X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Fragmentacja komórek przy in-vitro
Odpowiedz

Fragmentacja komórek przy in-vitro

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • Majjka30 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 10 czerwca, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteśmy po 3 nieskutecznych próbach in-vitro. Niestety nigdy nie doszło do transferu zarodka bo za każdym razem dochodziło do fragmentacji komórek po iniekcji plemnika. Za razem tak samo. Komórki wyglądały ok. Po iniekcji plemnika w pierwszej dobie komórka zaczynała dzielić się poprawnie a w drugiej dobie fragmentowała i rozpadała się.
    Lekarze twierdzą, że problem jest słaba jakość komórek. Konsultowaliśmy to z kilkoma specjalistami i jeden z nich doradził nam aby spróbować z nasieniem dawcy. Nie stać nas jednak na kolejną procedurę tylko po to aby przekonać się, że jest tak samo. Czy mieliście może taki przypadek?

  • Majjka30 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 10 czerwca, 15:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dodam tylko, że nie tylko chodzi o pieniądze. Bardzo źle zniosłam stymulację hormonalną. Przeżyłam to trzykrotnie i nie chce przechodzić tego ponownie - tylko dla eksperymentu. Rozważmy jeszcze próbę inseminacji z nasieniem dawcy - gdzie koszt (finansowy i zdrowotny) będzie mniejszy.

  • Natuśka_85 Przyjaciółka
    Postów: 113 228

    Wysłany: 10 czerwca, 16:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majjka30 wrote:
    Jesteśmy po 3 nieskutecznych próbach in-vitro. Niestety nigdy nie doszło do transferu zarodka bo za każdym razem dochodziło do fragmentacji komórek po iniekcji plemnika. Za razem tak samo. Komórki wyglądały ok. Po iniekcji plemnika w pierwszej dobie komórka zaczynała dzielić się poprawnie a w drugiej dobie fragmentowała i rozpadała się.
    Lekarze twierdzą, że problem jest słaba jakość komórek. Konsultowaliśmy to z kilkoma specjalistami i jeden z nich doradził nam aby spróbować z nasieniem dawcy. Nie stać nas jednak na kolejną procedurę tylko po to aby przekonać się, że jest tak samo. Czy mieliście może taki przypadek?

    A u Twojego partnera występuje w ogóle jakiś problem z nasieniem? Macie stwierdzony czynnik męski? Jeśli problem z komórkami jajowymi to rozważałabym zapładniać komórkę dawczyni + nasienie partnera (jeśli nie macie stwierdzonego czynnika męskiego i badania nasienia Twojego partnera są prawidłowe). Jeśli jest problem i tu i tu to może adopcja zarodka? Według mnie jeśli są słabe komórki jajowe to zapłodnienie dawcą też nic nie da. Ale najlepiej niech jeszcze ktoś inny się wypowie.

    U męża był czynnik męski (azoospermia, bardzo kiepskie pojedyncze plemniki mieliśmy z biopsji jąder). Jeśli chodzi o mnie to wszystko było w porządku jeśli chodzi o płodność, żadnych nieprawidłowości nie stwierdzono. Dlatego u nas uzasadnione było skorzystanie z dawcy nasienia bo przy męża plemnikach wszystko padało po 3 dobie.

    Czynnik męski:
    3 procedury in vitro, 2 pierwsze - 0 zarodków, przy 3 decyzja - korzystamy z nasienia dawcy. Uzyskano 3 zarodki ❄️❄️❄️

    Dwie dziewczynki na stanie 🥰 ❤️❤️
    1 transfer 3.2.2. - 🥰 córcia z lutego 2020 r.
    2 transfer 3.2.2. - 🥰 córcia z czerwca 2024 r.

    Ostatnia kruszynka na zimowisku ❄️
  • Majjka30 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 10 czerwca, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wyniki męża są na granicy normy. Ilościowo ok ale jakościowo słabo. Dlatego in-vitro z procedurą XI czyli selekcją palników. Co ciekawe ich ruchliwość i budowa jest OK. Tak samo z moimi komórkami - w ocenie po pobraniu - laborant nie miał żadnych zastrzeżeń co do ich budowy. Nawet pierwsza doba dawała pełne nadzieje na powodzenia ale 2-3 doba to za każdym razem rozpad. Miałam dużo pobranych komórek: od 8 do 3 w każdej procedurze. Podejrzenie jest, że nie jesteśmy z mężem "kompatybilni". Robiliśmy badania genetyczne i kariotyp jest ok.

  • Natuśka_85 Przyjaciółka
    Postów: 113 228

    Wysłany: 10 czerwca, 17:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majjka30 wrote:
    Wyniki męża są na granicy normy. Ilościowo ok ale jakościowo słabo. Dlatego in-vitro z procedurą XI czyli selekcją palników. Co ciekawe ich ruchliwość i budowa jest OK. Tak samo z moimi komórkami - w ocenie po pobraniu - laborant nie miał żadnych zastrzeżeń co do ich budowy. Nawet pierwsza doba dawała pełne nadzieje na powodzenia ale 2-3 doba to za każdym razem rozpad. Miałam dużo pobranych komórek: od 8 do 3 w każdej procedurze. Podejrzenie jest, że nie jesteśmy z mężem "kompatybilni". Robiliśmy badania genetyczne i kariotyp jest ok.

    Teraz jest refundacja więc może lekarz zaproponuje Wam jakieś dobre rozwiązanie i nie ponosilibyście kosztów. Ciężko stwierdzić w jakim kierunku iść. Najtańsza opcja to na pewno inseminacja ale tu różnie ze skutecznością. Ja 2 razy podchodziłam do inseminacji z nasieniem dawcy i mimo dobrego przygotowania nie udało się a z moją płodnością było wszystko w porządku. Innym parom jak czytałam to forum to czasem nawet za pierwszym razem się udaje.

    Też musicie się zastanowić ile byście chcieli mieć w przyszłości dzieci, czy jedno czy więcej? My po 2 nieudanej inseminacji uznaliśmy, że lepiej znów iść w in vitro bo chcieliśmy mieć na pewno dwoje dzieci. Nie wiedzieliśmy jak będzie podczas transferów, czy będą od razu udane czy znowu będzie pod „górkę”. U nas sprawa była prosta bo wiedzieliśmy, że po stronie męża jest problem i dawca to jedyne rozwiązanie.

    U Was do końca nie wiadomo, w którą stronę iść. Macie teoretycznie różne opcje do wyboru. Jeśli Twój mąż ma nasienie w normie a w drodze selekcji można wybrać te najlepsze plemniki to według mnie warto byłoby skorzystać z komórek dawczyni. Wtedy nie musiałabyś przechodzić kolejnej stymulacji a mielibyście szansę uzyskać kilka zarodków. Jeśli wybierzecie inseminacje z nasieniem dawcy dopytajcie się ile możecie słomek zarezerwować i na ile prób to starczy.

    Czynnik męski:
    3 procedury in vitro, 2 pierwsze - 0 zarodków, przy 3 decyzja - korzystamy z nasienia dawcy. Uzyskano 3 zarodki ❄️❄️❄️

    Dwie dziewczynki na stanie 🥰 ❤️❤️
    1 transfer 3.2.2. - 🥰 córcia z lutego 2020 r.
    2 transfer 3.2.2. - 🥰 córcia z czerwca 2024 r.

    Ostatnia kruszynka na zimowisku ❄️
  • Majjka30 Debiutantka
    Postów: 6 0

    Wysłany: 10 czerwca, 18:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba jednak zdecydujemy się na inseminację nasieniem dawcy. Pytanie czy jest możliwość aby dokonać inseminacji nasieniem dawcy ze wskazania? Wiecie może jak przepisy zapatrują się na taką opcję?

  • Norisowa Ekspertka
    Postów: 172 123

    Wysłany: 10 czerwca, 20:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majjka30 wrote:
    Wyniki męża są na granicy normy. Ilościowo ok ale jakościowo słabo. Dlatego in-vitro z procedurą XI czyli selekcją palników. Co ciekawe ich ruchliwość i budowa jest OK. Tak samo z moimi komórkami - w ocenie po pobraniu - laborant nie miał żadnych zastrzeżeń co do ich budowy. Nawet pierwsza doba dawała pełne nadzieje na powodzenia ale 2-3 doba to za każdym razem rozpad. Miałam dużo pobranych komórek: od 8 do 3 w każdej procedurze. Podejrzenie jest, że nie jesteśmy z mężem "kompatybilni". Robiliśmy badania genetyczne i kariotyp jest ok.
    Hej,
    Kariotypy mogą być ok, ale czy jesteście kompatybilni, to musielibyście razem zrobić cross match, hla-c i najlepiej allo mlr.
    Uważam podobnie jak Natuska, że adopcja komórki jajowej lub zarodka mogłaby być dla Was rozwiązaniem

  • elaela10 Ekspertka
    Postów: 187 87

    Wysłany: 11 czerwca, 09:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majjka30 wrote:
    Jesteśmy po 3 nieskutecznych próbach in-vitro. Niestety nigdy nie doszło do transferu zarodka bo za każdym razem dochodziło do fragmentacji komórek po iniekcji plemnika. Za razem tak samo. Komórki wyglądały ok. Po iniekcji plemnika w pierwszej dobie komórka zaczynała dzielić się poprawnie a w drugiej dobie fragmentowała i rozpadała się.
    Lekarze twierdzą, że problem jest słaba jakość komórek. Konsultowaliśmy to z kilkoma specjalistami i jeden z nich doradził nam aby spróbować z nasieniem dawcy. Nie stać nas jednak na kolejną procedurę tylko po to aby przekonać się, że jest tak samo. Czy mieliście może taki przypadek?

    A próbowaliscie zakwalifikowac sie do kolejnej proby przy refundacji in vitro? Teraz jest program rządowy i skoro jest refundacja, to sprobowalabym jeszcze raz na swoich komórkach. Tutaj masz opisany ten program https://www.invimed.pl/refundacja-in-vitro-w-polsce A jesli sie nie uda to mozecie pomyslec o adopcji zarodka/nasieniu dawcy/adopcji komorek, w zaleznosci od tego, co jest przyczyna problemu.

    Czynnik męski
    AMH 1,33

    Invimed, dr K.

    24.06 start 💉
    28.06 - monitoring 🥚 rosną
    3.07 - 12 🥚 na lewym jajniku, 14 na prawym
    8.07 - punkcja pobrano 13 komórek
    15.07 karta z hodowli: 4AA❄️, 4AA❄️, 4AB❄️, 4BB❄️, 4BB❄️
    7.08 - transfer🙏🏻
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

3 naturalne sposoby na mdłości w ciąży

Mdłości i nudności to jedna z najczęstszych i najbardziej typowych dolegliwości w pierwszych tygodniach ciąży. Czym są one spowodowane i jak sobie pomóc? Poznaj sprawdzone i skuteczne sposoby, jak zmniejszyć mdłości w ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ