Gameta Gdynia
-
WIADOMOŚĆ
-
Alicja gratulacje ogromne
Kasia, Alicja odczarowałyście forum, teraz na pewno będzie wysyp ciążalicjaaa_d, Kasia2602, Lenonki lubią tę wiadomość
09.2016 - Start
11.2017 - czas na pomoc - Gameta
04.2018 - operacja żpn
08-09.2019 - 3 IUI nieudane
10.2019 - Ivf krótki protokół
16.12.19 - FET 4bb, beta <0. 1 -
Dzięki Kinga za odpowiedź. Cały czas się zastanawiamy czy bankować.
My dalej w dwupaku, jutro biorę się za mycie podłóg 😉alicjaaa_d, Anovi, kinga27.30 lubią tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
alicjaaa_d wrote:Niestety Ś. mi nie odpisał ani nie oddzwonil 🤔🙄 jutro mu się z rana przypomnę chybastarania od 2016 r.
2016 początek leczenia w klinice Genesis w Bydgoszczy
10.2017 zmiana kliniki na Gametę w Gdyni
On-azoospermia,niedoczynność tarczycy(przewlekła),hiperprolaktynemia(przewlekła)
07.2018 rozpoczęcie mojego leczenia
Niepłodność pierwotna,niedoczynność tarczycy
03.2019 I IUI AID
07.08.2019 start z IVF, krótki protokół, 19 sierpień punkcja,pobrano 19 kumulusów z czego 11 MII, 1 ❄ 3aa
12.09 transfer zarodka 4AA, czekamy na cud ❤️
8dpt-107,40 mIU/ml, 11 dpt-384,90 mIU/ml, 13 dpt-754,10 mIU/ml, 18dpt-5753 mIU/ml, mamy❤️
31.05.21 transfer zarodka 4AA; 7dpt-25,35mlU/ml,8 dpt-41,09mlU/ml,10dpt-125,60mlU/ml 14 dpt-608,40 mlU/ml,17 dpt-1624 mlU/ml,31 dpt-25308mlU/ml, 35 dpt-39036mlU/ml
-
W poprzedniej ciąży do mnie też zadzwonił na drugi dzień, jak mu jeszcze przypomniałam 😁 także myślę, że się odezwie17.05.2018 - AMH - 0,946 ng/ml
20.04.2019 - Aniołek 13 tc ❤️
25.09.2019 - II
25.05.2020 - Leon 💙
11.08.2021 - II
13.04.2022 - Iga ❤️ -
Bazylkove, my też braliśmy, pakiet czerwony.
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Jestem po wizycie u gina. Niestety czeka mnie zabieg bo zostawili mi coś w macicy po porodzie. Jutro idę zrobić crp i w piątek prawdopodobnie szpital. Jestem załamana, że muszę Helenke zostawić i wkurzona na szpital na zaspie..
-
Hej dziewczyny! Dochodzimy do siebie po CC. Ciężko ją zniosłam. I psychicznie i fizycznie. Mega ból po, nie mogłam chodzić wyprostowana, ból brzucha, pleców, masakra. Do tej pory mnie rwie.
Było tak : pisałam wam o tym, że obserwowali , czy mały przybiera czy nie przez ostatnie 2 tygodnie. W pt poszłam na kontrolę na USG. Mojej dr wyszło, że przybral do 2800g, orxeokywy dobrej ale ilość wód w ciągu tygodnia spadła o połowę ( z AFI 10 do wartości granicznej czyli 5). W połączeniu, że wcześniej była i obserwacja słabego przyorstu, kazała zostać na oddziale...
Wróciłam do domu po rzeczy, bo przyjechałam sama na wizytę autem. Przyjaciółka przyjechała do mnie , pomogła się dopakkwac, umyłam się i zawiozła mnie na patologie ciąż. W pt wszystko było ok. W sobotę pół dnia śmigałam po korytarzu jak sprinter, z muzyką na uszach,mając nadzieję wywołać skurcze, żeby mnie nie trzeba było wywoływać w razie co. Bardzo pragnęłam rodzić super naturalnie.
Wieczorem dopiero dr mnie zbadał, powiedział, że od wczoraj ilość wód spadła znowu o połowę (afi z 5 do 2z5), w ogóle to jest tylko jedna kieszonka płynu, a wokół dziecka sucho, pępowina, plus wcześniejsza obserwacja małego przyrostu, małe dziecko. On by nie ryzykował porodu sn, szczególnie indukowanego, ponieważ przy takim wywiadzie i tak znikomej ilości wód, ryzyko, że skurcze mogą ucisnąć gdzieś pępowinę i jest wysokie ryzyko niedotlenienia. Z ciężkim sercem zgodziłam sie, popłakałam się jak bóbr w toalecie. Ustalił, że CC będzie na niedzielę rano na 9. Zadzwoniłam do męża, żeby jutro go ktoś szybciej zmienił z dyżuru, bo będzie CC. Po czym dr wrócił i powiedział, że jednak przemyślał, skonsultował tel. Z moja gin. I powiedział, że on się rzadko czego boi, a tym razem boi się mi pozwolić iść spać i robić CC jutro, jeśli wody spadają w takim tempie. CC będzie dzisiaj (sobota) za pół godziny !!
A przecież nie działo się już teraz nic pilnego..eh..
Ja w ryk.. bo to byla TA!! Sobota!!. Jedyna, której Jerzyk miał uniknąć z przyjęciem na świat - mąż na dyżurze 50km stąd, ciężki było znaleźć awaryjne zastępstwo, moja mama 400 km od domu na zjeździe uczelni, przyjaciółka w Warszawie, teściowa w pracy...baliśmy się tej soboty, bo w razie czego mogłam zostać sama i nie miałby mnie kto wieźć do szpitala. Ale byłam już w szpitalu więc myśleliśmy że będzie ok...ale nie przewidzieliśmy, że ogłoszą mi bez pilnych wskazan, że CC robią dziś i to za pół h. Czyli miałam czas tylko zadzwonić w szoku do teściowej, żeby nie przyjeżdżała z kanapkami o 20, tylko teraz, bo chce mieć świadomość że za drzwiami jest ktoś bliski! I do męża, że ta zmienniczka ma przyjeżdżać a on do szpitala, bo CC będzie za pół h...;( I od razu mnie wzięli po tym na blok...byłam totalnie zdekompensowana psychicznie. Ciągle płakałam. Na szczęście część personelu mnie znała, pocieszała kak mogła, a ja głupia ryczałam, a przecież nic się nie działo z dzieckiem, chodziło o to, że nie siłami natury i że mąż nie dotrze na czas na kangurowanie..
Dojechała moja dr, robić z dyżurnym moje cięcie. Do tego anestezjolog która mnie znieczulała...a dajcie spokój..mta stara raszpla nie powinna już pracować! Jeszcze nie widziałam, żeby komuś się wkłuła w kegosluo za 1 razem..mi zawsze oczywiście wina pacjenta...mnie kłuła 5 razy...
Do tego znieczulenie niezbyt chwyciło..długo ruszałam nogami, czułam jak próbują szczypać skórę...
W końcu podano mi krótkie znieczulenie dożylne...nawet nie pytając, spojrzałam na wenflon, a w nim strzykawka z rozpoznawalnym przez każdego lekarza białym płynem...eh. I uczucie jak przy punkcji jajników, brak tchu, karuzela w tył i odlot. Następne co pamiętam to Jerzyka przy twarzy, ale jak przez mgłę. Nie pamiętam pierwszego krzyku ;( no ale przynajmniej nie bolało...a z umiejętnościami tej baby to było bardzo realne...
Do tego Mona gin powiedziała, że po tym leku paplałam na sali wszystkim , że to on vitro, że mamy 2 zarodki zamrożone itp.
A miała być dyskrecja :p 🤣 no trudno...w ogóle tego nie pamiętam.
Okazji się, że mąż gnał jak szalony, potem się na niego wkurzyłam, że był tak nieodpowiedzialny. Jerzyka wyciągnęli i 20:10, a M byl na oddziale o 20:25, więc właściwie szybko go kangurowal, bo i tak go wcześniej badali, ogarniało itp. kangurowal go ok godzinę, zanim mnie przywieźli na salę. Potem ją go dostałam na klatkę , i tak Jerzyk spędził noc na moim cycku . Miał 3000g, 54cm, 10 pkt pamiętam, że był taki ciepły u mięciutki jak mi go dali
Rano uruchamianie było straszne, ból.
.nie chce tego pamiętać, ledwo mogłam wstać, zgięta w pół...z boku aż mnie trzęsło.
Na drugi dzień też ledwo chodziłam, zgięta, od zgięcia bolały mnie plecy okrutnie. Potem z każdym kolejnym dniem lepiej. Teraz nadal boli i ciągnie, ale staram się to przezwyciężyć.
Cyckujemy się intensywnie, zamiast baby bluesa mimo tych okolicznksci miałam baby hype jakis ciagke w niego wpatrzona, w ogóle nie patrzyłam na telefon, dlatego nic wam nie napisałam, on ciągle na cycku ( jak to na początku bolii) i chyba jestem już po nawale.
W domku jesteśmy od wczoraj, jest cudownie, mąż zakochany po uszy. Uczmy się siebie, widzimy na cycku a ja dziś w nocy karmiąc, patrzyłam na Jerzyka, na mojego M śpiącego, i ryczałam że szczęścia... Mleko zalewa mi mózg 🤣
Jerzyk podobny do taty wkleje zdjęcia potem.
Wybaczcie że tak długo czekakysciez ale musiałam ochłonąć, a i tak się zmusiłam do tej epopei, bo ciągle gapie się w mojego okruszka . Jest długi i chudziutki, uszy ma po mężu, a po mnie dłuuigie palce u stóp, także raczej nasz 🤣🤣🙈
Zaglądam i czytam, ale się docieramy i mam mało czasu na cokolwiek
Alicja, wielkie gratulacje!
Agm ! Czekam na Twoją relacje, mam nadzieję ,że lepiej to znioslas niż ja! Buziaki dla Twojego maluszka ♥️
Eszkilu, Marzenka85, Kuczka, Hałasianka, lena7, Zola89, alicjaaa_d, Aśka32, Kasia2602, Kate_88, kinga27.30, Tinka1, bazylkove, Lunitari, elinkagd, Pomi, Lenonki, Lucky1 lubią tę wiadomość
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200 💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Anovi.... ale pięknie się to czyta :* Uwielbiam takie wpisy Od razu wtedy myślami wracam do swojej cesarki. Też ryczałam jak się dowiedziałam, że zalecają cc, i tak samo wyłam jak bóbr na sali. Piszesz, że dlatego, że nie było nikogo bliskiego, a ja wyłam bo wyłam. I to chyba właśnie jest wtedy taka eksplozja hormonów, że człowiek ryczy nie zwracając uwago czy ma powód czy go nie ma. Trzęsłam się cała i łzy leciały jak grochy, a jednak tak cudnie się to wszystko wspomina...
Dziewczyny, Jasiu ma pół roczku, a ja coraz mocniej tęsknie już za brzuszkiem... Jestem szurnięta? Mąż za granicą, dziecko nawet nie siedzi, a mi z dnia na dzień coraz bardziej chce się postarać o Małgosię dla mojego Jasia...Lenonki lubi tę wiadomość
08.2016 poronienie - 6tc
12.2017-02.2018 I, II, III IUI ;(
05.2018 ivf (21.05 punkcja, 26.06. transfer)
Beta: 7dpt -32,35, 9 dpt - 68,74, 11 dpt -183,60, 13 dpt -524,20, 15 dpt -1038
16.03.2019 synek na świecie ❤️
25.04.2023 transfer-beta 0
29.05.2023 transfer
7dpt beta 66,70
9 dpt beta 163
16 dpt beta 2351, widoczny pęcherzyk ciążowy
18 dpt beta 4700
28 dpt jest ❤️ -
Alicja, Kasia mega gratulacje to mamy parę brzuszków
Dzieki za życzenia dziewczyny,...w tym wieku to się zaczyna już zapominać o urodzinach... Chociaż czuje się nadal na 20 lat
Anovi mrozaca krew w żyłach opowieść, ie zazdroszcze ale za to finał przepiekny:))alicjaaa_d, Kasia2602, Lenonki lubią tę wiadomość
LAURA -
Pierwszą oznaką baby bluesa?. Od 3 h jestem uwieziona cyckozaurem i dotarło do mnie, jak dluugo się nie wyśpię 🤦♂️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 09:30
Starania od 09.20156cykli clo/letrozol 😕, 2 IUI 😕
I ICSI : długi protokół start 30.09.18, XI 2018 punkcja
3 ☃️ blastki - 1 z nami, ❄️❄️
10.01.19 - FET - HCG 9dpt - 279mIu/ml; 11dpt - 779mIu/ml, 18dpt-11966,5; 25dpt - ❤️-synuś 🤰👶(09.2019)
Od 10.2020 - 3x FET 😕😕😕
06.2021 -II stymulacja- długi protokół, punkcja lipiec 2021, ❄️❄️❄️❄️
09.2021 - FET - Bhcg 10dpt - 365,6 🙏
Bhcg 12dpt - 924,1 🙏
Bhcg 17dpt - 4150 🙏
BCG 19dpt - 2171 💔
09.12.2021 - FET nr 5. 😕
12.01.2022 FET nr 6 HCG
- 10dpt 454.8, 22 dpt - Bhcg 10840, mamy ❤️
16 tydz. ciąży 💔 👼(megacystis u płodu)
02.2023 - FET ostatniego ❄️ - 13dpt HCG 308, 15dpt 450, 17dpt 530 , 19dpt 680, 21dpt 200 💔
05.2023 zmiana kliniki
06.2023 III ICSI ❄️❄️❄️❄️
ET - 😓
Lipiec 23' - FET 😓
Sierpień 23 FET 👶córka -
Marzenka85 wrote:Jestem po wizycie u gina. Niestety czeka mnie zabieg bo zostawili mi coś w macicy po porodzie. Jutro idę zrobić crp i w piątek prawdopodobnie szpital. Jestem załamana, że muszę Helenke zostawić i wkurzona na szpital na zaspie..
Eh, współczuję, bo doskonale wiem, co czujesz 😖
Dla mnie to był ogromny stres, a moja mała jeszcze przecież była niebutelkowa i Niesmoczkowa... więc dodatkowo, kolejny problem do pokonania.
Swoją drogą, w poniedziałek prawdopodobnie będę odbierał swój wynik hist pat.
Trzymaj się 😉
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
kinga27.30 wrote:Eh, współczuję, bo doskonale wiem, co czujesz 😖
Dla mnie to był ogromny stres, a moja mała jeszcze przecież była niebutelkowa i Niesmoczkowa... więc dodatkowo, kolejny problem do pokonania.
Swoją drogą, w poniedziałek prawdopodobnie będę odbierał swój wynik hist pat.
Trzymaj się 😉
Helcia ma ostatnio trudny okres bo dużo płacze z niewiadomo jakiego powodu i tylko pierś ją uspokaja. Ostatnio wyszłam na godzinę i malz dzwonił, że mam wracać jak najszybciej bo nie mógł jej uspokoić także mega się stresuję i nie wiem jak to przeżyję🤦♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 06:51
-
Kuczka wrote:Marzenka prze*ebane! Wiesz kiedy szpital?
-
Czwartek: Pomi monitoring przed iui, Anys wizyta kontrolna
Piątek: Elinkagd transfer, Zuza testowanie, Alicja powtórka bety
Sobota:
Pomi, kciuki za wizytę! Oby to iui okazało się szczęśliwe! ✊
Anys, powodzenia! ✊ Daj znać jaki będziecie mieli plan działania 😉
Marzenko, przykro mi że czeka Cię zabieg 🙁 ale dacie radę, chwila i znów będziecie z Helenką razem.
Anovi, jeszcze raz gratulacje i witamy Jerzyka ❤️ musiałaś dużo przejść, ale najważniejsze, że z Małym wszystko dobrze ☺️
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
Elinka, jak nastawienie przed jutrzejszym transferem?
Zuza, jak Twoje samopoczucie?
Starania od 11.2016r.
PCOS, HSG - jajowody drożne
07-12.2018 - clo/aromek+ovitrelle
02.2019 - IUI - 8tc [*]
07-09.2019 - 3x IUI - nieudane
10.2019 - IVF krótki protokół
04.12.2019 - FET blastki 4aa
BetaHCG: 7dpt - 39,8 ; 9dpt - 82,6 ; 11dpt - 222,7 ; 13dpt - 599,3 ; 16dpt - 2240,1 ; ♥️+❄️❄️ -
Anovi ciężka sprawa z tym porodem, ale najważniejsze, że już po wszystkim i masz Jerzyk przy sobie ❤️❤️❤️
Marzenka przykro mi, że czeka Cię zabieg słabo, że szpital takie babole robi...
Marysia!! Fajnie, że już myślisz o ciąży Ja uważam, że im szybciej tym lepiej. Mała roznica wieku jest super. Między mną i siostra jest 6 lat różnicy i dopiero niedawno zaczelysmy się dogadywać. Moja koleżanka ma teraz roczniaka też Jasia i już się o Małgosie postarali i urodzi się w kwietniu także jak myślę, że super pomysł! Ściągaj męża z zagranicy i działajcie 😁
A ja czekam aż 8 wybije i się przypomnę doktorkowi, bo ta wizytę na sobotę i tak odwołałam bo chyba bez sensu iść tak wcześnieWiadomość wyedytowana przez autora: 26 września 2019, 07:30
17.05.2018 - AMH - 0,946 ng/ml
20.04.2019 - Aniołek 13 tc ❤️
25.09.2019 - II
25.05.2020 - Leon 💙
11.08.2021 - II
13.04.2022 - Iga ❤️ -
Pomi, Anys kciuki za wizytę ✊ dajcie znać po.
Anovi musiało być Ci bardzo ciężko, ale jestem przekonana, że Jerzyk teraz wszystko Ci wynagrodzi 💛 piękne chwile przed Wami!
Ja jutro testuję ale raczej nie liczę na cud. Jestem ostatnio trochę przybita tą walką. Zobaczymy.Zuza
28 l.
Gameta od 06.2018
Hsg - drożne
Tarczyca
Stymulacja clo+aromek
👼 9 tc. 04.2019
Stymulacja cd.
Grudzień 2019 - I IUI - nieudana
Luty 2020 - II IUI - nieudana -
Marzenka85 wrote:Kinga a jaką w końcu butelką mąż karmił Julkę?
Helcia ma ostatnio trudny okres bo dużo płacze z niewiadomo jakiego powodu i tylko pierś ją uspokaja. Ostatnio wyszłam na godzinę i malz dzwonił, że mam wracać jak najszybciej bo nie mógł jej uspokoić także mega się stresuję i nie wiem jak to przeżyję🤦♀️
Mąż karmil Tommy tippie. Dacie radę :*
Może akurat ma skok i potrzeba jej bliskości 🤔
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb!