś, ciąża u innych endokobietek daje nadzieję, ale jednocześnie drąży się ta skała niepewności, bo ma się wrażenie, że prędzej czy później każda wygrywa, tylko nie ja... tak to właśnie czuję U mnie teraz 20 cs i 4 cs po leczeniu (do cykli starań nie wliczam tych 6 miesięcy przerwy, ale razem z nimi to jest już pełne dwa lata), ale i tak już wiem, że znowu nic z tego nie będzie. I w kółko to samo. Wszystkie znajome pary, nawet te, które zaczęły się starać rok po nas, są już w ciąży, to przytłaczające. A kuzynka, starsza ode mnie zaledwie o rok, w sierpniu rodzi trzecie dziecko... Czuję, że coś mnie omija w życiu i że coraz trudniej będzie to osiągnąćWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 19:17
godaweri lubi tę wiadomość
-
Zielinko nie wiem jak Cie pocieszyć, okropne jest to co Cię spotkało, przytulam Cię !
Ja się już staram 3,5 roku...endo wykryli prawie 2 lata temu... mialam po tym 5 zoladexow potem starania (10 mieisecy) a potem 3 zoladexy, w macicy byly zrosty ktore usuneli podczas histeroskopii, ale jajowody chyba nie funkcjonuja poprawnie jeszcze walcze... tak bardzo bym chciala wierzyc, ze sie doczekam !
Wszyscy zachodza w ciaze, tylko nie ja. W dodatku u meza nasienie tez nienajlepsze.<a href="http://fajnamama.pl"><img src="http://fajnamama.pl/suwaczki/oishz1z.png" /></a> -
Dziewczyny, co to znaczy, jeśli prawdopodobnie jestem 6 dpo, a od wczoraj testy owulacyjne wychodzą prawie-pozytywne? Zawsze po owulce wychodziły totalnie negatywne, drugiej kreski albo wcale nie było, albo była mega blada, a teraz - choć jaśniejsza od kontrolnej - to jest bardzo wyraźna. Czy to może oznaczać, że owulacji nie było, albo że jakaś torbiel się odnawia? Zrobiłam test po domniemanej owulacji, ponieważ mam dziwny śluz i od czasu do czasu coś mnie pobolewa w jajnikach - to mój 2 cykl bez mierzenia temperatury, bo chciałam odpocząć, ale teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam
-
Cassie teraz to trudno cokolwiek powiedzieć ale polecam za jakieś 6 dni zrobić bete.
A ja widziałam dziś mojego kropucha jeszcze na USG. Szkoda, że nie pocieszymy się nim przez całe 9 miesięcy, chociaż fotka mi zostanie i ta radość jak pierwszy raz na tescie zobaczyłam II.
Najgorsze jest to, że wiesz że jestes w ciąży, a dziecka nie będziesz miała.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2015, 12:53
Luty 2016 - 2 ivf, 4 blastki, transfer 4 bb 23.02, beta 10 dpt 119, 13 dpt 408, 15 dpt 1243, 17.03 23 dpt mamy , 31.10.2016 synuś jest z nami
Crio 4cc 29.11. 7dpt 53 9dpt 125 12dpt 430. 23.12.17 24dpt najpiękniejszy prezent świąteczny, mamy ❤️