ENDOMETRIOZA - STRASZNA CHOROBA KTÓREJ NIE MOŻNA IGNOROWAĆ - PRZECZYTAJCIE
-
WIADOMOŚĆ
-
http://www.znanylekarz.pl/andrzej-karmowski/ginekolog-polozna-poloznik/wroclaw
tu laski piszą że jest nastawiony na kasę.
20 tysięcy to jest zbyt dużo jak na naszą nawracającą enometriozę.
No chyba że da Ci dożywotnia gwarancję że torbiele nie powrócą a jak powrócą to je zoperuje w ramach gwarancjiAnatolka, urocza, Mimbla, zielinka_97, Morisek28, klara_bella, Marteczka93, m_d_f lubią tę wiadomość
-
Otóż to mar, w dzień wizyty byłam nakręcona ale teraz to przemyślałam i idę jutro do innego lekarza też operuje prywatnie ale dużo taniej a doświadczenie ma porównywalne. Obaj pracowali w coramedzie we Wroc. w klinice prywatnej i operowali endoemtriozę, potem każdy poszedł w swoją stronę. Ten za 20 tys ma swoją klinikę i rodzinne ginekologiczne tradycje, ten do którego idę jutro pracuje w mediconcepcie. I jeszcze 28 maja idę do lekarki która operuje na NFZ na Borowskiej w klinice we Wroc. Rozmawiałam z jej pacjentką. Miała zabieg 6 godzin bardzo ciężki przypadek, leżała 3 tyg w szpitalu z drenami otd potem jeszcze 3 tygodnie w domu. Ale bierze janette i ma już 2 lata spokój, oszczędzili przydatki i macicę choć było ciężko, ja mam tyle dobrze że nie mam zniszczonych jajników i nie trzeba będzie ich wycinać.
Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków , brak mrozaków
-
Tak mowie o dr Pochwalowskim, zrobil na mnie bardzo dobre wrazenie, znalazl te same guzy i powiedzial ze u mnie nie ma nic w moczowodach czy jelitach. Powiedzial ze mam torbiel rzekoma jedna, miesniaka i torbiel na prawym jajniku, jajnik przyrosniety zrostami do macicy do tylnej sciany. Ppwiedzial ze czesc jajnika bedzie musial okroic bo jest zajety endo, przyrasta do niego torbirl i ze niedrozny jajowod juz nie nigdy nie bedzie drozny wiec czesciowo chyba go usunie bo taki jajowod grozi wodniakiem a to jest niebezpieczne w ciazy dla plodu...Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków , brak mrozaków
-
Witajcie Dziewczyny
Trafiłam tutaj szukając informacji o dr Karmowskim no i mętlik w głowie mam jeszcze większy, tym bardziej, że nie mam "na zbyciu" 20 tysi.
Tak jak jaguśka mam prośbę do gwiazdeczki88 o info, czy podjęłaś się jednak laparoskopii u dr Karmowskiego? Widzę, że w lipcu była laparo, więc już miesiąc po napisaniu ostatniego posta w tym wątku . Będę wdzięczna o priv.
dzięki! -
Hej, nie nie podjęłam się laparo u niego. Operowałam się u dr milnerowicz- nabzdyk na borowskiej we wroc na fundusz. Ale powiem wam że całe g to dało - na dłuższą metę. Najpierw przez jakieś 3 mc było super nic mnie nie bolało ale potem od nowa wszystko i jeszcze gorzej jest niż było.
Jak widzicie naturalnie się nie udało, dwa in vitra nie udane... żyć się nie chce. Czy ja mam jeszcze na co czekać ?
Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków , brak mrozaków
-
gwiazdeczka, widać po ivf ze problemem był brak lub mało zarodków. Ja bym próbowała do skutku. Az trafisz na TEN zarodek.
Niecha, dr Karmowski to doskonały operator laparoskopista. Sama rozważałam laparo wlasnie u niego, tylko ze względu na koszt poszłabym do Pochwalowskiego (ale udało sie zajść bez laparo). We Wrocławiu mówi sie bowiem ze to, czego nie zoperuje Pochwalowski to zoperuje Karmowski. Spróbuj uderzyć do niego na kliniki na chalubinskiego, on tam na fundusz z ojcem operuje na oddziale. Nie wiem tylko ile sie czeka. -
Acha, No i przy laparo dobrze jest zastosować żel na zrosty - kosztuje niestety tez swoje ale zapobiega zrostom i można sie cieszyć dłużej dobrym stanem po laparo. Bo wiadomo ze niestety laparo mimo ze daje ogromna szanse to endometrioza wraca tak czy siak i lubi sie lokować wlasnie w zszytej tkance. Stad stosowanie żelu niesie korzyści.
-
Kaska1985 wrote:Acha, No i przy laparo dobrze jest zastosować żel na zrosty - kosztuje niestety tez swoje ale zapobiega zrostom i można sie cieszyć dłużej dobrym stanem po laparo. Bo wiadomo ze niestety laparo mimo ze daje ogromna szanse to endometrioza wraca tak czy siak i lubi sie lokować wlasnie w zszytej tkance. Stad stosowanie żelu niesie korzyści.
Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków , brak mrozaków
-
Zaszłam naturalnie. Kilka lat temu miałam torbiel endometrialna która znikła przy stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych po kilku miesiącach. Jak zaczęłam na nowo starania to endometrioza wróciła w 4 cyklu starań po odstawieniu tabletek i szczęście w nieszczęściu jak to mówili lekarze, ulokowała sie za macica w zatoce Douglasa. Jajniki były czyste i jajowody tez. Dawałam sobie czas do czerwca a potem laparo by stwierdzić który to stopień i gdzie jeszcze jest. I powycinać. Ale zaszłam w ciąże. Tyle ze ja leczyłam jeszcze inne choroby po drodze, tak jak pewnie i ty.
Jestem wierna akurat tej teorii o endometriozie która mówi, ze jest to jedna z chorób autoimmunologicznych. Uważam ze sama endometrioza nigdy nie jest jedna jedyna przyczyna niepłodności i towarzysza jej jeszcze inne zaburzenia w tym inne choroby autoimmunologiczne.
Ja na 2 miesiace przed udanym cyklem zmieniłam dietę na pomocna w walce z endo, wymieniłam wszystkie kosmetyki zawierajace tzw fitoestrogeny, zaczęłam sie kapać w borowinie. Czy to pomogło czy po ptostu leki ktore brałam na inne choroby pomogły? Tego nie wiem. Napewno jednak te zmiany nie zaszkodziły.
Myśle ze jakies zrosty gdzies mam. Jak brzuch mocno wystrzelił w 3 trymestrze i zaczęło mnie ciągnąć po lewej stronie to jedna z lekarek w szpitalu powiedziała ze to moga być jakies stare zrosty endometrialne wlasnie. Prawdopodobnie czeka mnie cc i wtedy sie dowiem gdzie ta menda jeszcze jest bo akurat w szpitalu który wybrałam do porodu przy okazji cc usuwają wszystkich innych nieciekawych lokatorów jakich znajda. Przy okazji wytną mi to o czym juz wiem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2016, 11:28
-
Kaska1985 wrote:Zaszłam naturalnie. Kilka lat temu miałam torbiel endometrialna która znikła przy stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych po kilku miesiącach. Jak zaczęłam na nowo starania to endometrioza wróciła w 4 cyklu starań po odstawieniu tabletek i szczęście w nieszczęściu jak to mówili lekarze, ulokowała sie za macica w zatoce Douglasa. Jajniki były czyste i jajowody tez. Dawałam sobie czas do czerwca a potem laparo by stwierdzić który to stopień i gdzie jeszcze jest. I powycinać. Ale zaszłam w ciąże. Tyle ze ja leczyłam jeszcze inne choroby po drodze, tak jak pewnie i ty.
Jestem wierna akurat tej teorii o endometriozie która mówi, ze jest to jedna z chorób autoimmunologicznych. Uważam ze sama endometrioza nigdy nie jest jedna jedyna przyczyna niepłodności i towarzysza jej jeszcze inne zaburzenia w tym inne choroby autoimmunologiczne.
Ja na 2 miesiace przed udanym cyklem zmieniłam dietę na pomocna w walce z endo, wymieniłam wszystkie kosmetyki zawierajace tzw fitoestrogeny, zaczęłam sie kapać w borowinie. Czy to pomogło czy po ptostu leki ktore brałam na inne choroby pomogły? Tego nie wiem. Napewno jednak te zmiany nie zaszkodziły.
Myśle ze jakies zrosty gdzies mam. Jak brzuch mocno wystrzelił w 3 trymestrze i zaczęło mnie ciągnąć po lewej stronie to jedna z lekarek w szpitalu powiedziała ze to moga być jakies stare zrosty endometrialne wlasnie. Prawdopodobnie czeka mnie cc i wtedy sie dowiem gdzie ta menda jeszcze jest bo akurat w szpitalu który wybrałam do porodu przy okazji cc usuwają wszystkich innych nieciekawych lokatorów jakich znajda. Przy okazji wytną mi to o czym juz wiem.Endometrioza IV stopnia, LUF, laparo 04-2015 i 07-2015,
HSG w grudniu 2015 - oba drożne, histeroskopia - macica dwurożna, niedoczynność tarczycy, adenomioza.
AMH 1,98
06-2016 - I procedura in vitro nieudana bez mrozaków
13-09-2016 - II procedura, 29 trans. 2 zarodków , brak mrozaków
-
Właśnie jak t jest z tymi borowinami??? Mi lekarz kategorycznie zabronił, bo pobudzają produkcję estrogenów i dalej endomendy.... sama już nie wiemHashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
11.2024 AMH 0,36 -
Wombi, ja wyczytałam że są zbawienne. Na jakims blogu dziewczyny, która walczyła z endometriozą. Ja tam nie wiem co ginekolog może o borowinach wiedzieć , poszukalabym na jakichs portalach poświęconych medycynie alternatywnej. Natmiast bardzo zmieniłam dietę by nie prowokować endometriozy i tez dlatego że wykryto u mnie problemy z insuliną. A To, że menda w ogóle wróciła, "zawdzięczałam" niestety ziołom ojca klimuszki - do dzisiaj żaluje, że dałam się skusić na zielarstwo .
Gwiazdeczka, Leczyłam też niedoczynność tarczycy, przy okazji insulinooporność i tu byl chyba klucz do sukcesu - zaszłam w drugim cyklu leczenia. oprocz tego choruję na przewlekłe kłębuszkowe zapalenie nerek, ale w stopniu malo zaawansowanym. Jednak to tez choroba autoimmunologiczna, która teoretycznie utrudnia zajście w ciążę. Nasienie u nas było średnie - morfologia 2 albo 3% była, poza tym reszta parametrów byla ok więc niby było dobrze. Chlopak łykał androvit plus, jednak nigdy nie powtórzylismy badania nasienia po raz drugi. Wtedy też Jeden ginekolog mi mowił, że współzyć codziennie lub co 2 dni przed owu, drugi gin, do którego trafiłam i przy którym trwam , mówił z kolei że przy tych parametrach potrzymac te plemniki pare dni i współżyć dokładnie przed owu. W udanym cyklu tak też zrobiłam - 3 dni przerwy we współżyciu, a sam seks na kilka godzin przed owu. Wiedzialam więc że z plemnikami trafiliśmy w ten moment.
no i ten cykl byl tez inny, bo po owulacji w ogóle nie myślałam o ciąży - przeprowadzaliśmy się do naszego nowego M więc glowa była gdzie indziej. Pilam wino , dźwigalam ciężkie kartony, szorowałam podłogi, spalam po 5 godzin, w ogóle się nie oszczędzałam. A kazdy poprzedni cykl to nawet nie sprzatałam po owulacji żeby tylko nie zaburzyć procesu zapłodnienia i implantacji. Moj ginekolog później skwitowal, że w końcu zaczęłam życ normalnie i patologicznie (z piciem wina ) i zaszłam. Wiec napewno psychika dużo daje.gwiazdeczka88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Joasia jestem po konsultacjach z dietetykiem i immunologiem. Mam wykluczyć całkowicie gluten, nabiał krowi, czerwone mięso i mocno ograniczyć kwasy omega 6
joasia1982 lubi tę wiadomość
Hashimoto, MTHFR , NK 17%,teratozoospermia, rozjechane cytokiny, gruczolak przysadki, endometrioza, borelioza
Starania od 2013
HSG, laparoskopia, histero, IUI histero z resekcją
01.2016 I ICSI 1 zarodek, 0 mrożaków
05.2016 II ICSI 1 zarodek 8A1, 0 mrożaków, [*] 6tc 💔
11.2019 IUI
12.2019 IUI
02.2020 IUI
06.2020 III IMSI 9 komórek, 3 dojrzałe, 1 zapłodnienie - brak transferu
09.2020 - leczenie immuno i 3 cykle starań naturalnych
06.2021 IV ICSI transfer 8A1, 4 blaski zamrożone
8dpt 26, 10dpt 91, 12dpt 256, 28dpt
12+3 prenatalne - uogólniony obrzęk płodu czekamy na amnio
16tc 💔 Robercik - zespół Edwardsa
14.02.2022 FET 3aa
6dpt ⏸
7dpt beta 72,70
9dpt beta 178
14dpt 1709
25dpt jest 6t2d
12+5 usg prenatalne OK - chyba 👧
22+2 połówkowe Ok - będzie 👧
30+4 prenatalne 3 trymestru OK - dalej 👧
39+4 Julia cc 3380 50 cm ❤️ 26.10.2022
---
22.07.2024 FET 5bb
16.09.2024 FET 3bb+4cc, 3x ovitrelle, beta 8.2
11.2024 AMH 0,36 -